Skocz do zawartości

Jak się ona tego nauczyła


Rekomendowane odpowiedzi

Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.
Chodzi mi o panią " Picasso ". Skąd ona wie tyle o komputerach że aż pomaga innym? Ona naprawdę zna się na wielu rzeczach i wie jak pomóc tym co w komputerze jest nie tak. To jest niewiarygodne, naprawdę! Może wy wiecie czemu to tak się stało że ona wie aż tyle!

Ekstremalni laicy mają to do siebie, że są ciekawi, poświęcają dużo czasu na szukanie i uczenie się i bardzo szybko przyswajają wiadomości. Stąd z kompletnie zielonego człeka, mającego minimalne pojęcie o komputerach, można przy odrobinie wysiłku i woli stworzyć komputerowego macho.

Czytała, czytała, buszowała po angielskojęzycznych forach specjalistycznych, odkrywała programy i analizowała. Ćwiczenie czyni mistrza.

http://www.bleepingcomputer.com/forums/

http://www.wilderssecurity.com/

Odnośnik do komentarza

Podnoszę pytanie. Picasso, proszę, nie bądź zbyt skromna. Oświeć nas i potwierdź ileż to nauki za Tobą, a ile jeszcze przed. Uświadom nas ile to zarwanych nocek, ile bólu głowy i oczu i ile nerwów, zwłaszcza kiedy pomagasz innym i prosisz w poście o ostatniego loga, a gostek który ma Ci go przesłać zlewa temat bo "już mu działa".

 

Nie znam Cię osobiście, ale jesteś w ścisłej czołówce DOBRYCH LUDZI których znam. Do takich też ludzi spokojnie mogę dołączyć resztę zespołu fixitpc, oraz co niektórych użytkowników.

 

Dziękuję Wam w imieniu swoim i tych, którzy zapomnieli.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Pytanie wraca do mnie jak bumerang. "Ekstremalny laik" Unicorna = to jest to. Samorodek - "wyegzekwowanie ukrytych instrukcji" to następstwo szoku po spaleniu mojego pierwszego komputera z cennymi materiałami, gdy to postanowiłam, że mnie już nikt nie wrobi. Nie potrafię wyjaśnić cyklu edukacyjnego (metody prób i błędów), jestem samoukiem i żadne niezwykłe triki nie zostały tu zastosowane ani żadnych lekcji drogami oficjalnymi nie pobierałam. Jeden umie śpiewać, inny robi za "Barysznikowa". Naturalny porządek, że ktoś ma predyspozycje do określonych zadań i przy chęciach + silnej motywacji + szlifowaniu tego potrafi dojść do określonego poziomu (który się podbija coraz wyżej wraz z postępem "prac" i to raczej nie ma końca, bo tylko sobie można udowodnić jak mało się umie :lol:). Zaś działalność forumowa to splot zbiegów okoliczności.

 

Pytanie można skierować do wielu osób. W całej historii za jedyną niezwykłość uznaję brak takich intencji i zainteresowań, zanim machina ruszyła. Gdyby ktoś 10 lat temu mi przepowiedział przyszłość, to stwierdziłabym, że zwariował, bo w owym czasie nie miałam nic wspólnego z komputerami i nie umiałam nawet pudła uruchomić.

 

 

Razi mnie tylko to częste używanie zwrotu "ona". Trochę to nie przystoi tak nazywać kogoś starszego od siebie.

 

Środowisko operujące nickami (co samo w sobie degraduje w pewnym stopniu alternatywne formy) i nie nakładające wymogu udzielania informacji personalnych niweluje różnicę wiekową na tyle, że stosowanie takiej formy wydaje mi się naturalne. Gdy ktoś zwraca się tu do mnie per "Pani" czuję się dziwnie. A tym dziwniej, że startowałam w internecie jako młoda koza i owa przemiana młodej w starawą kozę odbyła się tak niezauważalnie, że aż w to nie wierzę. :lol:

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...