Skocz do zawartości

raff

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Używam notebook Samsunga (w domu z zewnętrzną kalwiaturem i "normalnym" monitorem) i przy okazji rozwiązywania "problemu" z antywirusem, zajrzałem do zainstalowanych programów i... wydaje mi się, że trochę z tego czym producent mnie uszczęśliwił mógłbym wyrzucić. Ale pytanie - co? i czy nie zaburzymy mi to pracy komputera? Poniżej lista moich wątpliwości (które wynikają przede wszystkim z tego, że nie wiem do czego dany program służy i na ile jest on potrzebny?) Easy Display Manager Easy Network Manager Easy Resolution Manager Easy SpeedUp Manager Easy Battery Manager Samsung Recovery Solution Samsung Support Center Samsung Update Plus
  2. Działanie ShelExView "odwrócone". KIS przetestowany - włączenie ochrony powoduje ponowne pojawienie się opisywanych problemów (na wszystkie nie czekałem ), a jego wyłączenie powrót do sprawnej i szybkiej pracy. Czeka mnie zatem wymiana oprogramowania, a Tobie należą się WIELKIE DZIĘKI za pomoc... I szczere słowa uznania, bo skorzystałem z pomocy nie po raz pierwszy i kolejny raz uzyskałem skuteczną (i szybką!) pomoc
  3. Pojawiło się 6 wpisów (niestety nie zanotowałem jakie to były), które wyłączyłem. Po restarcie początkowo wydawało się, że system wystartował szybciej, ale później niestety znów wyraźnie zwolnił... Zdecydowanie tak. Wyłączyłem ochronę i wszystko śmiga. Żadnego zawieszania czy "braku odpowiedzi"; błyskawiczne niemal wydruki... No, ale chyba tak nie mogę na dłuższą metę pracować... Działać z ostatnim pomysłem? Czy raczej coś "pokombinujemy" z Kasperky'm? (zwłaszcza ja mogę "pokombinować" ) A może poszukać innego antywirusa, który będzie współpracował zarówno z FF (który jest moją domyślną przeglądarką), jak i TB (który jest moim programem pocztowym), a przy aktuallizacji których za każdym razem mam komunikat o niekompatybilności z KIS...
  4. Przepraszam, że dopinam się do tematu, ale czy powyższą zasadę można uznać za ogólną - tzn. czy jeśli nie korzystam z programów Windows Live to śmiało z każdego komputera mogę je usunąć? I jak rozumiem może to wpłynąć korzystanie na pracę systemu?
  5. W listopadzie lub grudniu zauważyłem spowolnienie pracy komputera. Zainstalowałem program Przyśpiesz komputer i trochę jakby się poprawiło Na krótko. Od kilku tygodni komputer znów działa wolniej, ostatnio tragicznie wolno np. wydrukowanie pliku pdf (1 strona tekstu) zajmuje 10 minut. Zainstalowałem CCleaner, który sporo "wyczyścił", ale problemu nie rozwiązał. Wyczyścił jednak przy okazji wszystkie rejestry i teraz nie mam żadnego punktu przywracania systemu. Komputer miał preinstalowany Win7, oczywiście obrazu "gołego" systemu nie zrobiłem, kopii zapasowej dotychczas także nie - a używam go od prawie roku. Wiem, że nic tego nie tłumaczy, ale pomysł miałem taki, aby kopię utworzyć nie na dysku D tego samoego komputera, ale na dysku sieciowym WD (MyBook Life 1GB). Intencja zapewne słuszna, jednak dysk nie chciał działać pod Win7, komuter go "nie widział" i... tak mijały kolejne miesiące. Co to za kopmuter? Wklejam poniżej. Jakie aktualnie mam objawy? Wolne uruchamianie się komputera; wolne otwieranie aplikacji; często podczas uruchamiania, przełączania pomiędzy oknami, a nawet pomiędzy kartami przeglądarki wyświetla się komunikat "brak odpowiedzi", podczas drukowania (dokładnie: ustawiania parametrów i zlecania drukowania) pojawia się komunikat "brak odpowiedzi" - zdarza się, że taki brak odpowiedzi trwa kilka minut; kilkakrotnie podczas różnych czynności (najczęściej związanych z otwieraniem lub zamykaniem programów, folderów lub plików) pojawia się komunikat "Eksplorator Windows przestał działać" - umożliwienie systemowi poszukania rozwiązania problemu nie przynosi oczywiście żadnego rezultatu; wolne wylogowywanie / zamykanie systemu, jako przyczynę opóźnienia wyświetlany jest komunikat, że system czeka na zamknięcie lub że zamkniecia wymaga "eksplorator.exe" (pod nim tekst o dźwięku, który jest emitowany - mam wyłączone głośniki, więc i tak niczego nie słyszę). Raporty dodaję poniżej. Proszę o pomoc... Dziś zauważyłem w rogu ekranu (pulpitu) taki tekst: "Windows 7 / Kompilacja 7601 / Ta kopia systemu Windows nie jest oryginalna" - nie wiem czy to ma znaczenie, ale podejrzewam, że może (?) a kopia jest jak najbardziej oryginalna (przynajmniej była) bo była preinstalowana fabrycznie na tym komputerze... nie wiem, czy mogła się "przemienić w nieoryginalną" czy może przyczyna takiego komunikatu jest związana z czymś innym... Extras.Txt GMER.txt OTL.Txt
  6. Dzięki wielkie za pomoc. Oba komputery wyczyściłem oraz zainstalowałem KIS2011, co ostatecznie przekonało mnie do zakupu nowego sprzętu, bo z Athlonem 518Mhz i 448MB RAMu przy włączonej ochronie zbyt wiele się zrobić nie da - teraz głównie siedzę i patrzę na komputer ) W kwestii dostępu do serwera, sprawa się wczoraj wyjaśniła - ze względu na "wielokrotne próby ataku na serwery webmaker, ograniczono dostęp do FTP, a ja próbowałem SCP i dlatego nie mogłem "wejść" (nie znam się, czy to tłumaczenie ma sens, ale faktem jest, że wczoraj, po wprowadzeniu w/w zmiany zalogowałem się na serwer i pobrałem to co potrzebowałem). Ale to nie koniec "kłopotów", bo mam jakąś kolizję KIS2011 i FF - ciągle wyskakują mi problemy z jakimś skryptem, a działający Kaspersky pochłania mi 60-95% zasobów procesora (konkretnie proces avp.exe, a wyczytałem gdzieś, że jest to powiązane właśnie z KIS). Jednak to już chyba temat na oddzielny post ) Raz jeszcze dziękuję za pomoc i choć próby dokładnego zdefiniowania problemu, zakończyły się koniecznością przeinstalowania systemu (czyli jak pisałaś - drastycznego działania), to wiele się nauczyłem (!). I nie tylko ja, ale i syn, który dość bezkrytycznie korzystał a komputera żony i... parę "dodatków" za dużo ściągnął.
  7. Ku mojemu zdziwieniu po przeinstalowaniu systemu USBfix znalazł jeszcze jakiegoś "szkodnika" (ale po usunięciu i zaszczepieniu, kolejne skonowanie wykazało, że wszystko jest ok). Niestety GMER wciąż nie chce działać - zawiesza się albo przy preskanie, albo w trakcie (IAT: C:\\WINDOWS\system32\csrss.exe[616]\???\C:\WINDOWS\system32\csrss.exe). Kaspersky TDSSKiller niczego nie znalazł. A Kaspersky Internet Security 2011 nie wykrył zagrożeń na dysku sieciowym. Wydawałoby się więc, że wszystko powinno być ok, ale po tych ostatnich przygodach jakoś nie mam zaufania... Tym bardziej, że niczego to nie zmieniło w zakresie dostępu do serwera z moim serwisem (nie wiem czy przyczyny są takie same, ale zalogować się nie mogę) UsbFix3.txt UsbFix_1.txt Extras.Txt OTL.Txt TDSSKiller.2.4.18.0_27.02.2011_19.29.29_log.txt TDSSKiller.2.4.18.0_28.02.2011_01.33.02_log.txt UsbFix.txt UsbFix2.txt
  8. Niestety mój komputer odmówił współpracy - co chwilę się zawieszał, a uruchomić go w trybie awaryjnym się nie dało (albo niedostatecznie się starałem) i... wykonałem ten drastyczny krok w postaci sformatowania twardego dysku i ponownej instalacji systemu - ściągam aktualnie SP i instaluję Kaspersky Internet Security 2011 i spróbuję jeszcze TDSSKiller... Ale po informacjach, które podałaś, postanowiłem sprawdzić drugi pracujący w sieci - komputer żony. Raporty w załączeniu (OTL2 po podłączeniu dysku sieciowego, bo przy pierwszym skanowaniu zapomniałem, że odłączyłem dysk instalując system de novo na moim komputerze... Chciałbym też "sprawdzić" ten dysk sieciowy - da się go jakoś przeskanować? Extras.Txt GMER.txt OTL.Txt OTL2.Txt
  9. Ponowna próba uruchomienia GMERa spowodowała restart systemu - "poważny błąd systemu". Ponowne próby uruchomienia programu zawieszają system i konieczny jest reset Gdy udało się (po restarcie systemu) uruchomić GMERa, to zatrzymał się na Section: C:\WINDOWS\system32\DRIVERS\serial.sys Naciśnięcie <stop> po parunastu minutach oczekiwania spowodowało zawieszenie się systemu...
  10. W załączeniu logi z OTL. GMER po preskanie pokazał puste okno, a podczas pełnego skanowania wystąpił błąd - w załączeniu zrzut ekranu. Co dalej mam zrobić? Extras.Txt OTL.Txt
  11. A czy jakimś rozwiązaniem będzie sformatowanie dysku i ponowna instalacja systemu? Oczywiście będę musiał ściągnąć od nowa wszystkie SP, sterowniki do drukarek i dysku oraz zainstalować pakiet biurowy (poza nim, CMS i WinSCP właściwie nie mam żadnych programów), ale staram się nie trzymać na kompie żadnych plików (poza tymi nad którymi aktualnie pracuję) więc niczego w sumie nie stracę - a chyba takie rozwiązanie powinno usunąć wszelkie "świństwo" z komputera? Pytanie tylko, czy jakieś "szkodniki" mogą schować się na dysku sieciowym, gdzie mam wszystkie swoje pliki? I czy aby nie za bardzo "kombinuję"?
  12. Prowadzę serwis internetowy i firma zajmująca się "obsługą techniczną" dokonała przeniesienia go na nowy serwer. Od tego czasu mam problem z zalogowaniem się, a jest mi to potrzebne w celu pełnej kontroli nad działalnością serwisu. Twierdzą, że u nich wszystko działa ok. Natomiast mój komputer podczas próby zalogowania się wykonuje "skanowanie portów", co prowadzi do zablokowania dostępu przez serwer. Pojawiła się więc sugestia, że mam na kompie wirusa, a to co rejestruje serwer (i w skutek czego blokuje dostęp) to "próba ataku". Nie mogę używać oprogramowania antywirusowego działającego w tle (próbowałem Activir i Kasperski), bo poważnie spowalnia mi to komputer (cóż nie jest to najnowszy sprzęt, ale działa dość dobrze, a co dla mnie najważniejsze ma "stabilną" klawiaturę - nic się nie ugina, nie trzeszczy... - więc nie zmieniam). Ale dość często sprawdzam komputer mks-vir. Po dzisiejszym skanowaniu nie wykryto żadnego zagrożenia. Zaproponowano mi więc użycie ComboFix. Po dokładnym przejrzeniu instrukcji, zainstalowałem i uruchomiłem program. W raporcie okazało się, że jednak jakieś szkodliwe oprogramowanie było na moim komputerze - ComboFix usunął 6 plików. Nie rozwiązało to jednak problemów z logowaniem się do serwera. Być może problemem są także inne pliki - może coś wykazanego w "sekcji Find3M"? Ja nie wiem. Ludzie z firmy zajmującej się techniczną stroną serwisu też nie potrafią mi pomóc. I tak oto, z powyższą prośbą trafiłem na to forum. Log w załączeniu. I gorąca prośba o pomoc Chciałem dodać jeszcze o jednym dość dziwnym zachowaniu komputera - od kilku tygodni, pomimo, że nie używam napędu, CD-rom się ciągle "odzywa", tak jakby była w nim płyta i startował napęd; raz nawet zdarzyło się, że samodzielnie otworzyła się kieszeń napędu (poczytałem na forum, że są programy, które mogą infekować np. sterownik od cd-rom, więc może...) log.txt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...