Sevard

Podstawowe pytanie brzmi, czy w ogóle masz port równoległy w komputerze i jeśli masz czy go używasz? Jeśli odpowiedź na którekolwiek z pytań brzmi nie, to nic się nie stanie.

Windows potrafi pokazywać ten port nawet, jeśli go nie ma i wtedy zazwyczaj pojawiają się błędy sterownika. Może też się zdarzyć, że port ten jest, ale jest wyłączony w BIOSie. Generalnie jeśli z tego nie korzystasz, to nic nie powinno się stać.

Tak, telefon również mógł być przyczyną. Pliku dziennika obecnie nie mam jak otworzyć, więc go nie przejrzę, ale oprogramowanie telefonów lubi takie figle płatać. Być może przeinstalowanie, lub aktualizacja (o ile jest dostępna) tego oprogramowania pomoże.

Skoro nie ma wykrzykników, to najprawdopodobniej wszystko jest już ok. Dla pewności możesz zresetować system i sprawdzić, czy wykrzykniki nie pojawią się ponownie.

Część firm sprzedających sprzęt komputerowy ma w gwarancji zaznaczone, że w przypadku awarii może wymienić produkt na nowy, lub w stanie odpowiadającym produktowi fabrycznie nowemu. Tak najprawdopodobniej jest w tym przypadku, jeśli tak, to niewiele z tym można zrobić. Po prostu wygląda na to, że dostałeś dysk, który kiedyś komuś padł, ale go naprawiono i teoretycznie powinien on działać prawidłowo. Dziwi jednak taka praktyka w przypadku dysków twardych.

Chiefteci z serii GPS są dosyć nierówne. Dosyć często po dłuższym czasie użytkowania zaczyna brakować im mocy, czy też zaczynają się pojawiać peoblemy z trzymaniem napięć. Warto by było sprawdzić ten zasilacz miernikiem, przede wszystkim linię +12V.

Dysk szczerze mówiąc jest też "taki se", nadaje się on na magazyn danych, ale na dysk systemowy już nie za bardzo. Według odczytów i testów jest całkowicie sprawny i to raczej nie jego wina.

Możliwe, zabezpieczenia na liniach są ustawione pewnie wyżej niż na te 10 i 13 amperów. W końcu to FSP, a nie jakiś no-name. Jeśli założymy, że jest całkowicie sprawny, to powinien sobie poradzić.

W S.M.A.R.T. jest tylko jedna rzecz warta uwagi, a mianowicie wartość w polu 188 (BC), czyli Command Timeout. Ma ona wartość 2, co w przypadku nowego dysku nie powinno mieć miejsca, jako, że S.M.A.R.T. został zresetowany, to problem pojawił się już po wyjściu z serwisu. Dodatnia wartość w tym polu najczęściej oznacza, że występują jakieś problemy z zasilaniem dysku, co może być spowodowane niedociśniętym kablem, wadliwym zasilaczem, lub niekiedy wadliwym dyskiem. Przy czym ostatni przypadek raczej w naturze nie występuje.

Popraw więc kable i napisz jaki masz zasilacz.

Doczytaj jakie są warunki gwarancji, które daje Seagate. Możliwe, że jest napisane, że wymieniają na taki sam, sprawny dysk, bez zaznaczenia, że ten dysk jest nowy. Co jest jednak dziwne, to termin gwarancji. Nie mogą przy wymianie dysku skrócić Ci terminu gwarancji, ja bym do nich pisał i wywiedział się co i jak.

Niestety, ale czasem IPS Driver Errora nie da się naprawić w prosty sposób. Niekiedy wystarczy pogrzebanie przy konfiguracji bazy, ale w części przypadków potrzeba większej mocy obliczeniowej (cokolwiek się pod tym terminem kryje). Tak, czy owak to co teraz robią i w jaki sposób to robią świadczy raczej niezbyt dobrze o ich wiedzy. Ale póki co ludzie chociażby z ciekawości zaglądają na forum i kasa z reklam leci.

Szczerze mówiąc rekrutowanie moderatorów z łapanki, bez jakiejkolwiek weryfikacji (a na coś takiego wygląda ta akcja) raczej do niczego dobrego nie doprowadzi. Pewnie znajdzie się paru chętnych, ale szczerze mówiąc boję się o jakość rad przez nich udzielanych, czy też tego, czy rzeczywiście będą pilnowały porządku, czy wprost przeciwnie. Takie podejście moim zdaniem stanie się gwoździem do trumny. No, ale nic, leżącego się ponoć nie kopie.

To forum jest swoistym fenomenem, niemalże na miarę całego polskiego sektora wsparcia via internet, dlaczego? Zainteresowani wiedzą, ale kto mi odpowie, co by się stało gdyby to forum nie powstało?

"To forum", to znaczy które? Gdyby nie powstało SE nic by się nie stało, w Polsce jest kilka lepszych, lub gorszych for zajmujących się tematyką okołokomputerową. Problemem jest działalność antymalware, bo tu rzeczywiście w polskim internecie trudno jest znaleźć ludzi, którzy nie tylko usuną co trzeba, ale też przy okazji nie usuną czegoś więcej (widziałem już porady na różnych forach, w których były usuwane mniej znane z nazwy pliki systemowe). Gdyby nie powstało FixItPC, to byłoby dokładnie to samo co wcześniej, czyli cała ekipa udzielałaby się pewnie na starych śmieciach, lub znalazłaby sobie inne miejsce w sieci.

[edit]

Tak swoją drogą dziwi mnie trochę, że administratorzy SE nie robili okresowego backupu forum, lub, jeśli go robili, to, że z niego nie skorzystali. Pewne rzeczy można łatwo przywrócić prostymi komendami sql.

Sprawdź pamięć RAM za pomocą programu Memtest86+, żeby test był wiarygodny powinien trwać minimum 3 godziny, lub do pierwszego błędu. Generalnie dobrze jest zostawić program na noc i rano sprawdzić rezultaty.

Do tego sprawdź pamięć karty graficznej programem OCCT, wybierając test GPUMemtest, tu test powinien trwać minimum godzinę. Po zakończeniu testu zostaną wygenerowane wykresy, zamieść je na forum.

Poproszę o dokładniejsze dane. Jakie masz dokładnie pamięci, jaką płytę główną, kartę graficzną i zasilacz. Jeśli nie wiesz jak odczytać wszystko z tabliczki znamionowej zasilacza, to zrób jej zdjęcie i wrzuć na forum. Od jak dawna występuje problem i czy pojawia się on zawsze, czy tylko w określonych sytuacjach (np. gdy komp jest obciążony)?

Podaj konfigurację sprzętową komputera ze szczególnym uwzględnieniem modelu zasilacza.

Gdyby brak Windowsa był w tym przypadku jakimś problemem. Tu masz system LiveCD, który potrafi mocno obciążyć kompa, ale jednak na tym zasilaczu lepiej go nie używaj, bo to może się źle skończyć.

Proponuję pożyczyć od kogoś porządny zasilacz i sprawdzić na nim. Po wykluczeniu zasilacza (który nawet jeśli podaje właściwe napięcia, to może postanowić się spalić) można myśleć nad czymś innym.

I jednak dysk wygląda ok. Są dwa błędy CRC, ale to raczej nie jest przyczyna, choć należy obserwować, czy nie pojawiają się kolejne.

Do minidumpa teraz się niestety nie dobiorę (nie ten system), jeśli nikt wcześniej tego nie zrobi, to za jakiś czas to przeanalizuję.

Na moje oko dysk. Poproszę o odczyty S.M.A.R.T., w przypiętym w tym dziale temacie masz napisane jak je uzyskać.

Antyvirek w Comodo to shit...dlatego wynik mocno podejrzany.

Tu się nie zgodzę. Jakiś czas temu to rzeczywiście był tylko słaby dodatek do świetnej reszty, ale obecna wersja działa już niczego sobie. Przynajmniej z moich obserwacji wynika, że obecna wersja już nieźle sobie radzi z różnymi zagrożeniami. Dobrze skonfigurowany cały pakiet Comodo w ogóle jest trudno przejść.

A poza tym, czy Wy naprawdę musicie w każdym temacie o antywirusach na drugiej stronie zaczynać flame? Wyluzujcie trochę, można prowadzić dyskusję na poziomie bez osobistych wycieczek.

@UP Łatwiej powiedzieć, a trudniej zrobić. W przypadku infekcji Virutem wykonanie bardzo prostych zadań z poziomu zainfekowanego systemu może okazać się bardzo skomplikowane. Na moje oko głównym problemem jest właśnie wirus, a nie dysk, czy inny problem sprzętowy (objawy są typowe dla tej infekcji). W przypadku infekcji Virutem należy działać szybko, to być może obejdzie się bez reinstalki systemu, lub instalacji nakładkowej.

A to, że zasilacz należy wymienić tak szybko, jak to tylko możliwe, to już inna historia.

Ja bym poprosił dane S.M.A.R.T. dysku. Spis programów, za pomocą których możesz się do nich dostać masz tu. Warto sprawdzić system plików (programem chkdsk) oraz pamięć (programem memtest86, lub memtest86+).

Załóż temat w dziale pomocy doraźnej, tam być może Ci pomogą. Generalnie jest źle. Virut jest dosyć wrednym wirusem, który atakuje wszystkie pliki .exe oraz .scr po kolei. Usunięcie go z poziomu zainfekowanego systemu jest niby możliwe, ale jednak bardzo trudne, łatwiej się go pozbyć z poziomu antywirusów LiveCD (radzą sobie z nim rozwiązania Dr.Web oraz Kaspersky'ego), ale po samym procesie usuwania i tak trzeba naprawiać system. Pewnym plusem jest to, że wirus atakuje tylko pliki o takich rozszerzeniach, jak te, które wymieniłem wcześniej, więc inne pliki powinny być zdrowe i bezpieczne. Jak już pisałem w dziale pomocy doraźnej powinni Ci napisać co i jak.

Karta sieciowa pod linux'em działa bez uwag.

Przecież napisałem, że problem dotyczy Windowsa.

Widać błędy Norton System Works oraz Nokia Ovi Suite. Ten pierwszy program może być przyczyną takich zachowań, więc warto sprawdzić co będzie, gdy go usuniesz.

Dalej, widać błędy DCOM, tą usuługę większość osób może spokojnie wyłączysz i o ile z niej nie korzystasz, to jest to nawet dobry pomysł.

Trzecia rzecz, to błędy związane z Instrumentacją zarządzania Windows, tu może pomóc zresetowanie repozytorium WMI. Najłatwiej to zrobić za pomocą skryptu. Otwórz notatnik, wklej do niego następujący ciąg znaków

net stop winmgmt
CD C:\WINDOWS\system32\WBEM
RD /S /Q Repository
net start winmgmt

zapisz to jako fix.bat (w menu notatnika kliknij Plik > Zapisz jako ..., następnie Ustaw rozszerzenie na Wszystkie pliki i wpisz nazwę fix.bat). Uruchom ten plik i zresetuj komputer.

Tamten temat jest o przyjaznych dystrybucjach, co niekoniecznie znaczy, że lekkich.

Nie ma znaczenie, czy jesteś laikiem w dziedzinie Linuksów, czy nie. Pytanie jaką masz wiedzę o swoim kompie i czy chcesz się czegoś nauczyć. Problem z dystrybucjami typu "user friendly" (cokolwiek miałoby to znaczyć) jest taki, że często nie obsługują one poprawnie starszego sprzętu, lub są ciężkie, więc jednak unikałbym w tym przypadku Ubuntu, openSUSE, Mandrivy i podobnych. Najprostszą w obsłudze dystrybucją, która może działać jest moim zdaniem Debian i to od tej dystrybucji bym zaczynał testy na miejscu laika. Warto by było samemu skompilować jajko, to wbrew pozorom nie jest takie trudne, a może dać naprawdę sporego kopa, jeśli zrobi się to dobrze.

Jeśli chodzi o problem z wymienioną kartą, to z nią w ogóle były ciekawe numery, problem był ze sterownikami. W paru dystrybucjach były ładowane równocześnie dwa różne sterowniki i one się gryzły, a w części w ogóle był ładowany nieodpowiedni moduł. Ślady można jeszcze znaleźć w sieci na forach większych dystrybucji.

SLAX zajmuje 200MB i ma wersje dla pamięci flash, więc w razie czego można go użyć do sprawdzenia. Więc nie trzeba ściągać aż 700MB.

Opisujac jeszcze objawy dodam, ze po przejsciu w stan czuwania/hibernacji, siec juz sie nie podnosi - trzeba robic restart.

Szczerze mówiąc, to jest to często spotykane zjawisko w przypadku Windowsów. Przyczyny nie znam, choć domyślam się jaka ona może być. Zazwyczaj wystarczy zresetować połączenie, nie trzeba resetować Windowsa.

Okazalo sie jednak, ze nie mam logow ComboFix, ktore wykonalem pare dni temu (szukalem Was wtedy na Searchengines;-). Przed chwila uruchomilem CFix ponownie i ponizej zalaczam log. Pewnie dalem ciala ze zbyt wczesnym uruchomieniem CFix, ale myslalem, ze to wystarczy.

Combofix nie jest skanerem i nie powinien być za coś takiego uważany! Skoro nie miałeś starych logów, to wystarczyło to napisać, nowe i tak nie powiedzą mi nic o tym co było robione.

Sprawdź w podglądzie zdarzeń, czy nie występują jakieś błędy z usługami Windowsa.

Sprawdź też, czy usługa Themes nie jest wyłączona (WinKey+R, w oknie, które wyskoczy wpisz services.msc i sprawdź status oraz sposób uruchamiania wspomnianej usługi, w polskiej wersji nazywa się to chyba Kompozycje).

Od jak dawna występuje problem? Czy robiłeś coś niestandardowego przed wystąpieniem problemu (instalacja jakichś sterów, jakaś większa aktualizacja, czy też usuwanie jakichś infekcji)?

W logu widzę coś takiego:

[2010-06-09 19:13:53 | 000,256,512 | ---- | C] () -- C:\WINDOWS\PEV.exe

[2010-06-09 19:13:53 | 000,077,312 | ---- | C] () -- C:\WINDOWS\MBR.exe

Co sugeruje, że używałeś jakichś narzędzi do usuwania infekcji. Czy problem pojawił się przed, czy po ich użyciu? Jeśli usuwałeś jakieś szkodniki, to jak się one nazywały?

Link do SIW nie działa.

To w sumie dowolna dystrybucja, która będzie zgodna z Twoim sprzętem się nada. Spróbowałbym z jedną z dystrybucji spośród wymienionych: Debian, Slackware, Arch, KateOS, lub Gentoo. Z trochę mniej popularnych warto przyjrzeć się Elive (ma naprawdę małe wymagania, ale niestety darmowa jest tylko wersja LiveCD, za instalator się płaci) oraz Puppy Linux.

Tylko mała uwaga - zasilacze słabej jakości bardzo lubią się palić po dłuższej przerwie w używaniu.