Skocz do zawartości

Radzio

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Radzio

  1. Witam. Od dzisiaj od 9 rano jestem szczęsliwym posiadadzem Windowsa 7 w wersji Ultimate. Wsztstko byłoby dobrze, ale pojawiają mi się pewne błędy, przejdę zatem do rzeczy żeby nie zabierać waszego czasu na czytaniu wstępu: Postawiłem nowy system o 9 i nawet nie podłączyłem jeszcze do sieci go, zainstalowałem jedynie 4 sterowniki na 9 i byłem w trakcie dalszej instalacji, zostawiłem laptopa na około 2 godziny, wracam, ruszam myszką, włączył się monitor, wszystko na nim tak jak zostawiłem przed pójściem, myszka nie chce reagować na ruch, wywołanie menedżera też nie przynosi rezultatu na klawiaturze, nawet nie reagował przysisk POWER w laptopie. Musiałem wyjąc baterię bo nie chciał się nawet wylogować po parokrotnym wciśnięciu przycisku zasilania. Miałem już to dwa razy. Nawet instalowałem system drugi raz od nowa z formatem partycji nawet zerowałem, a tutaj to samo... Wystarczy że go zostawie na dłuższy czas i przyjdę włączyć i nie chce reagować na nic. Dodam że nie mam ustawionych żadnych opcji hibernacji, zamrażania czy też uśpienia, wszystko jest ustawione na działanie bez tych bajerów na zasilaczu, z resztą mam go cały czas podpiętego, więc tylko działa wygaszacz ekranu i po 5 minutach wyłącza mi się ekran. Sprawdzałem podgląd zdarzeń i zauważyłem własnie ten błąd odnośnie tego nieprawidłowego zamknięcie z wyjęciem baterii, screen: I mam jeszcze jeden problem, ostatni już i przepraszam, nie chce Wam zawracać głowy, ale on mnie denerwuje i nie wiem jak mam się z nim uporać, szukałem rozwiązania już wszędzie i nie znalazłem nigdzie odpowiedzi... Chodzi o to że w dzienniku mam mase (chyba około stu albo i więcej błędów takich samych, wszystkie są takie same, a wywołuje je coś o nazwie: USER PROFILE GENERAL. Nie można odnaleźć opisu dla identyfikatora zdarzenia 1000 ze źródła Microsoft-Windows-User Profiles General. Albo składnik wywołujący to zdarzenie nie jest zainstalowany na komputerze lokalnym, albo instalacja jest uszkodzona. Możesz zainstalować lub naprawić składnik na komputerze. Jeśli zdarzenie pochodzi z innego komputera, wraz ze zdarzeniem może być wymagane zapisanie informacji o wyświetlaniu. Do zdarzenia dołączono następujące informacje: Error Code: 0 ------ Checking mounting Mouting point check complete Using partition (C:\) Created bootsect.exe Created GRLDR Created tag Installed certificate and serial ------ Error Stack: zasób komunikatu jest obecny, ale w tabeli ciągów/komunikatów nie odnaleziono komunikatu. dziękuje chociaż za próbę pomocy dla mnie i pozdrawiam... :-(
  2. Picasso, po tym co mi powiedziałaś jestem w szoku, Ty tak wszystko wiesz że ja nie wiem co mam powiedzieć, Ty wiesz wszystko! Na pewno to nie moja sprawa i nie jest na temat, ale Ty chyba kiedyś pracowałaś w Nasa albo w jakimś Pentagonie, bo jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką osobą na żadnym forum która by wiedziała dosłownie wszystko na każdy temat i rozwiązywałaby dosłownie każdy problem. Ale do rzeczy przejdę, więc tak spakowałem te zipy. Tutaj jest "System": http://www.megaupload.com/?d=VGSXTIFC a tutaj znajduje się "Aplikacje": http://www.megaupload.com/?d=7D7GBV2S Dodam tylko że dziennik prowadzę od wczoraj od 16, bo wcześniej kasowałem wszystkie wpisy (nie wiem czy to źle być może niepotrzebnie), ale właśnie od wczoraj (po tym jak mi się zaczęły robić te błędy) to już nie kasowałem niczego w dzienniku, więc wszystko tam jest. A co do tego błedu aktualizacji certyfikatów, to zrobiłem tak jak mi podałaś w tym linku, dziękuję I trochę sory że zawracam z tym wszystkim głowę, bo pewnie są tu osoby które bardziej potrzebują Twojej pomocy i mają większe problemy... Ale dziękuję jeszcze raz za pomoc i dzięki za rozjaśnienie mi sprawy z tym ShellMenuView. Teraz już rozumiem o co chodzi, będę sukcesywnie włączał poszczególne partie. Dzięki jeszcze raz za wszystko
  3. cześć wszystkim dziękuję Picasso za tamtą wskazówkę, wszystko się udało już nie ma tego problemu który napisałem. Ale pojawił się nowy jeśli moglibyście mi pomóc (a na tym forum pomoc jak widzę jest bezinteresowna) jeszcze nie spotkałem się z tak miłą obsługą i mimo że moje problemy nie są jakieś wielkie, to zawsze ktoś mi tutaj pomagał Od kąd skorzystałem z programu ShellMenuView i wyłączyłem te różowe pozycje, (a dodam że nie grzebałem nic w rejestrze ani nic nie robiłem innego od tamtej pory), to gdy już to zrobiłem to zauważyłem że nie ma w menu kontekstowym żadnych skrótów programów które instalowałem, tak jakby było wyczyszczone czy zresetowane. Zniknął przydatny skrót Unlockera, NapiProjektu, również gdy klikam prawym przyciskiem myszki na pulpicie zawsze miałem w tym menu skrót do panelu Nvidia, a teraz muszę wchodzić do niego przez panel sterowania, a do unlockera utworzyłem sobie skrót w "wyślij do". Niby jest okej, ale mam większe zmartwienie: Jakoś od wczoraj stało się to 3 razy. Nic się nagle nie dzieje, aż tu nagle wyskakuje takie okienko w nagłówku z nazwą error, w nim jest zawarta informacja o procesorze moim i napisane że mam service pack 3 MS, a opis błedu w oknie jest chyba na pół strony składający się z nic nie znacząco ułożonych literek, tak jakbym połączył seriale do róznych programów jednocześnie w całość, dodam że nawet nie mogę tego skopiowac ani nic, bo wszystko nie reaguje chociaż kursos myszki się rusza. da się włączyć menadżera urządzeń, ale tam wszystkie procesy chodzą prawidłowo, a bezczynność ma 99, no waha się w porywach 98%. Pomaga albo reset któregoś svchost, taki który powoduje wyłączenie systemu, albo wyłączenie pstryczkiem. Dodam że w podglądzie zdarzeń (jest ich chyba ze 100 od wczoraj) pojawiają się błędy z czerwonym iksem, wywołuje je aplikacja o nazwie crypt32 i mase ostrzeżeń od aplikacji od EventSystem. W crypt32 jest napisane: "Nie można automatycznie pobrać aktualizacji numeru sekwencji głównej listy innych firm z: <http://www.download.windowsupdate.com/msdownload/update/v3/static/trustedr/en/authrootseq.txt>, wystąpił błąd: Operacja została zwrócona, ponieważ przekroczono limit czasu." Za to w EventSystem wszędzie w opisie błędu jest to: "System zdarzeń modelu COM+ nie mógł zwolnić metody ConnectionMade dla subskrypcji {CD1DCBD6-A14D-4823-A0D2-8473AFDE360F}-{00000000-0000-0000-0000-000000000000}-{00000000-0000-0000-0000-000000000000}. Subskrybent zwrócił HRESULT 80004001". Ale najbardziej denerwuje mnie to okno z tym błędem zwykle gdy nic nie robie, w nagówku jest tylko Error i niżej w okienku szarym właśnie ten błąd i masa (ciąg) bezsensownie poustawianych literek. I w żaden sposób nie moge tego dezaktywować, tylko pomaga wyłączenie przyciskiem (mam laptopa), albo wyłączenie svchostem. I trochę nie umiem sobie z tym poradzić... :/ i dziękuję za zainteresowanie i za ewentualną pomoc z Waszej strony
  4. dziękuje, tak zrobiłem, a co do tej literówki to powinno być tak: NSFiltManDll.FiltManCom i tutaj jest napisane w Product Name, że też jest od Corela. gdy będe go wyłączał tak jak zwykle to sprawdze czy coś to pomogło, bo wyłączając komputer w takich odstępach czasu krótkich 1-2 godziny to nic sie nie dzieje, wyłącza się normalnie. Własnie mnie to zastanawia. Ale dla pewności uruchomiłem po resecie drugi raz i na razie jest wszystko bardzo dobrze, chyba znów mi pomogłaś Picasso z resztą jak zawsze Ale poczekam tak do wieczora i zobacze jak się zamknie. Bo zawsze po długiej pracy całodziennej zamykał się własnie resetując explorera. dziękuje Picasso za wszysko napisze wieczorem czy to pomogło
  5. Picasso, rozumiem że mam kliknąć w Shellu kolumnę Microsoft? No więc kliknąłem tak i ułożyły się wszystkie na górze z różowymi paskami (niżej już różowych nie ma), ale są jeszcze na dole różowej listy takie dwa różowe ale wyróżniające się, mocniejsze: NSFFiltManDll.FiltManCom IconFactTemp.NSIconHandlerFactory je też mam zaznaczyć?
  6. Witam wszystkich. Chciałbym się Was poradzić bo nie znalazłem już tego nigdzie w google, próbowałem również w google.com ale też nie było tego co mi dolega. Zawsze gdy znalazłem temat o zamykającym się explorerze.exe, to wszyscy zaraz mówili że to jakieś wirusy... A mój problem polega na tym: Gdy komputer chodzi cały dzień (tak powyżej 8-9 godzin i przez ten czas jest wszystko dobrze nic się nie wiesza, wszystko chodzi szybko i płynnie, skanuje go czasem avg prof i SuperAntiSpryware i nic nie wykrywa), no więc gdy chodzi ten określony czas i mam już go wyłączyć, pozamykam wszystkie programy i wyczyszcze i podczas kliknięcia menu start i tego przycisku na dole czerwonego "wyłącz komputer", wtedy wciskam przycisk ale nic sie nie dzieje i w pewnym momencie za jakieś 3 sekundy wyskakuje komunikat że explorer exe zostanie zamknięty i przepraszamy za kłopoty. Dodam że system jest nowo postawiony i w krótszych odstępach czasu, np 3-4 albo 2 godziny i chce go wyłączyć to normalnie klikam "wyłącz komputer" i pokazują się normalnie 3 ikonki z hibernacją, uruchomieniem ponownym i zamknięciem. Ten błąd zaczął się w sumie od tego, że gdy po postawieniu windowsa wszystko instalowałem: sterowniki, programy itp. i przyszła kolej w sumie to nie pamiętam na Office 2003, albo Nero 6.6 bo instalowałem to razem jedno po drugim i własnie jak już zainstalowałem offica i nero i chciałem po ok. 4 godzinach od instalacji go wyłączyć to już zaczął się pojawiać ten restart explorera. Męcze się z tym już dłużej przed instalacją nowego windowsa też tak miałem ale nie wiedziałem od czego to może być. A nie moge odinstalować trochę nero bo codziennie nagrywam jakieś płytki a z offica korzystam z worda, exela itp, ale teraz zrobiłem upgarde do office 2010 i dalej jest ten problem więc podejrzewam że to nie jego sprawa. Jeśli chodzi o ten błąd, nigdzie nie mogłem znaleźć o nim informacji, tylko sam błąd, jest to: Źródło: Application Error Identyfikator zdarzenia: 1000 Aplikacja powodująca błąd explorer.exe, wersja 6.0.2900.5512, moduł powodujący błąd unknow, wersja 0.0.0.0, adres błędu 0x07b2ceb0. Dane: Bajty 0000: 41 70 70 6c 69 63 61 74 Applicat 0008: 69 6f 6e 20 46 61 69 6c ion Fail Czy może Wam się coś nasuwa do głowy czemu tak się dzieje? Będę każdemu bardzo wdzięczny dziękuje i pozdrawiam
  7. Kochani! Andziorko i Picasso Udało mi się z tym uporać. Kliknięcie "Otwórz za pomocą" z zaznaczoną opcją żeby zawsze używać programu WMP10 nic nie pomagało. Pomogło to, że zmieniłem na chwile program w "Otwórz za pomocą" na Nero Show Time i na chwile chyba wyłączył się explorer.exe, bo zniknęły na ułamek sekundy ikony z pulpitu i w menu kontekstowym było "Odtwarzaj" na samej górze które wywoływało Nero Show Time, następnie wziąłem znów otwórz za pomocą (które było już usytuowane troszkę niżej tak na środku), kliknąłem za pomocą WMP, dałem ptaszek "zawsze używaj..." i znów zniknęły ikony na ułamek sekundy i zadziałało. Na górze jest Otwórz tłustym drukiem i klikam i od razu otwiera się WMP Dziękuje za porady, a co do Andziorki to dziękuje za radę wklejenia tych logów. Nawet ściągnąłem te dwa programy OTL i Gmera, ale skanując Gmerem komp mi zaczął nie reagować na nic i mijało 20-30 minut i tylko ruszała się myszka i żadnej reakcji, nawet nie świeciła się kontrolka dysku. A mam pytanie jeśli zajdzie potrzeba wklejania logów tutaj na forum to jak mam to zrobić? Poprostu wkleić log z funkcji kopiuj z programu bezpośrednio tak jak piszę tego posta? Dziękuję Picasso za ten program FileTypesMan, miałem go użyć już, ale spróbowałem wcześniej z tym Nero Show Time i zadziałało a co do Corela Photo-Paint to sprawdzałem ten rejestr jak mi podała Picasso ale nie znam się zbytnio, tam w shellu mam podklucze open i printto, w open jest command i droptarget, a w printto jest samo command, ale nie wiem co mam z tym zrobić, ale najbardziej się cieszę z tego że się otwiera teraz domyślnie windowsem media playerem i dziękuję Wam za pomoc i poświęcony czas dla mnie pozdro
  8. Witam. Jest to mój pierwszy post, jednocześnie miło mi bardzo i ciesze sie że mogę powitać Picasso, gratuluję forum Mam drobne pytanko, pewnie związane z rejestrem i jakimiś kluczami, przeglądałem forum i widziałem wiele tematów np jak skasować różne wpisy w menu kontekstowym jakiś programów, a moje pytanie dotyczy czegoś w odwrotną stronę. Wszystko było dobrze, pewnego dnia wywołuję kliknięciem menu kontekstowe na piosence, a tam jest wszystko oprócz Otwórz. To samo z użyciem entera. Klikam i pokazuje się Otwórz za pomocą. Nawet zaznaczam Otwórz za pomocą WMP z zaznaczonym ptaszkiem, lecz za każdym razem jest to samo. Windows nie wie za każdym razem czym miałby otworzyć daną piosenkę ani film. Wszystko muszę otwierać za pomocą i wybierać odtwarzacz. Nawet w opcjach WMP 10 ustawiając domyślnie wszystkie pliki, menu dalej nie ma opcji Otwórz. Niby byłoby ok, ale denerwuje mnie to przy zaznaczaniu wielu piosenek i kliknięciu Enter, bo otwiera się "otwórz za pomocą" i zwykle tylko otwiera się jeden element, a resztę muszę przeciągać na listę do Windows Media Playera. Dodam że przeszedłem z WMP9 na WMP 10 i było okej, jakos od przedwczoraj gdy zacząłem wgrywać różne programy (bo robiłem format tydzień temu) i wczoraj wgrałem Photoshopa CS2, Offica 2003 i Nero 6 i praktycznie od tego momentu zaczęło się psuć to menu. Mam również pytanie. Bo instalowałem Corela i w menu kontekstowym do plików JPEG mam w opcji menu kontekstowego dwa razy to samo, czyli otwieranie za pomocą COREL PHOTO-PAINT. (z plikami jpg jest okej. Na samej górze jest wytłuszczonym drukiem przycisk Podgląd - tym windowsowym programem do otwierania obrazków, nie ma otwierania za pomocą tak jak z plikami mp3 i filmami). Czy da się to skasować tego jednego Corela Photo - Paint z menu kontekstowego również? dziękuję i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...