Skocz do zawartości

dejko

Użytkownicy
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dejko

  1. To nie jest błąd. To taki efekt... przesuwasz, a gradient zostaje w miejscu. Polecam patchować i instalować alternatywny temat. W tym np. co mam, nie ma tego gradientu - a jest znacznie czytelniejszy. Soft7 1.8
  2. Kolor okna: włącz przezroczystość. Mikser kolorów, dajesz wszystko na maksa w lewo i manipulujesz suwakiem intensywność. Im dalej w prawo, tym mniej będzie przezroczysty. Zupełnie czarnego nie zrobisz, bo jak ma być przezroczyste, to będzie prześwitywało, tym samym rozjaśniając.
  3. Oni badają chyba tylko komercyjny soft. Są inne raporty w naszym języku? Bo próbowałem po nitce do kłębka, ale wywalało błąd. Często je czytam, a w wersji polskiej byłoby mi łatwiej. Chciałbym link do strony prezentującej całe zasoby tych opracowań.
  4. Virtual Box to lepszy pomysł niż tryb XP (który z tego co pamiętam i tak trzeba pobrać). Nie wiem też jak jest z możliwością uruchomienia na tym pirackiego XP (były głosy, że trzeba mieć oryginalny klucz). VirtualBox to nie tylko XP. Można na tym zainstalować cokolwiek, dlatego jest lepszym rozwiązaniem.
  5. Odwrotnie. To najnowsza Opera prezentuje się jak Fx 4.0. Projekt wyglądu nowego Firefoksa, z jednym przyciskiem i wyglądem takim, a nie innym został zaprezentowany już ponad rok temu. Osobiście, po przyzwyczajeniu jest to genialna rzecz. Opera wpadła na to rozwiązanie kilka miesięcy później i zastosowała w 10-tce. To raczej nowa droga designerska we wszystkich przeglądarkach, także radzę się przyzwyczajać. Osobiście od kilku miesięcy korzystam z podobnie przerobionego 3.6.6 - i to jest to czego szukam. Poprawki w silniku dadzą pewnie na koniec.
  6. Miałem ten sam problem. Powodem była myszka. Wystarczy w managerze urządzeń wyłączyć możliwość wybudzania systemu z myszki, albo ogólnie hosta USB. Ja wyłączyłem całe USB. Nie mogę przez to wybudzać przez ruch myszką ani z klawiatury - wybudzam przyciskiem power. Żadne zabiegi z myszą nie pomagały - wyłączanie, przekręcanie i inne takie. Dla pewności sprawdź w podglądzie zdarzeń co jest odpowiedzialne za wybudzenie systemu.
  7. Dokładnie. Te opinie wyrobiły się jeszcze na becie Visty, kiedy użytkownicy instaowali je na komputerach z 2004 roku i starszych, lub niewiele nowszych. I trudno im się dziwić, skoro próbowali to odpalać na Celeronach, 1 GB pamięci RAM, starych dyskach twardych i kartach graficznych gdzie mało która obsługiwała DX9. Fora zalała krytyka, ze system jest zły i każdy powtarzał te bzdury żeby być "terendi". Ludzie instalowali tylko po to, żeby ponarzekać, nie poświęcając systemowi ani chwili. Siódemka była już za czasów czterojajowców, >4 GB RAM, terabajtowych szybkich HDD. Nic dziwnego że Win7, który w praktyce okazuje się niewiele lżejszy niż Vista, śmiga jak marzenie. Każdy zachwala, a nikt nawet nie próbował sprawdzić, jak będzie się zbierać na tym Vista. Pozostały wspomnienia z przed 5 lat jak Vista zarzynała im dysk twardy o nowe wrażenia z siódemki na nowym kompie.
  8. Jako "doświadczony?" użytkownik wiem, że są problemy i znam te problemy. Na SE sporo o tym pisaliśmy i wiele razy wymieniałem wady takiego rozwiązania, które sprawdza się jedynie wtedy, gdy ktoś korzysta z "ciężkich" aplikacji pisanych pod systemy 64-bitowe. W każdym innym przypadku 32-bit sprawdzi się lepiej (pomijając kwestię użytkowania komputerów z pamięcią RAM większą niż 4 GB). Było tam dokładnie opisane ile zajmuje na dysku Windows x64 i dlaczego z czasem zaczyna mu być ciasno. No chyba, ze ktoś "strzela formata" co miesiąc, to może się tym nie przejmować. Osobną kwestią pozostają problemy z zabezpieczeniem Windowsów 64-bitowych. I na koniec: to, ze coś działa (udało się uruchomić), to nie znaczy, że nadaje się do użytku. Dlaczego? Czujesz się jakiś wyjątkowy? O ile pamiętam, to bezpośrednie zwroty ("Ktos" tym bardziej wskazuje na bezpłciowość) w stylu Ci, Tobie, Wam, Im, Pani, Panu pisze sie z dużej litery, a to i tak tylko wtedy kiedy ma się szacunek do osoby do której się zwraca. Anonimowy użytkownik (nawet nie wiedziałem który w momencie pisania postu - sprawdziłem datę założenia i datę mojego postu), który od innych dla mnie różni się tylko avatarem, nie jest obiektem przed którym mam zamiar padać na kolana. "Ktos" tym bardziej wskazuje na bezpłciowość.
  9. Ale po co wciskacie mu x64 - bit? @Damiano, do czego używasz tego komputera? 64-bit ma sens tylko wtedy, kiedy korzystasz z ciężkich aplikacji do tworzenia grafiki, edycji video itp. Kiedy potrzebujesz dużej ilości RAM, której nie obsługuje wersja 32 bitowa. Większość osób podnieca się wersją x64 uważając się za bardziej PRO, i motywując swoje wybory faktem, że Win7 rzekomo ma być ostatnim 32 bit. I co z tego? Korzystają przy tym głównie z przeglądarki, komunikatora i odtwarzacza multimediów. Jeszcze raz się spytam - po co mu 64-bit, skoro: 1. Ma dość słaby procesor. 2. Ma tylko 2 GB RAM i zamierza rozszerzyć jedynie do 4 GB. 32 bit zaadresuje ponad 3,5 GB. Teoretycznie niby niecałe 0,5 GB traci, ale wersja 64 bitowa zużywa znacznie więcej ramu niż 32 bit - czyli na jedno wyjdzie. 3. Dysk twardy to tylko 120 GB. W przypadku 64-bit, połowę dysku zajmie mu sam system. Dlatego ze swojej strony polecam Windows 7, ale w wersji 32 bitowej. Jest bardziej zoptymalizowany niż Vista, zajmuje mniej miejsca na dysku i jest po prostu lepszy. PS. Teraz widzę, że ktoś odświerzył temat sprzed 3 tygodni, a ja się produkuję :wstyd:
  10. To zależy od reklamodawcy. Metody są różne: - kliknięcie w reklamę i przejście na daną stronę, - kliknięcie w reklamę i wykonanie konkretnej czynności na danej stronie, - zakup reklamowanego produktu (prowizja od zakupu), - obejrzenie reklamy (ilość razy wyświetlenia się danej reklamy), Jeśli masz Ad-Blocka, to właściciel strony na Tobie nie zarabia. Są tacy, którzy specjalnie kombinują z userami, aby ci klikali w reklamy (co jest przeważnie niezgodne z regulaminem). Zdarza się też, ze wymagają wyłączenia Ad-Blocka. Na SE raczej tego nie ma. Nie na darmo lobby reklamowe przekonuje, że internet powinien być płatny a aplikacje blokujące reklamy zakazane. U siebie na blogu, zauważyłem, że im częściej daję nowe wpisy, tym więcej mam dochodów z reklam. Ludzie traktują to często jako formę podziękowania za daną treść. W sytuacji gdy forum pomaga, czasem klika się od tak w ramach odwdzięczenia się. Schemat SE jest prosty: Picasso i inni pomagają, ludzie klikają w reklamy. Ludzie czytają przyklejone, pobadają im się - klikają w reklamy. Nie ma Picasso, nie ma przyklejonych, nie ma kto pomagać, nie ma po co klikać, nie ma kasy z reklam. Administracji zależy TYLKO i WYŁĄCZNIE na kasie, dlatego posuwają się coraz dalej.
  11. Dziwna dyskusja. Admini na SE nie spali. Oni monitorowali to co ich interesowało, a resztę forum mieli w [Filtr wulgaryzmów]. Faktyczną władzę i opiekę nad forum sprawowała tam Picasso. Najlepszy układ pod słońcem... ceniona osoba za darmo prowadzi moje forum, a ja zbijam kasę z reklam. Każdy by tak chciał. To gdzie mieli zwykłych użytkowników, to pokazali przy okazji tego czy poprzedniego backupa. Od tak, bez ostrzeżenia cyk od ręki skasowali posty i konta nowo zarejestrowanych osób. Biznes się kręci i dopiero jak Picasso wyemigrowała razem z tematami (bo reszta modów jest im średnio do czegokolwiek potrzebna) na swoje, to zaczęli lamentować. Searchengines bez swojej gwiazdy, tematów, ekipy - to forum upadłe. Żeby uratować dochody z reklam, postanowili nagiąć prawo, a teraz je po prostu łamią. Ich działalność jest poniżej wszelkiej krytyki. Backup - czyli nie oszukujmy się, kradzież naszych materiałów, których wcale nie chcemy im udostępniać, następnie kradzież i dosztukowanie obrazków do tematów, niechęć usunięcia konta, blokada możliwości edycji, całkowita cenzura jakiejkolwiek krytyki. Im nie potrzeba moderatorów, tylko figurantów, że forum żyje i się kręci. Tak żeby "ciemny lud" wrócił na stare śmieci. Dział any-malware się kreci. Wtajemniczeni wiedzą, ze nie tak jak powinien, ale z zewnątrz wygląda to tak, że logami ma się kto zająć. Niejaki @morda na bank polecia na funkcję moda, a z dorobkiem kilku tysięcy postów jest wiarygodnym "specem" od malware. Zasadniczo nie zdziwię się, jeśli SE posunie się dalej i: - będzie aktualizował skradzione tematy treściami z tego forum, - stworzy sztuczną Picasso, która obejmie konto po prawdziwej Picasso. Skrobnie temacik, że jednak wraca, napisze z kartki kilka tematów w odpowiednich działach i raz na jakiś czas gdzieś się odezwie. W tej sytuacji, w celu ratowania dochodów, mogą nawet za kasę zatrudnić informatyka z jako takim pojęciem, który będzie skrobał z konta Picasso różne porady. Myślę, ze kilka tysięcy miesięcznie.
  12. No tylko, że niektórych zupełnie to nie interesuje, a zdarza się przedmiot, ze nagle trzeba się tego nauczyć. Ja też to miałem kilka razy - w końcu to banał, ale jak ktos nie umiał wytłumaczyć o co chodzi, albo co prędzej - student olał wykłady, to na pierwszy rzut oka może się wydawać nie wiadomo czym.
  13. Ale to pewnie głupkowaty test wymyślony przez jakiegoś niedouczonego doktorka na uczelni. Sam też musiałem w pamięci konwertować RGB na CMYK, bo koleś doszedł do wniosku, że to ekstra potrzebne i że akurat potrzebne do takiego czegoś. Trzeba po prostu zamienić wartości RGB na szesnastkowe: 27 = 1B 90 = 5A 104 = 68 Czyli #1b5a68, a więc odpowiedź B. Wyżej podali Ci teorię dotyczącą konwersji liczb dziesiętnych na szesnastkowe. Każdy lepszy kalkulator, ma możliwość zmiany wyniku (27*1) na liczbę w systemie HEX. Jeśli nie możesz korzystać z kalkulatora, to po prostu musisz się tego nauczyć.
  14. Kiedy próbuje otworzyć aplikacje napisane w Java, wyskakuje mi coś takiego: Oczywiście po tym aplikacja się nie uruchamia. Po kliku próbach czasem zaskoczy i da radę. Miałem kiedyś podobny problem, ale nie pamiętam jak go rozwiązałem. Dodam, ze wszelkie reinstalacje Javy nic za sobą nie przyniosły.
  15. Włącz pokazywanie ukrytych plików i folderów. W środku folderu powinien być plik desktop.ini Jak go usuniesz ikona powinna się zmienić na normalną.
  16. Stosunek cena/jakość, gdzie przez jakość rozumiem parametry i ogólnie wykonanie. Oczywiście na pierwszym miejscu jest pojemność, potem wybieram najlepszy stosunek parametrów do ceny. Na koniec dodatki wizualne w stylu wygląd czy odporność. Nigdy nie kupuję no-name, bo nie trzymają zwykle parametrów.
  17. dejko

    Działy do dodania

    Z tym, ze to i to co napisałeś wcześniej, to jest problem na kilka oddzielnych tematów. Przynajmniej ja nie widzę potrzeby zakładania działu tylko po to, żeby zgromadzić kilka najważniejszych informacji. Ale w czym to przeszkadza? Jeśli grupa entuzjastów chce założyć forum, to co ich obchodzą fanboje innych platform? No chyba, ze chodzi o wypromowanie się na koszt kogoś, kto utrzymuje popularne forum, a nie tworzenie czegoś dla siebie i innych. To nie forum pomaga, tylko jego użytkownicy. Jeśli grupa osób, która na co dzień zajmuje się pomocą, korzysta tylko z Windowsa, to nie widzę powodów, dlaczego mieliby uwzględniać wszystkie platformy + wszelkie dystrybucje Linuksa. Jeśli się znajdzie ktos, kto jest w stanie dołozyć swoje trzy grosze, to przecież nikt go stąd kijami nie przegoni. Na pytanie kto by to rozwijał, odpowiedziałeś dość wymijająco. Wiesz, że jest potrzebny dział, ale nie masz na niego pomysłu. I dalej... nikt Ci nie broni. Masz temat gdzie ktoś szuka kompa - zaproponuj alternatywny system. Myślisz, ze niezdecydowany użytkownik będzie zakładał 5 tematów w każdym dziale o innej platformie, tylko dlatego bo może ktoś poleci mu Linuksa? Żeby sie o tym dowiedzieć, musieliby wejść na to forum i przeczytać treść. Wtedy mogliby powiedzieć, ze forum było dla nich bezwartościowe. Mówiąc, że pierwsze słyszą, sugerują, że takie forum nigdy nie było im potrzebne (nie szukali niczego takiego). Chcesz argumenty z mojej strony? 1. Do krótkich porad na temat Linuksa nie potrzeba całego działu. 2. Większość ludzi z jako taką reputacją na tym forum kręci na Windowsie, więc w związku z tym... 3. ...brak sprawdzonej ekipy do prowadzenia działu. 4. A dlaczego tylko Linux? Idąc tym tropem, należałoby zrobić działy dla wszelkich innych OS-ów i to z podziałem na podfora dla różnych dystrybucji. 5. Szkoda zachodu z robieniem działu, który będzie zawierał ok. 1% treści forum. 6. Z tego co wiem, rozwinięte są tylko te działy, które były najpopularniejsze - reszta jest wrzucona do jednego wora. Osobiście mi się to podoba, bo nie muszę się pół godziny zastanawiać gdzie założyć temat - tak jak to było na SE. Ja tam jakoś nie płaczę, że nie ma działu Komunikatory. Co miałem od siebie do powiedzenia, to wrzuciłem do działu z tutorialami. SE dzięki m.in. Picasso, słynęło z walki z malware (kwestia głównie Windowsów) i porad dotyczących Windowsa. FixtiPC ma mniej więcej ten sam target - i to jest 7 argument. PS: Z ostatnich nieczytanych: https://www.fixitpc.pl/index.php?/topic/287-jaki-antywirus-na-leciwego-kompa/page__pid__1599__st__0entry1599 https://www.fixitpc.pl/index.php?/topic/529-najbardziej-przyjazna-dla-nowicjusza-dystrybucja-linuksa/page__pid__3664__st__0entry3664 Jest pole do popisu dla Linuksiarzy i możliwość udowodnienia, że jakiekolwiek większe zainteresowanie tym systemem ma na tym forum sens.
  18. dejko

    Działy do dodania

    Ale chyba jest strefa twórcza, gdzie można sobie coś o Linuksie napisać. Jak zawsze problem polega na tym, że dział być MUSI i już. A jak już będzie, to sobie będzie wisiał z 6-oma tematami, omijany i zapomniany przez wszystkich. No ciekawe dlaczego?! a) bo fora Linuksowe są blokowane przez użytkowników Windowsa, bo jak dostawca słyszy Linux, to zrywa umowy z chętnymi założyć forum, c) bo użytkownicy mają to gdzieś. Jak się chce to można, a kiepskiej tancerce... Przypomina mi się forum Mirandy nawiedzone przez kilku troli, którzy wrzucają adminowi od Hitlerów, bo ten nie chce wspierać ICH pomysłu "polskiego instalatora". Gdyby chcieli, to by już 500 razy zrobili ten instalator, a każda dotychczasowa próba kończyła się oborą i finalnie zamknięciem tematu z niedziałającym gniotem zrobionym przez danego użytkownika. Ale oczywiście nic takiego nie działa tylko dlatego, bo admin nie chce objąć patronatem kolejnego pomysłu... wcale nie dlatego, ze żaden z krzykaczy nie ma ani kompetencji ani pomysłu na to. Na SE powstało 800 tematów w dziale Linux - 3 938 postów. Na 372 141 to jest ledwo ponad 1% wszystkiego. A forum ma już przecież swoje lata. Oczywiście zbliżają się wakacje i każdy chciałby z braku zajęć zabłysnąć w dziale o tematyce na której się jako tako zna, ale trzeba na to popatrzeć przez pryzmat sensowności. Czytałem gdzieś na jakimś forum news o FixitPC. Tamtejsi Linuksiarze nawet nie wiedzieli o istnieniu SE.pl. Wniosek? Dla fanów Linuksa są już odpowiednie fora, nie trzeba tego doklejać do każdego forum. A jak dla mnie to Ty stosujesz argument "tak bo tak". Na tej zasadzie, to jeszcze dział "kroju, haftu i szycia" można założyć. Jest tego malo w sieci i na pewno ktoś by się zainteresował np. haftowaniem.
  19. To można akurat obejść. Pisałem o tym kiedyś na swoim blogu.
  20. Mój system chodzi jak Maserati Quattroporte V z silnikiem 4.7 V8 zatankowany Shell BiPower Racing.
  21. Nie wiem z czym wy macie problem. Komp jak w sygnaturce i Win7 zasuwa aż miło. Instalacja z początku listopada zeszłego roku. Co więcej, nie narzekałem też na Vistę. Jeśli na takich konfigach W7 wam nie działa, to problem jest raczej z wami, a nie z systemem. Może na początek warto się zastanowić, czy jest sens używania wersji 64-bitowych?! Bo IMO, jeśli ktoś mam mniej jak 4 GB RAM i nie używa komputera do grafiki 3D, konwertowania filmów i innych cięższych czynności, to powinien sobie odpuścić. Tymczasem zrobiła się moda na 64-bit, bo to modne i Win7 to ostatni taki system (to samo mówili o Vista), dlatego każdy chce mieć 64-bit nawet na starym Pentiumie i 1 GB RAM. Do systemów nowszych niż Windows XP, potrzeba dwurdzeniowego procesora i co najmniej 2 GB RAM. Systemy te mają pewne wymagania także do dysków twardych. Więc jeśli ktoś ma 5 dysków, ale system instaluje na starym, 10 letnim dysku (bo ten ma tylko 30GB a na pozostałych 4 TB trzyma porole), to nic dziwnego, że mu słabo działa. Kolejnym punktem wartym zastanowienia jest używane oprogramowanie. Czy to system muli, czy działający w tle soft. No bo jak się obciąży dodatkowo GG10, Tunderbird, z 6 programów anty-malware, Firefoksem 2 (bo 3 się nie podoba), uTorrent czy inny eMule i 50 innymi programikami które siedzą w autostarcie i nawet nie ma się o nich pojęcia, to trudno się dziwić, że komputer działa jak sieczkarnia. W 2005, XP z 512 MB RAM chodził jak rakieta. Teraz potrzebuje min. 1 GB. To nie dlatego, że system spuchł, tylko dlatego, ze producenci oprogramowania w [Filtr wulgaryzmów] mają optymalizację. Popularny tekst "co z tego, ze odtwarzacz MP3 ciągnie 250 MB RAM, skoro każdy ma teraz po 4 GB?". Jak mówię, ze moja Miranda zadowala się (w tym momencie) 12,5 MB RAM (bez żadnych ram-boosterów), to każdy mówi, że co z tego - on ma 4 GB i GG10 ze swoimi 150 MB nie robi na nim wrażenia. No to niech nie robi dalej i dalej niech siedzi na 9 letnim systemie, bo każdy nowszy mu muli...
  22. No to wszystko jasne. Napisałem w przenośni, w celu podkreślenia nadwrażliwości tego antywirusa.
  23. Zasadniczo są tam jakieś wyjątki, ale to sie chyba powinno uzupełniać po kliknięciu w "zawsze ignoruj". Dodawanie całych folderów jest dość lekkomyślne. Jeden z plików który malware nie jest, siedzi sobie w katalogu systemowym. Wyłączenie go w całości spod ochrony zachwieje bezpieczeństwo systemu.
  24. Po co w antywirusie Avira są opcje Ignoruj i Ignoruj zawsze na liście wyboru akcji związanych z wykrytym zagrożeniem, skoro nie działają? Po raz miliardowy, dostaję informację, ze aplikacja do podpisywania instalek na Symbiana jest zagrożeniem. Daję Ignoruj i klikam zastosuj. Po pól minucie, w czasie której widzę jakiś postęp skanowania, pojawia się znowu to samo okno i tam mam Ignoruj zawsze, co zaznaczam i daję Zaakceptuj. I co? I nic, bo jak tylko wejdę w dany folder jakimkolwiek programem, to pojawia mi się informacja o wykrytym, ignorowanym zagrożeniu. Dodając do tego, że Avira widzi "wirusy" nawet w kolekcji zdjęć rodzinnych, używanie tego programu na co dzień jest z deka niewygodne.
  25. dejko

    Sygnaturka

    O tutaj mamy doskonały przykład: https://www.fixitpc.pl/index.php?/topic/415-kursor-mi-ucieka/page__pid__2695__st__0entry2695 Trzeba było 6 postów, żeby się dowiedzieć o co chodzi. A gdyby koleś był "chwalipiętą" to wszystkie dane byłyby w sygnaturce np. I nie mówię, że to konieczność. To ma być argument ZA wstawianiem takich info zamiast jakichś bzdetów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...