Skocz do zawartości
14 stycznia 2020 - Koniec wsparcia Microsoftu dla Windows 7 ×

"znikąd" katalogi HHHH.tmp bezpośrednio na C:\


AdamTko

Rekomendowane odpowiedzi

Nazwy tych katalogów HHHh.tmp są jakby hexadecymalne, bo składają się z kombinacji cyferek i liter od A do F. Co kilka/kilkanaście dni pojawia się nowy. Nie zauważyłem nigdy żadnej zawartości, ale też nigdy nie monitorowałem katalogu głównego. Więc sądzę, że mam jakieś coś w systemie co mi bruździ.

 

System to Win 7, 64 bit Pro.

 

Z mniejszym lub ostatnio jakby większym nasileniem wciąż nie załatwiłem tego problemu:

https://www.fixitpc.pl/topic/20744-eksplorator-nie-od%C5%9Bwie%C5%BCa-katalog%C3%B3w/

 

Od tamtego czasu niewiele zdziałałem. Zrezygnowałem z Firefoxa w wersji portable na rzecz standardowego, ale uruchamianego ze skrótu ze wskazaniem profilu w "niestandardowej" lokalizacji. Zmieniłem także archaiczną Mirandę na Mirandę NG i jeszcze trochę innych drobnych ruchów wykonałem. Te sprawy nie muszą mieć ze sobą związku ale coś jest na rzeczy w moim systemie.

 

Wykonywałem /sfc scannow - bez rezultatu.

 

Na pewno nie poradziłem sobie z bloatwarami toshiby. Nie mogłem wywalić wszystkich, bo któreś z nich odpowiadają za przydatne funkcje a nazwy są mało przekonujące.

 

Tak czy siak - załączam wyniki OTL i FRST i proszę o sugestie. Pozdrawiam.

Extras.TxtPobieranie informacji ...

Addition.txtPobieranie informacji ...

FRST.txtPobieranie informacji ...

OTL.TxtPobieranie informacji ...

Shortcut.txtPobieranie informacji ...

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

W raportach nie notuję oznak infekcji. Temat zostanie więc przeniesiony do działu Windows.

 

 

  Cytat

Nazwy tych katalogów HHHh.tmp są jakby hexadecymalne, bo składają się z kombinacji cyferek i liter od A do F. Co kilka/kilkanaście dni pojawia się nowy. Nie zauważyłem nigdy żadnej zawartości, ale też nigdy nie monitorowałem katalogu głównego. Więc sądzę, że mam jakieś coś w systemie co mi bruździ.

Nie jest wykluczone, że problem generuje jakiś program "portable", bo są tu także uruchomione następujące składniki w Temp użytkownika wyraźnie sugerujące moduły któregoś obiektu "portable":

 

==================== Loaded Modules (whitelisted) =============

 

2014-04-23 13:06 - 2014-04-23 13:06 - 00008704 _____ () C:\Users\adam\AppData\Local\Temp\nsa93C8.tmp\newadvsplash.dll

2014-04-23 13:06 - 2014-04-23 13:06 - 00011264 _____ () C:\Users\adam\AppData\Local\Temp\nsa93C8.tmp\System.dll

2014-04-23 13:06 - 2014-04-23 13:06 - 00029696 _____ () C:\Users\adam\AppData\Local\Temp\nsa93C8.tmp\registry.dll

 

Wykonaj monitoring co uzyskuje dostęp do tych katalogów:

- Uruchom Process Monitor

- Przekreśl lupkę (zatrzyma nagrywanie)

- Wyczyść aktualny widok Edit > Clear Display

- Skonfiguruj warunek Filter > Filter... > z menu rozwijanych ustaw Path ends with > wklep .tmp (kropka przed) > then Include > klik w Add

- Rozpocznij nagrywanie przez odkreślenie lupki.

- Odczekaj, aż w oknie pokażą się dopasowane wyniki z C:\ (Process Monitor przypadkiem złapie także inne *.tmp) i zapisz wynikowy raport. Spakuj do ZIP, shostuj gdzieś i podaj link.

 

 

  Cytat

Z mniejszym lub ostatnio jakby większym nasileniem wciąż nie załatwiłem tego problemu

Obecnie widzę DesktopOK. Czy sprawdziłeś stan "pośredni", tzn. bez żadnego programu manipulującego układem ikon? Ponadto, wspominasz tam w ostatni poście o "krzaczeniu" eksploratora. Zrób raport z zainstalowanych rozszerzeń za pomocą ShellExView.

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Sugestia dotycząca aplikacji portable jak najbardziej słuszna. Używam na co dzień kilkunastu programików tego typu.

 

Przystępuję do ProcessMonitorowania i... zonk - nie widzę lupki. Ale znalazłem coś co się nazywa Capture Events (Ctrl-E) i odptaszkowałem i wyczyścilem display.

Ustawiłem filter i... ProcMon złapał jakieś syfki:

ftp://80.53.171.218/Logfile.zip (U/P na prv rzucę, bo innego hostingu na teraz na szybko nie kojarzę)

 

 

edit: lecę dalej - krzaczenie exploratora polegało na tym, o ile pamiętam, na "restartowaniu" się co jakiś czas. Nie za często ale drażniące to było. To zjawisko już nie występuje. Zniknęło po którejś (proszę o wybaczenie ale za diabła nie pamiętam której) czynności sprzątania. Ale to nie były cuda jakieś. Ot, odinstalowanie starszych javek, openofficów itp.

 

Na okoliczność "nieodświeżania" zrobiłem sobie krótkiego bata:

taskkill /f /IM explorer.exe > nul
start C:\Windows\explorer.exe

 

Ale ostatnio po 5 minutach mi się potrafi zaciąć.

 

Załączyłem log z shellExView

 

Edit 2: PS. Nie próbowałem bez programiku do przywracania ikonek (wywaliłem ten nieaktualny DskSave i używam tego DesktopOK. Ale spróbuję. Wywaliłem z autostartu.

shexview.txtPobieranie informacji ...

Odnośnik do komentarza

Lupka jest na pasku narzędzi:

procmonlupe.png

Z raportu Process Monitor nic konkretnego nie wynika. Process explorer.exe stoi jako twórca tych folderów, przykładowy rekord:

19:20:24,1452420 Explorer.EXE 2636 CreateFile C:\1B1E.tmp IS DIRECTORY Desired Access: Read Attributes, Synchronize, Disposition: Open, Options: Synchronous IO Non-Alert, Non-Directory File, Attributes: n/a, ShareMode: Read, Write, AllocationSize: n/a


Lista załadowanych modułów:

  Pokaż ukrytą zawartość



Ten załadowany moduł C:\Zasoby\PortApps\DVDFab\DVDFabShellEx.dll rzuca się w oczy. Ścieżka "PortApps" sugeruje, że jest to paczka jakoby "portable", programu nie ma na liście zainstalowanych. Z drugiej strony nazwa modułu wykazuje, że jest to rozszerzenie powłoki eksploratora. DVDFab nie był uruchomiony w procesach, nie ma też żadnego wpisu w starcie, skoro więc moduł jest załadowany to jest zarejestrowany w rejestrze. W takim przypadku "portable" to pic i fotomontaż.

EDIT: Pisałam nie widząc edycji (log z ShellExView), daj moment na obejrzenie go. Jedno jest pewne, omawiany moduł jest na 100% zarejestrowany jako menu kontekstowe eksploratora:

 

==================================================
Extension Name    : DVDFAB64
Disabled          : No
Type              : Context Menu
Description       : DVDFab Shell Extension - x64
Version           : 2.0.1.0
Product Name      : DVDFab Shell Extension
Company           : Fengtao Software Inc.
My Computer       : No
Desktop           : No
Control Panel     : No
My Network Places : No
Entire Network    : No
Remote Computer   : No
Filename          : C:\Zasoby\PortApps\DVDFab\DVDFabShellEx.dll
CLSID             : {2B896307-03F8-4771-B13F-88176CAC4066}
File Created Time : 2013-11-17 16:07:13
CLSID Modified Time: 2014-03-04 12:54:11
Microsoft         : No
File Extensions   : *
File Attributes   : A
File Size         : 19 448
.NET Extension    : No
Digital Signature :
==================================================


Swoją drogą, skąd ten "DVDFab" został pobrany? Program jest komercyjny, więc wyrób portable nielegalny.



.
Odnośnik do komentarza
  W dniu 23.04.2014 o 20:27, picasso napisał(a):

Swoją drogą, skąd ten "DVDFab" został pobrany? Program jest komercyjny, więc wyrób portable nielegalny.

 

Nie pamiętam skąd. Większość tego co mam na komputerze to ciągnę ze sobą ze sprzętu na sprzęt. Niegdyś tego używałem, teraz chyba tylko przypadkowo, bo z małymi wyjątkami darmowe i portable programy mi wystarczają. Jeśli jest jakakolwiek śladowa szansa, że ten prog stanowi problem to go zniknę. Właściwie to już dawno powinienem go zniknąć, ale jak to portable - nie ma go na liście uninstalera więc nie przyuważyłem. Pytanie tylko czy proste wywalenie katalogu wystarczy, skoro jakiś moduł się gdzieś ładuje?

 

Edit: wydaje się, że advanced uninstaller jednak potrafi wyszukać śmieci po  DVDFab w rejestrze - jest 11 wpisów rzeczywiście.

Odnośnik do komentarza

No to wykonałem regsvr32 /u C:\Zasoby\PortApps\DVDFab\DVDFabShellEx.dll, skasowałem katalogi .tmp, dodatkowo wywaliłem wszystko co pozostało po DVDF i wyczyściłem śmieci. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami wyłączyłem (z autostartu) desktopOK i będę obserwował. Nie wiem, tydzień? dwa? Powinno wystarczyć.

 

edit: Dodatkowe czynności jakie zrobiłem to

- z pulpitu na NASa przerzuciłem ze 2GB zdjęć i plików może w przyszłości przydatnych, to co uznałem za zbędne - wyrzuciłem.

  Mój katalog C:\Users\ja składa się z 5k plików w 2k folderów i zajmuje 470MB, czyli baaardzo skromnie.

 

- Ustawiłem i uruchomiłem usługę File Watcher na monitorowanie C:\ na okoliczność pojawiania się katalogów *.tmp. File Watcher wywołuje prostego bata i zapisuję godzinę pojawienia się takiego katalogu w pliku tekstowym. Lecz to w sumie nic dla celów diagnostycznych. Ale może gdyby zamiast tego bata wywołać coś innego, co by sprawdziło jaki proces to zrobił, albo zrzuciło listę aplikacji czy procesów w tym momencie działających to może by się coś wykryło. Lecz to przekracza moje możliwości. Póki co - nie pojawił się żaden katalog *.tmp, poza testowym.

 

Niestety, problem  (z innego wątku) z nieodświeżaniem się katalogów nie zniknął i objawy raz mniejsze raz większe wciąż występują.

 

PS. Przypomniały mi się czasy sprzed 20 chyba lat, gdy na Makach się robiło w podobnych okolicznościach "rebuild desktop". Ale w Win 7 nie umiem. Strony pomocy MS sugerują założenie nowego konta a nie naprawianie istniejącego. Z bólem (nazwa, poświadczenia, uprawnienia) się posypią wtedy) mógłbym to zrobić, ale gwarancji, że problem nie powróci zaraz po skopiowaniu plików i oprogramowania na nowe konto.

Edytowane przez AdamTko
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...