Skocz do zawartości

mojomr

Użytkownicy
  • Postów

    126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mojomr

  1. To może spróbuj zainstalować Nightly Tester Tools, który wyłącza sprawdzanie kompatybilności dodatków? :thumbsup:

    Zerknij: https://addons.mozil...y-tester-tools/

    Przyznaję, że nie mam pojęcia o Linuksie więc te porady nieco "na ślepo" ale może faktycznie znajdzie się ktoś z "wielu zdolnych ludzi", kto "spod palca" wymyśli o co kaman? ;)

     

    Sprawdzilem w jego "vesion history" jest kompatybilny tylko do FF 12

    Próbowałeś edytować plik install.rdf i zmienić max.version na 16.0.*.?

  2. Mam zainstalowanych kilka dodatkow do FF. Na starszej wersji dzialaly swietnie.

    Teraz na wyzszej wersji okazuja sie niekompatybilne.

    Miałem taką samą sytuację z dodatkiem CustomizeGoogle. Poradziłem sobie w ten sposób, że po wpisaniu about:config, stworzyłem nowe ustawienie logiczne (boolean) a nazwę na extension.checkCompatibility.16.0, wartość ustawiłem na false. Reset i... dodatek śmiga :-)

    Czyli myk polega na dopisaniu do nazwy ustawienia numeru wersji przeglądarki (IMHO). Może spróbuj tego triku?

  3. Qrcze, coś mam pecha ostatnio bo znowu zawitałem z problem :-)

    Pojawił mi się w Panelu Sterowania dziwny plik. Niczym nie można go otworzyć, prawoklik pokazuje tylko dwie opcje: Otwórz oraz Utwórz skrót. Szukałem u wujka Google ale podobne tematy nie do końca chyba pasują do mnie, a mianowicie przeszukanie system32 pod kątem plików *.cpl zwraca jakąś potworną ich ilość a nie potrafię do niczego przypasować tego dziwnego z Panelu. Jedyne co mi się przypomina to instalacja trial SODAPDF PRO + OCR > instalacja wersji pełnej SODAPDF Standard > odinstalowanie wszystkiego > instalacja SODAPDF Standard. Wydaje mi się, że zaznaczyłem umieszczenie ikony programu w Panelu podczas którejś instalacji ale teraz już sam nie wiem :confused:

    Program SODAPDF Standard mam legal (z plyty Niezbędnika), pełną wersję (pomyślnie zarejstrowany/aktywowany).

    Jak ugryźć ten dziwny plik? (jak sprawdzić co to jest i ew. usunąć?)

    Nie wiem czy potrzebne jakieś logi, jeśli tak, proszę o podanie z czego (niestety, zapomnijmy o OTL - nie działa) = gdyby z niego, to jakąś alternatywę proszę.

    W załączeniu obrazek z Panelu (lewy, górny róg - żeby było wiadomo o co kaman).

     

    EDYCJA: znalazłem wątek o podobnym problemie (na "poprzednim" forum). Użyłem ShellObjectEditor - usunął plik, który okazał się pozostałością po odinstalowanym sidebarze. Temat do zamknięcia.

    post-1296-0-72346100-1341476628_thumb.jpg

  4. Coś mi się tu jednak nie zgadza, gdyż: gdyby plik był ale powiedzmy uszkodzony, komunikat błędu przy rejestracji byłby nieco inny. Na pewno MapiProxy_InUse.dll a nie MapiProxy.dll?

    Wyszukiwanie systemowe pokazywało oba, w dobrej lokalizacji (C:\Program Files\Mozilla Thunderbird)

    A może w tle działał jakiś specyficzny program zabezpieczający z osłonę rezydentną, który ewentualnie mógłby "odebrać dostęp" do pliku?

    Nic, czego nie byłoby do tej pory: ESET Smart Security + Spy Shelter (wersja free). Na forach znalazłem sporo tematów w/s takiej usterki - duża ilośc piszących zgodnie wini aktualizację TB, która "nie przestawia" odpowiednich wpisów w rejestrze. Tak jakby był to "zwykły" bug TB.

    Nie wiem. Robiłeś ostatnio jakieś czyszczenie rejestru / konserwacje automatami?

    Robię co jakiś czas porządki CCleanerem + TFC, wymiennie z Reg Cleanerem lub Wise PC Engineer (wersja ze strony Giveaway) - wymyśliłem bowiem, że jeśli mam zestaw różnych programów, które - na logikę - adresują na swój sposób szukanie i czyszczenie to utrzymam względny porządek. Tzn.: A usunie śmieci, których nie widzi B, a C załatwi szczątki niewidoczne dla A i B, itd. Qrde, może się mylę i "za dużo grzybów w barszcz"? Ale... taki zestaw mam już dość długo, nie zauważyłem żeby coś popsuł (z wyjątkiem owej padaki OTL - ale nie wiem czy to jest przyczyna).

    Zamykamy? Czy chcesz dręczyć dziwną sprawę obecności/nieobecności MapiProxy_InUse.dll? Dla mnie możemy zamknąć = problem rozwiązany. Jeszcze raz dziękuję za pomoc :thumbsup:

  5. Komenda mówi, że plik nie istnieje na dysku.

    Kiedy właśnie siedział na dysku cały czas. Przynajmniej systemowa szukajka go pokazywała.

    Wystarczy, że go wyrejestruję (nawet bez usuwania go z dysku), a przestaje się uruchamiać okno komponowania wiadomości z załącznikiem pliku, zamiast tego co najwyżej otwiera się główne okno Thunderbird.

    Dokładnie tak było.

    Zagadką dla mnie pozostaje fakt, że co: "się wyrejestrował", tak po prostu? I dlaczego nie można było go zarejestrować "z powrotem"?

    Przesyłam plik z czystej instalacji Thunderbird 13: KLIK. Wstaw go do katalogu programu i plik zarejestruj komendą

    Dziękuję, wykonałem, wszystko wróciło do normy (jedyne co, to że otwiera się do tray`a a nie od razu w pełnym oknie - tak było poprzednio. Ale to szczegół).

    Nie, nie o to mi chodziło. Miałam na myśli edycję w Notatniku tego pliku "Adresat poczty" (pełna nazwa pliku niewidoczna spod eksploratora to Adresat poczty.MAPIMail) na zasadzie wpisania do tego domyślnie pustego pliku pełnej komendy komponowania wiadomości Thunderbird.

    Nie wiedziałem jak to ugryźć/czym edytować. A plik w środku pusty, faktycznie.

    A to jest Twoja modyfikacja powyższej propozycji. Tylko inny rodzaj skrótu.

    Kiedy już dumny i blady wykonałem "obejście", sprawdziłem czy działa, napisałem i wysłałem post zadowolony jaki to ze mnie bystrzak, dotarło do mnie, że wykonałem w zasadzie to samo o czym pisałaś tyle, że nieco inną metodą :blink:

    Przestawiłeś Thunderbird na domyślnego klienta. Komunikat obecny, jeśli jest wybrany inny klient domyślny niż klient poczty z pakietu Office.

    Ok, uspokoiłem się.

    Wielkie dzięki za pomoc :thumbsup: Sądzę, że temat można zamknąć.

  6. 1. Sprawdź czy coś pomoże przerejestrowanie pliku Thunderbird + restart systemu.

     

    regsvr32 "C:\Program Files\Mozilla Thunderbird\MapiProxy_InUse.dll"

    Niestety, dostaję z powrotem komunikat, że próba nie powiodła się: Nie można znaleźć określonego modułu

     

    2. Przy niepowodzeniu powyższego ewentualnie wypróbuj obejście, tzn. w folderze SendTo edycja pliku "Adresat poczty" na komendę otwierania Thunderbird.

    Niespecjalnie wiem o co chodzi? Zmieniłem we właściwościach pliku Otwierane za pomocą na Thunderbird. O to chodziło? Jeśli tak - to bez zmian (jedyne co, to gdy kliknę PPM dowolny plik wyślij do > adresat poczty otwiera się TB na głównej stronie i wszystko. Działa tylko przy wyłączonym TB, jeśli program jest uruchomiony/w tle - opcja jest w ogóle martwa. Gdy kliknę Otwórz plik Adresat poczty wszystko działa jak powinno: otwiera się od razu skrzynka nadawcza TB z plikiem jako załącznikiem. Powoli nie ogarniam... :blink:

    I co to za wersja Thunderbird?

    Właśnie zaktualizowałem do wersji 13.0 Poprzednio była 12.0.1 Bez zmian.

     

    Nie zapomniałam o tym temacie, ale na teraz nie wiem jak to rozwiązać, wstępny ogląd Process Monitor nic mi wtedy nie nasunął.

    Ja tym bardziej nie wiem... :( Ok, może coś wygrzebię w sieci... albo wpadniesz na jakiś pomysł?

     

    EDYCJA: Problemu nie rozwiązałem ("było dobrze a jest źle") ale znalazłem sposób na "obejście" kłopotu. Piszę, bo może komuś też się przyda?:

    W folderze Sendto stworzyłem nowy skrót ze wskazaniem programu Thunderbird.exe. Zapisałem jako Thunderbird. Działa jak powinno = PPM na dowolny plik > wyślij do > Thunderbird i... voila :cheer: Otwiera się od razu klient poczty, od razu w folderze "Wyślij", z plikiem od razu jako załącznik. Wiem, że to nie jest eliminacja "czegoś-tego-wadliwego-co-mi-zepsuło-opcję" ale jako - może - doraźne rozwiązanie chyba do przyjęcia?

    Dla mnie możemy zamknąć temat. Znalazłem rozwiązanie, które bez ingerencji dodatkowego oprogramowania (rozszerzenia, wtyczki, zewnętrzne aplikacje) przywróciło funkcjonalność opcji.

    Może to ważne?: w rejestrze, w kluczu HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Clients\Mail\PreFirstRun pojawia się wpis (po prawej stronie): Brak domyślnego klienta poczty lub bieżący klient poczty nie może spełnić żądania wiadomości... (dalej jeszcze o konieczności uruchomienia Microsoft Outlook). Dla jasności: nic tam nie zmieniałem, nie edytowałem tego wpisu, itp., ale może tu jest "pies pogrzebany"?

    Dzięki za podpowiedzi :)

    PS.: No, chyba, że walczymy dalej? :P

  7. Zapomniałeś podać jakie sposoby wypróbowałeś, by bezsensownie nie padały tu powielone rozwiązania. Czy to było regsvr32 sendmail.dll? Co jeszcze?

    Faktycznie, przepraszam. Tak rejestrowałem na nowo - bez zmian. Próbowałem "oszukać" system = ustawiałem OE jako domyślny a następnie z powrotem TB. Bez rezultatu.

     

    ustaw go na domyślnego także na te sposoby:

    - Menu Start > Określ dostęp do programów i ich ustawienia domyślne > Niestandardowa

    - Opcje internetowe > Programy > Poczta e-mail

    Robiłem to też wcześniej. Powtórzyłem teraz - jedyny wynik to taki, że znowu w ogóle przestało działać. Przestawiłem tak jak poprzednio (Menu Start > Określ...> Użyj mojego bieżącego... - nie działa.

     

    Klik w Look. Przedstaw wynikowy raport.

    W załączniku

     

    BTW: Picasso, co robimy z poprzednim moim tematem? http://www.fixitpc.p...ykaniu-systemu/

    Bo rozwiązania samodzielnie nie znalazłem (mówię o OTL)

     

    Edycja: nie dodałem raportu. Sorki, załączam jeszcze raz

    SystemLook.txt

  8. Jak w temacie.

    Niedawno odkryłem, że nie działa takie wysyłanie. Gdy kliknę PPM na dowolny plik, zaznaczę opcję wyślij do następnie adresat poczty nie dzieje się nic. Przekopałem internet - problem dobrze znany, podawane sposoby naprawy u mnie nie działają. Po paru godzinach walki uzyskałem jedynie to, że po kliknięciu na adresat poczty otwiera się program pocztowy ale w dalszym ciągu nic się dzieje. Pamiętam, że nie tak dawno wszystko ładnie chodziło, wskazany pliki załączał się od razu do wiadomości. Program to Thunderbird - pół roku temu przesiadłem się na niego po tym jak OE zeżarł mi sporo maili przy kompaktowaniu wiadomości. Boję się przeinstalowywać TB bo jak mi teraz zniknie poczta, to chyba sobie w krok strzelę :-)

    Jakieś pomysły? TB jest domyślnym programem, system XPHESP3

  9. Bez zegarka na ręku czuję się jakbym wyszedł z domu bez ubrania :D (bywało, że wracałem się, a wtedy trzeba usiąść na 10 sekund, bo coś się nie powiedzie, słowem - cała procedura :lol: ). Mam kilka, na różne okazje + zależy od ubrania (Atlantic na brązowym pasku, Fossil - cały czarny na czarnym pasku, Tissot - cały srebrny, Festina - na bransolecie). Ogólnie mam świra na punkcie zegarków - jakby mnie było stać, kupowałbym sobie co kwartał nowy :D

  10. Po instalkach/reinstalkach/odinstalkach ;) mogły Ci się wysypać skojarzenia plików. Zobacz znowu co masz pozaznaczane w Opcjach MPC (filtry wewnętrzne - internal filters), dodatkowo sprawdź ustawienia systemowego głośnika. Zobacz w opcjach dekodera dźwięku FFDshow (Start > Wszystkie programy > ffdshow > konfiguracja dekodera dźwięku) jakie kodeki masz zaznaczone. Jakby coś - mogę powklejać screeny moich ustawień, może coś Ci pomogą?

  11. Paczki K-Lite nie da się nadpisać, przy instalacji prosi o usunięcie starszej wersji.

    Sorki, nie używam, nie wiedziałem. U mnie chodzi MPC + filtry FFDshow + Real Alternative i śmiga :thumbsup:

     

    Co mam ustawione? Nie jestem na swoim komputerze, ale jak będę to sprawdzę. :)

    To spójrz, może problem tkwi w ustawieniach odtwarzacza? Nie wygląda ale warto sprawdzić/wyeliminować taką możliwość. Zerknij jeszcze na zaznaczone formaty (Widok > Opcje > Odtwarzacz > Formaty)

  12. Fachowcem jakimś wielkim nie jestem, ale na moje oko próbujesz odtworzyć plik, który jest zdekodowany/skompresowany w nieznanym formacie(kontener avi ale jaki kodek?) Rozumiem, że dotyczy to wszystkich plików a nie jakiegoś konkretnego?

    Próbowałeś podejrzeć o co dokładnie chodzi w np.: GSpot/jakimś innym programie tego typu - MediaInfo?

    Masz w systemie na pewno Real Alternative?

    Co masz ustawione w Widok > Opcje > Odtwarzanie > Wyjście? (zaznaczone VMR9? Zaznaczone DirectX 9?)

     

    Przeinstalowanie kodeków nic nie daje

     

    Tak po prostu "nadpisałeś" paczkę K-Lite? Czy odinstalowałeś całkowicie i zainstalowałeś na nowo? (ja tak bym zrobił). Używasz dodatkowo FFDshow może?

  13. W takim razie jedziemy dalej :thumbsup:

    uruchom OTL i doczekaj do błędu, zakończ nagrywanie w Process Monitor i zapisz log PML z tego.

    Mam nadzieję, że ogarnąłem temat.

    Plik ten zapakuj do ZIP i shostuj gdzieś podając link do pobierania.

    Proszę: http://hostuje.net/f...43841aabebe6234

     

    Jest tego trochę, nie miałem pojęcia, że tyle się dzieje "pod spodem". Nie wiedziałem czy ustawić jakieś filtrowanie albo highlighting (łatwiej może byłoby przekopać się przez ten gąszcz). Wrzuciłem zatem całość (na domyślnych ustawieniach, zmieniłem jedynie zapis na all events). Zakładam, że *rar nie będzie problemem?

     

    EDYCJA: Tak myślałem, że "się zejdzie" z tym logiem... ;)

     

    EDYCJA: Domyślam się, że to nie bułka z masłem przejrzeć ten log i pewnie zwyczajnie czasu brakuje ale... dałabyś radę chociaż zerknąć? Może jest coś oczywistego? I nie trzeba będzie przekopywać się przez sterty danych...

     

    EDYCJA: To może darujmy sobie? Ostatecznie wygląda, że wszystko chodzi dobrze. Jedyne co mnie martwi, to, że jak coś się wysypie na poważniej, to nawet logów nie zrobię i wtedy "umarł w butach"...

     

    EDYCJA: To zamknijmy temat, bo tak to wisi rozbabrane. Wciąż kopię w internecie od czasu do czasu, może uda mi się znaleźć rozwiązanie...

  14. Sprawdź czy widzi wersję .NET 4 .NET Framework Cleanup Tool. Jeśli tak, za jego pomocą odinstaluj. Następnie ponów instalację i zobaczymy co z tego wyniknie.

    Serdeczne dziękuję, Picasso, tego mi było trzeba :cheer: . Wydaje się, że kłopot opanowany. Odinstalowałem .NET... 4.0 > zainstalowałem na nowo (+ od razu zgłosiły się też aktualizacje). Po odinstalowaniu natychmiast też zgłosił się HTCHome i wygląda, że to ta aplikacja sprawiała problemy (ja wiem, że to zbędny gadżet ale... podoba mi się i przyzwyczaiłem się do niego ;) ) . Przeinstalowałem i ją (na nowszą wersję), i - na razie - brak komunikatów o błędzie. Znaczy musiałem przegapić poprzednim razem gdy testowo sprawdzałem, który program sprawia kłopoty. A dałbym sobie rękę uciąć, że przeleciałem wszystko po kolei... eeech, starzeję się.

    I teraz tylko nie wiem co dalej? Zostawiamy jak jest i zamykamy temat? Czy chciałoby Ci się drążyć sprawę dziwnego zachowania OTL (wciąż nie mogę uruchomić, błąd jak dotychczas)?

    Decyzja należy do Ciebie (Twój czas i zaangażowanie), ja dziękuję za pomoc, sugestie i podpowiedzi.

  15. A to ciekawe, bo ta usługa nie ma związku z siecią, to usługa buforowania czcionek Windows Presentation Foundation. I skutek instalacji .NET Framework 4.

     

    Właśnie, też myślałem, że nie ma związku. Może coś się "przy okazji" skonfliktowało i był to akurat przypadek.

    Wyłączanie "podejrzanych" nic nie dało. Z jedną uwagą: nie mam nigdzie CTFMON (pamiętam, że posiłkując się Twoim tutorialem skutecznie wyłączyłem to). Nie widzę ctfmon ani w procesach, ani w msconfig, ani w programach monitorujących co jest w autostarcie (np. WhatInStartup).

    Ja mam jeden pomysł/domysł ale chciałbym, żeby wypowiedzieli się fachowcy: niedawno, podczas instalowania aktualizacji (a były to glównie aktualizacje Frameworków), instalki nie powiodły się (robiłem po komunikacie z ESET, kiedyś już miałem problem z aktualizacjami w ten sposób ). Po niepowodzeniu wszedłem przez IE na WU i normalnie zainstalowałem. Ale... w Dodaj/Usuń nie mam .NET Framework 4.0 w ogóle. Inne są. Czy komunikat o csc.exe może mieć związek z wcześniejszym błędem instalacji? Tak sobie kombinuję: Framework 4.0 jest zainstalowany ale źle i nie działa. Coś odwołuje się do niego ale nie działa, bo sam Framework nie działa i stąd błąd csc.exe (i jeśli dobrze pamiętam ten komunikat zaczął pojawiać się właśnie po nieudanej/poprawionej instalacji). Czy to ma sens? A jeśli ma, to czy można doinstalować jeszcze raz ten nieszczęsny Framework? Osobno? Nie się nie zadzieje? Swoją drogą wyłączyłem teraz w services WPFFontCache_ver.0400 i wygląda, że wszystko działa bez tego.

    Trochę się już gubię w tym wszystkim...

    Dostarczyć jakieś logi?

  16. Dzień dobry,

    poniżej linki do plików SYSTEM + APLIKACJA z Dziennika Zdarzeń:

    http://hostuje.net/f...6393dbf8abf7c6e

    http://hostuje.net/f...34b5878be9bbef9

    Przepraszam, że tak obcesowo te linki ale nie jestem pewny jak to zrobić więc wolałem "od ręki" wkleić, żeby mi nie zniknęły :-) Mam nadzieję, że dobrze to zrobiłem (będą możliwe do pobrania).

     

    "Dziwne procesy" = procesy, których wcześniej nie było a nie zauważyłem, żeby laptop chodził gorzej, tzn.: po co i dlaczego włącza mi się coś, bez czego wcześniej było dobrze? (sorry, że tak po lamersku ale mam nadzieję, że piszę zrozumiale?). Zacząłem się zastanawiać czy nie mam czegoś paskudnego w tle, co próbuje przestawić mi konfigurację/dostać się/zmienić ustawienia?Sprawdzam sobie takie rzeczy na processlibrary.com + w Process Explorer (stąd wiem, że uruchomiła mi się Nokia PC Suite). Taka sytuacja dotyczy np. WPFFontCache_V.0400.exe, który pojawił się czas jakiś temu. Zatrzymanie usługi w services poskutkowało padaką internetu, więc wróciłem do poprzednich ustawień. I tak mi tkwi, choć kiedyś go nie było i było dobrze.

     

    Informacja o trybie awaryjnym dotyczyła braku "aplikacja nie została..." przy zamykaniu systemu. Niestety, próba uruchomienia OTL w trybie awaryjnym kończy się identycznym komunikatem jak wcześniej.

     

    Skan Pandą OnLine pokazał cztery wpisy w Policies. Nic nie zrobiłem (nie umiem zinterpretować wyników, wolałem "nie mieszać"), zapisałem plik loga, który wklejam, na wszelki wypadek.

     

    Co jakiś czas robię skan MBAM, nic nie wykazał. Do tej pory :-)

     

    Hmm... chyba o niczym nie zapomniałem?

    Chciałbym jedynie dodać, że "na oko" wszystko działa dobrze (pomijając wyszczególnione kłopoty) ale obawiam się sytuacji, że zaczynają się drobne problemy > później coraz większe > aż w końcu pada całość. Dlatego wolę reagować wcześniej a nie czekać aż posypie się coś na poważnie. Być może "panikuję" ale wolałbym być mądry przed a nie po szkodzie.

    Dzięki za dotychczasowe zainteresowanie :-)

     

    EDYCJA: wyłączenie SpyShelter + ESET nic nie dało. OTL wciąż nie chce się uruchomić (taki sam komunikat).

     

    EDYCJA 2: wydaje mi się, że "dopadłem drania" :ph34r: Wydaje mi się, że to błąd jak na załączonym obrazku. Jeśli to jest to (a pasuje mi po dacie i godzinie), to co dalej?

     

    EDYCJA 3: Czyżby, faktycznie, jakaś klątwa nade mną wisiała? :wacko: Już się ucieszyłem, że ktoś mnie zauważył ale znów przepadłem...

    pascleaner.txt

    post-1296-0-58900900-1332768662_thumb.jpg

  17. @jessica

     

    Program Mmm oczywiście znam - własnoręcznie go instalowałem :) i to - o ile mnie pamięć nie myli - dzięki któremuś z postów Picasso, która go omawiała. Parę razy mi się przydał, przyzwyczaiłem się do niego ale jeśli to akurat on stwarza problem (wątpię, mam go od dość dawna), to nie będę po nim płakał.

     

    @Landuss

     

    W trybie awaryjnym wszystko jest ok.

    Gdybym wiedział jak "zamrozić" ekran w momencie wyświetlania komunikatu, ew. gdzie szukać zapisu akcji (o ile taka akcja w ogóle gdzieś się zapisuje) mógłbym przeczytać dokładnie i podać konkretnie co się zgłasza. A tak... :confused: nie ma szans abym przeczytał całość: wyświetla się komunikat o niepoprawnie zainicjowanej aplikacji + w nawiasie kod błędu + coś jeszcze. Tylko mignie.

    Dobra wiadomość, że brak infekcji. Ale niepokoi mnie ten komunikat (jeszcze niedawno go nie było). Na oko wszystko chodzi poprawnie (wyjąwszy opisane wcześniej objawy). Jest jakiś sposób aby "wyciągnąć" ten komunikat? Wtedy poszłoby gładko (tak mniemam):kod błędu + to coś tam jeszcze i chyba byłoby wiadomo o co chodzi? Jakiś inny sposób żeby dojść co może być przyczyną (choćby potencjalnie, to by zawęziło pole poszukiwań/testów)?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...