Skocz do zawartości

Anonim2

Użytkownicy
  • Postów

    536
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Anonim2

  1. Linux nie tylko ze względu na mniejszą popularność jest znacznie bezpieczniejszym systemem operacyjnym. Drążymy jednak temat anonimowości wyłączając wyciek danych powodowany przez wirusy i tutaj praktycznie nie wiele możemy zrobić w przypadku instytucji rządowych i organów ścigania. Nawet Tor od kilku lat nie stanowi przeszkody:

     

    http://www.securitystandard.pl/news/107720/Cebula.nie.bedzie.juz.calkiem.anonimowa.html

     

    Na pewno nie warto łamać prawa i zastosować optymalną ochronę, która jest połączeniem wygody użytkowania ze skutecznym zabezpieczeniem przed utratą prywatności ze strony nieuczciwych ludzi, firm czy organizacji. Ma chyba rację Likwidator, że szyfrowanie jest tutaj najskuteczniejsze. Czy jednak warto się tak murować:

     

    http://www.psychologiainternetu.fora.pl/font-color-purple-wirtualny-swiat-i-cyberprzestrzen-font,4/prywatnosc-w-sieci,310.html

  2. Jeszcze Comodo został wywalony z testów MGR za niby próbę przekupstwa. Uczciwie Comodo nie potrafi wygrać żadnych testów :P Nie wierze,że Comodo raptem się nawróciło i w żadnym stopniu nie narusza naszej prywatności czy stało się uczciwe po ich wpadkach. Dla mnie Comodo = Black List

     

    UMOWA LICENCYJNA KIS 2011:

    http://vs.kaspersky.pl/download/produkty/kis2011_dokumentacja.pdf

     

    Bardziej bym ufał amerykańskiej firmie Comodo niż rosyjskiej Kaspersky :P

  3. "Widzisz, autor tego bloga/serwisu niebezpiecznik.pl jest nierzetelny. Dlaczego? Nie zbadał do końca sprawy, ale za to wysmarował "artykuł". Comodo nie sprzedaje certyfikatów twórcom wirusów. Sprawa miała miejsce jakoś w połowie 2009r., gdy wyszło na jaw, że jeden z resellerów/partnerów Comodo, odpowiedzialnych za odsprzedaż certyfikatów, był nierzetelny i kilka certyfikatów zostało faktycznie sprzedanych wątpliwej reputacji serwisom. Jednak, po wykryciu sprawy certyfikaty anulowano, a współpraca z partnerem została zerwana. Gdzieś na forum jest wątek na ten temat, ale musiałbym poszukać. Jak znajdę to podlinkuję.

     

    Dlaczego napisałem, że autor jest nierzetelny? Jw, a dodatkowo cenzuruje niepochlebne komentarze. Napisałem pod artykułem swoją opinię z wyjaśnieniem pewnych kwestii, jednak do tej pory jej nie opublikowano..dziwne prawda?"

     

    Źródło:

    http://forums.comodo.com/polski-polish/uwaga-na-comodoczyli-bzdury-na-niebezpieczniku-wyjaa�nione-t51996.0.html

  4. @ kaczakkkk

     

    Jeżeli masz taką awersję do dziurawego Windowsa, to dlaczego nie używasz Linuxa? Czy to nie najłatwiejsze rozwiązanie?

     

    Ja stosuję w Win XP w ochronie w czasie rzeczywistym tylko jedną zainstalowaną aplikację zabezpieczającą: DefenseWall Personal Firewall. Do tego proxy, firewall w routerze z filtrowaniem pakietów i przeglądarka Opera.

    Na żądanie CCleaner i Hitman Pro.

     

    Nie używam konta z ograniczonym dostępem, antywirusa real-tme ani TrueCrypta.

     

    Poza tym oczywiście rozum i relaks :D

  5. Szyfrowanie dysków załatwi sprawę np. TrueCryptem i jesteś bezpieczny. Policja, instytucje rządowe, hakerzy mogą Ci wtedy skoczyć. Jak nawet będą starali się odszyfrować to zajmie im wiele, ojj wiele czasu, wieki. Program posiada bardzo silne algorytmy szyfrowania więc problem niebagatelny dla intruzów. Nie słyszałem jeszcze o przypadku złamania TrueCrypta :D

     

    Opinie na temat TrueCrypta są różne, a złamać można hasło w momencie jego wprowadzania :)

     

    http://www.dobreprogramy.pl/TrueCrypt,Program,Windows,12856.html

  6. @kaczakkkk

     

    Musisz sobie zadać pytanie, dlaczego chcesz być totalnie anonimowym w internecie? To tak jakbyś chciał żyć nie wychodząc z domu, a w dodatku miał zasłonięte zasłony, założone czarne okulary i kaptur na głowę. Co warte byłoby takie życie?

    Co masz takiego do ukrycia? Czy to nie jest głównie mentalny problem?

     

    W pewnych okolicznościach oczywiście można zastosować proxy, monitor systemu znakomicie przechodzący leak testy, szczelny firewall, konto z ograniczonym dostępem, programy czyszczące ślady i antywirusy o bardzo dobrej wykrywalności w szczególności spyware, ale moim zdaniem nic nie zastąpi rozumu oraz otwartości na świat i na ludzi.

    Poza tym zastosowanie wielu rozwiązań zabezpieczających, bardziej komplikuje życie niż pomaga.

     

    Więcej luzu :)

  7.  

    Jak zrobic z Windy kompleksowy bastion nie do zdobycia dla uzytkownikow na wszystkich trzech poziomach, to jest wyzwanie dla entuzjasty i profesionalisty.

     

    Można przy użyciu pewnych zabiegów oraz wielowarstwowej ochrony bardzo skutecznie zabezpieczyć system przed wirusami i atakami sieciowymi ale w kwestii prywatności istnieje tylko możliwość częściowej anonimowości.

    Myślę jednak, że nie należy ulegać obsesji i być bardziej otwartym na świat, także ten wirtualny :)

  8. Fajne. Dziekuje. Ale koncepcyjnie nic nowego. Solidne podstawowe rzemioslo. Wiem ze sa inne mozliwosci. Jeszcze raz dziekuje za zaangazowanie i zyczliwa pomoc, ja bede drazyl temat. Jak wyjdziecie poza konwencje - to pamietajcie o mnie. Dzieki i pozdrawiam.

     

    Tor oraz programy typu HIPS z piaskownicą i mocne firewalle z klasycznymi monitorami systemu, to aplikacje stosowane przez stosunkowo małą grupę ludzi. Trudno nazwać je podstawowym rzemiosłem, szczególnie w przypadku przeciętnego użytkownika. Zapomniałem wspomnieć jeszcze o antyloggerach, jak np. SpyShelter.

    Jeżeli wiesz coś na temat innych, nowych i genialnych rozwiązań, to podziel się z nami tą wiedzą. Chętnie skorzystamy :rolleyes:

  9. Dlatego pozwalam sobie zabierac Wasz czas i pytac o opinie.Ale do rzeczy: jak byc anonimowym na koncu rury? Oto jest pytanie.

     

    Jeżeli na prawdę chcesz być anonimowym w internecie, to go nie używaj.

     

    Można oczywiście w pewnym stopniu zapewnić anonimowość, stosując odpowiednie aplikacje i zestawy:

     

    http://www.vista.pl/porady/276_darmowy_tor_anonimowosc_w_sieci.html

    http://www.torproject.org/index.html.en

     

    https://www.fixitpc.pl/topic/226-wielowarstwowa-ochrona-komputera/

     

    http://www.piriform.com/

  10. Chińczycy rządzą :) A darmowy Avast i MSE lepsze od płatnej konkurencji...i dobrze :) Co prawda to test wydajności, a nie skuteczności, ale kto chce mieć super-ekstra skutecznego AV, który zwalnia wszystkie potrzebne użytkownikowi codzienne czynności na komputerze ?

     

    Testy testami ale na moim leciwym blaszaku (Athlon 2.2+ - 1.8GHz, 1 GB RAM) MSE to straszny przymuł do tego jeszcze wolno skanujący. Co do Avasta, zgoda. Bardzo lekki i szybki AV. Tylko podczas aktualizacji i pierwszego uruchamiania przeglądarki internetowej trochę przymula.

    Ja używam sporadycznie Aviry Personal on-demand, tak więc wydajność AV specjalnie mnie już nie interesuje :)

  11. Oki bez kombinowania, za (stamtąd) poradą Traxtera zainstalowałem z http://www.sandboxie.com/index.php?SBIE2306 najnowszą wersję, bo problemem jest poprawką Windows Update KB979683, wcześniej czyściłem i naprawiałem rejestr jak tylko mogłem. (Co ja się miałem po odinstalowaniu i zainstalowaniu tamtej aktualizacji) Tak więc istnieje może jakiś sposób na tego sandboxa ?

    pozdro.

     

    Google się kłania :)

     

    http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.sandboxie.com/phpbb/viewtopic.php%3Ft%3D7735&ei=CWIITbDXCo2s8QPo1OX6Dw&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCEQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dsandboxie%2BWindows%2BUpdate%2BKB979683%26hl%3Dpl%26client%3Dopera%26hs%3DkQ6%26rls%3Dpl%26prmd%3Divfd

  12. No właśnie to też zrobiłem. Zapomniałem napisać. Ręczną aktualizację łyknął bezproblemowo ;). Czyli pozostają mi aktualizacje ręcznę ? Trochę to niewygodne. Przypominają się czasy bez internetu ;p.

     

    Problemy z aktualizacją Aviry nie występują zbyt często. Czasem są zapchane serwery szczególnie przy większym update. Aktualizacje ręczne będziesz zmuszony robić sporadycznie.

  13. Był Eru jakiś czas temu jednostkowy przypadek opisywany na forum Aviry, gdy wirus uruchamiany w wirtualnej maszynie zablokował exeki na fizycznym systemie. Wirtualizacja nie gwarantuje stuprocentowej izolacji. Jeżeli jednak chodzi o wirtualny Windows na Linuksie to już inna bajka. Przypuszczam, że nie ma takiego wirusa, który byłby w stanie zainfekować jednocześnie Windowsa i Linuxa, a dodatkowo jeszcze przebić się przez wirtualizację :)

  14. Witam. Chcę testować wirusy na maszynie wirtualnej z XP. Czy wirusy nie będą przechodziły do fizycznego komputera?

    Dodatkowym zabezpieczeniem będzie to, że maszyna będzie obsługiwana pod Linuksem Mint, ale mimo wszystko nic się nie przedrze do mojego Windowsa?

     

    To zależy jakiej aplikacji użyjesz. Czytałem o sporadycznych przypadkach i sam tego doświadczyłem, że wirusy przynajmniej częściowo (pozostałości - śmieci) przedostały się do fizycznego systemu przy zastosowaniu wirtualnej maszyny lub Sandboxie.

    Jedyną aplikacją którą bym Ci śmiało polecił jest wirtualizer dysków Shadow Defender. Nigdy mnie nie zawiódł i nie czytałem na forach, aby cokolwiek przepuścił.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...