Skocz do zawartości

kolo

Użytkownicy
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kolo

  1. Szczerze mówiąc, wolałbym zmobilizować się do zrozumienia procesu niż pójść łatwiejszą drogą... Odnosząc się do chyba ostatniego polecenia: rozwinąłem Roota. Zaznaczam jednym kliknięciem wszystkie foldery i pod(pod-pod)foldery. Z prawego kliku mam takie opcje jak na screenie. Nie wiem, co dalej. Jeśli jednak za mało, za wolno, to daj znać... PS. Zaś - tak jak pisałem - idąc za Twoim wcześniejszym poleceniem z posta #87, kiedy chcę kliknąć 1x na Elements i go Dodać/Wstawić, to pojawiają się te 2 screeny z mojego poprzedniego wpisu. Jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie na tym etapie, to po podłączeniu dysku z kopią posektorową wciąż dostaję na wejście komunikat, że dysk nie jest sformatowany...
  2. (ha ha ha. a) jestem za głupi b ) byłem zbyt leniwy c) tłumaczysz oszczędnie d) gdybym nie znalazł troszkę analogicznego tematu sprzed 2 lat, to bym 1 cm nie ruszył - wszystkie odpowiedzi są dla mnie prawidłowe) 2 opcje: 1. Sięgam do "Kliknij na zolty znaczek i napis ELEMENTS.. Potem dodaj, zapisz zmiany + plik wycofywania." sprzed kilku postów - i raportuję może tylko informacyjnie: Klikam raz na ELEMENTS (bez wchodzenia do), robię Twoje 'Dodaj' czyli 'Wstaw' i pojawia mi się komunikat - screen 1. Wybieram 'tak', pojawia mi się odpowiedź ze screena 2. Wycofuję się z tego. 2. Otwieram ELEMENTS, rozwijam Root ('Rozwijaj' - tu rozwija do ostatniego poziomu; przy 'Expand levels' pyta o ilość poziomów - nie wiem, na którym poziomie kończą się podfoldery, więc 'Rozwijaj' jest tu chyba lepsze). Klikam Root, wtedy zaznacza też wszystkie podfoldery do końca. I teraz co trzeba uczynić? Nie widzę 'Wstaw' (ani 'Dodaj') - ale pewnie dlatego, że jestem w oknie drzewa katalogów, a nie partycji - tak w jak opcji 1. Mam znaleźć 'Wstaw' do tego całego zaznaczonego Roota (nie widzę)? Czy mam puścić skanowanie (niebieski trójkąt w górnym panelu) tego, co zaznaczyłem? Coś innego? (cztery prawdziwe odpowiedzi z pierwszej linijki doprowadziły mnie do tego momentu. no może nie b ) - staram się).
  3. Cześć. Sorry, nie wiem, co dalej z poziomu tego screena. Szczególnie w kontekście Twojego zdania: "Potem dodaj, zapisz zmiany + plik wycofywania." (Plik wycofywania?) - jeśli jestem w tym miejscu, w którym powinienem być... Po zaznaczeniu Roota - jak jest na screenie - mam dać skanowanie (niebieska strzała w panelu o góry - tylko że to jest chyba "Pełne skanowanie" - bez sensu byłoby jeszcze raz, ale może tyczy się to tylko zaznaczonego folderu Root)? Czy raczej mam wybrać coś z tej listy z lewego kliku (Odzyskaj obiekt...? Odzyskaj pliki...?)?
  4. Dzięki. Będzie żenująca łopatologia, ale trudno. Po podświetleniu Elements (1 kilk) mam taki obraz (screen 1). Kiedy robię dwuklik na Elements, to pojawia mi się taki komunikat (screen 2) - wybieram tę automatycznie zaznaczoną opcję "użyj tego wirtualnego rozmiaru". Kiedy to zatwierdzam, wchodzę do Elements (screen 3). I tu nie rozumiem tego od Ciebie (tzn. nie wiem, do czego to odnieść): "Potem dodaj, zapisz zmiany + plik wycofywania". Domyślam się, że mam zaznaczyć kwadracik Elements (zaznacza się wtedy automatycznie podfolder $Root) i puścić skanowanie - czy tak?
  5. Nie to, że mi to zajęło tyle czasu (dopiero mogę teraz odp.), ale chyba nie rozumiem, choć się starałem (sorry). Czy chodzi o wybranie tego pierwszego z góry woluminu (NTFS 0, o min. rozmiarze 1,58 TB) z wyników pełnego skanowania? Jeśli tak, to chodzi Ci, żeby porównać z zawartością zepsutego dysku, którą pamiętam? Okno z wynikami pełnego skanowania oczywiście już zamknąłem (po zrobieniu screena). Jeśli chodzi o ten wolumin, który wymieniłem powyżej, to jak się do niego dostać z poziomu tego wcześniej wrzuconego screena (w załączeniu) - czyli po prostu po odpaleniu dmde i sprawdzenia dysku z kopią? PS. Kiedy przed chwilą to zrobiłem, tzn. odpaliłem dmde i kliknąłem na dysk z kopią, to po kliknięciu czegoś tam - ale nie pamiętam czego (chcąc się dostać do woluminu, który jest na screenie z pełnego skanowania, myśląc, że o to Ci chodzi) mignęło mi drzewko z zawartością m.in mojego ratowanego dysku - tzn. linijka zaczynała się od "root" coś tam, a potem wymienione w nawiasie moje foldery z dysku. Nie wiem, czy o to Ci chodzi w Twoim poleceniu powyżej; nie wiem, jak wrócić do tego drzewka.
  6. Trochę to trwało, ale dopiero teraz mogę przesłać. Czy chodzi o to małe okno, tzn. czy to wystarcza? (To duże w tle to chyba było w takiej postaci przed skanowaniem...). Jestem jeszcze fullscan.log (15MB), ale chyba nie o to chodzi...
  7. Zakrecilem sie. Czy Ignoruj wszystkie (bledy crc) to byla dobra pcja przy kopiowaniu? Jak to sie ma do proby skopiowania - lub jej braku - zepsutych sektorow?
  8. W trakcie pełnego skanowania (zazn. tylko NTFS) wyskoczyło mi analogiczne okno przy błędzie danych CRC, jak wtedy przy kopiowaniu. Co mam teraz wybrać przy skanowaniu? Otworzyłem obok parametry, żeby było widać automatyczne ustawienia (przy kopiowaniu wybrałem "Ignoruj wszystkie", no i w parametrach 0 ponowień w tej drugie fazie kopiowania, po czym było oczywiście przyspieszenie. A tutaj?)
  9. Tak, miałem wtedy podłączony tamten dysk. Odłączyłem - ta czarna tablica już się nie pojawia. Ten nowy dysk z kopią system chce nadal formatować (po podłączeniu). Czy o taki screen z obrazem dysku chodzi?
  10. Skończyłem kopiowanie posektorowe. Kluczowe w przyspieszeniu było zrezygnowanie z 2 ponowień kopiowania uszkodzonych sektorów (czyli ustawienie na 0) - tak jak rozumiem język polski, wtedy była tylko 1 próba podejmowana (i 0 ponowień). Wciąż nowy dysk, na którym jest kopia posektorowa, jest widoczny w "Moim komputerze" tylko jako dysk - tzn. bez danych, ile obszaru zajętego/wolnego. Jak go klikam, to jest (wciąż) info o konieczności sformatowania dysku przed użyciem. Czyli nie ma dostępu od tej strony. Czy ten stan dysku się kiedyś skończy? Co prowadzi mnie do kluczowego pytania: co teraz z kopią posektorową? Jak poskładać te dane? + taki komunikat systemowy, jak na screenie: to jest normalne po zapisaniu kopii posektorowej na dysk (tylko to tam jest), a przed zrobieniem z tym czegokolwiek dalej?
  11. I od razu seryjnie mój drugi wpis. Skan DMDE pokazuje, że skopiowany został ostatni sektor z danymi, po którym znajduje się 8 jednostkowych sektorów z informacją BAD. Po tych 8 są z powrotem normalne ciągi danych. Czy jeśli miałbym wznowić kopiowanie, to ustawić od pierwszego nieskopiowanego, czyli pierwszego z tej serii 8 BAD, czy ominąć to i zacząć po tych 8? (A propos posta wyżej, być może komputer się sam zresetował do tego czarnego ekranu przy trafieniu na tego pierwszego BAD-a - jeśli tak, to może nie ma sensu powtarzanie tego...?). (Komunikat od Windowsa o problemach z dyskiem i zalecanym backupie pojawia się częściej i chyba nawet w mocniejszej treściowo formie (coś a la "zaleca się niezwłocznie wykonać kopię zapasową, by uniknąć utraty danych...".)
  12. Trochę mnie nie było, a jak wróciłem w międzyczasie, to zobaczyłem zaraz po tablicy z płytą główną (screen 1) taki oto ekran (screen 2). Po F1 normalnie system się uruchamia. Nikt nie przyznaje się do winy, tzn. przerwania kopiowania, włącznie z dość mocno skomputeryzowanym kotem (screen 3). Teraz jeszcze nie wróciłem do kopiowania, miałem zamiar to dziś odpalić, ale parę minut temu do komunikatów doszedł jeszcze ten od Windowsa (screen 4). Pytanie, czy w ogóle po tych komunikatach (Status BAD, Backup and Replace na screenie 2) kopiowanie posektorowe się wznowi... Zauważyłem też, że po kliknięciu Komputera nie pokazuje tego dysku (a pokazywał, tylko nie podawał objętości miejsca zajętego/wolnego). Zależy mi na kontynuacji kopiowania (jeśli możliwe) i walkę o dane do końca. Sprawdziłem przez DMDE: skopiowałem sektory do ok. 2 400 000 000 (na 5 800 000 000 całości). Na złym dysku dane kończą mi się na ok. 2 550 000 000, ale potem, ok. miejsca wokół sektora 3 mld, jest jeszcze obszar zapisany o rozciągłości ok. 100 mln. Wznawiać kopiowanie po uwzględnieniu wskazówek (0 powtórzeń, ale od końca?)?
  13. No to sorry - tego nie wyłapałem. Zresztą ostatnie screeny (i inne znaki na niebie i ziemi) wskazywały raczej, że kopiuję od początku... Poza tym: to kopiowanie od tyłu rzeczywiście przyspiesza/poprawia proces kopiowania? Przecież wciąż są to te same sektory do skopiowania. Oczywiście nie podważam tego, co piszesz, bo się nie znam, tylko chciałbym zrozumieć. Czyli mam przerwać tę sesję kopiowania i wklepać w tym zbootowanym środowisku dane do kopiowania od tyłu? Tzn. odnosząc się do 2 ostatnich screenów z procedury z pierwszej podstrony tematu: 1. czyli w części dysk źródłowy w pole 'sektor początkowy' trzeba wklepać, załóżmy, 5 500 000 000 (ostatni z dysku), a w pole 'sektor końcowy' - pierwszy (patrząc od początku) nieskopiowany sektor ze środka, czyli powiedzmy 2 400 000 000, 2. a w części dysku docelowego - w jedynym polu 'sektor początkowy' wklepać konsekwentnie 5 500 000 000 (albo inaczej - ostatni sektor z dysku docelowego, bo może to być np. 5 500 222 000, tzn. inny ostatni niż na dysku źródłowym, mimo że oba mają w deklaracji 3TB - jest wtedy w ogóle możliwa taka różnica w objętości?) - i wtedy system zinterpretuje to jako kopiowanie od końca - czy tak?
  14. Z racji tego, ze po zaczeciu kopiowania (po tych 39%) na razie reszta idzie z predkoscia ok. 1% (ze 100% obecnej sesji) NA DOBE (czyli w tym tempie widzimy sie za ok. 3 miesiace) - jestem w dosc zbitym obszarze "WinError 23: Blad danych CRC", mam kilka mniej lub bardziej powiazanych pytan: 1. Zakladajac, ze sektory sa zapisywane po kolei, to czy obszar niezapisanych sektorow na dysku zrodlowym (od jakiegos sektora do ostatniego) kopiuje sie jakos szybko? W tym moja nadzieja, chyba ze czyste sektory tez moga miec bledy CRC, no to wtedy slabo... 2. W DMDE w chyba dostepnych nawet podczas kopiowania parametrach jest cos takiego jak "skakac przez sektory po bledzie" i mam to odznaczone. Czy zaznaczenie tej opcji przyspieszyloby kopiowanie, czy byloby to raczej pojscie na skroty kosztem jakosci kopiowania? 3. W tych samych parametrach jest "wypelnic uszkodzone sektory (hex)" i tez mam to odznaczone. Co to w ogole jest za opcja i czy jej zaznaczenie pomogloby cos w przypadku powyzszych bledow CRC (WinError23)? Ps. Jedyny komputer zablokowany, w telefonie awaria ekranu dotykowego, pisalem to 30 minut myszka podlaczona do telefonu. Pozdrowienia dla cierpliwych (i madrzejszych).
  15. Która droga postępowania z poniższych 2 jest właściwa w przypadku kontynuacji tworzenia kopii posektorowej (po przerwaniu z przyczyn ode mnie niezależnych) - biorę poprawkę na niewłaściwą interpretację serii znaków: 1. Zaczynamy kopiować od sektora, gdzie po raz pierwszy - patrząc numerycznie po LBA - występują jakieś ślady błędów (F-y?) lub po prostu przypadek nieskopiowanego sektora (ciągi zer) - screen 1? Mimo, że w kolejnych sektorach pojawiają się po zerach serie zróżnicowanych znaków - screen 2... 2. Czy może zaczynamy kopiować od sektora, gdzie po seriach najwyraźniej prawidłowo skopiowanych (zróżnicowane serie) pojawiają się serie zer i od tego miejsca do końca dysku występują już same zera - screen 3? To miejsce koresponduje z zapamiętanym przeze mnie etapem, kiedy przerwało się kopiowanie: 39%, ostatni skopiowany sektor ze screena 3 - LBA: 2314283396 - to 39% z hakiem z deklarowanej na screenie całości dysku (5860466687). Uwagi: a ) przy kopiowaniu - z tego, co pamiętam - ustawiłem automatycznie dwukrotną próbę skopiowania wadliwego sektora, po czym kopiowanie przeskakiwało dalej (wiadomo, ręczne puszczanie dalej kopiowania to by była porażka). Nie wiem - być może te zera (czy ew. F-y) w sektorach przed osiągnięciem tych 39% to właśnie takie miejsca nieudanego skopiowania sektorów. Pytanie - inaczej sformułowana kwestia wyboru między 1. a 2. powyżej: czy wracać do pierwszego z takich momentów, gdzie są sektory z samymi seriami zer, czy uznać, że skopiowanie tych miejsc nie uda się ponownie (po 2 próbach) i nie ma sensu wracać, tylko zacząć od 39%. b ) sektory z samymi zerami pojawiają się już relatywnie przy samym początku - zatem chcąc konsekwentnie wracać, powinienem wrócić do początku...
  16. O to chodziło? Podsumowanie Elements w dużym oknie.
  17. Ostatnie wydarzenia: Po podłączeniu do USB odłączonego na dobę z zasilania dysku zewnętrznego (dobrego, docelowego) komputer go widzi, ale np. nie podaje wartości miejsca zajętego/wolnego, natomiast system proponuje mi formatowanie tego dysku, żeby - zdaje się - zobaczyć zawartość (no ten prosty, popularny komunikat systemowy sprowadzający się do: formatuj albo anuluj; wybieram 'anuluj'). A propos tego (jeśli to istotne): przed kopiowaniem posektorowym usunąłem wszystkie pliki z tego docelowego dysku, ale przez proste usunięcie z prawego klawisza myszki. Nie formatowałem dysku przed procesem kopiowania. Według mojej najlepszej wiedzy ani dysk źródłowy (uszkodzony), ani docelowy nie miały partycji, tak jak ja je rozumiem - tzn. ja nie dzieliłem dysków na partycje, nie wiem, jak one są ustrukturyzowane jako gotowe, nowe... A teraz ten zewnętrzny, dobry (mam nadzieję, że jeszcze) dysk sprawdzony w DMDE (zrzut) i jego struktura po tym przerwanym kopiowaniu (ostatnio widziałem 39%):
  18. OK, sorry, głupim (no i debiut w biosie) - już jest OK z bootowaniem. Dalej nie widać podłączonego dysku zewnętrznego, ale w urządzeniach jest wykrywane i komunikat "To urządzenie działa poprawnie". Jestem dobrej myśli.
  19. Mały raport po wyłączeniu komputera: po restarcie, kiedy sam ma się ładować system - powraca czarna tablica i komunikat "Invalid partition table" i kursor; zaś kiedy wcisnę F8 (w przypadku mojej płyty) do manualnego bootowania, mogę wybrać urządzenie, np. dysk systemowy - i następuje wtedy pomyślne ładowanie; niestety nie mogę zapodać żadnego screena, ani nawet sam zobaczyć, co się zgrało, bo "Mój komputer" nie pokazuje mi owego dysku docelowego, zewnętrznego, dobrego i nowego, gdzie miały się kopiować sektory. Jest to o tyle dziwne (dla mnie), bo przy F8 i bootowaniu ten dysk zewnętrzny JEST do wyboru jako jedna z opcji urządzenia do zbootowania. Poza tym dysk najwyraźniej pracuje, więc nie wiem, czemu jest niewidoczny z poziomu "Mojego komputera" (poza tym komunikat o możliwości szybszego łącza USB przy wpinaniu dysku do gniazda też sugeruje niby, że jest wykrywany)
  20. Czyli rozumiem, że bezpiecznie wyłączam kompa z tej planszy "invalid..." przez przytrzymanie turn off? Ok. Po ponownym odpaleniu, zobaczę, co mam na dysku docelowym. Nie wiem, co to jest logfile (jakiś zakodowany plik?), czyli raczej tak nie kopiowałem. Kopiowałem z dysku źródłowego wg procedury, ale (niestety) nie do pliku, tylko od razu na wyczyszczony dysk docelowy - chcąc wybrać plik docelowy, nie pokazywało na 'moim komputerze' dysku docelowego. Potem pasek wyżej znalazłem dysk docelowy, ale pliku wcześniej nie stworzyłem (chyba...), więc wybrałem dysk bezpośrednio. Odczyt/kopiowanie szło w tempie na ok. 35 h, dopiero po 10 h, przy 38% zaczeło wolno próbować kopiować uszkodzone sektory/miejsca (ustawione w automacie 2 próby na skopiowanie każdego - na każdy błąd CRC; na początku zmieniłem manualne zatwierdzanie każdego nieudanego odczytu na 'ignoruj wszystkie' - inaczej bym usechł przy kompie; po tym 2 próby na każdy sektor - i szedł dalej). Co do trwania - pogodziłem się, że "tak być musi" z tego typu przypadkiem i cierpliwie czekałem, zresztą teoretycznie w każdej chwili mogło skończyć te gorsze miejsca i przyspieszyć). Dlatego żadne inne kopiowanie nie przyszło mi nawet do głowy. Co do screena, to przychodzi mi tylko do głowy to to, co jest częściową kopią na dysku docelowym - jeśli jest co i mam to pokazywać (jeszcze nie wiem, jaką to ma postać). Innych screenów z zarysowanego powyżej procesu nie posiadam.
  21. A kiedy już rzeczywiście jestem w środowisku... Po około 3 dobach kopiowania posektorowego (utknęło na jakichś kłopotliwych sektorach i zwolniło na poziomie 38-39%) i po powrocie do stanowiska zobaczyłem może znany niektórym komunikat na czarnym tle: Invalid partition table. Mam podstawowe pytanie/a: czy tym samym straciłem te 39% kopiowania i i tak mogę wyłaczyć kompa (zasilaniem on/off) i jest to wskazane? Czy raczej nie wyłączać i z tej pozycji powinienem poczekać na zestaw komend dotyczacych partycji, żeby nie stracić tych 39%? Aha, z jednego z ostatnich screenów procedury z pierwszej podstrony tematu: tak jak trzeba było, odznaczyłem okienko z partycjami, zarówno na dysku źródłowym, jak i docelowym, nie miałem podziału na partycje.
  22. Dziękuję bardzo, aczkolwiek pozwolisz - z całym szacunkiem dla Ciebie - że poczekam z decyzją na mojego wytrwałego przewodnika w tym temacie, Groszexxxa. Myślę głośno i małe podsumowanie nawet dla samego siebie: nie zbootowało mnie z 2 penów, z pena poprzez Plopa też nie - korci mnie spróbować zgrać obraz iso z 3. pena (bo może pech), albo z płyty CD-R. Jeśli cokolwiek by to dało - w takim przypadku szukam winnego w nośniku. z drugiej strony - nie zbootowało mnie też z obrazu na dysku (tego, który wgrałem 2x na pena) i najwyraźniej z pliku boot.wim też nie. No więc może coś z plikiem iso jest nie tak, czy w ogóle z folderem WinPE (gdzie jest iso i wim), który u siebie stworzyłem wg procedury z początku tematu. Może rzeczywiście potrzebuję sprawdzony, gotowy obraz iso od kogoś, z pewnego źródła?
  23. W EasyBCD, w "Add New Entry", w zakładce WinPE wstawiam plik typu WIM Image (tak jak widać na screenie nr 1, tylko pod inną nazwą, co widać na kolejnych screenach). W rozwinięciu typu alternatywą dla WIM Imagejest "Extracted Filesystem Layout" - tego nie wybieram. Wstawiam boot.wim z tej pierwszej, zatwierdzonej przez Ciebie ścieżki: I:\Mini-WinFE.2014.07.03\Mini-WinFE\WinFE.Project.Output\ISO.ROOT\sources Niczego tu nie rozpakowuję, żadnego iso, o czym wspomniałeś w swoim przedostatnim wpisie, bo i nie wiem, jakie iso miałoby być tu do rozpakowania (rozpakowywałem tylko obraz iso na samym początku całego procesu, wg instrukcji, po czym były kolejne kroki) - teraz po prostu wybieram plik wim z powyższej lokalizacji. Uruchamiam ponownie komputer, na początku pojawia się utworzony system operacyjny/opcja, nazwana przez mnie wcześniej w EasyBCD "WinPe WIM" (screen nr 2). Po zatwierdzeniu tego WinPE WIM pojawia się następujący obraz - screen nr 3. Jeszcze próbuję z naciśnięciem F8 ze screenu nr 2 ("aby określić zaawansowaną opcję tego wyboru"), ale w efekcie otrzymuję ten sam wynik, czyli screen nr 3.
  24. Sorry, wracam, żebyś nie pomyślał, że temat do zamknięcia; ale nie ukrywam, że trochę straciłem nadzieję na przedarcie się przez te etapy pośrednie. A tak na marginesie - takie odejście dłuższe od tematu nie służy, bo się nie pamięta, co i po co się robiło (szczególnie jak się nie zna na sprawie). Pytanie do Twojego wpisu powyżej: czy mam wybrać w EasyBCD ten oto plik z takiej ścieżki dojścia: boot.wim w lokalizacji I:\Mini-WinFE.2014.07.03\Mini-WinFE\WinFE.Project.Output\ISO.ROOT\sources (czyli w tym wypadku pozostaję w Mini-WinFE) czy boot.wim w lokalizacji I:\Windows\sources (czyli w tym przypadku ten na początku całej zabawy rozpakowany Windows) Czy jeszcze chodzi o jakiś inny boot.wim? (Np. z rozpakowanego iso - jak piszesz, czego nie rozumiem. Ten iso, co próbowałem wcześniej wybierać w EasyBCD - I:\Mini-WinFE.2014.07.03\Mini-WinFE\WinFE.Project.Output\WinPE.iso , mam rozpakować?) Przepraszam, po prostu za duży jak dla mnie w tym czasie i miejscu skrót myślowy użyłeś...
  25. (Sorry, ostatnio tak działam trybem nieregularnym, szarpanym). A zatem po ściągnięciu omawianego w linku narzędzia EasyBCD wszystko odbyło się się tak, jak w zawartej tam procedurze. Aha, mała uwaga do tego, co pisałeś wcześniej: jeśli przy wyborze obrazu iso nie wybieramy Load from memory, to jedyną alternatywą jest "Load from disk" (a nie "Load from file"). Wybrałem "Load from disk", bo 'memory' ma się wybierać (m.in.) do plików o pojemności ok. 200MB, u mnie był większy, i domyśliłem się, że masz na myśli "Load from disk". W zakładce 'View' pokazał mi się w spisie wybrany przez mnie iso, nazwałem go WinPE. Dotąd wszystko OK chyba. No i tutaj po raz n-ty pojawia się coś, czego się nie spodziewałem (a spodziewałem się, po wyborze, zatwierdzenia OK-em bootowania obrazu z dysku, wybieranie dysków, itd - czyli pierwsze screeny z Kopii nośnika z Twojej instrukcji). Na marginesie: po restarcie systemu zdałem sobie sprawę, że nie rozróżniam/-łem 2 momentów wyboru na początku przy uruchamianiu systemu: 1. po naciśnięciu (u mnie) F8, czyli wyborze w ramach Boot Menu (wyborze urządzeń) - załączany już gdzieś wcześniej screen nr 1 (gdzie są moje dyski, no i pendrive, jeśli jest akurat podłączony). Przez moment zastanowiłem się, dlaczego tutaj w spisie nie ma tego WinPE, który właśnie stworzyłem - no ale to nie urządzenie, pewnie głupie pytanie; 2. bez wciskania F8, czyli jak ładuje się normalnie, mam za chwilę wybór między Win 7, Plopem, który ciągle tam jest, no i jest właśnie stworzony bootowalny obraz (mogę tak powiedzieć?), czyli stworzona za pomocą EasyBCD opcja WinPE. Obrazuje to screen nr 2. Wybieram zatem enterem WinPe. Na ekranie pojawia mi się taki komunikat (screen nr 3 poniżej). Ostatni screen nr 4 to jest dodatkowy komunikat po wciśnięciu TAB (wcześniej raz enter). Nacisnąłem 2 x TAB, więc potem jest jeszcze raz to samo. Po prostu nie wiem, co mam z tym dalej zrobić. Wyszedłem, dość intuicyjnie, Ctrl+Alt+Dlt. PS. Jeśli po tym trzeba zrobić coś banalnego, to wybacz, ale przypominam, że nie mogę zaszaleć z inwencją i wiedzą, bo jej nie mam. Bazuję tylko na narzędziach, które dostaję w tym wątku i tylko staram się analizować strukturalnie różnice, proste wynikanie, nawet pewnie miejscami nie rozumiejąc, co ja właściwie robię (vide moje powyższe zakręcenie pomiędzy menu z narzędziami do wyboru i menu z systemami operacyjnymi do wyboru...).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...