teken

Mam sam internet poprowadzony jednym kablem od skrzynki z piwnicy aż do komputera. Nie mam wifi

Czy przyczyną mogą być programy, które poinstalowały się z płyty od płyty głównej ?

po otl wyszlo mi tylko to to jest dla mnie chore, gram i raz mam ping 60 a za chwilę 300 - 400, zaraz znowu 60 i znowu 300. Paranoja jakaś. Nawet nie wiem o co chodzi co gdzie jak Więc co z tym zrobić ...

jakieś pomysły ? bo teraz znowu tragedia

otl i netlog Extras.Txt net-log.txt OTL.Txt

jutro zrobię, nie miałem czasu dzis.

Teraz ping na onecie mam dobry (40), ale muszę już sprawdzałem do stron, jak miałem skoki to i na wp, google, onet itp takie same skoki były. Dziwne jest, ze te skoki są co jakiś czas i trwają np godzinę. Albo przez godzinę mam wielki ping, a później już jakiś znośny.

Witam, chciałem się was poradzić, bo nie wiem już co robić i czego szukać. Chodzi o to, że mam problem z pingiem. Zazwyczaj jest dosyć wysoki ( około 100 ms) lub strasznie skacze, jest na poziomie 30 - 40, po chwili skacze do 300 na kilka - kilkadziesiąd sekund, znowu spada do 30 - 40 i znowu skacze. Jest to strasznie uciążliwe, bo dużo gram online (aktualnie Battlefield 4) i dużo serwerów ma ustawione automatyczne usuwanie graczy z pingiem powyżej 150 ms, do tego gra przy pingu 100ms do komfortowych nie należy. Przede wszystkim dzwoniłem do swojego dostawcy, który twierdzi, że wszystko jest ok i on nie widzi u mnie żadnych problemów. To lokalny dostawca (pawluk.org), na łączach TP, internet poprowadzony do kompa bezpośrednio kablem. Skanowalem komputer antywirusami, adwcelaner i inne tego typu rzeczy ale nic nie znajdywał. Nie mam pojęcia czego i gdzie szukać. Komputer jest nowy, karta sieciowa zintegrowana z płytą główną ASRock p67 Pro3.

1. nic nie dała poprawka Windows6.1-KB947821-v25-x64 2. http://www.sendspace.pl/file/969762d51f25bd0bcd29c55

System mi się sypał, wywalał masę błędów, a że ja w takim przypadku spokojny nie jestem to przed wywaleniem kompa przez okno, wzięłem płytę i go sformatowałem, oczywiście pointalowałem wszystko i zapomniałem o SP1. Teraz kupiłem Assassin's Creed 3, patrzę a tam wymagany SP1, przez co grę mi często wywala do pulpitu. Robiłem wszystko krok po kroku, ale znowu ten sam błąd 80070424. Ręce opadają, świerzo po formacie i nic z tym nie idzie zrobić, wszystkie fixy, poprawki itp itd, nic nie dają, nie mam pomysłu, a nie mam też zamiaru znowu zerować dysku bo to raczej bez sensu.

komenda erase i enter, wg poradnika, który wcześniej podałeś. Windows, aktualizacje i SP zainstalowały się bez problemu Zrobiłem 2 partycje, po czym je sformatowałem. nie wywala mi usług windowsa ani explorera. Pozostał tylko błąd "Program przestał działać" podczas grania w Battlefield 3 i Mass Effect 2 - nie mam na to pomysłów. Nie wiem jak inne gry bo jeszcze nic nie instalowałem, ale przed tym wszystkim miałem te same problemy.

dobra narazie nie eksperymentuje, i tak już mam dosyć ;p narazie instaluje windowsa, czytalm, że są programy do ukrywania/blokowania sektorów pod windows, to później sprawdzę.

MAKE BAD - utworzenie BAD bloku (uszkodzonego bloku) (tworzy w wyznaczonym miejscu BAD blok logiczny pytanie tylko czy to blokuje te bloki czy tworzy błędy ? bo jak mam miec wiecej bleow i robic jeszcze razzerowanie ?

o ile LBA to sektor to wiadomo o które chodzi ;p skan Uploaded with ImageShack.us smart to zablokować te sektory dwa ? a jeśli chodzi o doby to temu komputerowi zdarzały się dłuższe sesje, jak grałem w lineage 2 ;p

no w tej chwili kończę remapować i mam 3 sektory <500,zaraz robię skan i dam nową fotkę. No cóż, narazie zainstaluję windowsa i zobaczymy jak będzie to teraz choziło (tylko dlaczego po zerowaniu mam 1 więcej sektor <500 ?). Jeśli dysk jest puty, to da radę jakoś zablokować te poszczególne sektory ? saino na nowy i tak zacznę odkładać, jednak mam teraz też trochę innych wydatków i chciałem to jeszcze odłożyć.

tak, ale miałem to już podzielone dawno temu. skan dam jak się zrobi, obecnie ~371 GB/500

a przed instalacją windowsa muszę jeszcze formatować dysk ? No i jak w ogóle robi się partycje w trakcie instalacji windowsa czy jak

no teraz juz nie bede tego wylączał, może to przez bad sektory tak zle idzie. Teraz mam zrobione 335 / 500 GB, leci z prędkością ~4000KB/s, zaczełem wczoraj o15:45. Pożyczyłem laptopa to nie ma tragedii, jeśli prądu mi po drodze nie wywali, to w nocy dziś się skonczy, gdzieś czytałem, że dysk 160 GB robi się 7 - 8h. A ile trwa remap ? i czy trzeba go robić od razu, czy mogę na chwile wyłączyć kompa i dać mu odsapnąć chwile ? ;p a no i jeszcze jedno - da się po tym wszystkim przydzielić na nowo partycje,ewentualnie dodać trochę miejsca na dysk C ?

ile moze trwac to zerowanie ? bo wychodzi, że to wyjdzie jakieś 15h albo i więcej,to normalne ?

Oby to coś dało, kopiuje dane i robię to, pewnie czas zleci do wieczora

Teraz mi jeszcze tylko powiedz, czy po zerowaniu muszę znowu robić reinstal windowsa ? moim rozumieniu robić tak: 1. Skopiować sobie to co potrzebne na dysk przenośny 2. trzeba znowu skanować dysk w mhdd ? 3. wpisuję ERASE enter enter 4. F4 Ream ON enter 5. nowy skan 6. Instalacja windowsa ?

Na początek zrobie format D, zobaczymy co będzie po tym. NA nowy dysk sobie odłożę siano, kupię coś i zostawię go na instalację windowsa + programy i gry, a reszta bzdetów i mało istotnych rzeczy zostawię na tym seagate. Tylko czy nie będzie problemów, jeśli ten seagate będzie podpięty z nowym dyskiem ?

Nie wiem, bo włączyłem to i oglądałem TV ;p zapisują się gdzieś wyniki ? Czy mogę kupić nowy dysk, no jakoś tam kasy uzbieram w najbliższym czasie, to coś mógłbym kupić. Jednak czy format coś da i jak wcześniej pytałem, czy mogę skopiowac sobie najpotrzebniejsze rzeczy na przenośny i sformatować D ? Da to coś w ogóle ? I kolejne pytanie, jaki dysk kupować ? Tylko nie bez przesady z ceną, i won mi z tym seagate, bo to już 2gi dysk z problemami (wcześniejszy po poltora roku przestał kompletnie chodzić,tzn włączał się, alekomp go nie odczytywał i dali mi nowy, taki sam i znowu coś)

Wczoraj robiłem to z dyskiem C i D, teraz zrobiłem tylko C, ale fotki nie zdążyłem zrobic na koniec. Dysk D robił się ponad 2h :/ Mogę zrobić format dysku D (C był niedawno robiony), pytanie tylko, czy mogę sobie skopiować część danych na dysk przenośny i później spowrotem na dysk twardy, czy chodzi tu o całkowite pozbycie się wszystkiego ? Jakoś przeboleję ten format i utratę wszystkich danych, pytanie tylko, czy to coś da ? Bo jak stracę wszystko a problemy nie ustąpią to się troszkę zdenerwuję

dobra udało się, podpiełem dysk pod inne wejście i go wykryło (może wejście było zepsute i to powodowało problemy ?), oto wyniki. Co dalej ? Uploaded with ImageShack.us