Luqi

Na takiej podstawie, ze w BSODzie wyskakiwały odnośniki do plików rejestrów, a i sam opis mówił {uszkodzone zostały niektóre pliki rejestru}. Kości testowane pojedynczo, pięciokrotne przebiegi. Fixboot pisane było dawno i nic nie dało. GMER fałszywego alarmu nie dawał, root usunięty. Podczas używania ComboFIX'a komputer się scrashował, więc to nie miało większego znaczenia. A to, że mogłem sobie darować wstęp chyba źle zinterpretowałeś, bo chodziło mi bardziej o to, aby użytkownicy pisali konkretnie, a nie jak do przedszkolaka krok po kroku, gdyż to zabierało by tylko niepotrzebnie czas. Akurat tutaj zrobię Ci niespodziankę, bo to właśnie przez RAM nie chciały się kopiować pliki, więc pomysł nie był "najlżej mówiąc nieprzemyślany". Podsumowując Twoją opryskliwą odpowiedź, która mnie niejako obraziła, to właśnie RAM był przyczyną, bo pomimo, że memtest nic nie wykazał, to po wymianie na HyperX wszystko działa w idealnym porządku. Dziękuję użytkownikowi artus72 za pomoc i poszlaki oraz porady. Użykownik Groszexxx też niejako pomógł, ale powinien nieco popracować nad kulturą osobistą. Temat do zamknięcia - DZIĘKUJĘ.

Ehh, dzisiaj ponownie. Wysypał się rejestr SYSTEM, po naprawie w konsoli odzyskiwania i uruchomieniu XPka odinstalowane były wszystkie sterowniki... Już powoli nie daję rady nerwowo.. @EDIT: dzisiaj podczas ponownego formatu dysku wyskoczyło mi, że nie może skopiować jakiegoś pliku z płytki. Płytka jest w stanie dobrym, więc myślałem że to RAM, i chciałem go docisnąć - po tym jak go lekko dotknąłem pojawił się czarny ekran i komputer zaczął pikać. Oczywiście komputer wyłączyłem, RAM wyciągnąłem, przeczyściłem i instalacja poszła bez problemu. Za około 1h wrzucę zrzut z MEM-TEST'a i mam nadzieję, że to coś wykaże. @EDIT2: Memtest przeszedł bez żadnych przeszkód - RAM jest sprawny. Może pomogło to, że przełożyłem kości z różnych kolorów do tych samych (Dual Channel).

@off: ceny dysków SSD są jak na razie poza moimi funduszami @topic: Dosłownie przed chwilą pisałem odpowiedź na posta, nagle dysk zaczął pracować na pełnych obrotach, tak, że aż zaciął się komputer, potem dysk przestał myśleć - komputer odblokował się na 5 sekund po czym nastąpił freeze (zaciął się na dobre), a dysk przestał pracować zupełnie. Po twardym restarcie wysypały się sterowniki internetu (Ethernet Bus) i musiałem je przeinstalować. Cuda na kiju Warto też dodać, że przy formacie zupełnie wyłączyłem automatyczne aktualizacje. Jedyne co zrobiłem to zainstalowałem SP3. Według mnie aktualizacje tylko mieszają w systemie, ale może jestem w błędzie?

Dziękuję za odpowiedź artus72, ale nie jestem do końca pewien, jak mój komputer zareaguje na siódemkę. 2GB ramu to bardzo mało, a i sprzęt nie jest najlepszy. Nie wiem jaki skutek będzie miała taka zmiana w ogólnym działaniu komputera (może bardziej "mulić"), gry mogą też przestać być płynne przez zabrane zasoby, potrzebne do prosperowania siódemki. Co o tym sądzisz? BlueScreenView niestety nie pokazuje nic. Tak jakby ów folder 'minidump' był pusty. Z blue screenami sobie radzę, byleby komputer przestał się zawieszać (co prawdopodobnie powoduje rootkit wspomniany w edit'cie). Obawiam się, że niestety dysk lub RAM także mogą się sypać

Serdecznie przepraszam, ale zupelnie zapomnialem o tym temacie :/ Gwoli ścisłości problemem byl router. TP-Link sie wypalil, zostal wymieniony na Pentagrama Cerberus i wszystko smiga jak ta lala. Dziekuje za wszelka pomoc i jeszcze raz przepraszam, ze pisze tak pozno. CLOSE

Witam! Na wstępie chciałem z góry serdecznie podziękować za czas poświęcony na rozwiązanie mojego problemu! Zaczynając - problem mój rozpoczął się od wymiany sterowników do karty graficznej. Chcąc je uaktualnić musiałem całkowicie usunąć poprzednią wersję sterowników, a dopiero po tym procesie zainstalować nowe. Niestety nowych nie udało się zainstalować, system się wykrzaczył i pozostał format. Po formacie wszystko szlo gładko, instalacja SP3, sterowniki systemowe, graficzne (trochę starsza wersja, gdyż ta - jak wynika z moich obserwacji - działa najbradziej stabilnie, bezproblemowo, wydajnie i zgodnie z innymi sterownikami), dźwięku i instalacja Avasta. Niestety w losowych momentach komputer się zawieszał i zawiesza nadal - dioda HDD przestaje świecić i system przestaje pracować. Pomaga jedynie twardy reset, po którym zazwyczaj wyskakuje BSOD (słynny ekran śmierci). Jak wyczytałem uszkodzeniu ulegały pliki rejestru (losowo były to drzewa: SOFTWARE, SECURITY, SYSTEM). Kiedy naprawiłem owy błąd w "konsoli naprawczej" Windows XP wszystko z powrotem działało, aż do kolejnego freeza komputera, kolejnego twardego restartu i kolejnego BSODa. Aktualnie zrobiłem czwarty format, i jak dotąd komputer pozwala mi napisać tegoż posta i podzielić się moją przykrą sytuacją, chociaż dzisiaj już czterokrotnie się zaciął.. Bardzo prosiłbym o sprawdzenie wszystkich logów i możliwą pomoc poprzez skrypty i nieocenione rady. Faktem jest, że zielony w elektronice i komputerach nie jestem, ale to już mnie przerasta. Nie mam pojęcia dlaczego ciągle uszkodzeniu ulegają pliki rejestru i komputer się zacina. Kiedyś miałem podobny problem i dzięki temu oto genialnemu forum miałem spokój na 2 lata, lecz problem znów powraca, a starego tematu nie mogę znaleźć. Poniżej załączam specyfikę komputera oraz wszelkie niezbędne logi. Jestem otwarty na wszelkie propozycje i gotów do udzielenia jakichkolwiek więcej informacji na temat problemu, chociaż wydaje mi się, że wyczerpałem temat na tyle, na ile jestem tego świadom. @GMERa wrzucę jak skończy skanować, bo z tego co pamiętam to trwa to dosyć długo @EDIT: GMER wykrył na dysku rootkita, a z tego co pamiętam 2 lata temu na dysku również był rootkit, więc być może jest to solucja! Addition.txt Extras.Txt FRST.txt OTL.Txt Shortcut.txt GMER.txt

Groszexxx Co jest BARDZO istotne, jestem prawie pewien, że utraty występują, gdy siostra korzysta z telefonu poprzez wi-fi. Odpaliłem w swoim telefonie WI-FI i pojawiły się dropy. Nigdy wcześniej nie było takiego problemu, nawet 3 komórki mogły korzystać z wifi bezproblemowo. Muzyk75 - problem rozwiązany poprzez reset FireFoxa. Dziękuję Natomiast nadal pozostał problem utraty pakietów, podczas uruchomionego wifi na telefonie. Wszystkie Twoje inne porady wykonam jutro z racji braku czasu. @EDIT: nawet przy wyłączonym wifi na telefonach są lossy w grze. Dzieje się tak losowo, co 2 sek lub co 120s @EDIT2: ostatnio robiłem upgrade oprogramowania na routerze, być może to coś zmieniło na gorsze?

Tak, mam oryginalną płytkę XP'ka. Logi załączone. FRST.txt Addition.txt

Witam. Ostatnimi czasy miewam dość irytujący problem, który według moich przypuszczeń ingeruje także w rozgrywki sieciowe gier. Otóż: z tego co zauważyłem, czasami zdarzają się jakby jednosekundowe przerwy w internecie. Kiedy wchodzę na randomową stronkę internetową, ta potrafi się niekiedy niezaładować (tak, jakby nie było internetu), dopiero po odświeżeniu strony ładuje się normalnie. Czasami strona potrafi się ładować bardzo długo, i dopiero refresh pomaga.. Kiedy pingowałem np. google.pl czy onet.pl, pingi były w porządku, bo około 9ms i nie było żadnych ich skoków, bądź utraty pakietów. W grze internetowej mam dostęp do tzw. netgraph'a. Czasami, w randomowych odcinkach czasu podczas biegu po prostu mnie cofnie o pare metrów. Netgraph w tej chwili pokazuje utratę tzw. Loss Packets. Ping jest w tym momencie w porządku, natomiast tracę pakiety, które ja wysyłam do serwera. Co może być przyczyną? Poniżej zamieszczam wszelkie pomocne pliki i specyfikację. Nie obraziłbym się także, gdyby ktoś zerknął na OTL'a i wrzucił jakiś skrypt do usunięcia zalegających śmieci. Serdecznie dziękuję z góry, za cały poświęcony czas i trud włożony w pomoc mojej osobie Specyfikacja sprzętu: Extras.Txt OTL.Txt net-log.txt

Dokładnie to samo na zintegrowanej karcie dźwiękowej. Więc czy może to być problem z uziemieniem czy po prostu zestaw słuchawkowy? Tzn. mikrofon w słuchawkach padł?

Z tyłu komputera bodajże są też wejścia do zintegrowanej karty dźwiękowej z płyty głównej, więc jutro jak będę w domu to spróbuję na niej. Dzięki za ukierunkowanie

Witam. Od 2 dni przeszukiwałem konsekwentnie google, co niestety nie dało rozwiązania mojego problemu. Otóz owy problem polega na dziwnym szumie mikrofonu. Podczas gadania przez skype/teamspeak mój głos (nawet na microphone boost'cie +20dB) jest strasznie cichy - a przedewszystkim zagłuszają go szumy. Szumy te już mówie nie pochodzą z otoczenia (nawet jak zakryję mikrofon to dalej jest szum - nie od ruchów powietrza, nie od wentylatora etc.) Kiedy w windowsie zaznaczam odsłuch mikrofonu oczywiście ten szum jest słyszalny - co więcej - jeśli wyjmę jacka od mikrofonu szum nadal jest, mimo że minimalnie cichszy. Więc co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Jakiś miesiąc temu wszystko było ok, natomiast do teraz mam z tym problem i nie mogę sobię poradzić. Czytałem nawet, że to problemy z uziemieniem, ja natomiast mam gniazdko z uziemieniem (neutralny przewó zmostkowany z bolcem). Komputer podłączony do solidnej listwy przepięciowej z bezpiecznikiem. Może to być wina starego zasilacza? Specyfikacja sprzętu: SŁUCHAWKI+MIKROFON: SteelSeries Siberia V2 (2x jack) KARTA DŹWIĘKOWA: Creative SoundBlaster Audigy SE Proszę o pomoc..

Zmieniłeś moje nastawienie do przestarzałych sterowników.. Jesteś boski! Wszystko śmiga. Dziękuję za pomoc, można zamknąć.

Niestety. Przed formatem miałem wszystkie sterowniki z płytki i działały, a teraz nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może to być wina tego, że gra nie została odinstalowana? Bo szczerze nie uśmiecha mi się ponownie jej ściągać, a jedyne co zrobiłem to ukierunkowałem klienta do ściągania na stary folder z grą i dodał on jedynie wpisy do rejestru. @EDIT: Szukałem takiego programu Dziękuję Ci po stokroć!

Jeśli jeszcze się interesujesz tematem: nie jestem tutaj specem, ale podaj jakiego DirectX używasz oraz skąd go instalowałeś - najnowszego z siecii czy standardowego 9.0c z płyty ze sterownikami?