Groszexxx

Teoretycznie BIOS mogl sie wczytac do domyslnych ustawien i uzytkownik mogl nie zauwazyc komunikatu o tym, i domyslnie tryb AHCI moze byc wylaczony, ale to raczej dotyczy starego sprzetu i szanse sa niewielkie - niemniej - warto sprawdzic. W tego typie BIOSu bedzie w przedostatniej zakladce, czasem trzeba wejść w boot priority i na gorze badz pod jest tryb pracy kontrolera. Chociaz to troche niezwiazane z drugim screenem. Wpisz w konsoli bootsect /nt60 ALL A jak to nie pomoże to: Zrób kopie MBR'u: https://www.fixitpc.pl/topic/16921-jak-skopiowac-mbr-z-jednego-dysku-na-drugi/ Najprościej dla laika będzie to ogarnąć wykorzystując pendrive: http://www.hirensbootcd.org/files/Hirens.BootCD.15.2.zip i tu przepis: http://www.hiren.info/pages/bootcd-on-usb-disk I odpal ten program BootIce - tam zrobisz kopię i MBR'u i PBR'u. W zakładce PBR wybierz opcję Bootmgr boot record. Przy okazji też odpal HDTune i pokaż zakładkę SMART i pokaż go tu.

Dodam, że żywotność dysku jest nie dość, że zagrożona przez pył, który tworzy się od odpryskiwania powłoki ochronnej (a m.in. to jest glowny powod blednych sektorow, co z reguly postępuje wręcz wykładniczo) to jeszcze parametr 10 A0 wskazuje na zblizajace problemy sie z łożyskami. Wtedy dysku już w ogóle nie odpalisz i stracisz jakikolwiek dostęp do danych.

Hehe, nie . Nowy system to otateczna ostateczność. Interesuje mnie czy jest jakikolwiek sposób na naprawę takiego uszkodzenia! Jak wspomniałem wcześniej - internet milczy. A skoro system z martwych wstał to... pomyślałem, że już tylko krok od instalacji naprawczej! Włożyłem już w niego masę godzin, od czwartku nad tym siedzę. Może Nasza Wyrocznia coś doradzi. Edit: @Belfegor Całkiem możliwe, że jest tak jak mówisz. Jeśli masz rację to nikt nie będzie musiał niczego sprawdzać i od razu dowiemy sie, że z tej mąki chleba nie będzie . Niemniej jest to coś nowego . Chcę żeby jak lekarz powiedziała czy można coś zrobić czy nie, nigdy nie każę czy nawet nie oczekuję zeby ktos robił coś za mnie, ale może sypnie jakimś linkiem albo dwudziestoma, ewentualnie odniesie sie do jakichs ksiazek, ktore owy problem by mi pomogły rozwiazać. Traktuję to jak hobby. Przeciez nic sie nie stanie jak porada będzie negatywna czy krytyczna wobec jakiejkolwiek proby naprawy.

Mam przypadek, w którym mój znajomy celowo próbował usunąć ten folder. Całości się nie udało, ale odchudziło go to o parę GB. Zabieg był dokonywany spod poziomu innego systemu. Zadowolony z efektów delikwent ponownie uruchomił komputer. Operacja zakończyła się BSODem, zupełnie naturalnym dla takiego przypadku 0x000000F4. Pierwsze co zrobiłem, to "nagrałem" na pena Sevena i wszedłem do konsoli. Próbowałem uzupełnić zawartość tego folderu tym co było w folderze windowsa na penie - komendą xcopy z przełącznikiem /e /h /k. Nic to nie dało. Zainstalowałem nową kopię windowsa równolegle do tej uszkodzonej i spod poziomu innego systemu (windows PE) przekopiowałem folder zawartość folderu winsxs z nowej kopii do tej uszkodzonej. Przenioslem nowa kopie na inna partycje, podmieniłem reszte plików starymi - tzn. uwolniłem foldery z folderu windows.old, oczywiście te, które się nie powtarzają (np. config, który jest już w system32) System wstał. Był wybrakowany - nie działały pliki exe, niektóre usługi. Nie miałem dużych oczekiwań - właściwie to uruchomić tylko instalacje naprawczą, uaktualnienie jak to sie zwie w sevenie. Uruchomiłem All-In-One (windows repair v2.1.0). Za pierwszym razem zaznaczyłem opcje 22, 16, 25 (odpowiednio - File Associations, Windows Updates, Important Windows Services). Pliki exe zaczęły chodzić. Zrobiłem logi w FRST, zupelnie profilaktycznie, nawet ich nie ogladajac - uruchomiłem instalację windowsa. Zaraz po oknie, w którym wybieram czy pobrać aktualizację (a dokladniej nie wybieram), wita mnie monit z błędem 0xE0000100. Wszystkie informacje jakie znalazłem tyczą się raczej Visty, jakaś poprawka microsoftu to naprawiała. Ten windows SP1 miał. Od samego początku robiłem wszystko na czuja, wychodząc z założenia, że gorzej być nie może. Odpaliłem All-in-one i juz zaznaczylem wszystkie opcje. W trybie awaryjnym ten sam błąd się przy uaktualnieniu. Instalacja windowsa, z której kopiowałem winsxs SP1 miała. Nie zdzwiłem się, gdy SFC /verifyonly nawet się nie uruchomiło, błąd usługi. Natrafiłem na post Flaviusa: https://www.fixitpc.pl/topic/1400-blad-uslugi-instalator-modulow-systemu-windows-nr-126/ I faktycznie w HKLM\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Component Based Servicing\Version była wersja 6.1.7601.17592. W Total Commander wyszukałem wszystkie pliki zawierające frazę microsoft-windows-servicingstack. U mnie wyszukało ich tylko 4 (dwa, w głównym katalogu i dwa w folderze Manifest). Postanowiłem się upewnić na innym systemie jak to wygląda, jako, że nie mam siódemki, a, ze posiadam dysk SSD 64GB, to nie stać mnie na to, zeby go postawic w wirtualnej maszynie, sprawdzilem to na lapku kumpla - i u niego jest 6 sztuk, a więc jest wspomniana w rejestrze wersja 6.1.7601.17592. Przekopiowałem ją do winsxs i ku mojemu zdziwieniu - SFC się odpaliło. To, ze stwierdziło naruszenia integralnosci było oczywiste, bardziej co mnie zaintrygowało to to, że nie mogło w pewnym momencie wczytać jądra CBS 2014-02-20 11:18:07, Info CBS Failed to initialize CBS Core. [hrESULT = 0x8007007e - ERROR_MOD_NOT_FOUND] Minęło trochę czasu, gdy zrozumiałem, że to być może dlatego, że nie zrobiłem kopii tego folderu, który znajdował się w folderze Winsxs\Manifest. Gdy to naprawiłem - tego komunikatu już nie było. Tak czy siak nie mogę uaktualnić systemu. Windows Upragde Anytime też nie działa: działanie usługi windows anytime upragde nie powiodła się. Uaktualnienie nie powiodło się. Jeszcze jedna informacja - nie działa Readiness Tool - czyli nie mogę jej zainstalować bezposrednio z pliku windows6.1-KB976932-X64.exe jak i przez windows Update. Inne aktualizacje - kilka sztuk (raczej nieistotnych z punktu widzenia problemu) pobral i zainstalowal bez problemu. Internet nie opisuje zbyt wiele takich przypadków, pliki były raczej uszkodzone przez problemy z dyskiem, i to pojedyncze, nie spotkałem się z zadnymi operacjami naprawczymy. Ma ktoś jakieś sugestie? Pomysły? Byłbym zobowiązany. Co do logów: wrzucam najnowszy CBS.log i sfcdetails.txt. W gratisie dorzucam logi z farbara, chociaz nie sadze zeby mialy jakiekolwiek znaczenie. System dzialal przed ingerencja uzytkownika. Wrzucam też przefiltrowany dziennik zdarzeń, który zawiera tylko błędy i ostrzeżenia sprzed dwóch dni, czyli mniej więcej w czasie, gdy wystrzelałem się z pomysłów, obejmujący Aplikacje i System. apliaction.evtx.txt sfcdetails.txt system.evtx.txt FRST.txt Addition.txt CBS.log.7z.txt

Pisz w jednym poście. http://support.asus.com/download.aspx?SLanguage=en&p=1&s=20&m=K8V-X+SE&os=&hashedid=lzDXlbBVHkdckHVr Tu masz nowsze stery do swojej plyty glownej, ale mowia, ze lepsze jest wrogiem dobrego. Ja bym zalecał uaktualnic jednak stery. I jak edytujesz tresc swojego postu co znaczaco zmienia postac rzeczy to uzywaj opcji edytuj. Pisales, ze chodzi już okej i wszystko wrocilo do normy.

Mam odrobione lekcje jeśli chodzi o Gruba, po prostu zastanawiałem się po co te względy bezpieczeństwa w stosunku do MBR, ale Twoj stary post na searchengines mi wyjasnil takie przypadki jak wirus kodujacy mbr czy monkey. Takze Mae Culpa i dziękuję za tę wskazówkę. W kazdym razie zainstalowałem sobie Gruba w PBR i pozbyłem się go za pomocą BootIce v.2012.09.20. Wykrywa typ MBR i typ PBR. Od razu widać czy są aberracje od normy. Piszę o tym, jako, że autor miał problem z komendą bootrec.exe /fixboot. Warto dodać, że przed takimi zabawami warto zrobić kopię sektorów, na których dokonuje się zmian.

Ja tylko z ciekawości: nie powinno być bootsect /nt60 ALL /mbr ? Dopiero wtedy zaaktualizuje MBR, a przecież to w nim jest grub.

Powiedz mi - w jaki sposób zmieniałeś DNSy? Wprowadzałeś je ręcznie we właściwościach protokołu TCP\IP v4? W poście, w którym umieściłeś ostatnie logi, a więc w dziesiątym - jest napisane, że DNSy sa przydzielone automatycznie. Zatem kiedy je modyfikowałeś? Uruchom CMD i wpisz tam ipconfig\all, zlokalizuj swój interfejs sieciowy za pomoca ktorego sie laczysz - i wrzuc tu screena. Interesuje mnie czy masz wlaczone DHCP, a na pewno masz oraz Twój adres ip i czy ma cos wspolnego z bledami w dzienniku zdarzeń. Co do problemu: przywróc przeglądarkę do ustawień domyślnych. Jeżeli masz jakieś ważne rzeczy w niej - zrób najpierw backup. Jak już to zrobisz, to znowu odpal tryb awaryjny z obsługą sieci i zobacz jak będzie chodzić. I ostatni test (tez najlepiej w awaryjnym) - spinguj onet w cmd, czyli ping onet.pl -n 80 Zrób screena zeby obejmowal wszystkie żadania. I jeszcze jedna rzecz mnie niepokoi, nie żeby to w tym przypadku miało znaczenie, ale.... Twoje sterowniki do karty sieciowej są z 2001 i 2004 roku. Jaki masz chipset karty sieciowej? Też o to pytałem i nie raczyłeś odpowiedzieć. Upraszczając pytanie - jaka to płyta główna?

Ubuntu mozna uruchomic w trybie live. Nie instalujesz go. To tylko na czas testu. Pobierz najnowsza wersje z internetu i nagraj na plyte. Jesli nie masz plytek - zostaje pendrive. Najwygodniej uzyc UltraIso. Wczytac obraz, potem zakladka bootowanie > zapisz obraz dysku> wybrac pena i ok. Potem sie z niego bootujesz - wybierasz opcje live - i sie uruchamia ubuntu. Sprawdz jak tam bedzie chodzic internet.

Podłącz dla testu kompa tylko pod modem. I zobacz czy problem będzie występował.

Nie odpowiedziałeś za pomocą czego się łączysz. To karta bezprzewodowa zewn. czy wewn? Jaki chipset? Pytam, bo jeszcze w miarę szybkim sposobem zeby ocenić czy wina leży po stronie systemu jest pobranie jakiegos linuksa, ew. windowsa PE. Najwygodniej będzie chyba Ubuntu zastosować, bo ma stery zaimplementowane w jądro do większości urządzen bezprzewodowych. Spróbuj, wcale bym się nie zdziwił jakby i tam było tak samo. Dobrze wiedzieć, tylko, że dalej mi nie odpowiedziałaś na pytanie, które padło dwa razy. Proszę mi wybaczyć brak cierpliwości, to nie jest moja najmocniejsza strona, ale opisz łopatologicznie jak wygląda Twój dostęp do internetu, czyli - gdzie i jaki kabel masz podłączony do kompa czy urządzenia. Dalej zachęcam Cię do spróbowania jakieś płyty live Ubuntu. Jeśli masz pytania, wątpliwości jak się do tego zabrać, to pytaj. Chodzi o to, że oszczędzi to czasu na ślepe próby. Warto taki test przeprowadzić, a dodam, że były już takie tematy, które liczyły kilkadziesiąt postów, z których nic nie wynikło.

Napiszę podobnie jak w sąsiednim temacie. Czy w trybie awaryjnym jest jakaś różnica? Czy na innych urządzeniach wszystko jest w porządku? Wspomniałeś, że masz router, więc podejrzewam, że możesz podłączyć innego lapka albo telefon, żeby określić czy są różnice.

W trybie awaryjnym strony wczytują się tak samo wolno? Czy jest różnica? Sprawdź to. Nie ma co na oślep dłubać w systemie - jak to wcale nie musi być system. Jak masz połączony komputer do internetu? Masz router albo podłączone inne urządzenia? Czy na nich chodzi inaczej-lepiej?

http://support.microsoft.com/kb/315335 te błędy często chodzą w parze. Test pamięci jest przeprowadzony za krótko. Memtest musi pracować parę godzin, żeby kość odpowiednio się nagrzała, bowiem tylko w takich temperaturach moze dzialac niestabilnie - ale to piszę z kronikarskiego obowiązku, nie w pamieci upatruje problemu, a w dysku. Zrób skan dysku - w Vivardzie i w MHDD. Pamiętaj, że przy takich problemach z dyskiem - warto jak najszybciej zrobić kopię zapasową najwazniejszych danych, gdyz maja one tendencje do nasilania się. Zamieść screeny. Czy odpalał Ci się przed startem systemu chkdsk?

Nie ma co wróżyć z fusów. Czasem sie tak zdarza, podobnie jak nowsze sterowniki odmawiają posłuchu. Wróc na poprzedni firmware, ew. zobaczyć czy jest jeszcze nowszy. Może zwykły reset ustawień do fabrycznych pomoże - zawsze to tylko kilka minut w plecy. Daj znać na jaki krok się zdecydowałeś i jakie są efekty.

Nie sprawdzałem logów, nie moja działka i z lenistwa ;p. Przez co się łączysz? Domyślam się, że przez kabel, ale czy komp jest połączony najpierw z routerem, a potem z modemem? Czy bezpośrednio do modemu? To dosyć istotne pytanie. Jeśli jest tak jak w pierwszym przypadku - zrób dla próby bezpośrednie połączenie z modemem. I poinformuj czy przeprowadziles taka probe i czy jest jakas roznica. Może to moje idee fix, ale uważam, że avast to najgorszy antywirus i ma całkiem sporo efektów ubocznych. Były niejednokrotnie opisywane przypadki, że strony się nie wczytywały przez jego ochronę www, ale to nie tłumaczy problemow w gierce. Te lagi są częste? Na wszystkich serwerach?

Masz na pulpicie Disc Health, odpal go > performance > extended test.

Parted Magic to dystrybucja linuksa z całym softem do analizy hdd. Tam sa te programy, które wymieniłem. Użyj ich.

Przepraszam za offtopa, ale użytkownikowi @fatziom chyba chodziło o "ukryj puste stacje robocze w mój komputer". A jeśli nie... to powinno mu o to chodzić. Zwłaszcza, że temat jest w części windows 7. Dla mnie wyłączanie pokazywania ukrytych plików i folderów obniża bezpieczeństwo.

Masz do wyboru dwa programy: smartnomtools i disc health - w tym drugim chyba w zakładcę urządzenie (device) jest opcja sefltest. Piszę z pamięci, zaraz zobaczę na wirtualnej maszynie. W sensie - dopiero sie wezme za przygotowanie, bo nie mam w tej chwili zainstalowanej zadnej.

Dysk nie jest w oplakanym stanie, pracowac na nim sie da tylko komfort moze byc kiepski. Druga sprawa, ze jego stan moze sie pogarszac. Przepraszam, ze nie wrzucilem programow. Zabalowalem. Probowales na innej przegladarce? A zobacz czy mozesz pobrac PartedMagic.

Nie moge Ci powiedziec bez danych. Przynajmniej nie teraz, ale możemy sprawdzić. Kopia MBR zajmuje 512 bajtów. To mozesz zrobić. Zobacz czy CrystalDisc zobaczy jego smart. Jeśli tak to: opcje >advanced features > dec - chodzi o to, zebys zmienił typ wyswietlania danych z hex na dziesietny. Zrób screena i wrzuć tutaj. I na koniec ściągnij DMDE i zobacz czy możesz za jego pomocą wejść na ten dysk czy też będą problemy.

Nie chodziło mi o Tofiq o Twoje kompetencje, a raczej o olewatorstwo i niedbalstwo. Skromne piszesz posty, ciezko sie do nich ustosunkować i Ci pomóc. Robota jest o tyle trudna, że to ja muszę myśleć za Ciebie i dbać o to, aby nie uszkodzić dysku, danych, żeby nie popełnić żadnego błędu, ktory spowoduje utrate waznych dla Ciebie danych. To specyficzna dziedzina, dlatego nie emanuj do mnie taką antypatią. Mimo wszystko chcę dla Ciebie jak najlepiej. Podaję Ci zalecenia, do których się nie odnosisz bądź robisz to połowicznie. To wzbudza wiele moich kontrowersji ;-). Miałeś zrobić najpierw kopię mbr'u, tzn. dodałem w poście po tym, gdy poradziłem kopie posektorową. Po kopi mbr'u mozna, by to troche przyspieszyc, bez takich srodkow ostroznosci, po prostu spodziewalem sie, ze pojdzie Ci z ta kopia szybciej .

Ikona tego programu jest w pliku .exe U mnie nie straciła wyglądu po przeniesieniu, ale to bez znaczenia. PPM na skrót > właściwości > skrót > zmień ikonę - > i tu wskazujesz plik exe. Jeśli chcesz mieć skrót w postaci pliku .ico to rozpakuj plik .exe 7zipem. Ikony znajdują się w lokalizacji - > %lokalizacja_gdzie_wypakowales_zawartość_exe%\FindAndMount\.rsrc\1058\ICON To tyle.

Ale błędy odnoszą się do dysku drugiego, spójrz na etykiete dysku. To ten uszkodzony. Zreszta, mial go wybrac pozniej - czego nie zrobil. Wspomnial, ze z podlaczonym dyskiem - program sie nie uruchamia, wiec tymbardziej dziwne, ze bledy by sie pojawily gdy nie mial polaczenia z dyskiem. Ja sie z takim przypadkiem nie spotkalem, a dyskow sporo przemieliłem. Jak widac - za mało. Nie rozwinal nic na temat uszkodzenia. Niech zrobi kopię MBR'a, a potem spróbuje przywrócić go np. z kopi zapasowej. No i może zastosować radę Rzasa. Ja sie tego nie chce tykać. Z odpowiedzialnosci i szacunku.