Krzycho92

Nie rozumiem. Driver to stara gra, a Riva TNT2 raczej spełnia jej wymagania, nie mówiąc już o procesorze i pamięci. Kartę wsadziłem do slotu AGP (tam pasowała). Dlaczego niby miałoby nie chodzić płynnie? Sterowniki w końcu zainstalowałem; detale najniższe, rozdzielczość też.

Ehh. Nie jest jednak tak różowo. Ustawiłem najniższe detale (wszystko powyłączałem, zasięg widoku zmniejszyłem), ustawiłem tryb zgodności z XP, a nawet 98, rozdzielczośc też zmniejszyłem. Jednak Gra zamula. Minimalne wygamania dla karty graficznej, to "karta 3D, 4MB zgodna z DirectX lub OpenGL". Moja ma 64MB. Więc nie rozumiem, dlaczego tak zamula. Jest jakaś możliwość, żeby gra tak nie zamulała; jakoś odciążyć kartę? Bo Reszta "komputera" to lekkim palcem tą grę pociągnie, tylko jakoś grafika nie wyrabia, a przecież ewidentnie spełnia wymagania gry.

Nie ma ani do Visty, ani do Windows 7. Jednak znalazłem tą stronę > http://kemovitra.blogspot.com/2009/01/nvidia-riva-tnt2-m64-driver-for-windows.html i dzięki tym radom już system widzi mi kartę, mogę zwiększyć rozdzielczość, no i gra działa (na minimalnych detalach ale daje radę)

Miałem Geforce 8800GTS 512MB, ale ta uległa spaleniu (pojawiały się artefakty). Wyjąłem ją z kompa, i na jej miejscu umieściłem Rive TNT2 64MB. Na Windows 7 nie ma niestety sterowników do tejże karty. System chodzi ok. Natomiast gdy chcę pograć np. w taką starą grę jak Driver (tak oryginalna), to podczas jej instalacji wyświetla się komunikat "System spełnia wymagania DirectX", ale po próbie uruchomienia gry pojawia się Error "Proszę skorzystać z konfiguratora gry Driver". Tam z kolei w ogóle nie ma karty graficznej. W menadżerze urządzeń w podmenu Karta Graficzna jest tylko "Standardowa karta VGA". Nie mogę pobrać sterowników, bo nie ma do "siódemki", a szukałem w necie i nawet na stronie producenta są ale nie do W7. Da się coś na to poradzić, czy lepiej zmienić system na XP?

Czytając te odpowiedzi wnioskuję, że chyba poczekam do 15 marca.

Spaliła mi się Nvidia 8800GTS 512MB, na której zapewne Crysis 2 by mi jakoś chodził. Mam obecnie w kompie Rivę TNT2 Model 64 16MB, na której niestety owa gra nie chodzi :-(, a nawet się nie chce uruchomić (komunikat, że karta nie wspierana). Może to wina braku sterowników pod Vistę/7. Mam też jeszcze 2 karty: Geforce 4 MX 440SE oraz Radeon 9600 PRO. Teraz pytanie, czy na którejś z tych 2 kart chociaż uruchomię ową grę (nieważna grafika, detale, byleby dało się grać), czy nie ma totalnie żadnych szans? Może jakoś reszta komputera (procesor, ram) wesprze którąś z kart, aby gra jakoś chodziła? Mogę też poczekać do 15 Marca, gdyż wtedy owe demo wychodzi na PS3 (którą mam) ale 2 tygodnie to trochę czekania jest. P.S. Kiedyś ludzie odpalali Crysisa 1 (który podobno nawet na high-endowych kartach się ciął) na podobnych kartach i działał. Więc myślę, że jakaś nadzieja jest.

Zainstaluj sterowniki (najnowsze ze stron producentów) od płyty głównej, karty graficznej, dźwiękowej itd. Wyłącz interfejs Aero KLIK (poradnik), bo być może to właśnie on Ci obciąża (co jest przyczyną przegrzewania się) laptopa. Tak jak napisał Rychwal, wyczyść w środku lapka, a w szczególności wywietrzniki, wiatraki, radiatory i jeśli potrafisz to wymień pasty termo-przewodzące.

Jednak postanowiłem nie kupować nowej karty, bo mam płytę główną za słabą, a poza tym jak wspomniałem gram na konsoli. Ta Nvidia TNT2 "obsługuje" windowsa i jak na razie śmiga, tylko tych sterowników nie mogę zainstalować. Mam tylko takie pytanie, może i nie zupełnie związane z tematem ale odnosi się do tej uszkodzonej nvidii 8800. Co mogę z nią (pożytecznego) zrobić ?? Bo chyba nie będzie leżeć na pułce i się kurzyć Nie mam niestety do niej ani pudełka, ani instrukcji, ponieważ komputer kupiłem jako zestaw. Dostałem tylko pudełko z płytami od sterowników, książką od płyty głównej i kablami oraz adapterem DVI>VGA. Więc chyba nikt nie kupi uszkodzonej karty graficznej (do tego już starej) bez pudełka, ani instrukcji.

Tylko kwestia czy te karty zmieszczą się do mojej obudowy, skoro ta moja 8800gts ledwo się mieści.

Jak napisałem wyżej. Windows 7 w porównaniu do XP bardziej wchodzi na RAM i grafikę, bo ma Aero (przezroczyste okna, inne bajery) i to też może cały czas obciążać podzespoły lapka. Jak sobie przeglądasz WWW, to w tym czasie ta przezroczystość okienek i reszta właśnie jest przez grafikę przerabiana, czego w XP aż tak nie było. Poza tym, jeśli ustawisz sobie taki gadżet/widget jak zużycie procesora i pamięci ram, to zobaczysz, że nawet jak nic nie robisz to i tak system zjada Ci prawie połowę pamięci ram. Jak wiadomo laptop w porównaniu do PC ma dużo mniej miejsca w środku, czyli przepływ powietrza jest gorszy, albo tak małę odległości pomiędzy komponentami w środku lapka sprawiają, że to wszystko się bardzo grzeje.

To może lepiej zainstaluj sterowniki (jeśli dołączone do laptopa, to z płyty, jeśli nie to ściągnij ze stron producentów). Kliknij prawym przyciskiem myszy na nieznane urządzenie > właściwości i tam poszukaj co to za urządzenie (nazwa, producent, cokolwiek). Może system go przeciąża: zbędne aplikacje w autostarcie, interfejs Aero (obciąża grafikę). Jak długo masz tego laptopa? Niektóre laptopy nie lubią zbyt przeciążonego procesora. Może "wywietrzniki" są zakurzone. Czy jak się przegrzewa, to głośno pracuje (laptop) ?? Jeśli to po prostu urok tego laptopa, to może zakup taką specjalną podkładkę, która ma wentylatory i podłączasz ją pod usb i Ci chłodzi to, co na niej położysz.

Znalazłem Nvidia TNT2 Model 64 PCI 16MB. Niestety na stronie nvidii nie ma sterowników pod windows 7. Jakich bym pod XP nie ściągnął to podczas instalacji pokazuje się błąd, że sterowniki nie wspierają zainstalowanej karty graficznej. Windows na niej chodzi płynnie, youtube też, choć na wyższych rozdz. ekran "faluje". Jaka kartę w miarę tanią (do 250-300zł) i dobrą kupić, żeby starczyła na kilka lat ?? Tylko może być problem, gdyż ta geforce 8800 to ledwo w obudowie się mieści :-( a teraz coraz większe karty produkują.

Dobrze. Tak więc teraz za każdym razem, gdy uruchamiam komputer (na geforce 8800gts 512mb) za każdym razem mam na całym ekranie POST kropki, podczas ładowania windowsa 7 mam dziwne kolory, ekran (nawet w trybie awaryjnym) jest w rozdz. 640x480. Czy już nic nie da się zrobić (format, jakieś sterowniki, programy) żeby uratować tą kartę? Ma ona 3 lata więc już po gwarancji. Jeśli kupić nową (bo chyba naprawa się nie opłaca, gdy sama karta warta jest ok.100zł), to jaką, żeby Windows 7 śmigał i ewentualnie w jakąś gre pograć. Czy jeśli zamiast tego Geforca 8800 włożę starego Geforca 4 mx, to windows 7 będzie w miarę płynnie chodził i będzie można w miarę komfortowo oglądać np. Youtube ? Dla mnie to jednak dziwne - skoro karta jest uszkodzona, to powinien być np. czarny ekran albo komputer by się nie chciał uruchomić. A tak to obraz jest, ale w jakości strasznej (kolory chyba gorsze niż 16bit i rozdz. 640x480), na całym ekranie widać kropki czerwone i zielone. Czyli chyba nie cała karta jest uszkodzona?

Właśnie uruchomiłem kompa (na tej normalnej grafice) i jakby karty nie wykrył, tzn. rozdz. 640x480 i żebym sterownik zainstalował. Kolory jakieś dziwne. Po resecie znowu kropki. W trybie awaryjnym nie da się zmienić rozdzielczości.

Mam inną kartę ale starszą typu GeForce4 MX 440SE lub Radeon 9600 PRO, a one chodzą na PCI (fakt mam takie złącze w płycie głównej). Tylko na nich chyba Windowsa 7 nie uruchomię. Jeśli karta by padła to chyba w ogóle bym obrazu nie miał ?

To właśnie mam poprzednią (o 2 razy poprzednią) wersję sterowników i mi się czasem bsod pokażę i mi w klasyfikacji komputera wskazuje wynik 1.0, oraz nie działa mi Aero. Dodatkowo dlaczego podczas ekranu POST pokazywały się zielone kreski ?? Przecież wtedy to grafika jest prawie w ogóle nie obciążona i korzysta ze standardowych sterowników.

HWInfo32 temperatura zgadza się z tą w Expertool, czyli 45 stopni. Co ciekawe podczas próby uruchomienia owej aplikacji pojawił się BSOD, ale po resecie program się uruchomił. W trybie awaryjnym jest normalnie, film w 720p jak i w 1080p na pełnym ekranie z przewijaniem i pauzami chodzi płynnie. Tylko w takim razie skąd te bsody i komunikaty ?

Oczywiście, że podczas czyszczenia kompa wyjąłem kartę z kompa. Położyłem ją na czystej kartce i wacikiem higienicznym przeczyściłem wentylator oraz odkurzaczem odessałem kurz z kratki pod złączami DVI. Wyczyściłem także złącze na płycie głównej jak i na karcie. Co mam konkretnie sprawdzić w trybie awaryjnym ?? W tej zakładce czujnik w Aidzie jest tylko temperatura płyty (30 stopni) oraz napięcia, ale nic o grafice nie ma. Dlaczego niby od tak miała by się przegrzać? Włączyłem kompa rano i od razu na dzień dobry błąd sterownika a potem ten ekran zielony. Jak pisałem na kompie nie gram od jakiegoś czasu więc karta nie mogła się raczej przegrzać.

Wentyl na grafice jak najbardziej działa. Jest taka aplikacja stworzona przez Gainwarda (właśnie tego producenta mam kartę) - Expertool, i w niej mogę sobie ustawić jak intensywnie ma chłodzić się karta. Nawet jest ustawienie automatycznie ale ono kiedyś działało, a teraz chyba nie chce. Jednak gdy sam ustawię jak bardzo ma chłodzić (w procentach) to słyszę, że wiatrak chodzi (nawet głośno). Nie mogę doszukać się gdzie jest w tym Aidzie temperatura pokazana grafiki ale w Expertool jest 45 stopni. Kiedyś jak grałem w coś to temp. skakała do 66-70 stopni. Jaka może być przyczyna błędów sterownika, bsodów, zielonego ekranu podczas oglądania filmów i tych kropek/kresek (zielonych) ??

Dziś rano po załadowaniu windowsa pojawił się "dymek" "Nvidia Windows Kernel Mode driver. Sterownik przestał działać." ale nic się innego nie stało. Dopiero oglądając na youtube film w 720p na pełnym ekranie, ekran zrobił się zielony (dźwięk nadal był normalnie odtwarzany) i nic nie mogłem zrobić. Po chwili ekran zrobił się czarny i nastąpiło wyszukiwanie przez monitor sygnału (migało DVI, Analog) i po kilku próbach pojawił się BSOD. Po resecie znowu spokój, znowu film w wyższej rozdzielczości i znowu zielony ekran, czarny ekran, bsod i reset. Pobrałem ze strony nVidii najnowsze sterowniki (moje miały kilka miesięcy) ale po ich zainstalowaniu znowu te same objawy. Zrobiłem więc format ale po zainstalowaniu świeżego windowsa i tych nowych sterowników znowu te same objawy, dodatkowo interfejs Aero nie działał. Jednak teraz po resetach nawet podczas POSTa i przed bootowaniem (ekran gdzie szuka CD/DVD) pojawiły się zielone kropki i kreski ala Matrix. Komputer w ogóle nie mógł załadować windowsa, bo pojawiał się BSOD i reset. Postanowiłem więc wyczyścić kompa w środku (w szczególności grafikę). Tak też uczyniłem (patyczkami do uszu). Po odpaleniu kompa znowu te dymki, że błąd sterownika. Usunąłem je Driver Cleanerem (w trybie awaryjnym) i zainstalowałem starsze. Jak na razie dymek pokazał się przy próbie klasyfikacji komputera (żeby ocene wystawił). Ocena karty to 1.0 dla Aero i 2.0 dla gier i aplikacji biznesowych. Karty nigdy nie podkręcałem. Co dziwne nie wiem czy ten model obsługuje DirectX 11 ale takowy jest zainstalowany (pewnie przez te najnowsze sterowniki). Czytałem na wielu forach i z reguły albo to wina przegrzewającej się grafiki albo słabego zasilacza. Mój zasilacz jest dobry (Tagan 600W), a z jakiego niby powodu grafika (3 letnia) miałaby się grzać, skoro od jakiegoś czasu na kompie nie gram (bo mam konsolę) ??

Czy miałeś tak na wcześniejszych instalacjach windowsa ?? Jeśli tak, to jest to wina hardware. Napisałeś, że wymieniałeś RAM, czyli wymieniałeś na inne kostki, czy przekładałeś/wyjmowałeś te co masz ? Jeśli wpinałeś inne kostki, to może płyta główna szwankuje. Jeśli tylko przekładałeś swoje kostki, to może sprawdź czy są one "kompatybilne" z Twoją płytą główną (sprawdź listę QVL płyty głównej), bo może być jakiś konflikt.

Szukałem w googlach, na różnych forach, nawet tutaj Picasso napisała poradnik ale nic z tego mi nie działa. Nie mogę usuwać niektórych plików i folderów (konkretnie to folder po deinstalacji Adobe Acrobat Reader), bo pojawia się komunikat żebym podał uprawnienia SYSTEM. Mam konto administratora, bo sprawdzałem (w kontach użytkownika, w różnych grupach, zasadach, zarządzanie systemem, w zakładkach zabezpieczenia jakiegoś pliku) ale żeby usunąć niektóre pliki/foldery trzeba jakieś uprawnienia system podać. Żeby było śmieszniej, to nawet na koncie "super admin" (w cmd wpisałem net user administrator /active:yes), oczywiście po zalogowaniu na niego, także nie mogę usunąć tych plików. Jak to zrobić ?? Mam też drugi problem niezwiązany z tematem: mam 2 partycje (C i D), zmieniłem nazwę partycji c ale partycja d nadal ma "dysk lokalny" pomimo, że w zarządzaniu dyskami (magazyn) jest tak jak ja zmieniłem. Tylko w mój komputer jest ciągle jak było. Dodam, że dziś zainstalowałem świeży system, więc wirusy (raczej) odpadają.

Dzięki Wielkie. Zadziałało w końcu !! Mam nadzieję, że już się nie popsuje

Pobrałem instalkę firefoxa 3.6.13. Zrobiłem format, zainstalowałem na nowo system (Windows 7 Ultimate 32bit) i zainstalowałem firefoxa 3.6.13 i wchodzę na stronę java i przy próbie instalacji tej wtyczki java wyskakuje brak wtyczek i instalacja ręczna, a przecież powinno się wszystko zainstalować, a nie żebym znowu pobierał i sam instalował. To jest coś nie tak albo java-firefox albo windows 7-java albo nie wiem, bo na Internet Explorer działa ale ja wolę lisa. Znalazłem coś ale to na linuxa(ubuntu) i trzeba to przez jakiś terminal uruchomić: http://www.ubucentrum.net/2010/01/skrypt-do-prostej-instalacji-javy-jre-w.html Jak tą javę naprawić ?? Czy ktoś jeszcze ma W7 32bit, nowego firefoxa i mu (nie)działa nowa java ??

Niestety to nic nie pomaga. Co mnie najbardziej dziwi. Gdy usunę firefoxa z usuń programy, potem wywalę katalogi z dysku C. Potem usunę javę z usuń programy. Instaluję firefoxa 3.6.12 z bezpośredniej instalki i idę na stronę javy, potem instaluję wtyczkę, to w ogóle nie pojawia mi się takie okienko uruchom firefoxa ponownie, więc sam to robię. I po ponownym włączeniu java nie działa (na stronie weryfikacji oprogramowania java). Gdy instaluję inne wtyczki (np. fasterfox), to od razu po instalacji jest takie okienko, że uruchom ponownie. To jest dziwne.