darcom

W takim przypadku chyba warto by sprawdzić dysk programem MHDD oraz pamięć MemTest - może faktycznie być problem sprzętowy..

Płyta ma zintegrowaną grafikę - HDMI i DisplayPort - i skorzystam z tego by pominąć GF. Pobawię się w to wszystko dopiero w weekend bo wcześniej nie dam rady.

Reset BIOS-a był robiony zaraz po tym jak ją kupiłem (używaną) bo nigdy nie wiadomo co ktoś sobie poustawiał.

Pamięć jest nowa (Partiot) ale ją przetestuję, grafika to jednak już jakiś czas ma choć na poprzedniej płycie nie było z nią żadnego problemu. Objaw taki jest za każdym razem gdy uruchamiam system ponownie. Po testuję, pokombinuję i dam znać czy coś się poprawiło. W wolnej chwili zerknę na wstawiony link (choć angielki trudna język ).

MSI Z77 MPower http://www.msi.com/product/mb/Z77_MPOWER.html#?div=Detail, widać model na obrazku z napięciami.

No i masz rację zasilacz ma prawidłowe napięcia więc to kwestia przekłamania czujników. Ale pozostaje problem zawieszania się podczas restartu.

Witam. Problem natury czy może jest coś nie tak niż że jest coś nie tak. Chodzi o napięcia na płycie głównej - używając programu HWMonitor zauważyłem że w sekcji zasilania płyty głównej jest coś nie tak z napięciami - obraz w załączniku. Wydaje mi się że na +5 jest trochę za wysoko ale na +12 jest zdecydowanie za nisko. Jednak nie ma to wpływu na działanie komputera i komputer normalnie działa. Jedyny problem jaki zauważyłem to podczas wykonywania ponownego uruchamiania systemu komputer zatrzymuje się w miejscu ponownego rozruchu - wygląda to tak jak bym włączył komputer, zapala się dioda zasilania, monitor jakby dostał sygnał (choć jest cały czas czarny) i nic więcej się nie dzieje. Naciśnięcie resetu powoduje że komputer normalnie się włącza, włączanie komputera po normalnym zamknięciu lub po uśpienie odbywa się normalnie. Na początku myślałem że prawdopodobnie zasilacz jest za słaby bo był Chieftec CFT-560-A12s ale po wymianie na OCZ ZX-Series 1250W napięcia nie zmieniły się. Podczas wykonywania krótkiego testu (5 min) programem OCCT napięcie można powiedzieć że cały czas było stabilne - obraz w załączniku. Specyfikacja komputera: obraz w załączniku W biosie jest ustawiony tryb turbo procesora który pracuje na 3900MHz (na podstawowej częstotliwości 3500MHz napięcia są takie same) - innych zmian nie było robionych. Płytę mam od jakiegoś czasu (ok pół roku) i nie wiem czy takie napięcia i problem z restartowaniem były wcześniej a ja je zauważyłem gdzieś około miesiąca temu. Czy jest coś nie tak z płytą czy może taki "urok" tej płyty.

Testdisk był uruchomiony w taki sposób: Create -> wybrany dysk -> Intel -> Analyse -> Quick Search -> Y -> P: list files - i stąd skopiowane wszystko na inny dysk. Tryb wykrywania zaginionych partycji - czy mógłbym prosić o wskazówki jak to zrobić bo jeśli można to jakoś uratować to wolałbym nie pogarszać niepotrzebnie sytuacji.

Witam. Nie mój komputer więc przedstawię co się stało wedle recenzji właściciela. Komputer był zainfekowany - wolna praca, wyskakujące komunikaty od antywirusa, czasami restart komputera. Właściciel postanowił przeskanować go zainstalowanym programem antywirusowym - z opisu wynika że Avastem - program znalazł jakieś infekcje więc została uruchomiona opcja leczenia - w tym momencie komputer zresetował się i już nie ruszył. Po odpaleniu systemu z płyty na dysku c widać tylko kilka plików o jakiś dziwnych nazwach a dużych rozmiarach (jeden ma około 3,5GB), na dysku d nie ma żadnego pliku. Jednak patrząc we właściwości dysków widać jakby miejsce dalej było zajęte - na dysku d gdzie nie ma żadnego widocznego pliku (nie są ukryte) miejsce również jest zajęte. Próbując odzyskać ewentualne dane programem testdisk na dyskach jest tylko folder Lost Files a w środku dalej wiele folderów o nazwie Lost Files z różnymi numerkami. W katalogach tych znajdują się już prawidłowe pliki - tak jakby foldery zgubiły nazwy - idzie po części wywnioskować co w jakiej lokalizacji powinno być. Pytanie - dlaczego takie coś się stało i czy można jakoś to przywrócić do normalności. Nie wiem czy było coś poza tym co opisałem wcześniej robione, jako że system nie startuje (bo po części go nawet nie ma) nie mam jak zrobić jakichkolwiek logów a piszę w tym dziale bo prawdopodobnie skutek jest efektem infekcji. Dysk sprawdzony programem MHDD - wszystkie czasy tylko w <10 i <50. Komputer jest starej daty - celeron 400, 256 ram, 10GB hdd, win xp. Dzięki za ewentualną pomoc.

No to wcale mnie ta odpowiedź nie rozbawiła. No ale oczywiście rozumie i dziękuję za odpowiedź. Jakby jednak ktoś miał inne informacje to chętnie przeczytam inne propozycje

Witam. Potrzebuję zainstalować w Windows XP Home usługę Message Queuing - czy jest taka możliwość i jeśli tak to jak to zrobić. Pozdrawiam.

Bardzo fajne narzędzie. łatwa instalacja, co nieco się pyta ale każdy kto ma choć trochę pojęcia o sieciach to powinien bez problemu sobie z tym poradzić. Dużo możliwości konfiguracji i niezłe logi. Jak ktoś się nie zna na linuksie to zamiast bawić się w jakieś routery to warto się z tym zapoznać. Rano zainteresowałem się tym programem a teraz już mam to uruchomione w sieci i jest ok.

A znasz może takie coś jak SmoothWall Express, znajomy podpowiedział mi że to powinno rozwiązać mój problem. System jest darmowy, komputer jakiś na pewno znajdę tym bardziej że nie musi to być nic wielkiego. Rozwiązanie tanie tylko kwestia czy zda egzamin. Mam zamiar właśnie to ściągnąć, zainstalować i sprawdzić.

Witam. Szukam routera dsl na którym będzie można zrobić większą ilość przekierowań portów. W większości routerów można ustawić około 20 takich przekierowań a ja na ten moment potrzebuję około 30 i nie było by źle by był jeszcze jakiś zapas. Przekierowania potrzebuję w stylu: PORT_zewnętrzny -> IP_wewnętrzne:PORT_wewnętrzny. W routerach znajduję taką opcję jak Port Forwarding ale nie wiem czy to jak dla mnie jest przydatne bo nie wiem jak takie coś ustawić bym osiągnął to co potrzebuję. Na swoim starym routerze mam takie coś jak Virtual Server i bez najmniejszego problemu idzie takie przekierowania porobić, na nowych urządzeniach najczęściej tego nie ma (albo może tego nie potrafię znaleźć). Oczywiście wiem ze można by było postawić jakiś komp z linuksem i nie było by problemu ale jeszcze trzeba by było znać linuksa. Czy może ktoś coś doradzić albo podpowiedzieć w czym szukać.

Wydaje mi się jednak że sygnały wydawane przez bios (przez głośniczek) są dość okrojone w stosunku do ilości kodów POST. Na stronie bioscentral można zobaczyć że tych kodów w zależności od biosu jest całkiem sporo a głośniczek ma co najwyżej paręnaście możliwości. Może nie jest to urządzenie super profesjonalne ale chyba jednak dość przydatne. Czy będzie to amator czy ktoś bardziej rozeznany w temacie to za pewne wszystkich oznaczeń kodów nie będzie znał i zapewne sięgnie po opis tych kodów do netu. A może ktoś zna lub ma inne urządzenie tego typu warte uwagi.

Witam. Już jakiś czas temu zauważyłem taką "zabawkę" jak tester płyt głównych. Na allegro można to bez problemu kupić (przykładowy link) ale pytanie na ile takie urządzenie jest przydatne. Czy miał może ktoś z takim czymś do czynienia, czy jest to coś co faktycznie zdaje egzamin czy tylko zabawka na którą można wydać sobie parę złotych. Jeśli jest to przydatne to które urządzenie ewentualnie sprawuje się najlepiej i warto na nie wydać trochę kasy. Będę wdzięczny za ewentualne opinie osób które miały/mają okazję się tym posługiwać.

W konfiguracji servera zmieniłem : server 10.10.10.0 255.255.255.0 - żeby się nie mieszały sieci. Wedle sugestii: route add 192.168.2.0 mask 255.255.255.0 10.10.10.6 (10.10.10.6 to komputer klient) - na komputerze klienta - niestety nic nie dało jeśli dobrze zrozumiałem składnie. Wpisy do Visty i 7 dodałem ale to teraz raczej kosmetycznie bo nic do sprawy nie wnosiły. Nadal niestety nie ma połączenia sieci. Tak wygląda tabela routingu na serwerze jeśli może się do czegoś przydać - to już się raczej nie przyda EDIT: Udało się problem rozwiązać. Szukając namiętnie rozwiązania wielokrotnie natykałem się na że przydał by się NAT - choć w linuksach jest to pod postacią maskarady i forwardingu. Więc poszedłem tym tropem i zainstalowałem na serwerze router NAT. Posiłkowałem się TYM artykułem, mimo iż jest on trochę szerszy to jednak po głębszej analizie artykułu i paru próbach zainstalowałem samą opcję "Translator adresów sieciowych". Raczej trudno mi teraz powiedzieć wszystkie szczegóły co jak ustawiłem ale większość to raczej jest na domyślnych ustawieniach. Przy takiej konfiguracji OpenVPN i zrobieniu tego NAT-a wszystko ładnie ruszyło i mam dostęp do czego potrzebuję czyli do całej sieci. Może się to komuś też przyda i naprowadzi kogoś na dobry trop.

No ale raczej nie będę na każdym kompie tego robił a do tego nie wiem czy tam będzie xp, vista czy 7. chyba raczej powinno się to samo jakoś ustawiać.

Witam. Dostałem zadanie by w sieci firmowej postawić VPN-a. Po zapoznaniu się z możliwościami wybór padł na OpenVPN. Instalacja łatwa, konfiguracja powiedzmy że też bez większych kłopotów - bez większych bo jednak się jakiś pojawił. Problem jest już wielokrotnie poruszany jednak coś robię źle i nie mogę sobie z nim poradzić - a oto jego opis: Sieć (192.168.2.x 255.255.252.0) - zarządzana przez router (brama, dhcp) - w sieci ileś tam komputerów - w sieci jest serwer (ip wpisane z ręki, Win Server 2008 R2 x64) na którym jest odpalony vpn. Podłączenie do servera idzie bez problemu ale problemem jest ustawienie możliwości poruszania się po sieci wewnętrznej przez podłączonego klienta. Klient może pingować do neta (np ping www.wp.pl idzie), może pingować do bramy vpn ale nie udaje się spingować nic w sieci lokalnej. Moje configi: serwer port 1194 proto tcp dev tun tun-mtu 1500 ca "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\ca.crt" cert "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\server.crt" key "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\server.key" dh "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\dh1024.pem" server 192.168.4.0 255.255.255.0 ifconfig-pool-persist ipp.txt # client-config-dir ccd keepalive 10 120 comp-lzo user nobody group users persist-key persist-tun status openvpn-status.log verb 3 client-to-client push "dhcp-option DNS 192.168.2.1" push "route 192.168.0.0 255.255.255.0" client client dev tun proto tcp remote xxx.xxx.xxx.xxx 1194 nobind ca "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\ca.crt" cert "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\klient01.crt" key "C:\\Program Files\\OpenVPN\\config\\klient01.key" ns-cert-type server persist-tun persist-key keepalive 10 120 comp-lzo status openvpn-status.log verb 3 Teoretycznie doczytałem że trzeba ustawić routing tak by się te sieci widziały ale nie wiem jak to poprawnie zrobić, w temacie sieci nie jestem asem i nie wiem co jest nie tak. Czy mógłby ktoś podpowiedzieć co robię nie tak, gdzie jest popełniony błąd. Będę wdzięczny za pomoc a czas mnie już trochę goni bo myślałem że w końcu doczytam co i jak a tu "cztery litery"

Porady co i jak w takim przypadku są TUTAJ. Po wykonaniu odpowiednich operacji zapewne kompetentna osoba poprosi o przedstawienie odpowiednich logów by sprawdzić jak wygląda sytuacja po wykonanych czynnościach.

No fakt po zalogowaniu strona działa prawidłowo (mam swoje dane do logowania), jeszcze tylko występuje jeden problem że na komputerze na którym najbardziej jest ta strona potrzebna nie można się zalogować - przy próbie logowania strona trochę mieli i wyskakuje komunikat że połączenie zostało zresetowane i zonk, ale to już chyba wina dostawcy neta bo na innych komputerach to śmiga. Dziwna ta strona ale cóż poradzić jak takie buble ktoś jeszcze produkuje i podtrzymuje przy życiu. Zobaczę co odpowie mi mój dostawca internetu. Dziękuję za pomoc, co dwie (kilka) głowy to nie jedna .

Nie wiem dlaczego działa to na takim na nie na innym serwerze bo to (czego nie zaznaczyłem wcześniej) nie moje - to strona uczelni i na to nie mam żadnego wpływu, jestem tylko zwykłym userem tej strony. Jednak jest potrzeba by ta strona działała poprawnie a tu zonk. Co mogę zrobić jako zwykły użytkownik by ta strona zaczęła u mnie poprawnie działać. Dlaczego na innych komputerach działa to normalnie a na kilku nie.

Witam. Mam problem z pewną stroną - jest to strona www.ws.cosinus.pl. Problem polega na tym że nie chce działać poprawnie, nie było by w tym nic dziwnego lecz nie działa tylko na wybranych (zupełnie różnych i niezależnych od siebie) komputerach. Po wejściu na stronę i wybraniu z menu któregokolwiek przycisku np. "Uczelnia" zamiast przejść do tej zakładki otrzymuję stronę z błędem: Po próbie wejścia w np. "Plan zajęć" dostaję znów nie to co bym chciał, pojawia się coś takiego: Nie wiem w czym jest problem, na komputerach na których to obecnie nie działa nie ma żadnych wirusów, nie ma żadnego "dziwnego" oprogramowania (znam każdy zainstalowany program i nie sądzę żeby któryś coś robił), do tego wcześniej ta strona na tych komputerach normalnie działała i tak któregoś razu po prostu przestała (i raczej nie było w tym czasie nic robione co mogło by na to wpłynąć). Komputery znajdują się w różnych lokalizacjach i są podpięte do internetu u różnych dostawców (wykluczając że jeden dostawca neta ma coś zablokowane). Co jest nie tak, wszystkie inne strony działają bezproblemowo (bynajmniej na razie nie trafiłem na inne takie problematyczne strony). Może ktoś również nie będzie mógł po tej stronie prawidłowo chodzić. Opisy tych błędów niewiele mi mówią, próba poszukania rozwiązania w google nie dała rozwiązania problemu, czy ktoś ma jakąś sugestię co z tym zrobić. W razie potrzeby podam dodatkowe potrzebne informacje.

Ad 1 i 2. Za aktualizację trzeba zapłacić a skoro działało wcześniej to ktoś nie widzi takiej potrzeby. Ad 3. Nie zmieniło się nic. Ad 4. ID stacji sieciowej było inne pod DOS-em i inne pod windozą ale ustawienie zmiennej S5ID nic nie zmieniło - niby ID było już takie samo pod DOS-em i windozą ale nadal nie rozwiązało to problemu. Został wdrożony pomysł postawienia windowsa 98 na nowo. Czysty system bez niczego dodatkowego i ... no niestety nie rozwiązało to problemu. No to ostatnia możliwość jaka przyszła mi do głowy to przerzucenie całości systemu ze starego dysku na nowy - z kopiowaniem nie było problemu, po odpaleniu tego na nowej maszynie musiało się trochę rzeczy doinstalować i czas na sprawdzian - poszło, w końcu ruszyło i bez problemu wszystko działa. Kwestia co było doinstalowane w starym systemie czego nie zrobiłem na nowym, na ten moment tego nie dochodzę ale coś musi być, wszystkie ustawienia wyglądają tak jak miałem to poustawiane poprzednio. I choć problem został rozwiązany (bo udało się to jakoś uruchomić) nie znając jednak jego rozwiązania dziękuję kolegom za pomoc i temat można odstawić na półkę archiwum.

@AroMazur ad 1. Subiekt 5 EURO ad 2. 1.05 ad 3. porty w BIOS-ie są ustawione na sztywno ad 4. nie sprawdzałem a dostęp do komputera będę miał dopiero jutro - sprawdzę i podam ad 5. tak, po restarcie windoza sobie je ponownie zainstalowała lecz to nic nie dało Odnośnie ad 4. to jeśli te ID nie będą takie same to co to może mieć za znaczenie.