Skocz do zawartości

Janis

Użytkownicy
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Janis

  1. Ponieważ świat taki, a nie inny -ostatnia wypowiedź Zappa będzie pomocna. Jednak czasem człowiek się spieszy i wtedy chciałby znać taki portal, że może z zamkniętymi oczami pobrać coś i zainstalować, jeszcze licząc, że sprawdzone, czy bieżąca wersja nie ma czegoś szkodliwego od samego producenta. Taki był w pewnym momencie DP. Jeśli dzisiaj to niemożliwe ekonomicznie -to nawet niewielką opłatę wielu czasem zaakceptuje za taką pewność. Choć Bonifacy podał w swoim poście jakieś przykłady, co może dają taką pewność bez opłat. Jeśli w pewnej chwili miałem trudną sytuację finansową, a DP nie było już dobre, to pewnie, że bez marudzenia stosowałbym zalecenia Zappy, zamiast rozważać opłacalność opłat. Jeśli jednak robię coś pilnego i czas mi droższy od niskiej opłaty, to będę wolał nawet trochę zapłacić i znaleźć wszystkie pewne programy w jednym miejscu (niż szukać po stronach domowych). A z linków bezpośrednich DP pobieram, gdy śpieszę się średnio -pokonując odrazę do rozwiązania, co nie jest jeszcze najgorsze, ale już przykłada się do budowania pozwolenia na etykę, którą już Gogol punktował w Rewizorze.
  2. Kolejne obserwacje obecnego stanu leczonego PC: Nie można pisać na pamięciach USB. Włączenie nie używanego nigdy konta Gość i stwierdzenie, że tam też skróty nie działają, również nowo tworzone. Z dobrych informacji taka, że będzie mniej moich dygresji, które przeniosłem do Relaxation Room
  3. Zappa Hotex No macie trochę racji. Tylko, czy złodziej okradający tylko staruszków i przedszkolaki nie jest już złodziejem? Przyzwolenie na to jest karygodne. Ale prawda, że gdzie indziej bywa znacznie bardziej przeraźliwie.
  4. No dziękuję za linki od Bonifacy.... Sprawdzę w wolnej chwili, choć wolno mi to będzie szło, bo wszystkie talenty językowe przejęła moja Siostra, a mnie zostawiła tylko Polski
  5. Wiadomo, duży dobry program często nie jest dostępny za darmo. Jednak te, które są dostępne na licencji free lub trial, dobrze byłoby jakoś uzyskiwać bez ryzyka wirusów. Może powstanie jakiś portal, co nie będzie infekował, tylko żył z normalnych reklam. A jeśli to nie wystarczy, wolę już zapłacić niewielką kwotę za zgromadzenie wielu programów w jednym miejscu niż stracić więcej, walcząc ze skutkami infekcji. Myślę, że wszyscy będą dochodzić do takiego wniosku -dlatego sądzę, że Dobre Programy nie ma przyszłości. Zdobył naprawdę dobrą sławę, a potem sam popsuł sobie markę - to chyba trudniej odbudować, niż od zera... Też jestem za tym, by korzystać z obecności Picasso, jednak z umiarem, by nie zamęczyć -wtedy, kiedy naprawde bez Picasso nie ma możliwości. Można korzystać z wielu opracowań napisanych przez Picasso i inne zasłużone tu osoby.
  6. Chwaliłem Dobre Programy, myśląc właśnie o czasie dawnym z przed paru lat. Właśnie po przeczytaniu artykułu Picasso przyszło mi na myśl pytanie z tematu. Ten artykuł tylko potwierdził moje odczucia. Nawet trochę za dużo zacząłem robić dygresji o tym w nieodpowiednich działach -dlatego postanowiłem napisać tutaj, gdzie nie rozpraszam przy rozwiązywaniu konkretnych problemów.
  7. Kiedyś Dobre Programy nie miał mechanizmów rozprowadzania niechcianego oprogramowania. Może przychody ze zwykłych reklam były niższe, jednak nie był na równi pochyłej, jak teraz, że coraz rzadziej tam zaglądam. Już częściej bym zaglądał, gdyby wymagali niewielkich opłat, niż tak. Kto wie, dlaczego decydenci zdecydowali się na tak krótkowzroczną politykę? Może portal sprzedany komuś, kto liczy tylko na szybki zysk i nie przeszkadza mu brak przyszłości tej marki? Może miejsce tamtego dobrego portalu zajmuje już jakiś inny dobry portal -niestety, ja nie mam o tym wieści.
  8. Po zapisaniu skryptu w katalogu FRST, FRST uruchomił się tylko na chwilę i zaraz został zabity przez jakiś program SONAR -niby, że FRST szkodliwy. Innym PC ściągnąłem ponowmie FRST, zmieniłem jego nazwę i zapisałem na C zarażonego PC. Następnie uruchomiłem zarażonego w trybie awaryjnym i uruchomiłem przemianowany FRST w zaleconym trybie wykonania skryptu. W odinstalowaniu trzech programów zaskoczyło mnie tylko to, że ostani wywołał komunikat, iż "Ne można go znaleźć, bo prawdopodobnie został już wcześniej odinstalowany" -w każdym razie jego wpis również zniknął z okna Dodaj Usuń Programy. Następnie uruchomione dwa zalecone programy AdwCleaner i TFC. Następnie okazało się, że po starcie systemu pojawia się komunikat, który zapisałem w obrazku "błąd". Oraz, że nie działają prawie żadne skróty w obydwu osobowościach komputera, np. skrót Firefox'a na pulpitach -można otworzyć tylko kosz z ikon pulpitu. Menu Start się otwiera i tu działają niektóre ikony z tych dotępnych pierwszoplanowo -te umieszczone głębiej nie działają. Co gorsza nowe skróty również nie działają. Jeśli nie ma prostszej rady, mogę spróbować stworzyć nowe profile (liczę, że w nowych skróty będą działać) -a stare skasować po przeniesieniu najważniejszych plików. Jest jeszcze na jednym z pulpitów nie podpisana ikonka o obrazie jakby pliku nieznanego typu, ale w prawokliku nie ma nawet właściwości.-do wyboru jest tylko wytnij, usuń. Nie pamiętam, czym była wcześniej. Firefox działa trochę inaczej, niż domyślnie -np. klinięcie w temat na Fixitpc nie zamienia strony, tylko otwiera nową kartę, ale nie zawsze -jakby zależało od konkretnego łącza. Może jakoś prosto mogę coś przywrócic w tym zakresie w ustawieniach Firefox ? Fałszywych błędów, ani reklam już nie ma i to daje nadzieję, że niedogodności możlie do usunięcia. W czasie dodawania wymaganych załączników, właśnie zauważyłem, że nie widzę obok pliku wykonywalnego FRST dodanego przeze mnie fixlist.txt. Mam nadzieję, że zniknął w wyniku działania FRST, a nie programu SONAR -bo nie wiem kiedy to się stało. Wydaje się, że Picasso pisząc takie artykuły, jak z linku o sposobach zarażania, bierze na siebie kłopoty, bo przecież wcześniej, czy później nie obędzie się bez jakichś nacisków, by "zapomniała" o jakiejś konkretnej zarazie. Oby wbrew statystyce, nie oberwała nigdy bardzo. Mam wrażenie, że nawet producenci antywirusów nie zawsze mają do końca czyste ręce. Z resztą, pewnie nawet Microsoft zaszczytny tytuł dał Picasso nie tylko za to, że robi dobrą robotę, ale również dlatego, że to ich podczepia do dobrej reputacji Picasso. Nie znam języków skryptowych, a ciekaw jestem jak się nazywa ten, w którym został napisany skrypt dla mnie. Liczę, że Picasso odpisując, dorzuci również nazwę języka, w którym pisze takie skrypty. Podobno można pisać w różnych, lecz pewnie wybrała ten odrobinę wygodniejszy -pewnie również często używany przez innych. AdwCleanerS0.txt FRST.txt Fixlog.txt
  9. Pozdrawiam Zainstalowany Norton IS, ale od tygodnia problemy jak w temacie. W Dodaj Usuń Programy nieznane pozycje, np.jakiś program niby do kontroli rodzicielskiej, czy inny do obsługi telefonu. Nie poradziłem sobie z Gmer. Uruchomiło się najpierw szybkie skanowanie, lecz po uruchomieniu pełnego PC się zawiesił. Podobnie w trybie awaryjnym. Potem już nawet szybkie skanowanie się nie uruchamiało. Dopiero jak zmieniłem nazwę pliku uruchomieniowego Gmer, dałem radę uruchomić tylko szybki skan i zapisać log, który pewnie okaże się niewystarczający. Posiadam kopię partycjii systemowej z 27 kwietnia 18:11, niestety wykonaną w jakiejś wersji oszczędnościowej ("inteligentnej"), która podobno takie programy jak Norton przywraca w stanie uszkodzonym. Poza tym sporo od tamtego czasu zostało zainstalowane użytecznych steroników urządzeń. Nie potrafię ocenić: -czy infekcja zaczęł się po tym jak zrobiona była kopia systemu -czy są duże szanse pełnej naprawy bieżącego systemu, czy lepiej przywrócić z kopi i tam usuwać problemy Addition.txt FRST.txt Shortcut.txt OTL.Txt Extras.Txt Gmer.txt
  10. Niestety, nie mogę być tak pomocny na forum jak np Wieslaw531, więc dobrze, że jest prosty sposób dotowania forum. Mojej sprawie najwiecej uwagi poświęcił akurat Wieslaw531 i trochę mnie martwi, że nie wiem jak Jemu choć częściowo wynagrodzić czas. Pocieszam się tylko, że chyba Picasso i Wieslaw531 są przyjaciółmi co pomagają sobie.
  11. Od dawna nie mam do czynienia z XP - tylko go używam w pracy bo muszę. Mocno mnie ciekawi dlaczego wielu tak mocno krytykuje XP, kiedy ja odnoszę wrażenie, że Microsoft robi błąd rezygnując z małego systemu op. Nie wszystkim potrzebny kombajn Win8. To nie na temat, ale przy komputerze z tematu będę chyba dopiero w piątek, a może odpowiedź na tą wątpliwość jest na tyle krótka, że nie warto zakładać tematu w odpowiednim dziale. Pewnie, że XP posiada niedoskonałości, jednak nawet z nimi jest wygodny. A totalna krytyka, zamiast większej modernizacji wydaje mi się sprawą mocno wmawianą...
  12. INFCACHE.1 usunięty. Po tym skaner uruchomił się -jednak nie został dokładniej sprawdzony, bo coś w nim zaklinowało się mechanicznie(jakoś zawinął się papier) i czeka, aż poprzedni właściciel będzie miał czas spróbować go naprawić. Mimo kilku restartów komputera INFCACHE.1 nie odbudował się i teraz go nie ma. Jak skaner zostanie naprawiony, napiszę, czy jest lepiej.
  13. Załączam obrazek MU z drugiego komputera. Skaner był instalowany identycznie na obu komputerach, jak pokazał poprzedni właściciel skanera: Narpierw program komunikacyjny WideSystem, potem dwa programy softu ScannerMaitenance i JETimage, dopiero potem przyłączany był skaner (przy pierwszym połączeniu znajduje sobie sterowniki,pewnie dostastarczane przez WideSystem). W aplecie DodajjUsuńProgramy problematycznego komputera jakoś nie widzę pozycji NVidia Networking Controller -na n jest tylko NvidiaDrivers i Nero6 -więc niestety niczego nie odinstalowałem. Załączam obrazek dużego wycinka DodajUsuńProgramy (w niewidocznej części żadna pozycja ani trochę nie kojarzy mi się z NVidia Networking Controller).
  14. Przed odinstalowaniem Networking Controller zapisałem obrazek MU w widoku urządzeń według połączeń i nazwałem "MU przed odinst NC". Po odinstalowaniu Networking Controller i restarcie systemu, Networking Controller się odbudował, ale skaner nie działał - w MU miał wykrzyknik i kod błędu 43. Zapisałem obrazek z tą sytuacją i nazwałem "Po odinst NC i restarcie". Zrobiłem ponownie restart systemu i skaner nadal nie działający, ale kod błędu w MU zmienił się z 43 na 10, poza tym widok MU identyczny jak z kodem 43 -więc trzeciego obrazka nie załączam. Próbowałem odłączać kabel 1394 i podłączać na powrót -komputer wydawał typowe dźwięki gubienia i znajdowania urządzenia, jednak urządzenie nadal nie zostawało rozpoznane jako zainstalowany skaner. Sytuację naprawił dopiero restart skanera(trwa ze 6 minut). Czyli skaner zachował się kapryśnie jak zwykle -czasem bywa jeszcze gorzej: trzeba kilkukrotnie restartować skaner i komputer. Takich problemów ma jeśli skaner jest sterowany z innego komputera (też XP, o którym wspominałem w pierwszym poście). Nie bardzo rozumiem w jaki sposób mam poszukać pod który port podłączony jest skaner. Obecnie dodatkowe karty 1394 są wyjęte i chyba nigdzie w MU nie widać drugiego 1394 -choć nie jestem pewien, czy w pełni nadążam za myślami Wieslaw531.
  15. Najpóźniej w poniedziałek spróbuję zrealizować zalecenia, bo dziś jestem daleko od komputera z tematu. Chcę zaznaczyć: Dodatkowe karty 1394 były testowane dopiero po tym, jak się okazało, że przy korzystaniu z wbudowanej w płytę główną 1394, skaner często jest nieosiągalny. O ile dobrze pamiętam, ostatnio dodatkowe karty 1394 zostały wyjęte, a skaner na powrót przyłączony przez wbudowaną 1394. Przy okazji pisania, dziękuję mgrzeg i wiesław531 za czas, obojętnie, czy moja sprawa okaże się do rozwiązania na odległość.
  16. Załączam pliki logów OTL i Autoruns. Również widok Menadżera Urządzeń, oraz obrazki z HWiNfo32. HWiNfo32 był uruchamiany przy NIE działającym skanerze, natomiast obrazek z Menadżera Urządzeń zapisany, gdy skaner ok. Jeśli skaner się zacina, to wtedy obok ikonki skanera w Menadżerze Urządzeń pojawia się wykrzyknik i we właściwościach skanera możemy przeczytać: "Nie można uruchomić tego urządzenia kod 10" Skaner Contex HAWKEYE Cx 36 (1394) czasem przestaje być widziany przez Windows, najczęściej po wyłączeniu zasilania skanera np. na godzinę (skaner jest wyłączany, bo to energochłonne urządzenie). Kolejne wyłączenie skanera i włączenie czasem naprawia problem, a czasem trzeba kilka razy wyłączać skaner i komputer. Komunikacja ze skanerem odbywa się za pomocą programu dostarczonego przez producenta skanera: WIDEsystem 3.6.3 Zasoby komputera nie są za małe do obsługi wymienionych przeze mnie urządzeń i programów. Pamięci DDR2 jest 3 GB, pocesor celeron 420 (1,6GHz). ( Inny komputer na którym skaner chodzi dobrze, to dużo starszy AMD z zegarem przeliczenowym poniżej 1GHz i 1 GB RAM DDR1) Problem ze skanerem występuje tylko na jednym komputerze (niestety na tym co z wielu powodów powinien obsługiwać skaner). Problem jest od początku zainstalowania skanera -tylko długi czas było kombinowane, może kabel uszkodzony, może dodatkowa karta 1394 pomoże itd. Komputer ma płytę Acer MCP73PV z wbudowanym 1394. 1394 nie jest wykorzystywany do czegokolwiek innego, prócz skanera. Płyta była wymieniona na identyczną nową; W PCI płyty wkładano dodatkowe karty 1394 i przez nie podłączano skaner; Ponieważ płyta obsługuje zarówno Pata i Sata -skopiowano partycję systemową, która była początkowo na Pata i teraz jest na Sata. Żadne z powyższych działań nie naprawiło sytuacji. Na komputerze działa NOD 6 . Większe programy to Corel, DVG True VIev, Libre Office i Microsoft Office Są jeszcze zainstalowane 3 drukarki podpięte po sieci LAN skrętką, ale problemy ze skanerem były przed instalacją drukarek. Podobny zestaw programów i urządzeń jest zainstalowany na innym słabszym (wspomnianym wyżej) komputerze również z 32bit Xp w wersji proffesional, z którym skaner pracuje bez niespodzianek. Dodatkowa dziwność na tym komputerze jest taka, że satowa nagrywarka TSSTcorp CDDVDW SH-S223F nie chce nagrywać DVD-R. Obojętnie, czy w CDBurner, czy w Nero coś tam zapisuje (bo na płycie widoczne kręgi zapisanej sesji), lecz pod koniec zapisu wyświetla komunikat: "Nierozpoznany błąd, płytka prawdopodobnie jest do wyrzucenia -takie błędy przeważnie powodują nośniki złej jakości" (nośniki były różne co najmniej średnie) (w sklepie wymienili chwilowo nagrywarkę na nowszy model -nie pomogło -pomogła dopiero wymiana na patową nagrywarkę LG) (partycję systemową przeniesiono z Pata na Sata głównie po to by sprawdzić, czy zlikwiduje to problem z nagrywaniem DVD-R na nagrywarce satowej -nie pomogło). Przy okazji jeszcze pytanie o kolejną dziwność, która się ujawniła przy przeniesieniu partycji systemowej z dysku PATA na dysk SATA -chodzi o dziwne zachowanie zespołu programów COREL. Otóż program ten ma taki interface,że główne okno np. COREL DRAW otwiera wewnątrz siebie zmaksymalizowane, niewiele mniejsze okno dokumentu obrabianego programem -tak, że w prawym górnym rogu mamy dwa zestawy ikonek służących do minimalizowania, maksymalizowania i zamykania okna dokumentu i całego programu. Nie było problemów, kiedy był tylko jeden dysk Pata z systemem, nie było problemów kiedy dołożyłem dysk satowy, dopóki nie przeniosłem na satowy systemu operacyjnego. Jak przeniosłem, przy około co drugim uruchomieniu systemu okno programu Corel Draw otwiera się normalnie, ale już okno obrabianego dokumentu źle - bo nie ma przycisków do minimalizacji, maksymalizacji i zamykania dokumentu. Pomaga albo odłączenie fizyczne dysku patowego(aktywny system na dysku satowym C, dysk patowy nazwał G), albo wyłączyć trzeba dysk patowy G w menadżerze urządzeń, Wcześniej dzwoniłem z pytaniami do firmy Corel. Poradzili, by przeinstalować program Corel , ale nie pomogło. W miarę możności proszę o poradę jak się dobrać do problemu gubienia łączności ze skanerem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...