Skocz do zawartości

Zniknęły miniatury plików graficznych w exploratorze...


lvb111

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Od jakiegoś czasu mam problem z wyświetlaniem miniaturek zdjęć. Czy to pliki png, jpg, czy tiff (czasem także avi) nie pojawiają się one w postaci miniatur, ale jako puste białe ikony tudzież jako ikony z graficznym przedstawieniem typu pliku. Bywa, że w danym folderze zawierającym powiedzmy 50 zdjęć 4 są wyświetlane jako miniatury, a reszta jako ikony. W przypadku zdjęć doprowadza mnie to do skrajnej irytacji. Problem występuje od mniej więcej dwóch tygodni, ale dopiero dziś miałam czas, by do tego przysiąść. Przerobiłam usuwanie pliku IconCache.db i usuwanie thumbcache_1024.db; thumbcache_256.db; thumbcache_32.db; thumbcache_96.db; thumbcache_idx.db; thumbcache_sr.db oraz restart kompa. Nie pomogło podobnie jak grzebanie w ustawieniu folderów, czyli odznaczanie "wyświetl ikonę pliku na miniaturach" i "zawsze pokazuj ikony, nigdy miniatury". Nadal to samo. Proszę o pomoc.

 

System Win7 x 64 Professional, SevicePack 1

post-2305-0-77002400-1322141395_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.
Czy to pliki png, jpg, czy tiff (czasem także avi) nie pojawiają się one w postaci miniatur, ale jako puste białe ikony tudzież jako ikony z graficznym przedstawieniem typu pliku. Bywa, że w danym folderze zawierającym powiedzmy 50 zdjęć 4 są wyświetlane jako miniatury, a reszta jako ikony.

 

Z jakim programem jest skojarzone otwieranie tych plików? Czy jest tu zainstalowany Photoshop lub inny program graficzny, który rejestruje rozszerzenie powłoki? Czy były instalowane kodeki rozszerzające obsługę formatów i ich integrację z Windows Explorer?

 

Start > w polu szukania wpisz regedit > wyeksportuj do wglądu klucze:

 

HKEY_CLASSES_ROOT\.avi

HKEY_CLASSES_ROOT\.jpg

HKEY_CLASSES_ROOT\.png

HKEY_CLASSES_ROOT\.psd

HKEY_CLASSES_ROOT\.tiff

HKEY_CLASSES_ROOT\AVIFile

HKEY_CLASSES_ROOT\jpegfile

HKEY_CLASSES_ROOT\pngfile

HKEY_CLASSES_ROOT\SystemFileAssociations\.avi

HKEY_CLASSES_ROOT\SystemFileAssociations\.jpg

HKEY_CLASSES_ROOT\SystemFileAssociations\.png

HKEY_CLASSES_ROOT\SystemFileAssociations\.tiff

HKEY_CLASSES_ROOT\SystemFileAssociations\image

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Pliki graficzne standardowo przeglądam FastStonem, Ps jest zainstalowany, konkretnie CS3, Elements 6 i Lightroom, co do kodeków to nie pamiętam, co wrzucałam, jednakże wszystkie te programy były już dawno zainstalowane, a problem pojawił się niedawno. Klucze, o które Pani prosiła załączam (mam nadzieję, że dobrze je wyeksportowałam).

avi.txt

jpg.txt

png.txt

psd.txt

tif.txt

tiff.txt

AVIFile.txt

jpgfile.txt

pngfile.txt

SystemFileAssociacionavi.txt

SystemFileAssociacionjpg.txt

SystemFileAssociacionpng.txt

SystemFileAssociaciontif.txt

SystemFileAssociaciontiff.txt

SystemFileAssociacionimage.txt

Odnośnik do komentarza

W tych kluczach podstawowe powiązania zdają się być poprawne.

 

Hmmm ... To może z innej strony, przetestuj czy nie kolidują rozszerzenia powłoki. W programie ShellExView (pobierz wersję x64) poprzez klik w kolumnę producenta ułóż w jednym bloku wszystkie różowe, zbiorowo zaznacz i wyłącz, zresetuj system. Podaj rezultaty czy jest jakaś zmiana.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Niestety nie pomogło. Nadal eksplorator wyświetla pliki jak chce. Za każdym razem zresztą inaczej - poniżej kwiatek z ostatniej chwili... Nie wiem czy to ma znaczenie, ale nawet w panelu sterowania w zakładce Personalizacja brak jest podglądu miniatur. Usilnie staram sobie przypomnieć, co ja takiego robiłam bezpośrednio przed pojawieniem się problemu, ale nic mi nie przychodzi do głowy. :(

 

A i jeszcze jedno... Od kilku dni, kiedy klikam Start > Komputer, okno eksploratora bywa czasem puste (nie widzę dysków) natomiast w pasku tytułu pojawia się zielonkawy paseczek postępu, a w drzewie po lewej stronie na "Grupie domowej" i "Komputerze" latają lupki, że niby eksplorator wyszukuje napędy. Normalnie ręce opadają...

post-2305-0-32158700-1322395406_thumb.jpg

post-2305-0-92527300-1322395444_thumb.jpg

Edytowane przez lvb111
Odnośnik do komentarza
Nadal eksplorator wyświetla pliki jak chce. Za każdym razem zresztą inaczej - poniżej kwiatek z ostatniej chwili... Nie wiem czy to ma znaczenie, ale nawet w panelu sterowania w zakładce Personalizacja brak jest podglądu miniatur.

 

Z tego co tu widzę na nowych obrazkach, to ma charakter losowy, a ten sam typ pliku jest wyświetlany naprzemiennie z miniaturą i bez ... To by sugerowało nadal problem cache ... Zresztą ten ogołocony panel personalizacji też to sugeruje. Zaznaczyłaś, że usuwanie cache (pliki thumbs*) było robione. W jaki sposób ta kasacja się odbyła, ręcznie czy jakimś narzędziem? Może spróbuj jeszcze:

 

1. Narzędzie FixWin i opcji naprawy miniatur, choć przypuszczam, że funkcja realizuje już próbowane tu rzeczy.

 

2. Przerejestrowanie biblioteki cache miniatur. Start > w polu szukania wpisz cmd > z prawokliku Uruchom jako Administrator > wpisz komendę regsvr32 thumbcache.dll i zresetuj system.

 

3. Weryfikacja plików systemowych za pomocą sfc /scannow i pokazanie raportu filtrowanego do wystąpień [sR]: KLIK.

 

 

A i jeszcze jedno... Od kilku dni, kiedy klikam Start > Komputer, okno eksploratora bywa czasem puste (nie widzę dysków) natomiast w pasku tytułu pojawia się zielonkawy paseczek postępu, a w drzewie po lewej stronie na "Grupie domowej" i "Komputerze" latają lupki, że niby eksplorator wyszukuje napędy.

 

Jakieś dyski sieciowe są obecne? Zaprezentuj, czy nie dopisało się dodatkowe rozszerzenie NameSpace do Mojego komputera, tzn. wyeksportuj z rejestru klucz:

 

HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Explorer\MyComputer\NameSpace

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Usuwanie cache odbyło się według metody opisanej tutaj: http://www.hotfix.pl...ista-7-a259.htm oczywiście w sposób właściwy dla posiadanego systemu, czyli dla Win7.

 

 

To co zalecałaś wykonałam jak najstaranniej, a oto wyniki:

 

1. Narzędzie FixWin niestety nie przyniosło poprawy.

 

2. Przerejestrowanie biblioteki również nie usunęło problemu.

 

3. Weryfikacja plików systemowych za pomocą sfc /scannow zwróciła komunikat: "Funkcja ochronna zasobów systemu Windows nie znalazła naruszeń integralności." Raport do wystąpień SR w załączniku...

 

 

4. Dysków sieciowych nie posiadam, a w każdym razie nic mi o tym nie wiadomo. Klucz, o który prosiłaś oczywiście załączam.

 

A propos, skoro już jesteśmy przy tych kluczach, to dlaczego podane tam daty ostatniego zapisu są z roku 2009? To nowy laptop, mam go od marca 2011. Wybacz, jeśli to głupie pytanie, ale ja kompletnie się na tym nie wyznaję...

 

 

Czy jest jakaś nadzieja na odzyskanie tych miniatur?

sfc.txt

Name Space.txt

Odnośnik do komentarza
Usuwanie cache odbyło się według metody opisanej tutaj (...)

 

Tak po prostu bez zabijania explorer.exe? Pliki nie były zablokowane? Choć szczerze wątpię w rezultaty ponownego czyszczenia cache, możesz ostatecznie ponowić to drugim sposobem, naturalnie zintegrowanym w systemie: Start > Wszystkie programy > Akcesoria > Narzędzia systemowe > Oczyszczanie dysku > Miniatury i restart systemu.

 

Ponadto, przedstaw logi z OTL oraz dostarcz pełne Dzienniki zdarzeń KLIK. Może w tych danych zarysuje się jakiś trop ....

 

 

A propos, skoro już jesteśmy przy tych kluczach, to dlaczego podane tam daty ostatniego zapisu są z roku 2009? To nowy laptop, mam go od marca 2011. Wybacz, jeśli to głupie pytanie, ale ja kompletnie się na tym nie wyznaję...

 

Daty odpowiadają datom modyfikacji w obrazie instalacyjnym Windows. Zainstalowanie Windows nie wpływa na zmianę tych parametrów.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Ależ oczywiście, że były zablokowane, ale jakoś między wierszami wyczytałam, że tryb awaryjny będzie w sam raz do tego celu... :unsure:

 

Czyszczenie cache za pomocą Oczyszczania dysku wykonałam według Twoich zaleceń. Miniatur brak w dalszym ciągu.

 

Logi z OTL naturalnie załączam, a tutaj Dzienniki zdarzeń: http://speedy.sh/C7sYG/Logs.rar

 

 

 

P.S. Dziękuję za odpowiedz na to pytanie o daty.

Extras.Txt

OTL.Txt

Odnośnik do komentarza

Jak powiedziałam, nadal obstawiam cache, to jest jednak zbyt losowe i nie ma tu reguły który widok i dla jakiego typu pliku i jeszcze widok w personalizacji (w tym punkcie jest przetwarzane cache, sprawdziłam to przez Process Monitor co robi system w momencie otwierania okna personalizacji). Może problem cache nie polega na uszkodzeniu cache tylko na niskiej reakcyjności czasowej podczas jego przetwarzania, mam na myśli wpływ innego procesu spowalniającego rendering.

 

Na razie tylko na szybko przeleciałam logi, nie sprawdziłam pełnego dziennika zdarzeń, gdyż chwilowo nie mam czasu. Ale ... Tak się zastanawiam = COMODO = to może być dobry podejrzany dla teorii opóźnień. Sprawdź co się stanie, jeżeli: wyłączysz całe Defense+ i restart, wyłączysz wszystkie osłony rezydentne i restart, a jako ostateczny test pełna tymczasowa deinstalacja.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Picasso, zapewne nie ja pierwsza Ci to mówię, ale jesteś WIELKA!!! Dzięki, dzięki i po stokroć dzięki!!!

 

Po odłączeniu Defense+ już widać poprawę. Zresztą sama zobacz (zrzut ekranowy w załączeniu). Co do spowolnienia masz absolutną rację, bo miniatury ładują się wolno, ale się ładują i są!!! :D

 

Zaraz odinstaluję Comodo całkowicie. Jest tylko jeden ból, bo z tym programem jestem zżyta od wielu już lat (jeszcze na starym kompie z XP-kiem śmigał u mnie dzielnie, broniąc mnie przynajmniej przed niektórymi wirusami). Wyszło na to, że jeden z moich ulubionych programów mnie zdradził.

 

Tylko powiedz mi, co radzisz zamiast COMODO, bo raczej nie ma możliwości, by mieć COMODO dalej i mieć miniatury w eksploratorze. Tak na marginesie, to wychodzi na to, że nowa wersja COMODO jest tak podstępna. Niedawno wszak był update, a przy poprzedniej wersji problem z miniaturami nie występował.

post-2305-0-39953300-1322594616_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza

McAfee... No właśnie. Przeglądałam te logi z OTL (choć bym z nich wiele rozumiała, to nie powiem) i też zauważyłam tego McAfee. Ja go nie instalowałam. On siedział już od nowości w lapku i jest częścią oprogramowania od HP-ka. Chętnie bym się go pozbyła, bo w sumie to ja tego (chyba) nie używam. Mówię "chyba", bo do końca nie ogarniam jak działa to HP-kowskie oprogramowanie. Nawet nie wiem, czy ono jest do szczęścia potrzebne. Jedyny bajer, który mi przypadł do gustu i z którego z wielkim zamiłowaniem korzystam, to logowanie się do systemu za pomocą skanu moich linii papilarnych. Dzięki temu mam wrażenie, że komputer jest bardziej "osobisty". :D

Ale to tylko taki bajer...

Odnośnik do komentarza

Przecież ten McAfee to nie jest antywirus tylko szyfrowanie firmowe (Hewlett-Packard Drive Encryption):

 

========== Processes (SafeList) ==========

 

PRC - [2009-12-16 02:11:14 | 000,281,192 | ---- | M] (McAfee, Inc.) -- c:\Program Files\Hewlett-Packard\Drive Encryption\HpFkCrypt.exe

PRC - [2009-12-16 02:08:40 | 000,704,512 | ---- | M] (McAfee, Inc.) -- c:\Program Files\Hewlett-Packard\Drive Encryption\SbHpAuthenticatorService.exe

 

========== HKEY_LOCAL_MACHINE Uninstall List ==========

 

64bit: [HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Uninstall]

"{89D7DD37-5A15-46E0-9C3C-A0004C4F1A38}" = Drive Encryption for HP ProtectTools

 

 

Tylko powiedz mi, co radzisz zamiast COMODO, bo raczej nie ma możliwości, by mieć COMODO dalej i mieć miniatury w eksploratorze. Tak na marginesie, to wychodzi na to, że nowa wersja COMODO jest tak podstępna. Niedawno wszak był update, a przy poprzedniej wersji problem z miniaturami nie występował.

 

Może Avast w połączeniu z PrivateFirewall (lub Online Armor już tu wspominany). W związku z tym, że PrivateFirewall ma system HIPS, wykluczyć podczas instalacji Avast monitora zachowań. Zresztą i tak na systemie 64-bit HIPS jako taki ma bardzo limitowy zakres działań.

 

Albo sam Avast.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza
Ja go nie instalowałam. On siedział już od nowości w lapku i jest częścią oprogramowania od HP-ka. Chętnie bym się go pozbyła, bo w sumie to ja tego (chyba) nie używam. Mówię "chyba", bo do końca nie ogarniam jak działa to HP-kowskie oprogramowanie.

 

McAfee to nie jest program od HP. To samodzielna firma produkująca oprogramowanie antywirusowe. Poza tym jest to program komercyjny. Licencja się skończy i cześć pieśni.

Producenci lapków z preinstalowanym systemem dodają na wabia takie programiki.

Nie ma żadnych przeszkód żebyś odinstalowała McAfee. W zamian może być Panda Cloud, Avast, lub Avira free, albo coś innego.

 

Jedyny bajer, który mi przypadł do gustu i z którego z wielkim zamiłowaniem korzystam, to logowanie się do systemu za pomocą skanu moich linii papilarnych. Dzięki temu mam wrażenie, że komputer jest bardziej "osobisty".

 

A jak źli ludzie utną paluszka? :lol:

Odnośnik do komentarza

Belfegor widocznie nie odświeżyłeś strony i mojego posta nie widzisz, skoro piszesz to:

 

McAfee to nie jest program od HP. To samodzielna firma produkująca oprogramowanie antywirusowe. Poza tym jest to program komercyjny. Licencja się skończy i cześć pieśni.

Producenci lapków z preinstalowanym systemem dodają na wabia takie programiki.

Nie ma żadnych przeszkód żebyś odinstalowała McAfee. W zamian może być Panda Cloud, Avast, lub Avira free, albo coś innego.

 

Tutaj jest od HP i nie ma związku z tym czym zajmował się Comodo.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

 

Przecież ten McAfee to nie jest antywirus tylko szyfrowanie firmowe:

 

 

Hmm... No ja mówiłam, że logi do mnie niestety nie przemawiają, mogę się w nie gapić godzinami i nic mi to nie da. Na szczęście są dobrzy ludzie, którzy w kłopocie poratują. Co do Avasta, to się chyba do niego nie przekonam. Był nawet zainstalowany na lapku, jak go przyniosłam ze sklepu i bardzo się starałam z nim wytrzymać, ale udało mi się to tylko przez pięć dni. W końcu wyleciał z hukiem i zassałam ukochanego Comodo, który mnie teraz tak okrutnie zrobił w bambuko. Wypróbuję Online Armor, albo poszukam w dziale z softem AV na... oczywiście Fixitpc.

 

Raz jeszcze serdecznie dziękuję Ci Picasso za pomoc, chyba, że masz może jakieś sugestie w kwestii posprzątania mojego systemu, to oczywiście rada będę je przyjąć.

 

Pozdrawiam pięknie!

 

A jak źli ludzie utną paluszka? :lol:

 

Musieliby wszystkie odciąć, bo mam zeskanowany komplet dziesięciu, które posiadam na wyposażeniu standardowym (którego używam najczęściej do logowania - nie powiem :P . Do tego jest jeszcze opcja rozpoznawania twarzy. Więc by mnie ktoś musiał potwornie okaleczyć... :blink:

Odnośnik do komentarza
Hmm... No ja mówiłam, że logi do mnie niestety nie przemawiają, mogę się w nie gapić godzinami i nic mi to nie da.

 

Nie do Ciebie to kierowałam.

 

 

Na szczęście są dobrzy ludzie, którzy w kłopocie poratują. Co do Avasta, to się chyba do niego nie przekonam. Był nawet zainstalowany na lapku, jak go przyniosłam ze sklepu i bardzo się starałam z nim wytrzymać, ale udało mi się to tylko przez pięć dni. W końcu wyleciał z hukiem i zassałam ukochanego Comodo, który mnie teraz tak okrutnie zrobił w bambuko. Wypróbuję Online Armor, albo poszukam w dziale z softem AV na... oczywiście Fixitpc.

 

Online Armor to jest tylko zapora z częściowym HIPS, brak antywirusa. A co takiego jest w Avast, że nie można się doń przekonać? Uważam, że jest to dobre oprogramowanie i nie bardziej denerwujące niż Comodo. Z darmowych antywirusów (trzymam się tu rozumienia standardowego, by nie wyskoczył ktoś tu z "piaskownicą połączoną ze skanerem na żądanie") jest wąski wybór: AVG, Microsoft Security Essentials (uproszczony), Panda Cloud Antivirus (technika chmury), Immunet Protect (też technika chmury + lokalna baza ClamWin, raczej towarzystwo niż zastępstwo dla pełnowartościowego AV). To czego nie polecam szczególnie: Avira (kompromitacja z Ask Toolbar oraz mniej funkcji za darmo niż Avast), PC Tools AV i darmowa wersja ArcaVir ("aneks średniowiecza").

 

 

.

Odnośnik do komentarza
A co takiego jest w Avast, że nie można się doń przekonać? Uważam, że jest to dobre oprogramowanie i nie bardziej denerwujące niż Comodo.

 

Szczerze mówiąc nie bardzo potrafię ubrać to w słowa, by wyjaśnić. Skoro jednak mnie przekonujesz, że warto dać Avastowi drugą szansę, to mu ją dam.

Edytowane przez picasso
Temat rozwiązany. Potencjalne rozważania o AV kieruj już do dedykowanego temu subforum. Zamykam. //picasso
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...