Witam, dzisiaj odkręciłem i czyściłem radiotor z kurzu, nałożyłem nowej pasty ( starą wystarczyło przetrzeć bo była tak stara że sama schodziła ) po kilku nieudanych próbach założenia radiatora wreszcie udało mi się go porządnie umocować kiedy załapałem o co chodzi z tymi wkrętkami ( czy co to to jest ). No i włączam kompa, jakieś 5 min(!) się włącza i kiedy w końcu zaskoczył to się sam wyłączył i tak 3 razy próbowałem. W końcu odkręciłem wszystko od nowa i nałożyłem pasty jeszcze dodatkowo na samą podstawkę od chłodzenia (wcześniej nałożyłem tylko na procka bo myślałem że to wystarczy jak się je przyłoży do siebie). No i teraz komputer chodzi, normalnie się włącza bez opuźnienia ale np. oglądanie stron internetowych typu YouTube to mordęga bo filmy niemiłosiernie się zacinają czego nie było przedtem. Niektóre gry również. Wszystko jest dobrze podłączone sprawdzałem kilkakrotnie. Może moglęm dać jeszcze więcej tej pasty? Ogólnie nałożyłem niewielki groszek i rozsmarowałem kawałkiem papieru na całym procesorze i podstawce.
Aha dodam że komp to stary grat :
Inter Celeron 3.06GHz
1,2 GB RAM
NVIDIA GeForce 7300GT
Win XP service pack 3