Skocz do zawartości

Niepowodzenie instalacji SP1 - zbyt mało miejsca na dysku?!


pkolasa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nie spodziewałem się, że tak szybko będę zmuszony znowu poprosić o pomoc z moją "siódemką". Otóż zauważyłem w sieci informację, że w dniu wczorajszym ukazał się Service Pack 1 do Windows 7 i postanowiłem go zainstalować. Aplet Windows Update wyszukał mi jeszcze trzy inne aktualizacje, a jako, że musiałem rano wcześnie wstać (a twierdzono w informacji, że program może instalować się ok. pół godziny), zainstalowałem te pomniejsze aktualizacje (dwie ważne i jedną opcjonalną) i wyłączyłem komputer. Rano go włączyłem i spróbowałem zainstalować SP1. W czasie pobierania (ok. 50 - 60% postępu) dodatku, zobaczyłem komunikat, "Zwolnij miejsce na dysku, a następnie spróbuj ponownie" i w związku z tym nastąpiło niepowodzenie instalowania aktualizacji. Ponowne próby kończą się tym samym komunikatem. Troszkę na ślepo posłużyłem się narzędziem KB971058 z tutoriala Problematyka Windows Update w Vista, dodatkowo w trybie agresywnym. Efekt (po restarcie) był taki, że aaplet nie chciał nawet wyszukać aktualizacji, kwitując to komunikatem o błędzie 0xc8000211. Spróbowałem się posłużyć narzędziem CheckSUR, pobrałem je ze strony Microsoftu, ale przy próbie uruchomienia zobaczyłem tylko taki komunikat. Narzędzie więc chyba nawet nie wystartowało, ale aplet WU zaczął wyszukiwać aktualizacje i nawet pokazuje SP1 do zainstalowania, niemniej przy próbie pobrania wyskakuje błąd jak wcześniej (tym razem zrobiłem zrzut). Co na to poradzić? Wolnego miejsca na jedynej dostępnej partycji C, mam jak pokazuje OTL w logu i Windows w Eksploratorze ok. 60 GB...

 

Dołączam plik z analizy FireGen Windows Update Log Analyzer oraz folder z plikami Dziennika zdarzeń (cały). W załączniku do postów także logi z OTL. Dałbym jeszcze z SIW, ale widzę, że zniknęły z poradnika zakładania nowego posta.

 

Pozdrawiam,

pkolasa.

OTL.Txt

Extras.Txt

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

Odpowiedź na pytanie które postawiłeś znajduje się w twoim własnym poście - zarówno błąd 0xc8000211 ,błąd Readiness Tool jak i komunikat są związane ze zbyt małą pojemnością dysku lub uszkodzeniem informacji o wolnym miejscu - log OTL nie informuje wprawdzie o zapchaniu dysku

 

 

%SystemDrive% = C: | %SystemRoot% = C:\Windows | %ProgramFiles% = C:\Program Files (x86)

Drive C: | 180.78 Gb Total Space | 59.36 Gb Free Space | 32.83% Space Free | Partition Type: NTFS

Drive F: | 967.89 Mb Total Space | 586.51 Mb Free Space | 60.60% Space Free | Partition Type: FAT32

 

ale ja nie wiem czy można temu narzędziu na 100% wierzyć <_< - jak napisałem wyżej ,wszystkie inne znaki mówią coś zupełnie innego

 

Użyj CheckDisk na boocie KLIK ,jesli nie pomaga usuń wszystkie punkty przywaracania systemu,opróżnij foldery TEMP w ostateczności użyj TEGO narzędzia do zdiagnozowania co zapycha dysk

Odnośnik do komentarza

pkolasa

 

Pokaż która partycja jest aktywna (z plikami startowymi). OTL nie będzie pokazywał partycji ukrytych.

 

Start > w polu szukania wklep diskmgmt.msc > zrób screen z tego

 

 

Dałbym jeszcze z SIW, ale widzę, że zniknęły z poradnika zakładania nowego posta.

 

Jestem w trakcie aktualizacji tego ogłoszenia. SIW wypadł, bo stał się programem komercyjnym.

 

 

EDIT: makaveli98, proszę załóż sobie własny temat i nie zaciemniaj tu cudzego problemu.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

No to mnie zatkało. Zgodnie z radą picasso, oto screen z Zarządzania dyskami. Jakim cudem ten system uważa, że mam tylko 6 MB wolnego miejsca na dysku, skoro mam ok. 60 GB? I we właściwościach dysku C (wywołanych prawoklikiem w oknie Komputer) jest poprawna wartość. Powinienem mieć właśnie tyle miejsca. Jakby tego jeszcze było mało, Windows za partycję aktywną uważa kartę microSD we wbudowanym czytniku kart.

 

A informacyjnie - ta partycja o rozmiarze 40 GB, widoczna jako bez systemu plików i bez litery, to zaszyfrowany wolumin TrueCrypt. Wydzieliłem sobie (ale przy użyciu narzędzia Zarządzanie dyskami w Windows, nie jakiegoś innego softu i to jeszcze zaraz po zakupie laptopa) na niego miejsce z dysku C.

 

Czy w tej sytuacji potrzebne jest sprawdzanie dysku z porady Flaviusa (nie robiłem jeszcze, bo na komputerze pracuję teraz i zaplanowałem na po restarcie)? Czy też anulować je?

Odnośnik do komentarza

Oba z linków są w użyciu. Istnieje partycja zewnętrzna, w której jest partycja ukryta (tak jest z tym 40 GB). Dodatkowo, dysk C sam w sobie jest szyfrowany, ale tu nie ma nic ukrytego. Po prostu hasło przy starcie systemu.

 

EDIT: Uruchomiłem ponownie komputer, aby wykonało się zaplanowane skanowanie dysku. Efekt? Windows wystartował, pokazał, że "Zaplanowano sprawdzenie dysku C", jego identyfikator, po czym bez żadnych faz skanowania dosłownie po dwóch sekundach wyświetlił komunikat "Wolumin jest wolny od błędów". To chyba nie jest normalne? Ale mówię to tylko informacyjnie - bo zaplanowałem sprawdzanie poprzez Właściwości partycji C --> Narzędzia --> Sprawdź --> Zaplanuj i po kolejnym restarcie chkdsk zadziałał - i jest w toku. Czy to narzędzie wytworzy jakiś log który potem będzie można zobaczyć czy też poprzestanie na wyświetleniu wyników na ekranie?

Odnośnik do komentarza

Takie obcięcie partycji C ze 180GB do 10GB kojarzy się z błędnie założoną partycją ... Przy okazji TrueCrypta, niejasny dla mnie jest i ten fragment:

 

 

Oba z linków są w użyciu. Istnieje partycja zewnętrzna, w której jest partycja ukryta (tak jest z tym 40 GB). Dodatkowo, dysk C sam w sobie jest szyfrowany, ale tu nie ma nic ukrytego.

 

Skoro "oba z linków" w użyciu, czyli jest tu ukryty system operacyjny (na C system frontowy, na 40GB bez systemu plików system ukryty)? Jeśli tak, to nie zgadzają się proporcje. Wymogi takiej konstrukcji to partycja na wolumin ukryty pod klon partycji systemowej musi przekraczać pojemność partycji wyjściowej z systemem o 5% lub nawet 110%:

 

 

 

Initially, the wizard verifies that there is a suitable partition for a hidden operating system on the system drive. Note that before you can create a hidden operating system, you need to create a partition for it on the system drive. It must be the first partition behind the system partition and it must be at least 5% larger than the system partition (the system partition is the one where the currently running operating system is installed). However, if the outer volume (not to be confused with the system partition) is formatted as NTFS, the partition for the hidden operating system must be at least 110% (2.1 times) larger than the system partition (the reason is that the NTFS file system always stores internal data exactly in the middle of the volume and, therefore, the hidden volume, which is to contain a clone of the system partition, can reside only in the second half of the partition).

 

 

 

 

Patrząc na Twój układ wygląda na niemożliwe, by 40GB było spożyte na ukryty wolumin z systemem, ponieważ wizard TrueCrypt nie powinien nawet dopuścić do zrobienia tego, tzn. stopować z komunikatem, że partycja 40GB jest za mała (musi ona przekraczać pojemność C z którego jest portowany OS na ukryty wolumin). Nasuwa się, że wizard przeszedł, ponieważ partycja C już wtedy była widziana tylko jako 10GB.

 

 

ta partycja o rozmiarze 40 GB (...) Wydzieliłem sobie (ale przy użyciu narzędzia Zarządzanie dyskami w Windows, nie jakiegoś innego softu i to jeszcze zaraz po zakupie laptopa) na niego miejsce z dysku C.

 

Czy po wydzieleniu tego 40GB zgadzały się obliczenia miejsca w górnym widoku okna zarządzania dyskami (a może nie sprawdzałeś tego wtedy)? Jedyne co mi się tu teraz nasuwa to jakiś błąd przy wydzielaniu nowej partycji....

 

 

Czy to narzędzie wytworzy jakiś log który potem będzie można zobaczyć czy też poprzestanie na wyświetleniu wyników na ekranie?

 

Wyniki są zapisywane tradycyjnie do Dziennika zdarzeń w gałęzi Aplikacja. Dla checkdiska na bootowaniu źródło Wininit, dla checkdiska spod działającego systemu źródło Checkdisk.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co tu jest namieszane w partycjach <_< ale cokolwiek by nie było wobec takiej sytuacji musisz zdeszyfrować,odkryć wszystkie dyski i wogóle cofnąć wszytkie zmiany dokonane przez TrueCrypt.Następnie zdiagnozuj dysk jakimś narzędziem np. Gparted z Ubuntu lub jeśli będą problemy z uruchomieniem narzędzia to postaraj się o coś komercyjnego np Acronis Disk Director - jest spory wybór menadzerów partycji.

Odnośnik do komentarza

Skoro "oba z linków" w użyciu, czyli jest tu ukryty system operacyjny (na C system frontowy, na 40GB bez systemu plików system ukryty)? Jeśli tak, to nie zgadzają się proporcje. Wymogi takiej konstrukcji to partycja na wolumin ukryty pod klon partycji systemowej musi przekraczać pojemność partycji wyjściowej z systemem o 5% lub nawet 110%:

 

(...)

 

Patrząc na Twój układ wygląda na niemożliwe, by 40GB było spożyte na ukryty wolumin z systemem, ponieważ wizard TrueCrypt nie powinien nawet dopuścić do zrobienia tego, tzn. stopować z komunikatem, że partycja 40GB jest za mała (musi ona przekraczać pojemność C z którego jest portowany OS na ukryty wolumin). Nasuwa się, że wizard przeszedł, ponieważ partycja C już wtedy była widziana tylko jako 10GB.

 

Źle to napisałem. Oba z linków są w użyciu, ale pierwszy częściowo, to znaczy:

  • dysk C - frontowy system operacyjny chroniony hasłem (bez ukrytego woluminu wewnątrz),
  • partycja 40 GB - wolumin z ukrytym woluminem wewnątrz, ale bez jakiegokolwiek systemu operacyjnego. Tylko dane na których mi zależy.

 

Czy po wydzieleniu tego 40GB zgadzały się obliczenia miejsca w górnym widoku okna zarządzania dyskami (a może nie sprawdzałeś tego wtedy)? Jedyne co mi się tu teraz nasuwa to jakiś błąd przy wydzielaniu nowej partycji....

Nie patrzyłem na górne wpisy, w ogóle nie przyszło mi do głowy, że diskmgmt może wyświetlać co innego na mapie dysku, a co innego u góry... :blink: Ale u dołu zgadzało się, tak jak teraz. Poza tym, do momentu SP1 wszystkie aktualizacje się instalowały (a było tego już trochę). I do tej pory 8 MB przestrzeni, jakie rozumiem, że tu widzi, wystarczało mu do działania?

 

Wyniki są zapisywane tradycyjnie do Dziennika zdarzeń w gałęzi Aplikacja. Dla checkdiska na bootowaniu źródło Wininit, dla checkdiska spod działającego systemu źródło Checkdisk.

Wyniki z nocnego sprawdzania:


Sprawdzanie systemu plików na C:

Typ systemu plików to NTFS.

Etykieta woluminu: Acer.

 

Zaplanowano sprawdzenie dysku.

System Windows sprawdzi teraz dysk.

 

CHKDSK sprawdza pliki (poziom 1 z 5)

Przetworzone rekordy plików: 230144.

 

Ukonczono sprawdzanie plików.

Przetworzone rekordy duzych plików: 381.

 

Przetworzone rekordy uszkodzonych plików: 0.

 

Przetworzone rekordy atrybutów rozszerzonych: 0.

 

Przetworzone rekordy ponownej analizy: 62.

 

CHKDSK sprawdza indeksy (poziom 2 z 5)

Przetworzone wpisy indeksu: 295554.

 

Ukonczono weryfikacje indeksów.

Przeskanowane pliki nieindeksowane: 0.

 

Odzyskane pliki nieindeksowane: 0.

 

CHKDSK sprawdza deskryptory zabezpieczen (poziom 3 z 5)

Przetworzone deskryptory zabezpieczen/identyfikatory plików: 230144.

 

Oczyszczanie 313 nieuzywanych wpisów w indeksie $SII pliku 0x9.

Oczyszczanie 313 nieuzywanych wpisów w indeksie $SDH pliku 0x9.

Porzadkowanie 313 nieuzywanych deskryptorów zabezpieczen.

Ukonczono sprawdzanie deskryptorów zabezpieczen.

Przetworzone pliki danych: 32706.

 

Trwa sprawdzanie dziennika Usn...

Przetworzone bajty numerów USN: 37588912.

 

Zakonczono sprawdzanie poprawnosci dziennika Usn.

CHKDSK sprawdza dane pliku (poziom 4 z 5)

Przetworzone pliki: 230128.

 

Zakonczono sprawdzanie danych pliku.

CHKDSK sprawdza wolne miejsce (etap 5 z 5)

Przetworzone wolne klastry: 15212674.

 

Zakonczono sprawdzanie wolnego miejsca na dysku.

CHKDSK wykryl wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w

mapie bitowej glównej tabeli plików (MFT).

CHKDSK wykryl wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w mapie bitowej woluminu.

System Windows wprowadzil poprawki do systemu plików.

 

189563169 KB calkowitego miejsca na dysku.

128262020 KB w 193886 plikach.

110260 KB w 32707 indeksach.

0 KB w uszkodzonych sektorach.

340193 KB uzywanych przez system.

65536 KB zajetych przez plik dziennika.

60850696 KB dostepnych na dysku.

 

4096 bajtów w kazdej jednostce alokacji.

47390792 ogólem jednostek alokacji na dysku.

15212674 jednostek alokacji dostepnych na dysku.

 

Informacje wewnetrzne:

00 83 03 00 2c 75 03 00 c2 2b 06 00 00 00 00 00 ....,u...+......

81 18 00 00 3e 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 ....>...........

00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 ................

 

System Windows zakonczyl sprawdzanie dysku.

Zaczekaj na ponowne uruchomienie systemu.

 

Zastanawia mnie tu wiersz:

 

CHKDSK wykryl wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w

mapie bitowej glównej tabeli plików (MFT).

CHKDSK wykryl wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w mapie bitowej woluminu.

System Windows wprowadzil poprawki do systemu plików.

 

Czy to znaczy, że checkdisk znalazł tu jakieś problemy z tym miejscem i rzekomo to naprawił? Czy też jedynie zasygnalizował, że problem istnieje, a poprawki odnoszą się do indeksu tego pliku, o którym wspomina wcześniej. Chyba to drugie, bo obecny stan diskmgmt.msc nie wskazuje, żeby checkdisk cokolwiek naprawił... Poza tym, że miejsca wolnego jest o całe 2 MB więcej.

 

 

Nie wiem co tu jest namieszane w partycjach <_< ale cokolwiek by nie było wobec takiej sytuacji musisz zdeszyfrować,odkryć wszystkie dyski i wogóle cofnąć wszytkie zmiany dokonane przez TrueCrypt.Następnie zdiagnozuj dysk jakimś narzędziem np. Gparted z Ubuntu lub jeśli będą problemy z uruchomieniem narzędzia to postaraj się o coś komercyjnego np Acronis Disk Director - jest spory wybór menadzerów partycji.

W porządku, więc tak zrobię. Uruchomiłem deszyfrację woluminu systemowego, według kreatora potrwa to ok. 3 - 4 godziny...

 

Akurat kiedyś Acronis był mi potrzebny, mam jego dysk startowy, to sprawdzę dysk. Czy jest jakaś konkretna opcja, której powinienem użyć, czy po prostu dla każdej partycji puścić jakieś sprawdzanie?

Odnośnik do komentarza

 

Zastanawia mnie tu wiersz:

 

CHKDSK wykryl wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w

mapie bitowej glównej tabeli plików (MFT).

CHKDSK wykryl wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w mapie bitowej woluminu.

System Windows wprowadzil poprawki do systemu plików.

 

 

Czy to znaczy, że checkdisk znalazł tu jakieś problemy z tym miejscem i rzekomo to naprawił? Czy też jedynie zasygnalizował, że problem istnieje, a poprawki odnoszą się do indeksu tego pliku, o którym wspomina wcześniej. Chyba to drugie, bo obecny stan diskmgmt.msc nie wskazuje, żeby checkdisk cokolwiek naprawił... Poza tym, że miejsca wolnego jest o całe 2 MB więcej.

 

Ten komunikat jest rzeczywiście dziwny -w sieci piszą że w takich przypadkach jest coś namieszane w $MFT - wątpię aby CHKDSK to naprawił - zresztą sam piszesz że wskazania są wciąż takie same -więc użycie zewnętrznego narzedzia jest niestety niezbędne...

 

 

W porządku, więc tak zrobię. Uruchomiłem deszyfrację woluminu systemowego, według kreatora potrwa to ok. 3 - 4 godziny...

 

Akurat kiedyś Acronis był mi potrzebny, mam jego dysk startowy, to sprawdzę dysk. Czy jest jakaś konkretna opcja, której powinienem użyć, czy po prostu dla każdej partycji puścić jakieś sprawdzanie?

 

No oczywiście sprawdź układ partycji,opis i ich pojemności,uruchom wszelkie opcje diagnostycznyczne jakie narzędzie posiada dotyczące partycji i MFT....,nie wiemy czego spodziewać więc musisz się wykazać trochę intuicją...

Odnośnik do komentarza

Ten komunikat jest rzeczywiście dziwny -w sieci piszą że w takich przypadkach jest coś namieszane w $MFT - wątpię aby CHKDSK to naprawił - zresztą sam piszesz że wskazania są wciąż takie same -więc użycie zewnętrznego narzedzia jest niestety niezbędne...

 

(...)

 

No oczywiście sprawdź układ partycji,opis i ich pojemności,uruchom wszelkie opcje diagnostycznyczne jakie narzędzie posiada dotyczące partycji i MFT....,nie wiemy czego spodziewać więc musisz się wykazać trochę intuicją...

 

Dobrze, to poczekam aż TrueCrypt skończy swoje działania i będę się brał do pracy. Czy z Acronisa można ewentualnie jakieś logi skopiować po wszystkich działaniach?

Odnośnik do komentarza

Zamiast edytować, celowo wpisuję to do nowego posta - żeby było widać, że odpisałem, bo data edycji chyba jest niewidoczna.

 

Próbowałem trzema programami. Acronisem (nie widzę w ogóle opcji która mogłaby sugerować jakieś możliwości naprawy / sprawdzenia woluminu), Paragonem (jest opcja sprawdzenia integralności systemu plików - użyłem i jakieś błędy (dość sporo, określając je jako minor) znalazł, ale naprawić nie umie, twierdząc, że wolumin jest tylko do odczytu) i GPartedem (ten błędów nie widzi). Wszystko guzik dało, mówiąc delikatnie, bo Windows dalej widzi jedynie, że dysk C ma 10 GB pojemności, chociaż miejsce wolne zwiększyło się według niego do 265 MB.

 

Screen: diskmgmt.th.jpg

Pomyślałem nawet, żeby w GParted zwiększyć wolumin C o jakieś 2 MB nieprzydzielonego miejsca (było między jednym a drugim woluminem jakieś takie), sądząc, że to może odbudować tablicę MFT i tym samym Windows zacznie działać jak należy. Ale również nic to nie dało. Windows dalej widzi co widział.

 

Z płytki Paragona udało mi się wyciągnąć logi jakieś modułem, który do tego służył. Shostowałem tu, może będą potrzebne: KLIK

 

Na razie spróbowałem zainstalować na siłę niejako tego SP1, pobrałem sobie ze stron Microsoftu instalkę dla systemów x64 i uruchomiłem. Czy to normalne, że w czasie instalacji proces spinstall.exe mielił dosyć długo po tabeli MFT? Czy też może ja jestem już przewrażliwiony?

 

Screen z Monitora zasobów - obrazujący sytuację: spinstall.th.jpg

 

Niestety - i to guzik dało: sp1err.th.jpg

 

Co z tym dalej robić? Bo generalnie pliki powyżej 200 MB bez problemu działają, Windows nie zgłasza braku miejsca przy kopiowaniu ani tego typu operacjach.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziwne :blink:

 

1.Sprawdź SMART dysku - wątpie aby tu chodziło o fizyczne uszkodzenie dysku ale dla formalności sprawdź http://crystalmark.info/software/CrystalDiskInfo/index-e.html

 

2.Jeśli SMART jest OK to spróbuj zdefragmentować dysk jakimś bardzo dobrym narzędziem obsługujące defragmentację MFT w Windows 7 - wiem nnp. PerfectDisk posiada taką możliwość,o ile dobrze pamiętam paragon też ma taką możliwość tylko tym narzędziem najlepiej to przeprowadzić z poziomu płyty bootowalnej bo na żywym to były kłopoty z tym narzędziem

 

EDIT

 

Jeszcze co mi przychodzi do głowy że może tu chodzić o jakiegoś nieznanego rootkita w MBR

 

1.Sporządź sobie specjalną płytę ratunkową,zbootuj ją wejdź do wiersza poleceń i wklep

 

bootrec /fixmbr

 

2.Zaanalizuj system za pomocą TDSKiller http://support.kaspersky.com/viruses/solutions?qid=208280684

Odnośnik do komentarza

1.Sprawdź SMART dysku - wątpie aby tu chodziło o fizyczne uszkodzenie dysku ale dla formalności sprawdź http://crystalmark.info/software/CrystalDiskInfo/index-e.html

 

(...)

 

2.Zaanalizuj system za pomocą TDSKiller http://support.kaspersky.com/viruses/solutions?qid=208280684

 

Wyniki z obu narzędzi załączam. Crystal Disk Info twierdzi, że stan dysku jest dobry (ale na wartościach SMART to ja się nigdy nie znałem, więc podaję do oceny), a TDSSKiller doczepił się tylko sterownika emulacji SPTD. A on chyba nie jest odpowiedzialny. Dołączam na wszelki wypadek log z MBRCheck, który twierdzi, że jest tu nieznany kod MBR (a powinien być kod Windows 7, bo TrueCrypt, którego bootleader wcześniej się tam znajdował, odszyfrował cały dysk).

 

Co do PerfectDiska, to, zajmę się defragmentacją MFT wieczorem, podobnie jak naprawą MBR. Mam tylko pytanie, czy ta "specjalna płyta naprawcza" to ta płyta? Czy też jakąś inną mam sobie wytworzyć?

SMART.txt

TDSSKiller.2.4.18.0_25.02.2011_13.41.52_log.txt

MBRCheck_02.25.11_13.55.54.txt

Odnośnik do komentarza

SMART jest w zasadniczo w porządku - temperatura tego dysku jest jedynie trochę przywysoka jak na mój gust,ale to nie jest jakiś powazny problem,co do logów musisz poczekać aż się ktoś wypowie co się na tym zna...

 

Mam tylko pytanie, czy ta "specjalna płyta naprawcza" to ta płyta? Czy też jakąś inną mam sobie wytworzyć?

 

To czy ją wypalisz z tej strony http://neosmart.net/blog/2009/windows-7-system-repair-discs/ ,czy też wypalisz ją sam (czytaj instrukcję dla Windows 7) nie ma tu znczenia.Właściwie możesz też użyć ratunkową dla Vista 64bit też ...ale najlepiej oczywiście wybrać płytę konktretną pod swój system czyli ratunkowa dla Win 7 64bit

Odnośnik do komentarza

Użycie opcji bootrec /fixmbr z poziomu Dysku odzyskiwania systemu Windows 7 generalnie guzik dało. Nawet sam Dysk odzyskiwania widzi dysk C jako posiadający 10240 MB pojemności.

Jedynie odczyt z MBRCheck wrócił do normy i wyświetla teraz informację Windows 7 MBR code detected. Loga nie dołączam, bo chyba nie ma potrzeby.

 

Biorę się za tą defragmentację dysku i MFT.

Odnośnik do komentarza
Nawet sam Dysk odzyskiwania widzi dysk C jako posiadający 10240 MB pojemności.

 

Obawiam się, że może okazać się potrzebne zdjęcie partycji C + występującej za nią 40GB i próba założenia partycji od nowa.

 

 

Dołączam na wszelki wypadek log z MBRCheck, który twierdzi, że jest tu nieznany kod MBR (a powinien być kod Windows 7, bo TrueCrypt, którego bootleader wcześniej się tam znajdował, odszyfrował cały dysk).

 

+

 

Jedynie odczyt z MBRCheck wrócił do normy i wyświetla teraz informację Windows 7 MBR code detected. Loga nie dołączam, bo chyba nie ma potrzeby.

 

MBRCheck nie ma detekcji wszystkich OEM sygnatur w MBR i unknown może się pojawiać na kompach OEM. Wygląda na to, że niepotrzebnie wyzerowałeś sobie oryginalny kod producenta Acer. Wszędzie opisy Acer + na obrazku widać partycję odzyskiwania. Po przepisaniu kodu w MBR standardowym następuje wymazanie specyfikacji producenta. Znakiem tego jest ubicie kombinacji funkcyjnej wywołującej dostęp do Recovery z HDD. Dla porównania inny Acer z XP: KLIK. Tam mowa o ALT+F10, ale u mojego teścia Acer z nowszym systemem Vista miał ALT+F4.

I nie stworzyłeś oczywiście kopii zapasowej MBR (np. w MBRCheck) przed tym działaniem?

 

PS. Opcje lecznicze z rootkitów, które nie tworzą naruszenia, to np. Cure w Kasperskym. Jeśli Kaspersky nie da rady jednak wyleczyć ze szkodliwego kodu, wtedy sam o tym zawiadamia i podaje dialog z drugą opcją "Restore", która jest już równoznaczna z przepisaniem kodu na standardowy (ergo utratą definicji OEM).

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Obawiam się, że może okazać się potrzebne zdjęcie partycji C + występującej za nią 40GB i próba założenia partycji od nowa.

 

Chyba faktycznie to będzie jedyne rozwiązanie, bo również defragmentacja MFT PerfectDiskiem nic nie dała, system jak widział 10 GB, tak widzi nadal.

 

A czy można czymś jakby zrobić kopię wszystkich danych do jakiegoś obrazu włącznie z systemem na zewnętrzny dysk i potem ten obraz przywrócić? Wiem, że coś takiego umożliwia np. Paragon spod płyty ratunkowej, ale boję się, że to może spowodować przywrócenie problemu, jeśli np. Paragon skopiuje coś co obecnie sprawia kłopoty (jeśli to jest w MBR / MFT, które chyba też są kopiowane). Czy też bezpiecznie można takie coś wykonać?

 

MBRCheck nie ma detekcji wszystkich OEM sygnatur w MBR i unknown może się pojawiać na kompach OEM. Wygląda na to, że niepotrzebnie wyzerowałeś sobie oryginalny kod producenta Acer. Wszędzie opisy Acer + na obrazku widać partycję odzyskiwania. Po przepisaniu kodu w MBR standardowym następuje wymazanie specyfikacji producenta. Znakiem tego jest ubicie kombinacji funkcyjnej wywołującej dostęp do Recovery z HDD. Dla porównania inny Acer z XP: KLIK. Tam mowa o ALT+F10, ale u mojego teścia Acer z nowszym systemem Vista miał ALT+F4.

I nie stworzyłeś oczywiście kopii zapasowej MBR (np. w MBRCheck) przed tym działaniem?

 

PS. Opcje lecznicze z rootkitów, które nie tworzą naruszenia, to np. Cure w Kasperskym. Jeśli Kaspersky nie da rady jednak wyleczyć ze szkodliwego kodu, wtedy sam o tym zawiadamia i podaje dialog z drugą opcją "Restore", która jest już równoznaczna z przepisaniem kodu na standardowy (ergo utratą definicji OEM).

 

Tylko coś ciekawego - to wyzerowanie chyba nie było zbyt szkodliwe, bo Acer w pewien sposób jakby zmodyfikował środowisko Win RE, które wystartowało z płytki, jaką za radą Flaviusa stworzyłem tym kreatorem z Win 7 (bo po pierwsze nie chciał płytki z systemem do tworzenia), a po drugie w menu odzyskiwania po wybraniu systemu operacyjnego jest specjalna opcja producenta - przywracania systemu z obrazu (niepasująca nawet językowo do płytki, wszystkie inne opcje są w języku polskim, a ta w angielskim). Czyli chyba do środowiska Recovery dalej jest dostęp.

Odnośnik do komentarza
A czy można czymś jakby zrobić kopię wszystkich danych do jakiegoś obrazu włącznie z systemem na zewnętrzny dysk i potem ten obraz przywrócić? Wiem, że coś takiego umożliwia np. Paragon spod płyty ratunkowej, ale boję się, że to może spowodować przywrócenie problemu, jeśli np. Paragon skopiuje coś co obecnie sprawia kłopoty (jeśli to jest w MBR / MFT, które chyba też są kopiowane). Czy też bezpiecznie można takie coś wykonać?

 

Acronis czy Paragon, tylko że obraz obejmie partycję, która jest tu źle obliczona i nie wiadomo jakie to może mieć skutki (bo i nie wiemy gdzie jest błąd). Ale kopię zapasową stwórz na wszelki wypadek.

 

 

bo Acer w pewien sposób jakby zmodyfikował środowisko Win RE, które wystartowało z płytki, jaką za radą Flaviusa stworzyłem tym kreatorem z Win 7 (bo po pierwsze nie chciał płytki z systemem do tworzenia)

 

Kreator Windows 7 kopiuje WinRE z dysku twardego, a Twoje WinRE na dysku twardym nie jest postacią jaką instaluje czysty Windows 7, tylko OEM. Czyli na płytę skopiowało się WinRE Acer i to nie podświadcza wcale, że ta dodatkowa opcja producenta działa. Tu jest pytanie:

 

 

Czyli chyba do środowiska Recovery dalej jest dostęp.

 

Sprawdź czy opcja producenta w ogóle działa.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Chyba faktycznie to będzie jedyne rozwiązanie, bo również defragmentacja MFT PerfectDiskiem nic nie dała, system jak widział 10 GB, tak widzi nadal.

 

A czy można czymś jakby zrobić kopię wszystkich danych do jakiegoś obrazu włącznie z systemem na zewnętrzny dysk i potem ten obraz przywrócić? Wiem, że coś takiego umożliwia np. Paragon spod płyty ratunkowej, ale boję się, że to może spowodować przywrócenie problemu, jeśli np. Paragon skopiuje coś co obecnie sprawia kłopoty (jeśli to jest w MBR / MFT, które chyba też są kopiowane)

 

I dlatego właśnie nie polecam przywracanie kopii

 

Biorąc pod uwagę że i tak dojdzie tu do kasowania partycji ja bym zalecił całkowite wyzerowanie MBR (np za pomocą KLIK),j,założenie nowych partycji i zainstalowanie systemu z płyty instalacyjnej z użyciem klucza z nalepki lub klucza producenta ze starego systemu - dyskusja jak to zrobić KLIK.Plusem takiego rozwiązania będzie to że system będzie odchudzony z niepotrzebnych śmieci producenta i trochę więcej miejsca na dysku - przynajmniej tyle na tym zyskasz

 

Zerowanie MBR jest pewniejszym rozwiązanie niż wymazywanie 1 czy 2 partycji i przy okazji naprawi wszystkie potencjalne ukryte błędy MBR jeśli wciąż takowe są.Niestety zerowanie MBR skutkuje kasowaniem wszystkich partycji w tym również partycji recovery ale jak będziesz miał płytę to ta partycja nie będzie ci potrzebna...

Odnośnik do komentarza

Sprawdź czy opcja producenta w ogóle działa.

 

Na temat kombinacji nie ma ani słowa przy starcie, więc nie sprawdzałem czy działa, ale sprawdziłem, co wywołuje opcja Recovery dodana przez Acera do Windows RE - i okazuje się, że przywołuje ona po prostu kreator biorący obraz firmowy z partycji Recovery. Więc chyba jest dobrze, ale skoro Flavius radzi zerowanie MBR zamiast jedynie ponownego tworzenia partycji, to zrobię obraz i skopiuję też dane z C oraz z tej partycji 40 GB a potem stworzę wszystko od nowa. Może faktycznie rozwalenie tego wszystkiego i ponowne postawienie do życia będzie najlepszym pomysłem.

 

I dlatego właśnie nie polecam przywracanie kopii

 

Biorąc pod uwagę że i tak dojdzie tu do kasowania partycji ja bym zalecił całkowite wyzerowanie MBR (np za pomocą KLIK),j,założenie nowych partycji i zainstalowanie systemu z płyty instalacyjnej z użyciem klucza z nalepki lub klucza producenta ze starego systemu - dyskusja jak to zrobić KLIK.Plusem takiego rozwiązania będzie to że system będzie odchudzony z niepotrzebnych śmieci producenta i trochę więcej miejsca na dysku - przynajmniej tyle na tym zyskasz

 

Zerowanie MBR jest pewniejszym rozwiązanie niż wymazywanie 1 czy 2 partycji i przy okazji naprawi wszystkie potencjalne ukryte błędy MBR jeśli wciąż takowe są.Niestety zerowanie MBR skutkuje kasowaniem wszystkich partycji w tym również partycji recovery ale jak będziesz miał płytę to ta partycja nie będzie ci potrzebna...

 

Czyli w kontekście przygotowania powinienem zrobić backup przy użyciu programu ABR i potem użyć go do aktywacji? Boję się o G Datę, którą tu mam, bo to z promocji rocznej Komputer Świata i nie wiem, czy uda się to ponownie aktywować, chociaż myślę że tak. Poza tym mam chyba dostęp do wszystkich programów, jakie tu zainstalowałem. Czyli trochę roboty mnie czeka... :mellow:

Odnośnik do komentarza

Ja bym jednak zaczęła tylko od usunięcia dwóch partycji (sąsiadujących bezpośrednio) bez tak drastycznych środków jak zerowanie całości, bo może to być niepotrzebne = sugeruję się cały czas tym, że była operacja wydzielania 40GB z C (tu mógł nastąpić błąd). Przecież całkowite zerowanie MBR zawsze można zrobić jako ostateczność.

Odnośnik do komentarza

Ja bym jednak zaczęła tylko od usunięcia dwóch partycji (sąsiadujących bezpośrednio) bez tak drastycznych środków jak zerowanie całości, bo może to być niepotrzebne = sugeruję się cały czas tym, że była operacja wydzielania 40GB z C (tu mógł nastąpić błąd). Przecież całkowite zerowanie MBR zawsze można zrobić jako ostateczność.

 

Czyli sugerujesz, picasso, taki tok postępowania: backup danych (obraz, same kopie dokumentów i ustawień, czy oba?) --> usunięcie obu partycji --> instalacja Windows 7 --> sprawdzenie stanu rzeczy --> ewentualne ponowne wydzielenie tych 40 GB i sprawdzenie, czy coś się stanie? Dobrze rozumiem?

 

I ewentualnie gdyby to się nie powiodło, wtedy zastosować radę Flaviusa? I jeszcze mam takie pytanko - jak długo trwa takie zerowanie MBR?

Odnośnik do komentarza
Czyli sugerujesz, picasso, taki tok postępowania: backup danych (obraz, same kopie dokumentów i ustawień, czy oba?) --> usunięcie obu partycji --> instalacja Windows 7 --> sprawdzenie stanu rzeczy --> ewentualne ponowne wydzielenie tych 40 GB i sprawdzenie, czy coś się stanie? Dobrze rozumiem? (..) I ewentualnie gdyby to się nie powiodło, wtedy zastosować radę Flaviusa?

 

Tak, to właśnie sugeruję. Backup - według uznania co ważne dla Ciebie, o ile to nie jest kopia zapasowa struktury partycji. Do wydzielania miejsca z partycji zastosuj zaś jakiś inny menedżer niż ten wbudowany w system.

 

 

I jeszcze mam takie pytanko - jak długo trwa takie zerowanie MBR?

 

To jeden gest i po zabawie.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Tak, to właśnie sugeruję. Backup - według uznania co ważne dla Ciebie, o ile to nie jest kopia zapasowa struktury partycji. Do wydzielania miejsca z partycji zastosuj zaś jakiś inny menedżer niż ten wbudowany w system.

 

Dziękuję, więc w takim razie rozpocznę od tej mniej inwazyjnej metody.

 

Zgłoszę się po wszystkim, czy problem ustąpił, czy nie.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...