Hej, 
  
Może najpierw konfiguracja : 
  
CPU : AMD Sempron 3000+ 
GPU : ATI Radeon 9200 
HDD : WD, 80GB, IDE 
RAM : 2x512MB 
  
Jak widać, jakiś superszybki zaginacz czasoprzestrzeni to to nie jest. Jednakże, pracuję na nim od lat sześciu i zawsze mi starczył. Od pewnego czasu zauważyłem, że mam małe problemy z szybkością. Próbowałem zrobić optymalizację, która znajduje się w dziale z poradnikami. 
Do tego dochodzi skan Malwarebytes' Anti-Malware + avast! + ESET Online Scanner. 
Uruchomionych programów mam najmniej jak się da : avast! + Miranda IM + NetMeter + Opera. 
Poprawki mam zainstalowane, oprogramowanie staram się mieć zaktualizowane no chyba, że nowe jest mulaste (np. Adobe Reader), to mam go w niższej, lżejszej wersji. 
Defragmentacja przeprowadzona, programy uruchamiane z OS ograniczone do minimum. 
Ogólnie mogę stwierdzić, iż dbam o komputer, nie wrzucam jakiegoś syfu, dane trzymam na zewnętrznym dysku (którego używam tylko w domu, tak więc żaden syf od kogoś się nie mógł przedostać), czyszczę, defragmentuję jak się da. 
  
Mimo to, mam problem z długim uruchamianiem aplikacji (Opera na zimno się ładuje ~50 sekund, jeśli ktoś napisze mi wiadomość, to okno wiadomości na zimno ładuje mi się ~15-25 sekund) Gdy się rozgrzeje piec, to wtedy Opera ~15 sekund, Miranda ~5-7 sekund. No i największy problem jDownloader (który muli pewnie przez to, że korzysta z Javy) - dobrze jest, jak się w ponad minutę załaduje. 
  
Jakiś miesiąc temu Opera ładowała się na zimno ~25 sekund, a Miranda zaskakiwała prawie błyskawicznie. jDownloader ładował się w ok. pół minuty. 
  
Jedyne co znam, a nie robiłem to wyłączanie zbędnych usług, boję się to zrobić, gdyż mam niemiłe wspomnienia po ostatnim razie i boje się, że znów zamuli zamiast przyspieszyć. 
  
System to naturalnie Windows XP Pro + SP3 + wszystkie łatki  
  
Pozdrawiam!