Problem z komputerem z lat 90

[belciak]

Witam,

Problem z którym się użeram jest dość nietypowy więc opiszę pokrótce. Mój ojciec korzysta w gabinecie z komputera z lat 90. Dokładniej chodzi o acer 386SX z biosem z 1990 roku. Komputer działa(co dziwne) ale wystąpił bląd z plikami systemowymi nie znam się na tyle żeby sobie z tym poradzić. (Przez przypadek coś wykasował. Domyślam się że jakiś plik systemowy)Komputer oddałem już do 2 serwisów lecz żaden z nich nie jest w stanie ogarnąć tak wiekowej maszyny. Czy ktoś byłby w stanie nakierować mnie na jakąś pomoc kto i gdzie mógłby mi w tej kwestii pomóc? Problem jest dość istotny ponieważ na komputerze są dane pacjentów i bardzo zalezy mi na uruchomieniu maszyny. Pozdrawiam

[2artur2]

Witam,

Rzeczywiście to problem, bo już niewiele osób ma taki i to jeszcze działający komputer.

Może być tam zainstalowany Windows 3.11 albo nawet tylko sam DOS, bo wiele programów korzystało tylko z DOSa.

Być może zostały skasowane jakieś pliki systemowe np. autoexec.bat lub config.sys, może pliki samego programu potrzebne do jego uruchomienia. Mógł paść dysk.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby wyjęcie samego dysku (najprawdopodobniej jest ze złączem IDE), podpięcie go do innego komputera (z takim kontrolerem) i zgranie danych. Pytanie tylko w jakim są formacie, bo może to być format własnościowy programu. Pytanie pomocnicze - jaki jest to program do obsługi pacjentów.

Drugim rozwiązaniem - jeśli założymy, że są uszkodzone pliki systemowe DOSa - uruchomienie komputera z dyskietki startowej, a potem przejście na dysk twardy i skopiowanie plików. Taki komputer może mieć stację dysków 5 1/4 cala i z taką dyskietką może być problem. Jeśli posiada stację 3 1/2 cala - może być łatwiej. Może z komputerem są jeszcze gdzieś jakieś dyskietki.

Na początek możesz nagrać telefonem monitor komputera w momencie startu i gdzieś umieścić taki filmik. Stan w jakim uruchamianie się zatrzyma będzie sugerowało kolejne kroki.

[Groszexxx]

Kolego 2artur2 - jeżeli wysuwasz jakąś hipotezę, to dobrym zwyczajem jest wybieranie najprostszych metod potwierdzających ją. Wyobraźmy sobie, że dysk jest sprawny, a Ty proponujesz wyjmowania dysku, podlaczanie go do innego kompa, potem znowu przekladanie. To dysk IDE - niezbyt odporny na takie zabiegi. To raz. Dwa, że są komplikacje w ustawianiu master/slave. Autor tematu nie musi mieć o tym pojęcia. 

Wystarczy tylko program na dyskietce MHDD, w którym można sprawdzić SMART dysku. A jeśli nie można sprawdzić , bo np. dysk za stary - to tez tragedii nie ma. Stare dyski ciężko było zajechać przez błędne sektory. Co innego łożyska w silniku krokowym, bo taki stary dysk na bank jest pozycjonowany na krokowym, chyba, ze jest ciut nowszy od komputera. 

 

Autor w ogóle nie napisał nic o objawach. Co całkowicie dyskwalifikuje ten temat.