Witam. Napotkałem się z dość dziwnym problemem z którym sam nie potrafiłem sobie poradzić ani nie znalazłem nigdzie podobnych wątków. Pewnego dnia podczas włączania komputera system w ogóle się nie włączył. Okno BIOSu się załaduje, natomiast gdy ma się pojawić logo Windows zamiast tego pojawia się czarny ekran i system nawet po bardzo długim czasie się nie włącza. Jest to Windows XP SP3. Postanowiłem wiec zbootować z płyty instalacyjnej XP z tym że z SP1. Po ustawieniu w BIOSie bootowanie z płyty i restarcie pojawia się napis aby "wcisnąć dowolny klawisz" i po wciśnięciu zamiast instalacji pojawia się znów czarny ekran i nic się nie dzieje, również po odczekaniu długiego czasu. Natomiast słychać że płyta jest odczytywana. Wyłączyłem całkowicie w BIOSie wszystkie możliwości z których może bootować komputer, jedynie zostawiłem nośnik CD/DVD. I po włączeniu komputera pisze żeby włożyć płytę i wcisnąć dowolny klawisz. Jednak po włożeniu płyty i wciśnięciu dowolnego klawisza nic się nie dzieje. I w takim stanie aż do teraz zostawiłem. Wiatrak oraz wszystko wydaje się chodzić prawidłowo. Wspomnę również, że zanim komputer przestał działać załapało się parę wirusów których nie zdążyłem usunąć.
Proszę o pomoc.