Skocz do zawartości

Groszexxx

Moderatorzy
  • Postów

    2 714
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Groszexxx

  1. Spoko! Nie raz pisałeś, że masz w pracy zablokowane wyswietlanie grafiki - bo to chyba przez to jej nie powiekszyles? Hm... chociaż dziś sobota, pracujesz w soboty ?
  2. Ja nie rozumiem jak można "wyczyścić dysk za mocno". Wyzeruj go. Wpisz w google zerowanie dysku. Albo mhdd: https://www.fixitpc.pl/topic/141-mhdd-podstawowa-instrukcja-obslugi/
  3. Odniosłem się do partycji F, dysku 0. Na tej partycji jest XP. Nawiazałem w ten sposob, ze nie jest to firmowa partycja recovery. Zresztą - wpis z boot.ini wszystko wyjaśni.
  4. Mozesz też odpalić firefoxa w trybie awaryjnym, ale zdaje sie, ze juz ten "znaczacy" problem obszedles w inny sposob ;-).
  5. Ponieważ ma na niej system ;-). Nie ma szans. System + program files, a zajęte jest 4,5 GB. Zrobił screena z zawartości dysku. Gdzie niby miałby być obraz partycji? Domyślnie nikt by go w folderach nie chował. Zwłaszcza, że w grę wchodzą tylko systemy 2000/xp/2003. Dla nowszych potrzebny jest bootmgr albo np. grub. a jest ntldr.
  6. A jak pojedynczo kosci montowales, to kazda zglaszala sie poprawnie? Dorzuc do tego tez kombinacje: kosc ze slotu 1 z 2, 1 z 3 i dwie jedynki. To jedyne co mi przychodzi do głowy.
  7. Moj znajomy miał identyczny problem, niestety jego determinacja była ograniczona. Rutynowe zabiegi nie przyniosły rezultatu, tj.: różne sterowniki, świeży system, analiza dziennika zdarzeń. Stwierdził, że powróci do standardowej 8 i tak zrobił. Problem ustąpił. Było to w okolicach początku listopada, także całkiem niedawno. Na polskojęzycznych stronach problem nie był jeszcze opisywany, przynajmniej w postaci połączenia kablowego (przypadków wifi było sporo, ale znajac zycie, na pewno czasem sie zdarzalo, ze winny byl uzytkownik) Skoro i Ty miałeś coś takiego - to podtrzymuję swoją pierwotną wersję - jakoby coś musiało być nie tak w samym 8.1, może na dniach sytuacje zmieni jakiś patch albo producenci sterowników coś zmodyfikują. Jakiś masz chipset na karcie lan? Może Broadcom? Swoją drogą jakby ktoś miał jakieś bardziej konkretne informacje na ten temat, to myślę, że byłyby mile widziane ;-).
  8. Fantazja Cię poniosła. Tu nie ma partycji recovery. Czy marzy Ci się stworzenie takiej partycji i to wlasnie z xp? (bo taki system sie znajduje na tamtym dysku)
  9. To po co pytałeś: W temacie jest uwzględnione, że system jest 64 bitowy. Do autora: Zrób raport w AIDA 64x i zamieść tutaj. Grafikę masz 512, prawda?
  10. Ja w inną mańkę uderzę: Wypróbuj czy na Firefox portable będzie tak samo. http://sourceforge.net/projects/portableapps/files/Mozilla%20Firefox%2C%20Portable%20Ed./Mozilla%20Firefox%2C%20Portable%20Edition%2025.0/FirefoxPortable_25.0_English.paf.exe/download?accel_key=69%3A1384539270%3Ahttp%253A//portableapps.com/apps/internet/firefox_portable%3Afb2f2a4f%24395e351a9cab282e1d6080f70ea1dc4ccb846634&click_id=c591aa68-4e21-11e3-b18a-0200ac1d1d8f&source=accel A na nockę sprawdź ram https://www.fixitpc.pl/topic/6006-jak-przetestowac-pamiec-za-pomoca-memtest86/ Test powinien chodzić conajmniej parę godzin, powyżej czterech. Z jedną kością RAMu, jeśli masz w płycie zamontowane dwie - jedną wyjmij na czas testu. I drobna, mało znacząca sugestia - screeny zapisuj w rozszerzeniu jpg, a nie bmp ;-).
  11. Nigdy nie spotkałeś się z tym, że w starych wieżach czy radiach samochodowych płyty nagrywane ze zbyt dużą prędkością są nieczytelne? Może wyraziłem się kolokwialnie z "gęstością zapisu" i moglem wziac to w cudzyslow, mimo wszystko - zjawisko, o ktore mi chodzi istnieje i ma wymierne konsekwencje. Nie wiem dokladnie na jakiej zasadzie to działa, czy barwnik się jakoś szybciej i dokladniej utrwala czy coś innego. W każdym razie efektem jest końcowa liczba błędów. I tu też kłania się to co pisałeś o ich korekcji. Wydaje mi się logiczne, że jeśli płyta jest kiepska jakościowa - np. stary barwnik, który jest bardziej utleniony niż za czasów świeżosci będzie się gorzej "wypalał" i na płycie błędów będzie więcej. Mniejsza prędkość jak mniemam, sprawia, że błędów jest mniej.
  12. A na takim procku zainstalowałby system 64 bitowy? Intel® 64 No
  13. To co było zapisane na uszkodzonym strukturalnie sektorze dysku - już nie istnieje. Cokolwiek by to było. Więc o jakich uszkodzeniach MFT Ty mówisz przez działanie MHDD? Mało tego, są kopie zapasowe. Specjalnie w różnych miejscach, co by takowe strukturalne uszkodzenia nie uniemożliwiło odzysku plików . I powtórzę raz jeszcze bardzo wyraźnie - pracowanie na dysku z uszkodzoną powierzchnią - może powodować dalszą jego degradację. Kategorycznie więc się powinno unikać jakichkolwiek niepotrzebnych działań. I tak jak napisałeś - remap po prostu zrealokuje sektor tak, by był zastąpiony innym z pul zapasowej, a uszkodzony dodany do "czarnej listy", co by głowica nigdy go później nie czytała. To ma na celu właśnie uchronienie dysku. Co można naprawić z uszkodzonej powierzchni dysku? Mało tego - w przypadku niemożności odczytu program próbuje jeszcze raz, i jeszcze raz, na pewno ma ileś prób. Głowica "jeździ" po takim defekcie i sprawia, że problem może się rozszerzać. Jeżeli nie może odczytać jakiegoś newralgicznego miejsca - szuka go w mirrorach czy kopiach zapasowych. I Mhdd akurat tego zepsuć nie może, chociaż przy wszelkich operacjach tego typu uzytkownik musi byc swiadom ryzyka. Niewielkiego, ale jednak. I biorę za to pełną odpowiedzialność.
  14. Drogi Wiesławie, nie wycinaj zdania z kontekstu. Zobacz następne, które jest po nim. I nie edytowałem tego, napisane było od razu. Już jedna osoba mi zarzuciła, że nie udzielam konkretnych informacji. Proszę zobaczyć na post 29. Jest link, który kwestię wyjaśnia. I jak najbardziej - jestem gotów wziąć odpowiedzialność za to co piszę. Napisałem też co sądzę o dawaniu rad, które taki dysk tylko nadmiernie eksploatują. To dopiero może sprawić, że uszkodzenie będzie się powiększać. Trzeba realokować, Zgodzę się natomiast co do dywersyfikacji parametrów smar za pomocą Crystala. Edit: Nie ukrywam, że nawet kopiowanie danych powinno się defacto odbyć przez zrobienie kopii posektorowej dysku, ale szansa, że autorka się na to zdecyduje są niewielkie. Porównałbym to do zaleceń lekarza, który mówi pacjentowi, że ma całkowity zakaz palenia i picia alkoholu. Dlatego czasem koniecznie jest pójście na skróty.
  15. G:\ to jest ścieżka do Twojego dysku? Odpaliłeś cmd jako administrator?
  16. wiersz polecenia, tak, mysle, ze mozemy to tak okreslic roboczo ;]. Odpal tylko z prawami administratora.
  17. Ee, autor nie odpowiedział na post Wiesława, ale mogę jeszcze zaoferować, żeby sprawdził czy płyta nagrana z dużą gęstością zapisu (mała prędkość) - będzie odczytywana lepiej. Może laser siada. Gajowy się naprodukował, wszystko ładnie pięknie tylko nie wziął pod uwagę najbardziej popularnej przyczyny. Nie sądzę, żeby dzisiaj problem dotyczył płyt. Takie rzeczy raczej 10 lat temu, jak DVD były nowością. Autor też by nie pisał postu, gdyby problem wiązał się z jednostkowymi sztukami. Nie żebym wykluczał to co napisał Gajowy, ale uważam to za mniej prawdopodobne niż to co ja napisałem.
  18. Nawet nie podałeś jaką masz płytę główną, jakiej firmy bios. Wrzuć raport z AIDA 64x i pokaż co tam masz. Można spróbować najbardziej prymitywnego sposobu - przywrócenie biosu do opcji domyslnych. Potem zrobić instalke win 7 na pendrive: https://www.fixitpc.pl/topic/520-bootowalna-instalacja-windows-na-usb/ i potem: https://www.fixitpc.pl/topic/54-winre-metody-startu-opis-funkcji-naprawczych/ I wybrać opcję: Narzędzie do naprawy systemu podczas uruchomienia. Jeśli nie pomoże to zrobić instalację naprawczą. To tak na początek...
  19. Katowanie dysku gdy jest podejrzenie błędnego sektora wynikającego nie z uszkodzenia logicznego, tylko fizycznego - jest dla mnie dużym brakiem rozsądku. Wysoka temp. + parametr 07 wlasnie na uszkodzenie fizyczne moga wskazywać. Kolejność jest prosta. Najpierw remap. Oczywiście punkt pierwszy można połączyć z remapem. Wcześniej ewentualnie tylko zgranie najważniejszych danych. Tak to widzę.
  20. Belfegor, ale ja tu nie mam javy, czemu mam sprawdzać folder Deployment? Nawiązałem tylko do tego, że OTL usunąłby plik nawet jakby nie miał do niego praw. Co sprawdziłem i udowodniłem. Co do naszej rozmowy o linuksie - to sprawdzę to i tam, w zasadzie siedzialem tylko na debianowych odmianach.
  21. Linuks przecież nie może respektować praw, nigdy nie spotkałem się, żebym nie mógł czegoś usunąć spod linuksa. Edytowałem powyższy post, i usunął OTL plik do którego nie miałem nadanych praw. Screen miał pokazać, że komenda dir nie wyświetli jego zawartości, a jednak OTL i tak usunął plik w jego podfolderze. I nawiązuję tutaj do swoich doświadczeń. Zastanawiam się czy linuks, gdy obsługuje NTFS potrafi interpretować też ACL (Access Control List), w ten sposób, żeby mógł zabronić usunięcie czegoś.
  22. Lepiej, ale nie dużo ;-). W zasadzie Avast to jeden z niewielu antywirusów, które odradzam. I nie na zasadzie własnego "widzi mi się", tylko sporych doświadczeń. Wielu ludzi, nawet stąd, potwierdzi, że większość logów z syfem - ma za zabezpieczenie avasta.
  23. Spokojnie, przecież nie pierwszy raz używam OTL, komputer nie jest mój, ale jest mi bliski, bo to ojczulka, zresztą, testy na nowym folderze były. no właśnie musiałbym zobaczyć czy OTL potrafi usunąć plik, który jest aktualnie wykrywany przez antywirusa i przez niego izolowany. Czy będzie odmowa dostępu czy powie, że go nie ma.
  24. Ja nie siedze na swoim kompie, nie mam tu javy. Zrobiłem to na folderze, do którego nie mam uprawnień, potem je nadałem. Także normalne, że tamta komenda przyniosła takie efekty, zobaczę jak to na OTL jeszcze wygląda. A, na screenie bez przełącznika /S ale on tylko podkatalogi dorzuca przeiceż. Z OTL poszło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...