Witam! Jestem tutaj zupełnym nowicjuszem, ale mam nadzieję, że ktoś mi tutaj pomoże Dzisiaj Avast zaczął natarczywie wykrywać jakiś wirus, który rzekomo był pod pewnym adresem strony internetowej - nazwa tej strony to było coś typu 'hiuyruiwhrjwyetouieqterky', więc nie zagłębiałem się w treść problemu. Za chwilę jednak antywirus wykrył kolejny wirus, którego już niestety nie pamiętam - wtedy zauważyłem, że osłona systemowa Avasta przestała działać - a dokładniej sekcja chroniąca strony WWW. Przeskanowałem kompa Malwarebytes Anti-Malware, wykrył jakieś jedno zagrożenie, usunął i wtedy zresetowałem kompa. Po zresetowaniu internet zupełnie przestał działać Sytuacja jest o tyle dziwna, że na Ubuntu, na którym obecnie przebywam, internet działa bez zarzutu.
Mógłby mi ktoś pomóc, doradzić coś? Co dolega mojemu Windowsowi?
Extras.Txt
OTL.Txt