Skocz do zawartości

yamata

Użytkownicy
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yamata

  1. Nie chcę Ci mieszać, bo nie pamiętam przyczyny, nadto jestem już trochę zmulony o tej porze... Ale z co wiem, podejrzana jest pamięć. Zarówno ta fizyczna, jak i plik wymiany. Może zwiększ ten ostatni... Sam walczyłem z tym błędem (pamięć nie może być "written") parę lat temu i pamiętam że przyczyn mogło być bardzo wiele, a już najmniej się dowiedziałem z knowledge base microsoftu, która po polsku jest tragiczna, a po angielsku też niewiele lepsza... Proponuję zajrzeć na stare forum Picasso, ([szukaj]) bo tam bankowo długo i mozolnie opisywała ten problem. Zarówno mnie jak i innym użyszkodnikom... Może coś jeszcze zostało, pod hasłem: "pamięć nie może być "written"? Sorry za tą "antyreklamę" w postaci tego niecnego forum, ale w przeciwnym wypadku pozostaje Ci tylko błagać Picasso o poradę by odświeżyła wątek. Mnie już się dziś nie chce więcej szukać, zresztą i tak nie mogę odnaleźć swoich starych postów... Rozumiem że reinstalka systemu nie wchodzi w grę? Bo to byłoby najprostsze rozwiązanie, acz też niekoniecznie 100% skuteczne... Aha, jeszcze mi się przypomniało: Dźwięk. Może masz uwalony i upierdliwy sterownik? Też może być przyczyną... Wirusy odrzucam, bo większość tak się objawiających i tak wyłączyła by Ci komputer po minucie... Ale może się mylę, bo tego ścierwa pełno, a nowości też nie brak...
  2. Co wyście się tak powściekali z tym HDDRegeneratorem? Słyszałem ostatnio, że zjada dyski żywcem, a użytkownika skazuje na ciężkie roboty na Syberii... Otóż nie. Bardzo dobry program, w wersji full, oczywiście. Wyciągnął mnie i wielu użytkowników którzy powierzyli mi swoje komputery - z ciężkich kłopotów... Jak zdobyć wersję "full" nie będę tłumaczył miłośnikowi torrentów , ale przyznam, że jest to jeden z niewielu programów, za który naprawdę warto zapłacić... Podejrzewam, że zła sława tego programu bierze się z tego, iż operując na ciężko uszkodzonych dyskach - często przypadkowo uczestniczy w ich "śmierci". Podejrzewam, także nadmiar oczekiwań, w stosunku do tego programu, bo użytkownikom wydaje się, że on naprawia dyski trwale i na zawsze... Otóż błąd. Doprowadza tylko dysk do stanu, w którym możesz go zobaczyć w systemie, naprawić strukturę danych komendą "chkdsk" i szybciutko odzyskać dane, a następnie przeprowadzić się na nowy dysk... Co tobie właśnie polecam. Jak najszybciej odzyskać dane i kupić sobie nowy dysk. Są tanie jak barszcz, a ze starą 250-ką z bad sectorami nie ma się co cackać, szkoda twojej fatygi... MHDD, chyba na zasadzie odwrotności, lub działań konkurencji - cieszy się niezasłużoną sławą. Owszem - jest to przydatne narzędzie. I fajne w diagnostyce. W odzyskiwaniu już jakby mniej... A najmniej, w systemach, w których jak u mnie - albo nie widzi kontrolera, albo RAID, albo musi mieć dysk "master" tam gdzie go mieć nie może... Więc nie przesadzajmy z tą funkcjonalnością i mianowaniem go "jedynie słusznym" narzędziem naprawczym... Może akurat nie jest to problem w twoim przypadku, ale ja mam akurat 8 dysków w komputerze, a nie jeden... P.S. Obsługa HDD Reg, jest bajecznie wręcz prosta. Sprawna obsługa MHDD wymaga nie tylko wiedzy, ale i pewnego stopnia wtajemniczenia. Nie jest to program, który bym polecał laikom... A zepsuć dane też można...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...