Skocz do zawartości

Bios widzi dysk twardy, system nie , czy można odzyskać dane?


ketras

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

posiadam pc, oryginalny windows 7 64-bit studencka wersja. Wczoraj wyłączając komputer pokazała mi się informacja o jakimś błędzie przy zamykaniu coś ala "side.exe" - nie pamiętam. Rano włączam komputer - system się ładuje i wywala  błąd :

 

"Uruchamianie systemu Windows nie powiodło się. Przyczyną może być ostatnia zmiana sprzętu lub oprogramowania.

Aby rozwiązać ten problem:

1.Włóż dysk instalacyjny Windows i ponownie uruchom.

2.Wybierz ustawienia

3.Kliknij pozycję Napraw ten komputer

Plik: \Windows\system32\config\system

Stan: 0xc00000e9

Informacje: Nie można załadować systemu, ponieważ nie ma pliku rejestru systemowego lub jest on uszkodzony."

Bios widział dysk, próbowałem uruchomić wiersz polecenia- uruchamiał się zamiast wiersza system na nowo i  błąd, płyty z windowsem nie chciał wystartować, jedynie udało mi się uruchomić pendrive bootowalnego. Próbując naprawić, uruchomiłem pendrive z linuxem SLAX, tam w "moim komputerze" były tylko wykrywalne  powiedzmy dwie partycje, partycja pierwsza o rozmiarze 117GB z danymi z c:/, dane się znajdowały. Druga partycja z danymi z dysku z muzyką, również chyba wszystkie dane były.  Niestety reszty partycji nie było widać. Najważniejszej reszty - zdjęcia do obróbki klientów i najważniejsze praca+dane do pracy inżynierskiej!

Wpisując komendę "fdisk -l  taka informacja:

SLAX z ubuntu

 

Pojechałem z dyskiem hdd do serwisu komputerowego w celu zakupu szuflady do dysków i zgrania danych z pozostałych partycji (jest i w sumie 4-5 już nie pamiętam) Tam podłączaliśmy dwie szuflady od 2,5 dysku (końcówki bez obudowy) dyski w systemie (mój komputer) się nie pojawiły, w menadżerze urządzeń dysk widniał. Sprzedawca-serwisant zabrał dysk na tyły w celu podłączenia do pc normalnie, nie pozwolił mi wejść (ja głupi zaczekałem ~~2minuty) po czym mnie woła, że dysk jest pusty. Przyszedłem i w menadżerze zarządzania dyskami dysk widniał jako wolum pusty. Serwisant mówił bym zostawił dysk, że mogą odzyskać dane ale trwa to 1-2 dni i nie wiadomo ile się ich uda odzyskać. 

Zabrałem go do domu, wpinam do komputera pcet, włączam linuxa-slax i już tych partycji nie widzi!! Bios także nie widział już dysku.Coś mi tu nie pasowało.

 

Uzyskałem urządzenie do podpięcia dysku hdd do innego komputera coś takiego:

 

http://s.pcformat.pl/g/a/uploads/684/a1.jpg

 

podłączyłem do laptopa wuja z windowsem 7 64-bit. Dysk pracuje, dysk w zarządzaniu dyskami jest widoczny jako wolum nieprzydzielony, mój komputer nie wykrywa dysku a zarazem partycji. Czy Ci "spece" z serwisu mogli wpuścić coś ala wirus ukrywający dysk? Jak i czym odzyskać dane z dysku hdd!? partycka c:// może iść na format, ale inne są bardzo ważne (zdjęcia/praca inż nie ukończona). 

Myślałem o oddaniu do serwisu spowrotem ale obawiam, się wykasowania ważnych danych. Prosiłbym o pomoc jak odzyskać dane by móc je zgrać na laptopa chociażby. Bo nie będę przecież dokonywać utworzenia nowego wolumu z zarządzania dyskami by stracić  cenne dane na dysku.

 

SMART Dysku z crystal info:

http://wklej.org/id/1594475/

post-7423-0-61440000-1421175177_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

Smart pokuje 0x20 sektorów niestabilnych - czyli tych, na których pojawiły się błędy zapisu. Na dokładkę widać SFS jak file system - co nasuwa skojarzenie, że to dysk dynamiczny. 

 

Najbezpieczniej zrobić kopię całego dysku albo przynajmniej części od której zaczynała się ta ostatnia partycja. Aczkolwiek śmiem twierdzić, że możesz tradycyjnie odpalić DMDE z włączona opcja pokazywanie partycji, w tym przypadku nie powinno to zaszkodzic w żaden sposób. Jednak byłoby miło gdybyś zdawał sobie sprawę z tego, że zawsze coś może pójść nie tak. To śliski temat, a działanie na oślep tutaj nie pomaga. Cudujecie z dyskiem, który ma dużą gęstość zapisu, podłączanie do kieszeni, pod kompa, a przy nieumiejętnych czy po prostu nieostrożnych (chociażby przez rutynę) ruchach - łatwo pogorszyć sytuacje. 

I proszę porzucić idiotyczne teorie spiskowe o wgrywaniu wirusów 'ukrywajacych dane' przez serwisantow, bo to woła o pomstę do nieba i brzmi niedorzecznie. 

 

Zgodnie z prawami sztuki - dysk, który nadaje sie do odczytu i jest na tyle stabilny zeby nie odmowic posluszenstwa po przeczytaniu okreslonej liczby sektorow (a tak bez watpienia jest w tym przypadku) powinien zostac poddany procesowi kopii. 

 

Part 1 (a1) - 537GB, 

Part 2 - (a2) 100 MB

Part 3 - (a3) 117 GB

Part 4 - (a4) 277 GB

Co daje 931 (a5) GB, a wiec tyle ile ma pojemnosci dysk.

 

Jednak ja na Twoim miejscu odpaliłbym DMDE i zobaczył czy w nim jest dostęp do tej partycji. Dmde przy prostych uszkodzeniach, w ktorych narzedzia systemowe sa bezradne - potrafi wyswietlic zawartosc partycji). Zamieść Screena z sekcji "partycje", a potem wybierz partycje pierwsza i zobacz czy bedziesz miał dane. Broń boże nie odpalaj chkdsk na takiej partycji. Może je naprawić, a może je permanentnie uszkodzić. To też tak ze względów bezpieczeństwa. 

 

Która wersja Slaxa tak z ciekawosci? Nie wiem jak partycje czyta linux. Fdisk sygnalizuje błąd na pierwszej z prostego powodu - ta partycja pierwsza zaczyna się od 63 sektora (widać, że partycja pierwsza była tworzona pod jakimś starym windowsem 2003 i poniżej albo jakimś programem innej firmy niz microsoft), tutaj mamy do czynienia z AF (Advanced format, Wiesław się ucieszy) 63 * 512 (taka pojemnosc ma sektor wg systemu) = 32256, a ta liczba nie jest podzielna przez 4096, i nie wiem czy on nie próbuje jej w ogóle montować (teoretycznie powinien montować ją z boot sectora, ktory znajduje się 7,8 sektorze).  Chociaz nie obwiniałbym o to systemu operacyjnego, chociaz tak jak mowie - nie wiem jak to jest rozwiazane. Natomiast jesli bedzie uszkodzony jakis z krytycznych sektorow odpowiadajacych za dane - boot sector lub mft i mftmirr (te dwa ostatnie jednoczesnie) - to partycja tez nie zostanie załadowana. Już wspomniałem o 32 niestabilnych sektorach. Do tego bardzo dużo błędów odczytu.

 

Dlaczego nie odpaliłeś instalki z pena, następnie cmd i tam nie załadowałeś klasycznego diskpart? Jest to o tyle w tym przypadku narzędzie lepsze, że pokazuje od razu stan woluminów (komenda list volume) 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...