Skocz do zawartości

Brak automatycznych aktualizacji/ Przywracanie systemu (64-bit)


tmk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Na wstępie postaram się pokrótce określić mój problem. Otóż 5 czerwca chciałem sobie pograć w gierkę która od zawsze działała bezbłędnie na moim komputerze, odnotowałem spadek fps w momentach w których wcześniej nie występował. Pomyślałem że komputer(laptop) po prostu się przegrzewa z resztą było bardzo gorąco tego dnia. Następnie nie miałem w ogóle czasu na granie czy jakieś inne zabawy i komputer służył mi wyłącznie do pracy (przeglądanie internetu, edytory tekstu, edytory dźwięku) aż do poniedziałku(4 dni później) kiedy znowu chciałem sobie pograć. Od początku wszystko długo się wczytywało a jak wszedłem na serwer 5-10 fps przy normalnym pingu 40-50ms. Tak więc rozkręciłem laptopa i go wyczyściłem bo dawno tego nie robiłem. Nic nie pomogło, a na dodatek jak chciałem obejrzeć jakiś film(online) zauważyłem że obraz czasem się przycinał. Tak więc zacząłem patrzeć czy to nie wina systemu/dysku. Wolnego miejsca było wystarczająco dużo(60gb). Spostrzegłem że w powiadomieniach jest odnotowane że system windows nie może automatycznie wyszukać aktualizacji. Postanowiłem że przywrócę system do aktualizacji z 4 czerwca ale niestety napotkałem problem w postaci wyskakującego okienka którego treścią jest "System windows wykrył uszkodzenie systemu plików na dysku OS(C:). Musisz sprawdzić błędy(..)". Klikając dalej aby sprawdzić błędy uruchomiłem ten skaner ale niestety nie jest to możliwe gdy dany volumin jest w użyciu i mogę to zrobić podczas uruchamiania komputera. Problem w tym że być może przez moją ignorancję od dłuższego czasu chkdsk wywala nieznany błąd i monituje o przywrócenie systemu do stanu kiedy wszystko było ok i wczytuje Windowsa normalnie. Przyznam szczerze że to po prostu olewałem bo wszystko działało jak należy i nic nie przeszkadzało w pracy/zabawie przy komputerze (ściągnąłem program mydefrag ale uznałem że defragmentacja nie jest rozwiązaniem problemu ale oczywiście mogę się mylić dlatego też piszę tego posta) Tak więc nie miałem możliwości przeskanowania i naprawy dysku w żaden sposób a zatem nie mogę przywrócić systemu do stanu w którym działa poprawnie. Powinienem zaznaczyć że próbowałem naprawić system automatycznej aktualizacji przez fixWU ale nie pomogło, tak jak i manualne wpisywanie tych 2 komend w cmd(net start bits oraz net start wuauserv)Przeskanowałem również komputer poprzez combofix, wkleję loga jeśli to będzie konieczne. Podejrzewam że mam poważny problem z dyskiem twardym ale to już ocenicie wy :). Chciałbym również zaznaczyć że przejrzałem ten temat: https://www.fixitpc.pl/topic/17627-system-windows-nie-mo%C5%BCe-wyszuka%C4%87-nowych-aktualizacji/ bo problem wydawał się bardzo podobny do mojego z tym że jestem posiadaczem laptopa i mam w pełni oryginalny system windows 7(64-bit). Załączam Logi z OTL i Autoruns. Prosiłbym również o potraktowanie mnie jako typowego zielonego użytkownika windows, nie wiem dokładnie co chcecie przeanalizować ale zrobię wszystko wedle waszych wskazówek. Jeśli coś jest nie jasne mogę sporządzić screeny z monitów. Zależy mi bardzo na danych oraz na zainstalowanych programach także wolałbym to naprawić w miarę możliwości niż stawiać wszystko od nowa. Gorąco pozdrawiam :)

 

-Edit:

Zauważyłem dopiero teraz, że jak leci jakikolwiek dźwięk (youtube, winamp cokolwiek..) i 'naciskam na klawiaturę' nawet nie używając jakiegokolwiek edytora tekstu, dźwięk się zniekształca, zaczyna przerywać wraz z naciśnieciem jakiegokolwiek przycisku na klawiaturze. Przyznam szczerze że tego się nie spodziewałem, zapewne ma to duży związek z moim problem ale nie wiem w jaki sposób....

 

-Edit2: Przejrzałem również temat poniżej https://www.fixitpc.pl/topic/23117-windowsupdate-80072ee2/ w celu rozwiązania problemu z automatyczną aktualizacją, jednak downloader który wskazał użytkownik Zappa zatrzymał się na 162 części. Zostawię na noc ale cudu nie oczekuję. Liczę na waszą pomoc :). Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

Jeśli to dysk, to wszelkie pochodne, typu zwiechy systemu czy przycinanie dźwięku będą tylko niepotrzebnie wprowadzać cię na fałszywy trop. Zacznij wiec od niego.

Warto by podać co to w ogóle jest. Każdy program diagnostyczny to pokaże.

Potem można zacząć testy albo oprogramowaniem producenta, albo czymś ogólnym, bardziej dostępnym. Na przykład programem CrystalDiskInfo.

Również programy typu EASEUS Partition Master, nie dość że użyteczne, to jeszcze posiadają bardzo praktyczne testy powierzchni dysku.

Proste sprawdzanie, łącznie z plikami systemowymi oferuje na przykład pakiet Glary Utilities.

 

Wszystkie proste w obsłudze i darmowe.

 

Skoro umiesz wpisać komendę w cmd, to nie muszę Ci chyba pisać, jak je instalować i obsługiwać... ;)

To się przyda w przypadku poważniejszych felerów testowanych przy pomocy MHDD.

 

Z zachowania chkdsk, wnioskuję że masz uszkodzony sektor na dysku, na którym ten się zawiesza. Jeśli tak, to można to chwilowo naprawić, na przykład przy pomocy powszechnie znienawidzonego HDD Regeneratora,

który pozwalał jednak na odzyskanie sprawności dysku w stopniu, który sprawiał że ten pojawiał się w systemie i można go było odczytać...

Oczywiście cudów nie czyni, i po szybkim backupie należy zakupić nowy dysk.

Narzędzia nie używałem kilka już lat, więc nie polecam, pewnie są już jakieś odpowiedniki, być może lepsze. Niemniej, wspominam możliwość... ;)

 

Zalecam testy narzędziem producenta dysku. Jeśli dysk jest na gwarancji (w co wątpię), to nawet uzyskasz potrzebny numer RMA. A jego uzyskanie w przypadku jej braku też czytelnie informuje, że dysk można wrzucić do kibla...

Po wcześniejszym zniszczeniu danych, oczywiście... ;)

Odnośnik do komentarza

Masz troche adware w systemie. Zaczniemy od wstepnej korekty skryptem OTL

 

Uruchom OTL i w okno Własne opcje skanowania/skrypt wklej

 

:OTL
IE - HKU\S-1-5-21-3431696667-2072694213-3568847208-1001\SOFTWARE\Microsoft\Internet Explorer\Main,bProtector Start Page = http://www.delta-search.com/?affID=121845&babsrc=HP_ss&mntrId=7C4EAC72895C1940
IE - HKU\S-1-5-21-3431696667-2072694213-3568847208-1001\SOFTWARE\Microsoft\Internet Explorer\Main,Start Page = http://www.delta-search.com/?affID=121845&babsrc=HP_ss&mntrId=7C4EAC72895C1940
IE - HKLM\..\URLSearchHook: {bf7380fa-e3b4-4db2-af3e-9d8783a45bfc} - C:\Program Files (x86)\uTorrentBar\prxtbuTo0.dll (Conduit Ltd.)
O2 - BHO: (uTorrentBar Toolbar) - {bf7380fa-e3b4-4db2-af3e-9d8783a45bfc} - C:\Program Files (x86)\uTorrentBar\prxtbuTo0.dll (Conduit Ltd.)
O2 - BHO: (delta Helper Object) - {C1AF5FA5-852C-4C90-812E-A7F75E011D87} - C:\Program Files (x86)\Delta\delta\1.8.21.5\bh\delta.dll (Delta-search.com)
O3 - HKLM\..\Toolbar: (Delta Toolbar) - {82E1477C-B154-48D3-9891-33D83C26BCD3} - C:\Program Files (x86)\Delta\delta\1.8.21.5\deltaTlbr.dll (Delta-search.com)
O3 - HKLM\..\Toolbar: (uTorrentBar Toolbar) - {bf7380fa-e3b4-4db2-af3e-9d8783a45bfc} - C:\Program Files (x86)\uTorrentBar\prxtbuTo0.dll (Conduit Ltd.)
O4 - HKLM..\Run: [] File not found
O4 - HKU\S-1-5-21-3431696667-2072694213-3568847208-1001..\Run: [Advanced System Optimizer - Memory Optimizer] c:\program files (x86)\advanced system optimizer 3\memoryoptimizer.exe (Systweak Inc., (www.systweak.com))

:Files
C:\Users\Tomek\AppData\Roaming\Babylon
C:\Users\Tomek\AppData\Roaming\BabSolution

:Commands
[emptytemp]

 

 

Kliknij w Wykonaj skrypt.

 

 

2. Z panelu programów odinstaluj nastepujące smieci

 

Optimizer Pro v3.2  Delta toolbar   Delta Chrome Toolbar

 

3. Pobierz AdwCleaner i wykonaj nim skan (opcja Szukaj). Przedstaw raport.

 

https://toolslib.net/downloads/viewdownload/1-adwcleaner/

Odnośnik do komentarza

Jeśli to dysk, to wszelkie pochodne, typu zwiechy systemu czy przycinanie dźwięku będą tylko niepotrzebnie wprowadzać cię na fałszywy trop. Zacznij wiec od niego.

Warto by podać co to w ogóle jest. Każdy program diagnostyczny to pokaże.

Potem można zacząć testy albo oprogramowaniem producenta, albo czymś ogólnym, bardziej dostępnym. Na przykład programem CrystalDiskInfo.

Również programy typu EASEUS Partition Master, nie dość że użyteczne, to jeszcze posiadają bardzo praktyczne testy powierzchni dysku.

Proste sprawdzanie, łącznie z plikami systemowymi oferuje na przykład pakiet Glary Utilities.

 

Wszystkie proste w obsłudze i darmowe.

 

Skoro umiesz wpisać komendę w cmd, to nie muszę Ci chyba pisać, jak je instalować i obsługiwać... ;)

To się przyda w przypadku poważniejszych felerów testowanych przy pomocy MHDD.

 

Z zachowania chkdsk, wnioskuję że masz uszkodzony sektor na dysku, na którym ten się zawiesza. Jeśli tak, to można to chwilowo naprawić, na przykład przy pomocy powszechnie znienawidzonego HDD Regeneratora,

który pozwalał jednak na odzyskanie sprawności dysku w stopniu, który sprawiał że ten pojawiał się w systemie i można go było odczytać...

Oczywiście cudów nie czyni, i po szybkim backupie należy zakupić nowy dysk.

Narzędzia nie używałem kilka już lat, więc nie polecam, pewnie są już jakieś odpowiedniki, być może lepsze. Niemniej, wspominam możliwość... ;)

 

Zalecam testy narzędziem producenta dysku. Jeśli dysk jest na gwarancji (w co wątpię), to nawet uzyskasz potrzebny numer RMA. A jego uzyskanie w przypadku jej braku też czytelnie informuje, że dysk można wrzucić do kibla...

Po wcześniejszym zniszczeniu danych, oczywiście... ;)

 

Jak Ty w ogóle możesz to polecać na tym forum? Paszoł won z takimi poradami. Najpierw poczytaj coś o tym programie: 

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic939301-0.html

(głównie post 11) i kolejne posty Okzo, który już ma skasowane konto. Poznać je idzie głównie po błędach fleksyjnych, ponieważ jest Litwinem.

 

A tutaj dokładnie źródło: 

http://nazyura.hardw.net/Part01.htm

 

I tekst o tym, że wspominasz, a nie polecasz to jakiś śmiech na sali. 

 

W ogóle nie wiem jak to nazwać - to chyba jakaś specjalna szkodliwość - piszesz, że jest znienawidzony, a jednak celowo wypisujesz tą nazwę. Zapłacili Ci? Weźmiesz odpowiedzialność za szkody jakie ten program może przynieść?  Zbyt często się spotykam jak ludzie tracą ważne dla siebie dane - czasami tylko pod kątem sentymentalnym. Nie stać ich na kosztowne odzyskiwanie. HDD regenerator w najgorszych przypadkach powoduje uszkodzenia do tego stopnia, że odzysk nie zamknie się w 3 cyfrowej sumie. 

HDD regenerator to jeden z największych softwareowych przekrętów i w dodatku płatnych. To nie jest forum dobreprogramy żeby pisać takie bzdury. 

To tak wspaniały program, że celowo nie pokazuje SMART - co by ukryć zniszczenia jakich dokonuje, a na dokładkę autor programu uczęszczał chyba jakieś kursy Kaszpirowskiego, bo program próbuje naprawiać dysk nawet gdy ten dysk się fizycznie odłączy. 

 

Nauczcie się w końcu raz na zawsze, że jak podejrzewacie problemy z dyskiem to najpierw SMART! (np. z GSmartControl)

Ręce opadają. 

Odnośnik do komentarza

Zapomniałem jeszcze dodać, że mój laptop to Dell Inspiron N5110 z procesorem i5-2430M i dyskiem twardym SAMSUNG HM641JI. Może to być istotne jeśli ktoś miał takiego laptopa.

 

 

@yamata

Wygląda na to, że masz rację, powinienem był zacząć od tego... Przypomniałem sobie o oprogramowaniu diagnostycznym Della i wykonałem krótki test HDD z poziomu systemu (jest też możliwość zrobienia testu przed uruchomieniem systemu ale tam wywala po prostu jak się domyślam jakiś kod serwisowy) który zatrzymuje się na Teście Odczytu Docelowego (3 z 9) wyświetlając ocenę negatywną z kodem: WHD20-HH0. Niestety gwarancja wygasła ale już raz oddawałem go do Della na gwarancji i też był to problem z dyskiem który mi wymienili... Zapewne nie ma sensu ściągania innych programów diagnostycznych? Mógłbyś mi jeszcze powiedzieć czym jest numer RMA? I co robić dalej?

 

 

@Zappa

Zastosuję się do twoich wskazówek jeśli będę wiedział czy to ma teraz w ogóle sens bo nie jestem pewien czy dysk nie jest w stanie agonalnym i czy nie powinienem zająć się bekapowaniem danych i zarobić na nowego twardziela.. :(

 

 

Bardzo wam dziękuje za odpowiedzi.

 

Edit:

@Groszexxx

Test statusu SMART i test wartości progowych SMART według diagnostyki Della jest w porządku, zaraz pobiorę GSmartControl i zobaczę co powie mi ten program

 

Edit2:

Mam jeszcze takie pytanie, czy używanie programów do optymalizacji pamięci (w moim wypadku memory optimizer firmy Systweak) może zajechać dysk? 

Odnośnik do komentarza

@Zappa

Zastosuję się do twoich wskazówek jeśli będę wiedział czy to ma teraz w ogóle sens bo nie jestem pewien czy dysk nie jest w stanie agonalnym i czy nie powinienem zająć się bekapowaniem danych i zarobić na nowego twardziela..

 

Zostaw na razie dysk w spokoju. Nie mam co prawda doskonałych danych - OTL tego nie sugeruje aby były problemy z dyskiem. Jest jedynie wzmianka o usłudze Windows Search - dość czesta. To mozna wyłaczyć bez szkody dla systemu.

 

Zastosuj sie do moich porad. Na tym nie koniec.

 

Mam jeszcze takie pytanie, czy używanie programów do optymalizacji pamięci (w moim wypadku memory optimizer firmy Systweak) może zajechać dysk?

 

Dysk raczej nie ale sytem tak.

Odnośnik do komentarza

@Zappa

Pierwsza próba wykonania skryptu zakończyła się BSOD'em. Obecnie OTL zatrzymuje się (brak odpowiedzi) na linijce:

O3 - HKLM\..\Toolbar: (Delta Toolbar) - {82E1477C-B154-48D3-9891-33D83C26BCD3} - C:\Program Files (x86)\Delta\delta\1.8.21.5\deltaTlbr.dll (Delta-search.com)

Powinienem być cierpliwy czy olać?

 

2. Wykonano

 

3. Wykonano, log w załączniku

 

@Groszexxx

Screeny z Gsmarta w załączniku.

AdwCleanerS0.txt

post-13525-0-17187500-1402592257_thumb.jpg

post-13525-0-50000000-1402592273_thumb.jpg

post-13525-0-90625000-1402592274_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza

Zappa. To nie jest pierwszy raz. Denerwuje mnie to co Ty tu wyprawiasz. Jest taka zasada, że najpierw zaczynamy od problemów ze sprzętem. Problem z dyskiem jest o tyle szczególny, że dane są często dla użytkowników bardzo ważne. Nie dość, że gwałcisz tą zasadę - to jeszcze zalecasz działania na uszkodzonym nośniku. Weź człowieku się ogarnij. Nie wspomnę o tym, że regulamin forum wyraźnie zaznacza, że głównym programem do robienia logów jest FRST. Nie zareagowałeś. Mielisz kod z automatu z jakimś ograniczonym myśleniem. Na gołe oko widać, że skrypt, który zalecasz w ogóle nie ma związku z problemem. Czy naprawdę tak ciężko pojąć, że praca na takim nośniku jest raz, że nieprzewidywalna, a dwa, że być może skraca jego żywotność (w tych ciezkich przypadkach)? Najważniejsze dla użytkownika jest jak najszybsza trafna diagnoza, zwlaszcza w odniesieniu do dysku, bo 99% ludzi, często nawet doświadczonych - nie robi kopii zapasowych. Im szybciej awarie się wykryje - tym większa szansa, że użytkownik będzie mógł zrobić poprawną kopię. Taka jest naturalna procedura. 

Nie dość, że o tym nie wiesz - to jeszcze celowo piszesz

 

Zostaw na razie dysk w spokoju. Nie mam co prawda doskonałych danych - OTL tego nie sugeruje aby były problemy z dyskiem.

Moje pytanie jest następujące - czy Ty te posty piszesz na trzeźwo? Może jeszcze zapytaj wróżki czy dysk jest sprawny czy nie. Wspomniane błędy w chdsk, nagły spadek wydajności komputera, nie działająca ważna systemowa usługa.  

Czy to Ci się nie łączy w jakąś całość? Że niby błahe adware to zrobiły? No chyba sobie kpisz. Daruj więc swoje szkodliwe porady. I przemyśl swoje postępowanie. 

 

Do autora: 

rób kopię zapasową ważnych danych. Możesz je skopiować w tradycyjny sposób, chociaż najlepszym i najdokładniejszym sposobem - jest kopia posektorowa dysku. Na który potrzebujesz niestety drugi taki nośnik, można pokusić się o kompresję, średnio można skompresować dane o ok 60%. O ile oczywiście dane na tym dysku skompresowane nie są ;-).

Tu odnośnie kopii

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1330869.html

Kopie posektorową z kompresją robi ddrescue. To linuksowy soft, bez gui. Musisz mi powiedziec jakie masz oczekiwania to odpowiednio Cię pokieruję.  

 

Po kopii najwazniejszych danych:

Dysk do  przeskanowania w MHDD. Dysk musi być w trybie IDE, jeżeli masz w BIosie wlaczony tryb ahci to musisz go wylaczyc.  

Tu ogólny opis:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic868490.html

 

Ty, po wyborze dysku - masz kliknąc F4, i przestawić na ON opcję erase delays. Potem jeszcze raz F4. Na koniec zróbić zdjęcie, które zawiera "legendę". 

Odnośnik do komentarza

Okej zaczynam trochę się gubić, proszę o wyjątkową cierpliwość :P.

 

@Groszexxxx

Jutro zaopatrzę się w jakiś najtańszy przenośny dysk pod usb, co prawda pożyczyłem teraz przenośny dysk 500GB seagate ale jest na nim trochę danych więc wszystko się nie pomieści, no cóż lepiej mieć swój, może się przydać. Część danych napewno jest skompresowana. Rozumiem że ctr+c ctr+v może się nie sprawdzić i nie przekopiować wszystkiego tak jak należy dlatego chętnie posłużę się tą metodą o której wspomniałeś. W temacie który podałeś jest wiele programów ale Ty polecasz ddrescue który oparty jest na Linuxie i tutaj moje pytanie, co będzie konieczne do zrobienia aby uruchomić ten program?

Co do moich oczekiwań to w dużej mierze chciałbym przenieść prawie wszystko z drugiej partycji (D:)(poniżej 280GB). Głównie zależy mi na wszystkich wtyczkach do fl studio które kupowałem/ściągałem przez lata (na szczęście zakupione wtyczki mam na CD) . Mam tego na prawdę dużo bo zajmuję się hobbystycznie produkcją muzyki, najgorsze jest to że większość istotnych wtyczek jest instalowana i ma swoje miejsce w rejestrze dlatego po całej tej szopce nie będą funkcjonować ale przynajmniej pozostaną ich nazwy i będę mógł je ściągnąć ponownie (o ile jeszcze da się je znaleźć w internecie). Strasznie mnie to przeraża bo już raz straciłem wszystko gdy oddałem laptopa na gwarancji. Niestety nie znałem wcześniej tego forum i nie podejmowałem próby odzyskania danych (system się nie uruchamiał) i jako naiwniak pomyślałem, że może oni to zrobią... No a po za tym wiadomo chcę zachować muzykę, zdjęcia, filmy, instalki itp. 

Drugie pytanie to czy jest jakakolwiek możliwość naprawy dysku z poziomu komputera? Bo fizycznie na pewno nie. Czy raczej powinienem odkładać na nowy, droższy dysk SSD? Domyślam się że o tym traktuje druga część twojego posta ale nie do końca rozumiem. 

 

Dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam gorąco :)

Odnośnik do komentarza
Zappa. To nie jest pierwszy raz. Denerwuje mnie to co Ty tu wyprawiasz.

 

Weż walerianę. Pisałem posta bez danych, które potem uzupełnił autor. Jak cie denerwuje to sie wyloguj.

 

Problem z dyskiem jest o tyle szczególny, że dane są często dla użytkowników bardzo ważne. Nie dość, że gwałcisz tą zasadę - to jeszcze zalecasz działania na uszkodzonym nośniku. Weź człowieku się ogarnij.

 

Jaką zasadę? O czym mówisz? Może warto sie samemu ogarnąc a nie odpisywać dopiero po kilku postach.

 

Moje pytanie jest następujące - czy Ty te posty piszesz na trzeźwo?

 

Wypraszam sobie.

Odnośnik do komentarza

Zróbmy na razie tradycyjną kopię 1:1 za pomocą graficznego DMDE. Będzie dla Ciebie i najprościej i najszybciej. 

Ściągnij DMDE z oficjalnej strony: http://dmde.com/download/dmde-free-2.8.2.546-win32-gui.zip

wypakuj pliki i uruchom. Pojawi się wybierz urządzenie/dysk. Zaznacz dyski logiczne i wybierz partycję, którą chcesz skopiować. Potem prawy przycisk na wolumin jaki Ci się pokaże i opcja Utwórz obraz/klonuj. W sekcji ŹRÓDŁO NIC NIE ZMIENIASZ. W DOCELOWYM wybierz PLIK, następnie wskaż gdzie ma zostać zapisany (czyli na ten Twój dysk od kolegi). Na koniec OK. Wyświetli monit, która pokaże ogólne informacje - przejrzyj czy wszystko się zgadza, Jeśli tak: zatwierdź go. 

I robi kopię. 

Jak to zrobisz, to napisz. 

Odnośnik do komentarza

Jak Ty w ogóle możesz to polecać na tym forum? Paszoł won z takimi poradami. Najpierw poczytaj coś o tym programie: 

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic939301-0.html

(głównie post 11) i kolejne posty Okzo, który już ma skasowane konto. Poznać je idzie głównie po błędach fleksyjnych, ponieważ jest Litwinem.

 

A tutaj dokładnie źródło: 

http://nazyura.hardw.net/Part01.htm

 

I tekst o tym, że wspominasz, a nie polecasz to jakiś śmiech na sali. 

 

W ogóle nie wiem jak to nazwać - to chyba jakaś specjalna szkodliwość - piszesz, że jest znienawidzony, a jednak celowo wypisujesz tą nazwę. Zapłacili Ci? Weźmiesz odpowiedzialność za szkody jakie ten program może przynieść?  Zbyt często się spotykam jak ludzie tracą ważne dla siebie dane - czasami tylko pod kątem sentymentalnym. Nie stać ich na kosztowne odzyskiwanie. HDD regenerator w najgorszych przypadkach powoduje uszkodzenia do tego stopnia, że odzysk nie zamknie się w 3 cyfrowej sumie. 

HDD regenerator to jeden z największych softwareowych przekrętów i w dodatku płatnych. To nie jest forum dobreprogramy żeby pisać takie bzdury. 

To tak wspaniały program, że celowo nie pokazuje SMART - co by ukryć zniszczenia jakich dokonuje, a na dokładkę autor programu uczęszczał chyba jakieś kursy Kaszpirowskiego, bo program próbuje naprawiać dysk nawet gdy ten dysk się fizycznie odłączy. 

 

Nauczcie się w końcu raz na zawsze, że jak podejrzewacie problemy z dyskiem to najpierw SMART! (np. z GSmartControl)

Ręce opadają. 

 

Widzisz panie Kaszpirowski, tylko ja, w odróżnieniu od ciebie, naprawiłem tym "magicznym programem" paredziesiąt dysków, których nikt inny nie był w stanie przywrócić do życia. Zarówno swoich jak i klientów.

Nie czytam durnot na "elektrodzie" bo to forum sięgnęło dna. W odóżnieniu od wielu wypowiadających się tam w kwestiach komputerów, ja akurat mam praktykę...

 

Nikogo do niczego nie nakłaniam. Do zakupu tym bardziej. Czytaj uważnie moje wypowiedzi...

W dodatku wersja niezarejestrowana pozwala chyba na sprawdzanie do pierwszego bad sectora. A to z reguły wystarcza.

Później można zacząć skan od miejsca w którym wystąpił, wpisując go ręcznie...

 

Wspominam o tym programie tylko dlatego, że pomaga w przypadkach beznadziejnych. Więc w sumie głupotą jest twierdzić, że "narażamy sie na utratę danych". I tak nie mamy do nich dostępu ani możliwości ich odzyskania. No chyba, że stać nas na wysłanie dysku do Ontracka czy innych tego typu firm... ;)

 

Co szkodzi spróbować, kiedy do wyboru mamy śmietnik???

 

Dlaczego z przekąsem piszę "znienawidzony"? Bo zupełnie nie rozumiem nagonki na ten program. To jest chore.

Zacząłem go używać jeszcze nim się to zaczęło, więc nie miałem stresu. I jakoś nigdy nie straciłem danych...

Oczywistym jest, że takie programy wykonują niebezpieczne operacje... Co z tego? Inaczej chyba się nie da, nie?

No chyba, że miało by to być rzeczywiście jakieś placebo, jakich w necie pełno.

 

Podejrzewam że swoje żale wylewają na ten program goście, którzy uroili sobie że ten program naprawia dyski. Otóż nie naprawia!

Przywraca tylko strukturę powierzchni dysku do stanu, w którym widać ją w systemie i można z niej odzyskać dane. Co proponuję zrobić jak najprędzej...

Oczywiście każdy następny zapis na dysku który został przywrócony tym programem grozi nam powrotem do stanu wyjściowego. Cudów nie ma, i o ile wiem, nikt tego nie sugerował...

 

 W ogóle o jakich stratach ty tu człowieku gadasz? Dwie krzywe gierki i stary Windows? O poradę pyta poważna firma czy choćby architekt który może utracić ważny projekt?

Może zejdź na ziemię i nie przeginaj pały...

 

Oczywiście ze jak dysk widać w systemie i nie czyni on problemów z odczytem, trzeba zrobić klona 1:1 na inny dysk i dopiero się bawić. Nikt nie neguje, że masz tutaj rację.

Ale póki co nie mamy problemu z aż takim zagrożeniem, żeby dysk nie odpowiadał. Poza tym nie mamy nowego dysku... ;)

Odnośnik do komentarza

Okej zaczynam trochę się gubić, proszę o wyjątkową cierpliwość :P.

 

@Groszexxxx

Jutro zaopatrzę się w jakiś najtańszy przenośny dysk pod usb, co prawda pożyczyłem teraz przenośny dysk 500GB seagate ale jest na nim trochę danych więc wszystko się nie pomieści, no cóż lepiej mieć swój, może się przydać. Część danych napewno jest skompresowana. Rozumiem że ctr+c ctr+v może się nie sprawdzić i nie przekopiować wszystkiego tak jak należy dlatego chętnie posłużę się tą metodą o której wspomniałeś. W temacie który podałeś jest wiele programów ale Ty polecasz ddrescue który oparty jest na Linuxie i tutaj moje pytanie, co będzie konieczne do zrobienia aby uruchomić ten program?

Co do moich oczekiwań to w dużej mierze chciałbym przenieść prawie wszystko z drugiej partycji (D:)(poniżej 280GB). Głównie zależy mi na wszystkich wtyczkach do fl studio które kupowałem/ściągałem przez lata (na szczęście zakupione wtyczki mam na CD) . Mam tego na prawdę dużo bo zajmuję się hobbystycznie produkcją muzyki, najgorsze jest to że większość istotnych wtyczek jest instalowana i ma swoje miejsce w rejestrze dlatego po całej tej szopce nie będą funkcjonować ale przynajmniej pozostaną ich nazwy i będę mógł je ściągnąć ponownie (o ile jeszcze da się je znaleźć w internecie). Strasznie mnie to przeraża bo już raz straciłem wszystko gdy oddałem laptopa na gwarancji. Niestety nie znałem wcześniej tego forum i nie podejmowałem próby odzyskania danych (system się nie uruchamiał) i jako naiwniak pomyślałem, że może oni to zrobią... No a po za tym wiadomo chcę zachować muzykę, zdjęcia, filmy, instalki itp. 

Drugie pytanie to czy jest jakakolwiek możliwość naprawy dysku z poziomu komputera? Bo fizycznie na pewno nie. Czy raczej powinienem odkładać na nowy, droższy dysk SSD? Domyślam się że o tym traktuje druga część twojego posta ale nie do końca rozumiem. 

 

Dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam gorąco :)

 

Dysk który sypie błędami można używać (ostrożnie, bo może powodować wysypywanie się systemu przez samo tylko podłączenie) jako taki magazyn, na którym nam nie zależy. Sam mam ze dwa takie zabytki i trzymam tam jakieś pierdoły... Jak padnie, straty nie będzie. 

Ale oczywiście najlepiej go przybić gwóździem do ściany...  :P

 

Naprawić się go już nie da. Kaplica.

 

Tak. Warto składać. I jeśli nie zależy Ci na pojemności to składaj na SSD. Kop nawet na starszych komputerach zauważalny. Responsywność systemu porażająca...

Do zgranego tandemu najlepiej dokupić coś na magazyn danych i backup. Ale oczywiście to może poczekać...

 

Co do wcześniejszych pytań, to, choć może już za późno, odpowiadam:

 

RMA to taki zwrotny kod gwarancyjny. Wystarczy wpisać w Google "RMA Code" ;)

 

"Mam jeszcze takie pytanie, czy używanie programów do optymalizacji pamięci (w moim wypadku memory optimizer firmy Systweak) może zajechać dysk?"

Raczej niekoniecznie, ale swoje dokłada. Używanie tego typu programów w ogóle jest generalnie rzecz ujmując - głupie. Wtłaczają to co jest w pamięci RAM do podręcznej pamięci systemu na dysku. Albo przynajmniej wycinając procesy które system do niej skierował, zmuszają go do powtarzania tego manewru. Takie placebo...

Przy obecnych cenach pamięci najlepiej po prostu ją dokupić... Albo zoptymalizować system w inny sposób.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Przerabiane to było na elektrodzie, przerabiane na forach rosyjskich. 

 

W żadne dyskusje wyjątkowo wchodzić nie będę. Ten program nie jest tego warty. Reklamując go jesteś oszustem! Tak samo jak autor tego programu! 

 

Masz racje nie wchodź w żadne dyskusje. Nazbyt jeteś wpływowy i szybko ulegasz. Szybko ulegasz emocjom i wtedy popdeijrzewasz kogoś o to, że pisze pijane posty. W przeciwieństwie do ciebie ja tego nie zrobie. Nie tedy droga.

 

Z poważaniem F. Zappa

Odnośnik do komentarza

Przerabiane to było na elektrodzie, przerabiane na forach rosyjskich. 

 

W żadne dyskusje wyjątkowo wchodzić nie będę. Ten program nie jest tego warty. Reklamując go jesteś oszustem! Tak samo jak autor tego programu!  

 

Jedno pytanie, misiu pluszowy... Używałeś kiedykolwiek czy tylko CZYTAŁEŚ na ELEKTRODZIE? Najbardziej zje...nym forum w tym uniwersum? (Od jakiś dobrych kilku już lat...)

 

Dyskutować to se może moherowa babcia z pilotem o przyczynach katastrofy "smoleńskiej". Taka dyskusja będzie miała mniej więcej tyle samo sensu...

Amen.

 

Czy autor temat olał, znudził sie naszą przepychanką, czy jednak udało mu się coś wskórać...

Oto jest pytanie!

 

Chciałbym poznać odpowiedź...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...