Jak na razie posiadam tylko jednego pena W dodatku za bardzo go nie używam, ale jakby co, to jest pod ręką. Przyznam szczerze, że na zakup akurat tego a nie innego modelu (Kingston 8 GB, kupiony w Avansie) skusiła mnie troszkę marka (w końcu Kingston to nie powinno być dziadostwo), cena nieco mniej (chyba 70 zł), ale najbardziej to chyba jednak... wygląd Pen jest w niebieskiej plastikowej obudowie, a "zatyczka" jest metalowa z ładnym niebieskim napisem i odsuwana na bok - nie da jej się całkiem ściągnąć, co ma ten plus, że się nie zawieruszy
Tak to wygląda: