Skocz do zawartości

ayla

Użytkownicy
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ayla

  1. ayla

    Jaki system dla maluszka?

    O, dzięki, obadam sprawę Mam tydzień wolnego, więc moge się pobawić w testowanie systemów rozmaitych. Zapomniałam napisać wyżej, że system nie musi być po polsku, bo i tak wszystkie moje systemy mam po angielsku i czasem nawet nie wiem jak coś tam (funkcje, miejsca etc.) po polsku się nazywa. Czekam na dalsze propozycje
  2. ayla

    Jaki system dla maluszka?

    Hej temat zakładam tutaj, bo do żadnych systemowych działów mi nie pasuje. Co prawda dotyczy W7, ale raczej wywalenia go zupełnie... Jest sobie maluszek. EeePC ASUSa, Intel Atom 1,6 GHz, 1GB RAM, grafiki nie ma. Pracuje to ustrojstwo już około roku na W7 Starter, ale moja cirpliwość dla tego muła stanowczo się wyczerpała i bardzo bym chciała jakoś go przyspieszyć, usprawnić. Jaki system polecacie? Lekki, szybki, nie pozerający zasobów. Nie dołożę RAMu ani nic, bo to tak naprawdę robi za przenośny dysk do zrzucania zdjęć na bieżąco w trakcie pracy w terenie (ma cudowna baterię), z funkcją przeglądania netu, czytania poczty i odpaleniu filmu w podróży. Żadne konkretne, specjalistyczne oprogramowanie na nim nie chodzi. Potrzeba programu pocztowego, edytora tekstu, przegladarki netowej, odtwarzacza muzyki i odtwarzacza fimu. Byłoby bardzo miło, gdyby ów system dało się zainstalować z pena, bo CD-ROMu "maszyna" nie posiada. Edit: Oczywiście byłoby cudnie, gdyby system był darmowy (dopuszczalne licencje typu "odpal stówkę a ja ci dam super system"), nie chcę płacić nie wiadomo jakich pieniędzy za oprogramowanie do dysku . Mam oryginalnego W98, ale to kompletnie bez sensu...
  3. Spybot to staroć, nic nie wart obecnie. Lepiej używać Malwarebytesa na żądanie. Jest darmowy i skuteczny. To tak na przyszłość
  4. Mogę Dziękuję Twój sposób lepszy niż mój. Ja zawsze jak mi się coś bardzo sknociło kopiowałam inboxy, wywalałam stary, wgrywałam nowy program, konfigurowałam konta, podmieniałam inboxy i książkę... a tu szast prast i po kłopocie. Dziękuję.
  5. Nic to nie pomogło. Nadal nie działa. Może to jakiś zabawny wirus, albo inny smieć? No a może ktos mi pokaże paluchem gdzie program przechowuje reguły niechcianych? Da się to skopiować do nowego, prawda? W sensie do nowej instalacji. To jest ten plik msgFilterRules?
  6. To mozna tak? Z wyższej do niższej wersji bezbolesnie przejść? I moje maile nie pofruną w cyberniebyt? Rozumiem, ze mam potem nie aktualizować programu? Tego Thunderbirda, to mam od wersji 10.0 i gdzieś pomiędzy to się wysypało. Edit: Rzeczywiscie nic nie zginęło (oczywiście skopiowałam inboxy), ale problem nie zniknął. nadal nie mozna kasować wiadomości z maila głównego.
  7. Witam serdecznie Problem przedstawia się jak powyżej. Co ciekawe, nie można usuwać maili tylko z folderu konta głównego (tego pierwszego, które było podpięte pod program i zarazem jest głównym). Kiedys działało bardzo długo, w którymś momencie przestało działać. Początkowo sprawę zlekceważyłam, ale teraz juz mi bardzo przeszkadza ta niemozność kasowania. Tak samo po oznaczeniu wiadomości jako "niechcina" nie leci ona do "niechcianych", tylko zostaje sobie radośnie w folderze głównym otagowana płomieniem. Ani tego skasować nie mozna ani nic. Zaznaczam, że żadnych ustawiań nie zmieniałam. Pomyślałam, że któraś aktualizacja mogła namieszać, ale w opcjach wszystko jest jak było przed katastrofą. Pewnie mogłabym skopiować potrzebne foldery, wywalić program, zainstalować nowy, wkleić foldery etc. ale może można to jakoś łatwo naprawić? Może być i trudno i wymagająco... wszystko jest lepsze od uczenia programu na nowo reguł wywalania bzdur... Thunderbird 14.0. Program pracuje pod win7 64bit.
  8. Dlaczego? Jak się wpisze małymi literami też nie znajduje... Nie wiem, raporty do tego jakieś są potrzebne, czy to jakieś strasznie proste? EDIT: Było strasznie proste... trza było uruchamiać msinfo32 O.o Nie można skasować postu...
  9. Pewnie ma, ale już poleciał. Chcę go mieć, bo w końcu nie po to kupiłam, żeby teraz w śmieciach się znalazł. Zainstaluję na próbę i zobaczymy co będzie. To się stało nie wiem kiedy, po prostu w pewnym momencie zaczęło mi podpadać, że coś winda się nie aktualizuje... a kilka dni temu KIS miał tez problem z automatyczną aktualizacją, ręczna się udała. Pewnie ten błąd z WinUpdate pojawił się wcześniej, ale kiedy to już sam Rejestr wie Edit: Naprawione To znaczy nie wiem czy na stałe, na razie działa. KISa udało się zainstalować za drugim razem dopiero - za pierwszym pluł się, że plik czarnej listy kluczy ma uszkodzony... wywaliłam, zainstalowałam raz jeszcze - teraz ładnie się poaktualizował i chodzi. WinUpdate też działa (naściągał aktualizacji). Ogólnie to dziwne z tym KISem. Kiedy weszłam do tutoriali, znalazłam tekst picasso odnośnie problemów z usługą Software Protection (sppsvc), miałam ją w ogóle wyłączoną, więc pomyślałam, że to to. Porobiłam co trzeba, łącznie z zaimplementowaniem fixu do rejestru, ale nic nie dało, dopiero jak KIS poleciał, WinUpdate ruszył. A teraz działa razem z KISem...
  10. Zabrałam się za to dziś, bo jak zerknęłam do Tutoriali, to było tego dużo. Zrobiłam część z fixem rejestru, jednakże na pozyskaniu oryginalnego, czystego pliku usługi sppsvc utknełam, gdyż płyty instalacyjnej win7 nie mam (mam tylko to takie co do laptopów dają). W związku z utknięciem, wywaliłam eksperymantalnie KISa i WinUpdate zaczęło działać... To znaczy, ze coś ten KIS psocił, tylko co? W ustawieniach firewalla miał dopuszczać WinUpdate...
  11. No to mam tak samo. Nie dało się w jednym kawałku, bo pomiędzy mam z pieć razy więcej usług niż Ty, Wiesławie...
  12. Windows Update: nazwa: wuauserv PID: 700 opis: Windows Update status: running grupa: netsvcs Tego drugiego nie znalazłam, albo szukać nie umiem. Mam system po angielsku i nie znalazłam niczego w stylu smart transmission/ background transmission etc. Może po angielsku to się jakoś dziwnie nazywa (albo nasi dziwnie przetłumaczyli), albo coś mi wyłączyło/schowało tę usługę? Może trzeba maszynę pod kątem szkodników poskanować? General nie wszystko działa normalnie, tylko ten WinUpdate oszalał...
  13. Witam serdecznie Tego jeszcze nie było, zeby WinUpdate odmówiło współpracy... Objawia się to tak: Resetowanie komputera oczywiście nie pomaga. Nie wiem od kiedy tak, jest, bo dopiero kilka dni temu zwróciłam uwagę, że coś dawno nic się nie aktualizowało... Dzisiaj wystąpił też problem z automatyczną aktualizacją KIS - ręcznie wszystko poszło gładko. Dołączam raporty z OTL i SecurityCheck. Prosze o pomoc, bo google za wiele nie zdziałało...
  14. Raportu z usuwania Esetam nie mam, bo to była wersja online i żadnego raportu nie utworzyła (chyba, że jest on gdzieś schowany w systemie a ja nie wiem gdzie), z tego, co pamiętam to wszystko siedziało w documents and settings/DOM. Acha, puściłam go jeszcze raz i tym razem niczego nie znalazł. Z tymi sterownikami to dziwna sprawa, bo wywaliłam Alkohol przed robieniem raportu z GMER (tak, system został zrestartowany). załączam logi:
  15. Witam serdecznie. Jest system (XP sp3) i są w nim śmieci (Kryptik.MZD - koń trojański, Bflient.AQ - robak, HackTool.Patcher - aplikacja). Online'owy skaner Eseta niby je usunął, ale wiem z autopsji, że to nigdy nie jest tak pięknie, jak by się chciało. Załączam logi i proszę o pomoc. Log OTL był zrobiony (przez moje zagapienie) z zaptaszkowanym "pomiń znane dobre pliki" - jeśli trzeba będzie - powtórzę. Pomóżcie!
  16. Ok, dziękuję, tak zrobię. I pewnie jeszcze tu wrócę. Edit: Widzę, że WinRE nie można sobie pobrać za darmo. Można jakoś to "wydłubać" z nośnika recovery dołączonego do komputera? Edit2: Pendrive się zrobił, ale komputer nie chce z niego bootować. Pendrive mruga, ale komputer przechodzi do bootowania z płyty i idzie mu to bardzo marnie, a właściwie wcale. Nie znajduje niczego na płycie (recovery disc) i przechodzi do ekranu wyboru trybu systemu. Bez względu na to, który tryb się uruchomi, do systemu dostać się nie można. Co ciekawe, nie zawiesza się (przynajmniej animacja kółeczka działa), ani nie resetuje samoczynnie. Edit3: Udało się dostać do menu naprawczego przez f8 - nie zawsze to działa, dopiero któraś kolejna próba dała rezultat. WinRE nie znalazł błędów w Startupie (hmm...), ani w RAMie. System Restore nie poleci, bo nie znajduje żadnych punktów przywracania. Opcja Win Complete PC Restore nie poleci tym bardziej, bo backupów nikt nie robił. Zastanawiające jest, że nie ma możliwości powrotu do ustawień fabrycznych. Co teraz? Edit4: Nowy system zainstalowano. Olałam ratowanie starego. Trudno Temat można zamknąć.
  17. Chcę zrobić OTLPE żeby z USB wystartowało. Z Linku od Belfegora weszłam do tutorialu, pobrałam wszystko, porozpakowywałam gdzie trzeba etc. Kiedy uruchamiam w trybie administratora, wtedy odpala się tylko usb_prep8 (Windows Command script), ale bez wywołania PE_to_USB. W trybie normalnym efekty jak wyżej. Obawiam się jednak, że na siódemce to nie zadziała jak trzeba, bo z tego co widzę, to ten skrypt pod xp był pisany, gdyż wszelkie opcje itp. odwołują się do xp. Pisząc "konsola odzyskiwania" oczywiście miałam na myśli to, o czym piszesz, Picasso. Użyłam tego sformułowania, żeby zaznaczyć, że to może być cokolwiek, co pozwoli się dobrać do systemu. Najłatwiej by było, gdyby udało się uruchomić narzędzie odzyskiwania Visty, ale może być coś linuksowego, co pozwoli zdiagnozować istniejący system.
  18. Zabrałam się za to dopiero dziś, niestety. Nie działa mi. Czuję się jak ostatnia idiotka na świecie, ale coś musi być nie tak, bo nie mogę utworzyć tego pena. Program wrzeszczy, że "No USB disks found" i koniec pieśni. Przycisk "start" nie chce się zrobić aktywny, mimo iż używam próśb, gróźb i innych. Tak, robię wszystko według instrukcji. Może inne źródło, albo nie wiem.
  19. Ok, dzięki wielkie, powalczę, a przynajmniej poczytam więcej w tym kierunku. Na razie to pendrive odmówił współpracy, a dziś już za późno, żeby skołować nowy.
  20. Temat wrzucam tutaj, gdyż: nie można wejść do systemu,a co za tym idzie zdiagnozować go w żaden sposób - nie dysponuję kablem, który pozwala uzyskać dostęp z innego kompa. Problem jest też w tym, że cd-rom w tym komputerze albo nie działa, albo jest zablokowany, albo ki diabeł - żadna płyta się nie bootuje (tak, w biosie ustawione jest bootowanie z płyty). Trzeba więc chyba stworzyć bootowalny pendrive z - przynajmniej - konsolą odzyskiwania i mam nadzieję, że removable device w opcjach bootowania w biosie, to pen. O komputerze nie wiem za wiele, poza tym, że to ASUS Można z niego korzystać tylko za pomocą express gate - coś w rodzaju minisystemu z dostępem do netu i podstawowych funkcji, ale bez możliwości dostępu do dysków - przynajmniej nie mogę znaleźć takiej furtki. System Vista home premium nie może być uruchomiony w żadnym trybie. Niby chce wystartować, ale wszystko się kończy na "please wait" i tak można czekać do końca świata. Nie resetuje się. Do dyspozycji mam: netbooka bez cdromu, duży dysk zewnętrzny, pendrive 8gb, internet. Wierzę, że za pomocą tych narzędzi da się to wszystko ogarnąć. Czytałam dużo, ale, wszystko było o przygotowywaniu penów instalacyjnych do wielu kompów etc. z wykorzystaniem potężnego narzędzia od Microsoftu (teraz nazwa mi wyleciała, ale pewnie wiecie o co chodzi). Chciałabym jakoś mimo wszystko odzyskać system, który jest zepsuty, za pomocą pendrive. Najlepiej jakby dało się wrzucić konsolę odzyskiwania albo może jakiś prosty live linux i ponaprawiać. Infekcja nieznana, wiem, tylko, że "coś wyłączyło antywirusa, jakiś coś tam doktor chciał dostępu do komputera i myślałam, że to antywirus, więc kliknęłam ok a potem wszystko się zepsuło." Pomocy!
  21. Witam, Zdobyłam właśnie cud gierkę, z tym, że nie ma mowy, by zainstalowała się na siódemce, gdyż została wydana w 1999r. Zainstalowałam DosBoxa, jednakże nie jestem w stanie wprowadzić z klawiatury znaku "\", który, jak wiadomo, jest bardzo ważny... Jest na to jakiś sposób? Jakieś Wasze tajne sztuczki? Będę wdzięczna za pomoc
  22. Hmm... pytanie może głupie, ale: Czy zawsze używasz tego samego edytora tekstu? Czy możesz powiązać te anomalie z używaniem konkretnych programów (np. w Wordzie pisze się normalnie, a poprzez przeglądarkę już nie)? Bo to może być wcale nie wina klawiatury jako takiej, tylko jakieś skróty poustawiane w aplikacjach. Na przykład jakiś programik w stylu doku, który sobie działa gdzieś tam w tle a uruchamiany jest razem z jakimś innym programem i ma zapisane takie "ułatwienia".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...