Skocz do zawartości

Mikky

Użytkownicy
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mikky

  1. No cóż, pierwsze przypuszczenia okazały się prawdziwe. Diagnoza w serwisie je potwierdziła - winną była karta graficzna. Dziękuję wszystkim za pomoc. Temat można zamknąć.
  2. Muszę odświeżyć temat. Od mojego ostatniego postu minęły niemal 3 tygodnie. Od tamtej pory komputer zawiesił się zaledwie kilka razy - nic nadzwyczajnego. Artefakty nie powróciły ani razu. No właśnie, nie powróciły aż do dzisiaj. To chyba jakieś przekleństwo, że jak komputer ma humory to zawsze w niedzielę. Tym razem jednak poszedł o krok dalej. Teraz, nawet Windows nie chce się załadować. Jak dotąd próby przejścia w tryb awaryjny nie przyniosły rezultatów. / Dostałem się do trybu awaryjnego. Ekran usiany jest kolorowymi kropkami, ale przynajmniej mogę - na wszelki wypadek - skopiować ważniejsze dane. / Przemiłe artefakty witają mnie już na wstępie - zaraz jak włączę komputer. Wszystko przebiega sprawnie, aż do pojawienia się napisu "Starting Windows". Wtedy to komputer się po prostu zawiesza - pomaga jedynie reset. Próba odpalenia Ubuntu LiveCD (płyta stara, jedyna jaką mam - Ubuntu 8.10) nie przyniosła efektów (zdjęcia w galerii poniżej) - ekran zasypały liczne błędy. Nie wiem, czy to ze względu na jej wiek, czy to wina komputera. Próba dokonania zalecanego przez system "Startup Repair" nic nie dała. Wiem, że nie mając dostępnej innej karty graficznej niewiele tu zdziałam, ale może wpadniecie na jakieś inne pomysły. (Postaram się jakoś wykonać zalecony wcześniej memtest.) Link do galerii. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale myślę, że w miarę obrazują problem.
  3. Dysk dyskiem, ale zagadką pozostaje, czy to on może powodować zawieszanie? A co do aktualizacji jego oprogramowania, to tak jak pisałem - to ich narzędzie wykryło mi, że jest dostępna aktualizacja i dalej postępowałem zgodnie z instrukcją. Dziwi mnie ta nieregularność. Od wczoraj problem się nie powtórzył ani razu, w zeszłym tygodniu było tak samo - 3 zawieszenia, z czego 2 w ten sam dzień. Gdyby to było przy wykonywaniu konkretnej czynności, ale to się dzieje w różnych sytuacjach. Czasami po prostu podczas przeglądania Internetu, czasami (głównie) podczas gier. Dzisiaj znowu uruchomiłem FurMarka (obciążenie karty 99%) i przez ponad godzinę kiedy był uruchomiony wszystko było w porządku, a temperatura nie przekroczyła 81C.
  4. W folderze minidump znajduje się tylko jeden plik o treści: Próbowałem zaktualizować firmware dysku (skorzystałem z podanego przez Ciebie narzędzia do pozyskania numeru seryjnego i na tej podstawie wyszukałem aktualizację na stronie Seagate'a). Niestety nie przebiegła ona poprawnie - chyba nic się nie zaktualizowało, bo jedyne co aktualizacja po włączeniu zrobiła to uruchomiła ponownie komputer, aby przywitać mnie planszą (przed zbootowaniem Windowsa) o treści "Non-System Disk, Press any key...". Naprawiłem to komendą "bootrec /fixmbr" i teraz jestem w punkcie wyjścia. Zaraz wezmę sie za testy MHDD. Wyniki z MHDD (przepraszam za słabą jakość zdjęć, nic lepszego pod ręka nie było).
  5. Wiatraczek jest sprawny. Niestety po zainstalowaniu HWMonitora i uruchomieniu dość wymagającej gry po kilku minutach znowu wyskoczyły artefakty i komputer się zawiesił, także nie zdążyłem nic odczytać Znalazłem jednak program do obciążania karty o nazwie FurMark. Kartę obciążył w 99%, w czasie trwania 10 minutowego testu karta nagrzała się do 79 stopni, prędkość wiatraczka stopniowo wzrastała (z początkowego 30% na początku testu do 42% na końcu). Dziwne, że tym razem jednak komputer się nie zawiesił. Spróbuję jeszcze raz uruchomić jakąś grę i dam znać o rezultatach. Edit Jak napisałem w pierwszym poście - to całe zawieszanie się komputera występuje już od przynajmniej roku. Wcześniej jednak były to przypadki sporadyczne, którymi się zbytnio nie przejmowałem. Wszystko nasiliło w ciągu ostatniego miesiąca. Występuje to z różną częstotliwością, co zdają się potwierdzać dzisiejsze testy. Czasami wystarczy 5 minut gry, aby problem wystąpił, innym razem przez kilka dni jest spokój i wszystko działa bez zarzutu. W przyszłym tygodniu prawdopodobnie oddam komputer do lokalnego serwisu w celu diagnozy. Mimo tego z chęcią wysłucham waszych opinii.
  6. Witam. Od pewnego czasu borykam się z dosyć uciążliwym problemem. W dowolnym momencie - najczęściej jednak kiedy uruchomiona jest jakaś wymagająca gra - komputer potrafi się zawiesić. Poprzedzone to jest przeważnie wysypowi artefaktów na ekranie, któremu towarzyszy powtórzenie ostatnio odtwarzanego w głośnikach dźwięku (np. podczas oglądania filmu może to być końcówka ostatnio wypowiadanej kwestii) lub dziwne zniekształcenie go. Czasem wszystko wraca do normy - pojawiają się artefakty, obraz i dźwięk zamierają, ale po kilku sekundach wszystko wraca do normy (już 4 razy od kiedy rozpocząłem pisanie tej wiadomości tak się stało), czasami z informacją, że "Sterownik do karty graficznej odzyskał sprawność". Przeważnie jednak jedyną opcją jest twardy reset. Z początku za winowajcę uznałem Windowsa - reinstalacja sterowników do karty graficznej, a później nawet całego systemu operacyjnego nie przyniosła skutków. Ostatecznie z kręgu podejrzanych skreśliłem Windowsa, kiedy to artefakty pojawiły się na ekranie BIOSu podczas włączania komputera. Wtedy też, kiedy załadował się system to żadne efekty 3D nie działały (np. motyw aero), a jedyną dostępną rozdzielczością była 800x600. Czasami po wysypie artefaktów monitor informuje mnie o braku sygnału i przełącza się w stan czuwania. Za winowajcę podejrzewam kartę graficzną. Nie wiem jednak, czy to jej błąd może powodować zawieszenie całego komputera. Specyfikacja komputera: Płyta główna: MSI 870-C45 Procesor: AMD Athlon II X3 450 Pamięć RAM: 2 x GoodRam 2GB 1333MHz CL9 Zasilacz: OCZ StealthXStream2 500W Karta Graficzna: Gigabyte GeForce 9800 GT 512mb (Zalman) - karta graficzna zakupiona zdaje się w roku 2008, reszta zestawu (oprócz dysku twardego) kupowana była w styczniu tego roku i jest jeszcze objęta gwarancją. HDD: Seagate Barracuda (ST3500320AS) Bardzo proszę o Waszą pomoc! PS. Przepraszam jeśli coś chaotycznie jest napisane, ale na prawdę trudno jest napisać post, kiedy co chwila się komputer zawiesza.
  7. @wieslaw531 - ustawienia na pewno są dobre. @marekW - no właśnie, tylko, że ja żadnej instrukcji nie dostałem. Jedyne co można nazwać instrukcją to "broszurka" opisująca instalację urządzenia. Jest jeszcze "Limited Warranty" opisujące warunki gwarancji oraz książeczka o podobnej nazwie, w której zawarte są informacje typu "nie podłączaj urządzenia mokrymi rękoma", czy "Nie wtykaj wtyczki do gniazdka bez uziemienia. Jeśli go nie masz do zadzwoń po elektryka w celu wymiany (sic!)". Przeczytałem teraz je wszystkie i nie ma ani słowa o skanowaniu. Temat na FrazPC dotyczył innego modelu (jeśli nie "ogółu").
  8. Witam. Niedawno (skuszony promocją...) zakupiłem urządzenie wielofunkcyjne firmy Brother o modelu DCP-J125. Stara drukarka płatała mi coraz to większe figle - nic nie dało się wydrukować "na szybko". Trzeba było poświęcić jej trochę czasu (przeważnie z godzinkę) zanim zaczęła poprawnie drukować (czyszczenie głowicy, wyciąganie kartridży i tak w kółko). Stwierdziłem, że mam już tego dość i pora na coś innego - tym razem ze skanerem. Z pierwszej ręki już od dawna słyszałem informacje jaki to "Brother" jest świetny. Krótkie sprawdzenie w Internecie opinii o konkretnym modelu oraz ceny kartridży z tuszami utwierdziło mnie w przekonaniu, iż kupować mogę bez obaw. No i kupiłem. Po zakupie i przyniesieniu go do domu zostałem mile zaskoczony. Czytelna instrukcja (a właściwie broszurka) pozwalała na bezproblemową i szybką instalację urządzenia. Jakość druku także była bardzo dobra. Niestety jeśli chodzi o skanowanie to sprawa nie ma się już tak różowo. Szyba skanera jest o kilka centymetrów większa od kartki A4, a jeśli kartkę owego rozmiaru nań położymy, to sięga ona idealnie do oznaczeń na obudowie (oznaczone są na niej najpopularniejsze formaty mniejsze do A4, aby wiedzieć np. w którą stronę położyć kartkę). Skanować można z poziomu urządzenia oraz komputera. Skanowanie przy pomocy oprogramowania "ControlCenter3" pozwala nam na dokładny wybór m.in. DPI - z poziomu urządzenia wszystkie skany robione są prawdopodobnie w 300DPI. Po położeniu kartki na szybę skanera i odpowiedniej jej ustawieniu (do wyżej wspomnianych podziałek na obudowie) można rozpocząć skanowanie. "Lampa" (tak to się fachowo nazywa? ) przesuwa się prawidłowo ("oświetla" całość kartki), ale w powstałym pliku tworzą się niezeskanowane marginesy po ok. 5mm z każdej strony. Nie ma znaczenia czy wykonuję skan do pliku na komputerze, czy też korzystam z funkcji ksera z pominięciem PCta. Wiem, iż to tylko kilka milimetrów (sumując wychodzi po centymetrze na wysokość i szerokość strony), ale chcąc zeskanować zdjęcie lub odręcznie zapisaną kartkę ma to znaczenie. Po poszukiwaniach rozwiązania tego problemu natknąłem się na tę stronę, gdzie to napisane jest, iż nowsze Brothery tak już mają. Czy może to być jednak podstawa do reklamacji? Warto w ogóle pisać e-maila do firmy Brother w tej sprawie? Czy wasze skanery też tak mają? Z góry dziękuję za odpowiedzi. (wiecznie niezadowolony) Mikky
  9. @MatiK - co do podkręcania na tej płycie głównej, to polecam krótki, aczkolwiek wszystko wyjaśniający temat (KLIK) z forum Guru3D. Autor tego wątku ma identyczny problem z moim (mam na myśli OC). Co do CrossFire - wątpię, iż kiedykolwiek skorzystam. Z resztą, mam kartę spod znaku "zielonych". Edit. A co do podkręcania karty graficznej - w przypadku mojego modelu jest to banalnie proste - Gigabyte przygotował specjalne narzędzie (GamerHUD), którym zwiększyć można taktowania jednym kliknięciem.
  10. Panowie, bez kłótni proszę. Oczywiście cudów nie oczekuję - w GTA IV w FullHD to ja sobie nie pogram ;-) W niektórych tytułach - głownie mam tu na myśli RTSy typu Tropico 3, czy Majesty 2 - po pewnym czasie, kiedy zaczyna się pojawiać więcej budynków/jednostek gry zaczynają "chrupać". Nie są to spowolnienia uniemożliwiające rozgrywkę, ale na pewno jej nie ułatwiają... W takim wypadku zmiana detali (mam na myśli ustawienia czysto graficzne, takie jak szczegółowość obiektów [liczba polygonów na obiekt]), czy nawet rozdzielczości nic nie daje. Stąd w dużej części przypadków obwiniam procesor. Nie jestem jednak zapalonym graczem, gram dla relaksu (na szczęście gry na silniku Source działają płynnie ). Szybszym dekompresowaniem plików i przetwarzaniem plików wideo też bym nie pogardził. Głownie mi chodzi o szeroko pojętą stabilność komputera oraz wykluczenie przypadków takich jak ostatnio, czyli to, że kupuję zewnętrzny dysk zasilany przez USB i komputer stawia mi ultimatum - "albo korzystasz z dysku, albo pozwolę ci używać funkcji hibernacji!". A po drugie zapatruję tu też pewną "psychiczną" funkcję modernizacji komputera - 8 lat już patrzę, na jedną i tą samą obudowę. Co do waszych różnych poglądów, to macie rację - wysłuchanie dwóch różnych zdań jest bardzo dobre, właściwie to na tym dyskusja polega. W tym wypadku niekoniecznie. Osobiście nie mam dużej "wiedzy komputerowej", gdybym ową posiadał, to nie zakładałbym tego tematu. Do jakich wniosków ja sam mogę dojść? Do takich, że z jednej strony z komputera tego korzystać będę jeszcze ok. dwóch lat. No właśnie, "dwa lata", to w sumie niewiele czasu, aby wywalić 1200zł. Z drugiej strony "dwa lata" to wręcz przepaść - zbliżamy się do czasów, gdzie aby uruchomić aplikację "Kalkulator" potrzebny będzie ośmiordzeniowy procesor. Swojego C2D E4500 zakupiłem w roku 2007 (bodajże w lutym). To już cztery lata. Dziwi mnie fakt, iż tyle czasu jest na chodzie i jako-tako się trzyma.
  11. Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Niestety OC na podanym zestawie jest NIEMOŻLIWE (pomijam kwestię zasilacza). Próbowałem się w to jakiś czas temu bawić i powiem jedno - płyta główna wszystko niweczy. Po podkręceniu procesora powyżej 2,3GHz (zaledwie 100MHz...) płyta przestaje wykrywać dysk SATA (jeśli podłączymy ATA to będzie działać) - w ogóle go nie widzi. Pomaga jedynie reset BIOSu (bateryjka). Nie jest to przypadłość jednostkowa - wszystkie egzemplarze tej płyty tak mają. Jak jednak będzie z tą różnicą w wydajności? Jakby nie patrzeć, to - tak jak już wspomnieliście - karta graficzna będzie pracować na PCI-E 16x zamiast 4x, pamięci będą szybsze, nie wspominając o dodatkowym GHz i rdzeniu procesora.
  12. Witam. Co poniektórzy z was mogą pamiętać moje niedawne problemy z komputerem - z pozoru zażegnane. Poradzono mi wymianę zasilacza. Po przemyśleniu sprawy stwierdziłem, czemu nie pójść o krok dalej... Postanowiłem dokonać troszkę poważniejszej modernizacji komputera. Oto, jaki zestaw udało mi się skompletować. Chciałbym mieć pewność, iż każdy komponent jest najlepszy w kategorii cena/jakość i będzie ze sobą dobrze współgrał. Ceny ze sklepu ESC.pl - proszę je traktować jako orientacyjne, gdyż prawdopodobnie nie tam dokonam zakupu. Płyta główna: MSI 870-C45 - 239 zł MSI 770-G45 - 235 zł Procesor: AMD Athlon II X3 445 - 269 zł Pamięć RAM: 2 x GoodRam 2GB 1333MHz CL9 - 2*80= 160 zł Napęd: LiteOn iHAS 224 SATA - 99 zł Zasilacz: OCZ StealthXStream2 500W - 220 zł Karta Graficzna: Gigabyte GeForce 9800 GT 512mb (Zalman) - 0zł (pochodzi ze starego zestawu) HDD: Seagate Barracuda (ST3500320AS) - 0zł (pochodzi ze starego zestawu). Cena razem: 1152 zł - chciałbym się zmieścić w budżecie 1200zł Z góry dziękuję za pomoc.
  13. Dziękuję za pomoc - oszczędzę sobie zakupów na Allegro - zasilacz kupię w lokalnym "komputerowym". Rozumiem, że jakikolwiek zasilacz Fortona, Cheifteca, czy OCZ >400W będzie na głowę bił mój obecny?
  14. marekW - mógłbyś polecić mi jakiś konkretny model HUBa aktywnego? Chyba po prostu daruję sobie hibernację na jakiś czas... Mam jednak wrażenie, że po wymianie zasilacza wszystkie moje problemy by ustały.
  15. Niestety nie mam możliwości podpięcia lepszego zasilacza. W BIOSie nie znalazłem opcji, która by za to odpowiadała. Jaki jest więc ten "uciążliwy" sposób obejścia braku hibernacji? PS. Sevard - z ciekawości spytam - w którym województwie mieszkasz?
  16. A więc sprawdziłem - po przełożeniu zworki na pozycję wcześniejszą hibernacja działa idealnie, lecz dysk USB odmawia posłuszeństwa. Nie jestem jednak w stanie pojąć co zworka ta ma do procesu hibernacji?
  17. Witam. Niedawno użerałem się ze zmuszeniem zewnętrznego dysku twardego do działania. Pomoc uzyskałem - dysk działa jak marzenie. Niestety - jak to czasami bywa - jedno się naprawia, drugie się psuje. Nie jestem w stanie dokładnie ulokować w czasie momentu kiedy to hibernacja odmówiła posłuszeństwa. Stawiam dwie (możliwe, że błędne) możliwości: przełożenie zworki (patrz mój temat o dysku) lub zaktualizowanie BIOSu. Czas jednak przejść do sedna. Co jest z hibernacją nie tak? Z pozoru nic. Z początku zdaje się, że proces przebiega sprawnie - monitor gaśnie, dysk wzmaga pracę, aby po chwili komputer się wyłączył, aby być gotowym do odtworzenia sesji przy następnym włączeniu. Niestety to właśnie w tym miejscu jest problem. Komputer wyłącza się (słychać charakterystyczne "cyknięcie", kontrolki HDD i Power na obudowie przestają świecić, klawiatura gaśnie), aby w ułamku sekundy włączyć się ponownie ("cyknięcie", ponowne zapalenie wszystkich kontrolek itp.). Tym razem jednak monitor nie włącza się (nie zmienił stanu odkąd wygasł zaraz po naciśnięciu "Hibernate" w menu start na początku procesu), a kontrolka dysku twardego na obudowie cały czas świeci (słychać "mielenie" dysku). W tej sytuacji nie pomaga przycisk reset, komputer trzeba wyłączyć poprzez przytrzymanie klawisza power. Kiedy już się go włączy ponownie - jakby nigdy nic - sesja przywraca się bez problemu ("Resuming Windows..."). Czy spotkaliście się już z czymś takim? Co powoduje takie zachowanie - oprogramowanie czy sprzęt? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Specyfikacja komputera: Windows 7 Home Premium 64bit (OEM) Tracer 450W AsRock 4CoreDual Sata2 Core2Duo 2,2GHz E4500 GeForce 9800GT 512mb 1GB RAM Kingston 667MHz + 2GB Apacer 667MHz Seagate Barracuda 500GB SATA Seagate FreeAgent Go 500GB (USB) PS. Odłączenie dysku USB nic nie zmienia.
  18. W takim razie jaki polecalibyście zasilacz do mojego zestawu? Oczywiście jak najtańszy - w ten komputer nie opłaca mi się ładować pieniędzy, gdyż za jakiś (wcale nie taki długi...) czas czeka mnie wyprowadzka na stancję, gdzie posiadać będę zupełnie inny komputer. Edit. A może ktoś z Was posiada na sprzedaż używany, lecz w pełni sprawny zasilacz, który nadałby się do mojego komputera? Dysk zakupiłem ponownie. Tym razem zadziałał bez najmniejszych problemów. Najprawdopodobniej pomogło przestawienie zworki (post nr 14). Bardzo dziękuję każdemu biorącemu udział w dyskusji, szczególnie Sevardowi, który prawdopodobnie trafił z odpowiedzią w dziesiątkę. PS. Mimo to w najbliższej przyszłości zmienię zasilacz. Temat można zamknąć.
  19. Sprawdziłem - zasilacz w pierwszym komputerze to Tracer 450W. W sumie to trochę szkoda, że już oddałem dysk - teraz nie mam na czym sprawdzić czy przestawienie zworki coś dało. No i tu pojawia się dylemat. Lepiej kupić dysk raz jeszcze mając nadzieję, że przełożenie zworki na inne PINy coś dało, czy kombinować na inne podane przez Was sposoby? W sumie to troszkę dziwne by zasilacz 450W nie był w stanie zasilić trzech portów USB (myszka + klawiatura + dysk). A posiadanie dysku, który fizycznie jest sprawny, a na moim komputerze nie działa mija się z sensem. Niechałbym, aby okazało się, że po wymianie zasilacza wciąż jest to samo.
  20. @wieslaw531 - czyli podsumujmy. 1. Zasilacz do wymiany mimo wszystko. 2. Aby zewnętrzny dysk działał musi on pobierać bardzo mało prądu (niskie napięcie) lub posiadać zasilanie zewnętrzne, ewentualnie można spróbować kablem V-USB (najlepiej do oddalonych od siebie portów). I teraz podsumowujące pytanie: czy zasilacz po wymianie da radę utrzymać dysk, czy winna jest temu płyta główna (która mimo dobrego zasilacza 'nie wydoli' z dyskiem USB)?
  21. Płyta główna drugiego komputera to leciwa: EpoX 8KDA7I.
  22. Tak jak wspomniałem. Pierwszy: (dysk nie działa) Windows 7 Home Premium 64bit (OEM) Tracer 350W (niestety nie jestem w stanie dokopać się do dokładniejszych informacji) 450W AsRock 4CoreDual Sata2 Core2Duo 2,2GHz E4500 GeForce 9800GT 512mb 1GB RAM Kingston 667MHz + 2GB Apacer 667MHz Seagate Barracuda 500GB SATA Drugi: (dysk działa) Windows XP SP3 32bit EpoX 8KDA7I Tracer Silent (?) 350W lub 400W (wydaje się co najmniej klasę wyższy niż w pierwszym) AMD Sempron 3500+ GeForce 5500FX 1GB DDR1 HDD 160GB
  23. No niestety, kabla takiego nie było, aczkolwiek w instrukcji wyszczególnione było, iż niezbędny jest on jeśli chce się podłączyć dysk poprzez stację dokującą. Jak jednak wspomniałem - na innym komputerze nie było problemu z działaniem dysku poprzez "pojedynczy" kabel.
  24. Witam. Skuszony ofertą w pewnym dyskoncie postanowiłem zakupić dysk zewnętrzny - z czego zamiarem nosiłem się już od jakiegoś czasu - "Seagate FreeAgent Go 500GB 2,5" ". Po rozpakowaniu i podłączeniu okazało się niestety, iż dysk nie działa. Diody sygnalizujące pracę dysku świeciły, lecz on nie dość, że wydawał z siebie dziwne dźwięki, to jeszcze komputer nie był w stanie go wykryć - twierdził, iż jest to "Unknown Device", do którego to sterowników zarówno w bazie lokalnej, jak i w Internecie Windows pozyskać nie może. Wielokrotne restarty komputera, wypróbowanie wszystkich portów USB w nim znajdujących oraz różnych kabli USB-miniUSB się nie przyniosło rezultatów - wciąż to samo. Pierwszą myślą było, że to dysk sam w sobie jest wadliwy. Postanowiłem wypróbować go na innym komputerze - o wiele starszym, na poczciwym Sempronie i Windowsie XP. Tam jednak system wykrył dysk bez problemów - ten sprawował się jak należy. Ogarnęła mnie konsternacja. Skoro to nie wina dysku, to z komputerem było coś nie tak. Postanowiłem przystąpić do czynności, która to przeważnie rozwiązuje wszystkie problemy - przeinstalowania systemu Windows (7). Jak się okazało czynność ta nic nie zmieniła - czysty Windows zachowywał się tak samo. Nie myśląc więcej postanowiłem postawić system raz jeszcze - tym razem Vistę (trial, wersja Business). Jak się można domyślać to też nic nie dało. W tym momencie przez myśl przeleciało mi cichutkie "A co jeśli to wina sprzętu? Może portów USB?". No właśnie, nieszczęsne USB. Poodpinałem wszystkie urządzenia oblegające sześć portów USB mojego komputera, podłączyłem tylko dysk. Eureka! System wykrył dysk! Nie na długo. Po zaledwie paru sekundach dysk przestał się kręcić i - jak wcześniej - zaczął migać wydając przy tym dziwne dźwięki. Zrezygnowany postanowiłem oddać dysk (o dziwo obyło się bez problemów, zwrot gotówki). Wina musiała leżeć gdzieś po stronie zasilania, gdyż jakiś czas temu byłem posiadaczem zewnętrznego dysku 3,5" z zasilaniem sieciowym i wszystko było w porządku. Co jednak zawiniło? Czy kupując dysk innej firmy zasilany przez USB mam liczyć na powtórkę z rozrywki? Winny jest zasilacz (bardzo słaby, specyfikacja niżej), czy może osobliwa płyta główna (specyfikacja niżej)? Czy konieczny będzie zakup nowego zasilacza? Jeśli tak, to jakiego? Może ktoś z Was droga społeczności SE fixitpc - ma na sprzedaż dobry zasilacz w korzystnej cenie? Specyfikacja komputera: Windows 7 Home Premium 64bit (OEM) Tracer 350W (niestety nie jestem w stanie dokopać się do dokładniejszych informacji) AsRock 4CoreDual Sata2 Core2Duo 2,2GHz E4500 GeForce 9800GT 512mb 1GB RAM Kingston 667MHz + 2GB Apacer 667MHz Seagate Barracuda 500GB SATA Z góry góry dziękuję za odpowiedzi. Jeśli nie masz nic do wniesienia do tematu to - proszę - nie pisz. Darujcie odpowiedzi typu "Ale LOL ja mam lepszy komputer, Krajzisa odpalam na max w Full HD!!!111'" - takie coś raportował będę moderatorom.
  25. Witam. Moją prośbę kieruję do picasso oraz Luuka. Czy rozważylibyście możliwość udostępnienia korzystania z forum poprzez aplikację Tapatalk? Tapatalk jest aplikacją na urządzenia mobilne, która bardzo ułatwia korzystanie z forów dyskusyjnych. Niestety administracja forum musi poczynić pewne kroki aby taką funkcjonalność udostępnić. FAQ na stronie producenta niewiele wyjaśnia, jest to jednak dość popularny program, który to wykorzystuje już wiele forów dyskusyjnych. Wydaje mi się, że byłby on dość dużym ułatwieniem dla osób często korzystających z tego typu urządzeń. Ot, taka moja propozycja...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...