Skocz do zawartości

gajowy

Użytkownicy
  • Postów

    644
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gajowy

  1. Jak widzsz, płyty DVD okazują się bardzo niepewnym nośnikiem. Nawet te "markowe" (na specjalistycznych forach marka TDK wcale nie cieszy się najlepszą opinią). W tej sytuacji mogę ci tylko polecić poszukanie komputera z nagrywarką o dobrej korekcji błędów. W żadnym wypadku nagrywarki w laptopie!

    Osobiście używam i jestem zadowolony z jakości modelu Pioneer DRV112.

    Tak więc próbuj do skutku na różnych napędach (u znajomych, w pracy), a jak uda się odczytać - kopiuj natychmiast na inny nośnik.

  2. Pozatym nie chodzi o zwykłe nakładanie napisów. Chce miec możliwość ustawienia czasu wygaszania i rozświetlania napisów.

    To znowu nie jest jakaś nietypowa funkcja. Radzę przeczytać instrukcje programu. Na początek choćby pomoc do Windows Movie Maker. Ewentualnie możesz też zrobić to jako slajd np. w impress.

    Ale jak widziałes powyżej chcę też ten pasek audio, a to chyba już nie jest takie podtawowe.

    Pytanie, czy pasek audio ma rzeczywiście oddawać zmiany natężenia dźwięku? Jeśli ma tylko symulować, to wystarczy jakiś gif z 4 klatkami.

  3. Jak zrobić białe napisy na czarnym tle w GIMPIE? Czy jest to możliwe?

    Nie używam. Do podstawowych operacji na grafice wystarcza mi lekki i darmowy PhotoFiltre. Jednak w każdym programie graficznym będzie to wyglądało podobnie: wypełniasz tło dowolnym (w twoim przypadku czarnym) kolorem, następnie wybierasz narzędzie tekst i nadajesz mu kolor biały i to wszystko.

    Rozumiem, że najpierw muszę utworzyć grafiki z napisami, a później dopiero mogę dodawać animacje na nich w innym programie.

    Każdy program do tworzenia animacji lub edytor wideo powinien mieć funkcję nakładania napisów, więc korzystanie w tym celu z Gimpa jest bezzasadne.

  4. @romala gdybyś zajrzał do net-loga to wiedziałbyś, że KGaming nie ma interfejsu wi-fi, łaczy się przez ethernet przynajmniej z tego komputera, na którym powstał log. Dostawcą jest Orange (czyżby DSL a nie neostrada?). Natomiast faktycznie przydałaby się informacja o typie i konfiguracji routera.

    W samych logach nie widać nic, co mogłoby wskazać na przyczynę problemu, bo w momencie wykonywania wszystko działało, jak należy.

    Tym bardziej podejrzany jest router ewentualnie dostawca Internetu.

  5. Powielenie tematu nie sprawi, że niemożliwe stanie się możliwe. W tym pierwszym zostało wyjaśnione, że odkodowanie plików jest niewykonalne!

    W tej chwili przy pomocy Photorec próbuję odzyskać pliki z komputera z identyczną infekcją (CTB-Locker) i niestety przywrócił mi tylko same śmieci z cache przeglądarki. Zresztę pewnie te wcale nie były zaszyfrowane. Tak więc porzućcie wszelką nadzieję, którzy nie macie kopii zapasowych w bezpiecznym miejscu.

  6. W oknie konsoli (cmd) wydajesz polecenie:

    ipconfig
    

    Odszukujesz adres bramy domyślej i wpisujesz go w pasek adresu przeglądarki. Ponieważ adres IP został zmieniony przez poprzedniego właściciela, to prawdopodobnie to samo stało się z hasłem i nie będziesz mógł zalogować się przy użyciu domyślnych (admin ; password)

    W takiej sytuacji należy przywrócić ustawienia fabryczne. Naciśnij na 5 s przycisk reset znajdujący się na spodzie routera. Zwolnij przycisk i poczekaj aż się ponownie uruchomi (dioda przestanie migać i będzie świecić na zielono). Dalej postępuj zgodnie z instrukcją.

  7. ... mszę odyskać pliki niektóre bardzo ważne.

    Czy są warte 1680 USD? (chyba, że masz gdzieś kopie).

     

    Doczytałem, że można spróbować narzędzi do odzyskiwania w rodzaju Photorec. Oczywiście odzyskiwać należy na inny dysk, najlepiej spod innego systemu (live lub podpiąć dysk z zaszyfrowanymi plikami do innego komputera)

  8. Przy czym to raczej na pewno nie chodzi o identyfikator, który widzimy we właściwościach systemu ^_^ .

    Gdyby udało się dowiedzieć, gdzie to się zapisuje, to możnaby uniknąć kłopotów przy reinstalacji systemów z DS. Zwłaszcza, że klucze DreamSpark'a są chyba ograniczone czasowo (według innych źródeł pozwalają na jednokrotną aktywację).

  9. W kwestii formalnej, skrypt odpalałeś z uprawnieniami administracyjnymi?

    Problem jest trochę innej natury. Skrypt z zasady działa za wyjątkiem pewnych szczególnych sytuacji. Taką szczególną sytuacją jest licencja studencka (DreamSpark), a sądząc z postu Wiesława także VKL. Ten pierwszy przypadek przerabiałem ostatnio i okazuje się, że ta część wartości DigitalProductID, która powinna zawierać zakodowany klucz Windows jest wypełniona zerami. W konsekwencji daje to efekt jak na zrzucie Wiesława, czyli:

     

    BBBBB-BBBBB- ....
    
    W związku z powyższym żaden program do odczytywania klucza nie może pobrać poprawnej wartości, bo jej tam po prostu nie ma. I w tym miejscu rodzi się pytanie, w jaki sposób taki Windows identyfikuje się jako oryginalny np. podczas pobierania aktualizacji? Odpowiedź nasuwa się jedna - nie za pomocą klucza! Product Key wraz z pewnymi komponentami hardware służy do wygenerowania w procesie aktywacji identyfikatora i to on identyfikuje system jako legalny.
  10. No i skusiłem się. Na znanym portalu aukcyjnym kupiłem BN141 SYSTEM POWER 7 350W za 119 zł z wysyłką. Sprzęt opisany jako nowy - egzemplarz powystawowy z 12 miesięczną gwarancją sprzedawcy. Przyszedł w zastępczym pudełku z niemieckimi naklejkami. Na oko nie widać śladów używania.

    Zastąpił w moim domowym PC-ie wysłużonego, ale jeszcze całkiem nieźle sobie radzącego Colorsit 350 W (wiem, że według niektórych to bomba z opóźnionym zapłonem, jednak mój działał bez zarzutu - napięcia stabilne, żadnych zwiech systemu itp.). Właściwie jedynym problemem z poprzednim zasilaczem był spory hałas, jaki się z niego wydobywał. Be quiet jest cichszy, choć ciągle słyszalny zwłaszcza nocą. A może, to odgłos box-owego coolera na celeronie? Mam jeszcze takiego Pentagrama Freezone NXC-100 Cu z odzysku, ale mocowanie chyba nie bardzo pasuje do LGA 775.

    Przy pomocy HWiNFO zrobiłem porównanie napięć w obu zasilaczach:

    http://speedy.sh/NHd4B/HWINFO.ods
  11. Z całym szacunkiem, ale

    Atakujący mogą bowiem podstawić fałszywe DNS-y na routerze zarówno w konfiguracji DHCP dla użytkowników sieci lokalnej (i wtedy je wykryjecie powyższą metodą) jak i zdefiniować je w konfiguracji połączenia WAN routera (wtedy mimo, że to adres IP routera pojawi się jako DNS na komputerze, to i tak będziecie podatni na atak, bo router będzie forwardował zapytania do serwerów przestępców)

  12. DNS pobierane z routera jest poprawne, nie ma tu infekcji routera:

     

    Tcpip\Parameters: [DhcpNameServer] 192.168.1.1

    To, że adres DNS wskazuje na router (192.168.1.1) nie oznacza, że tam są skonfiugrowane prawidłowe. Trzeba się zalogować do routera i tam sprawdzić z jakich DNS-ów on korzysta.

    Oto lista wszystkich znanych nam, fałszywych DNS-ów, które pojawiają się na “zhackowanych” roterach:

    • 5.45.75.36
    • 5.45.75.11
    • 95.211.241.94
    • 95.211.205.5
    • 95.211.156.101
    • 37.252.127.83
    • 69.85.88.100
    • 62.113.218.106
    • 5.135.199.20
    • 194.44.49.48
    źródło: niebezpiecznik.pl

     

    Choć wcale nie przypuszczam, żeby opisane objawy wskazywały na shackowany router.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...