Anonim4

No ale miała być torba nie worek ;-)

Dojrzałego ponoć faceta poznaje się po zegarku. W dobie komórek, cegieł i innych elektronicznych śmieci zegarek odchodzi do lamusa. Ale czy na pewno? Używacie? Pochwalcie się Od pewnego czasu lubię "radzieckie"- głównie Poljoty, Rakiety czy Wostoki. Sam noszę taki:

Był temat o noszeniu różnych przedmiotów, gadżetów tudzież utensyliów i produktów. Skręcił w tematykę obronną ale już pojawiały się przebłyski damskiej "torebki", która zwykle waży z 10- 15 kg ;-) A teraz po wstępie, szowinistycznie i przyjemnie zapraszam panów do podzielenia się wiedzą odnośnie toreb, noszonych codziennie. Powiedzmy, że do pracy. U mnie torba ma klasyczny chwyt i przewieszany na ramię, druga mniejsza służy noszeniu laptopa ale jak chcę się zamaskować chowam jedną w drugą Oprócz tego w torbie mam chusteczki higieniczne, dokumenty (yeah, w końcu noszę), przyjacielski nóż nr 2, kupę gazet i czasopism (zwykle Militaria, Focusy i IOH albo Odkrywca, czasem Uważam Rze, Najwyższy Czas i Forum), nieodłączne cukierki wspomagające czyli Hallsy, butelkę mineralnej- Wielka Pieniawa i często książki, zwykle szpiegowskie jak przystało na prawdziwego macho mana Pochwalcie się

Przyznam szczerze, że nigdy nie rozumiałem zachwytów nad Comodo, moim zdaniem lepszy jest PrivateFirewall czy Online Armor... Znajomy ma zestaw Comodo IS, inny Comodo+ Avira, a jeszcze inny Comodo+Nod. Wszyscy zgodnie twierdzą, że działa dobrze

Z doświadczenia wiem, że najbardziej chłamowatym softem do odzyskiwania jest swego czasu maniakalnie wręcz reklamowany w czasopismach komputerowych- od Ontracka. Kilka dokumentów odzyskała mi Recuva. Co do zdjęć, miałem podobny problem, odzyskałem większość przez R-studio. Inne, które dawały radę jako uzupełniające (chociaż mogą być jako bazowe) to: http://www.cgsecurity.org/wiki/PhotoRec http://www.dobreprogramy.pl/Ashampoo-Undeleter,Program,Windows,28530.html http://www.dobreprogramy.pl/Pandora-Recovery,Program,Windows,18186.html

http://www.dobreprogramy.pl/EASEUS-Partition-Master,Program,Windows,12861.html

Święta i czas wolny skłania do obejrzenia czegoś bardziej ambitnego niż klasyczne "oglądacze", z nieśmiertelnym Kevinem i Powrotem do przyszłości. Szukając, czytając, pytając, często mam wrażenie, że niepowtarzalne filmy odeszły w siną dal a zostały takie, które na drugi dzień...nie kojarzą się absolutnie z niczym. "Klimat" filmu liczy się obecnie mniej niż efekty, akcja czy durna historyjka o niczym, płaska niczym bajki dla potłuczonych. W powodzi chłamu znalazłem kilka filmów, które są mało znane, zapomniane lub całkowicie nieznane, nawet fanom filmowym. Mam nadzieję, że i Wam będą się podobać. Tak się dziwnie składa, że aż dwa są jednego reżysera. ---- 1. Wśród nocnej ciszy. http://www.filmweb.p...iszy-1978-11845 Kryminał, dramat, psychologiczny? Trudno jednoznacznie określić. Dla miłośników przedwojennego sznytu a la Vabank film okaże się z pewnością strzałem w dziesiątkę. 2. Ewa chce spać. http://www.filmweb.p...C4%87-1957-5475 Pitaval ale w PRLu. Chociaż klimatem przypomina przedwojnie, jak widać "ciemną, węszącą, żerującą" strefę trudno dobić nawet wojną i powstaniem, nie mówiąc o komunistach. 3. The Arrival (pol. Spotkanie) http://www.filmweb.p...anie-1996-10162 Oczywiście są kosmici ale jakby nieco inni. Reptilianie, spiskowy ogląd na rzeczywistość i kilka dziwnych momentów, gdzie widzowi zapala się światełko ostrzegawcze w głowie. 4. Bohaterowie Sybiru http://www.filmweb.p...biru-1936-94317 Film z lamusa. Wart obejrzenia ze względu na porównanie, co z historią zrobiła komunistyczna (i nie tylko) propaganda. Dywizja Syberyjska. Palec do góry, kto kojarzy? Plus postać bohatera grana przez znanego aktora, którego biografia zasługuje na porządny film http://pl.wikipedia..../Eugeniusz_Bodo ----

Zawsze to jakaś reklama Co do gazet, obecnie nie ma nic ciekawego. Zrobiłem dwa małe eksperymenty, nakupowałem ostatnich numerów różnych komputerowych- Chip, PC World, KomputerŚwiat, Ekspert, PC Format i popatrzyłem ile czasu zajmie mi: a. przewertowanie, b. przeczytanie z wyłapaniem czegoś interesującego. Wyniki: wszystkie- 5 minut, przeczytanie z wyłapaniem- niecałe pół godziny, wyłapałem dwa newsy...Gdybym miał kupować na bieżąco- szkoda kasy. Jeśli ktoś zaczyna, podnieca się tym i nie siedzi non stop w necie, te gazety mają jeszcze jakiś sens. Ale wtedy chyba lepiej w wersji elektronicznej brać albo szukać "czarnych" punktów, gdzie sprzedają za pół ceny ;-)

Zapomniałem dopisać, że C4580 ma Wifi.

Problem obcych naleciałości wiąże się nieodłącznie z modami językowymi i raczej zawsze będzie "na czasie." Kiedyś włoski, francuski, niemiecki, czeski, rosyjski, arabski czy ostatnio angielski. Ograniczenia i powoływane rady nic nie dadzą bo jest to mowa potoczna. W mowie pisanej łatwiej można wyegzekwować określone zachowania, szczególnie jeśli dotyczy to tekstów formalnych. W zasadzie jest mi cały proceder obojętny bo znam kilka języków ale rozumiem, że wielu drażni przesadne epatowanie 'ingliszem'. W nazwach "technologicznych" problem był już widoczny w latach 60.tych i 70.tych. Ówczesne propozycje są bardzo przyjemne dla ucha i nieraz fajnie się kojarzą ;-) Inna kwestia to zubażanie języka kalkami językowymi czy spłycanie go poprzez "ułatwianie", czyli różne pseudoreformy ortograficzne czy wynalazki, zabawy słowne, tak jak to robili literaci międzywojenni. Wielu wzięło ich zabawy na poważnie...I pojawiły się różne prądy negujące wszystko i wszystkich. Aż do absurdu. Większość problemów z językiem wynika z lenistwa. Nie przemawiają do mnie rozmaite -grafie i -izmy. Człowiek czytający raczej nie ma problemów. 'Samo wnika.'

Odpowiem przekornie, że każdy doradza Ubuntu a nie jest to najbardziej przyjazna dystrybucja dla początkującego wbrew pozorom. Czasy się zmieniają. Na starsze kompy czy nawet leciwe niezły jest antix.

Mepis, PCLinuxOS, Suse, Ubuntu. Koniecznie w tej kolejności

Kupiłem dość dawno na Allegro HP Photosmart C4580. Skaner też jest. Tanie tusze. Wydajna. Więcej mi nie trzeba