WisnieR

Od wczoraj chodzi na starych pamięciach i brak BSOD. Chyba jednak dokładane były trafione.

Hmm sprawdzę te pamięć. Włożę stary moduł i zobaczę czy jest poprawa. Być może te dokładane są wadliwe. Ten PC służy tylko do odtwarzania filmów, a pamięci dostałem za darmo więc z niesamowitych 2GB zwiększyłem ją do 3GB. Może się gryzą albo nie chcą pracować ze starymi modułami. Dodam jeszcze, że system mam już od wielu wielu lat na tej maszynie - nie była modernizowana od kilku lat, ale po dołożeniu SSD nie instalowałem go na nowo tylko użyłem migracji systemu za pomocą programu AOMEI Partition Assistant. Po sprawdzeniu integralności plików dostałem informację o odnalezionych uszkodzonych plikach, których system nie dał rady naprawić. W linku plik CBS. Kompletnie się na tym nie znam być może Ciebie do czegoś to doprowadzi https://www.dropbox.com/s/361aieyd2p3sxnm/CBS.log?dl=0

Od jakiegoś czasu system często zalicza losowe BSOD. Zaczęło się tak dziać około miesiąc po wymianie dysku na SSD + dołożeniu pamięci RAM. Podejrzewam, że to któryś z tych komponentów. Proszę kogoś o poświęcenie chwilę swojego cennego czasu i nakierowanie mnie na przyczynę problemu W linku poniżej paczka ze zrzutem z FRST + DMP + text z BlueScreenView: https://www.dropbox.com/s/mnmi84rn530o8kq/BSOD.zip?dl=0

Pomogło wyłączenie samego Nvidia Stream Service. Zasugerowałem się podobnym tematem. Wielki minus dla Nvidii... Edit: Niestety problem nadal występuję. Dysk potrafi pracować chwilę lub bardzo długo po uruchomieniu komputera. Nie mam pomysłu co może to powodować.

Nie posiadam żadnego antywirusa. Korzystałem tylko z MSE ale od razu był po skanie odinstalowywany. Nie mam żadnych dziwnych procesów w tle. Nic nie istalowałem. Wszystko wygląda na normalne ale jednak wciaż dysk po starcie zaczyna czytać. Czasami 2 minuty a czasami 10 minut. Co ciekawe, dysk zaczyna pracować nie po uruchomieniu Windowsa, a po tym jak wykonam jakąś czynność po starcie systemu - np. odpalę internet. W sumie to zawsze jest to pierwsza czynnośc, którą robię.

Od tygodnia po uruchomieniu systemu dysk twardy cały czas pracuję, a cały system zwalnia, Sprawdzany HD Tune, nie pokazywał bad sectorów, parametr C5? (relocated sectors) na poziomie 0. W samym systemie nic nie było zmieniane ani instalowane. Problem pojawił się nagle. Czasami trwa to 5 minut, a czasami ponad 30 minut. Samo pisanie posta i sprawdzenie przez FRST zajeło mi ponad pół godziny, a w trakcie pisania tego zdania dysk przestał pracować i wszystko wróciło do normy. Addition.txt FRST.txt Shortcut.txt

Dziękuje za pomoc. Faktycznie przeoczyłem ten punkt. Otóż problem powodują następujące sterowniki: atimpag.sys dxgkrnl.sys igdmd64.sys Są to sterowniki karty graficznej. Aktualnie mam AMD Radeon HD 7400M Series na sterowniku 2D 8.01.01.1390 / Catalyst 14.4 - czyli najnowsze dostępne. Czy zmiana sterownika pomoże czy jest to związane z jakimś mechanicznym uszkodzeniem karty w laptopie? Zauważyłem też, że igdmd64.sys to sterownik od wbudowanej grafiki intelowej i ten sterownik też jest na czerwono w BlueScreenView.

Od kilku dni sporadycznie mam problem z uruchomieniem komputera. Otrzymuje blue screena i muszę go restartować. Po restarcie wszystko wraca do normy. Sprawdziłem dysk i pamięć i wszystko jest OK. Wiem, że można sprawdzić dokładną przyczynę BSOD za pomocą odpowiednich narzędzi. Co zrobić żeby sprawdzić jaki sterownik sprawia problemy?

Minęły 3 miesiące a problem nadal nierozwiązany. Czy naprawdę nikt nie jest w stanie mi pomóc? To jest bardzo męczące, ponieważ wszystko mi tnie jak tylko włącze film na YouTube. Oglądanie filmów na YouTube lub innych playerach Flash jest bardzo nieprzyjemne. Instalacje nowych wersji sterowników do grafiki, Adobe Flash Player czy aktualizacje przeglądarki też nie pomagają

Nadal nie rozwiązałem problemu :/ Wszystko co jest odtwarzanee we Flash Playerze klatkuje. Dotyczy to Youtube'a czy filmów w playerach VOD. Co ciekawe w trybie normalnym (nie pełnoekranowym) filmy nie tną - a może tego nie widzę. Dopiero gdy przełączam na full screen obciążenie procesora wskakuje na 100% i zaczyna klatkowanie.

Przecież wyraźnie napisałem, że wszystko po świeżym postawieniu Windowsa 7, więc i sterowniki najmowsze ze strony Nvidii i Flash Player prosto z Adobe. Dźwięk leci przez SPDIF (Audigy SE) prosto na amplituner, wszystko podłączone przez HMDI do TV LED, rozdzielczość 1920x1080 pixeli. Nie rozumiem tego ewenementu. Dlaczego tak się dzieje? Na laptopie o gorszych parametrach nie mam takich problemów. Czy architektura procesora jest już na tyle stara by nie obsługiwała nowego Flash Playera? To jakaś paranoja

Od kilku dni mam problem z klientem Adobe Flash Player i filmami na YouTube. Otóż animacja lekko rwie i filmy nie są płynne. Działą się tak na Operze Next, Operze 12, Google Chrome więc jest to problem niezależny od przeglądarki. Wcześniej nie było takiego problemu. Myślę, że problem pojawił się po ostatniej aktualizacji Flash Playera do wersji 11. Jestem po świeżej instalacji WIndows 7 - pierwsza rzecz, którą zrobiłem ale problem nie ustąpił. Czy może już mój set-up jest za stary na wymagania Flasha? Nie no to jest niemożliwe. Służy mi on do odtwarzania filmów FUll HD 3D a z flashem sobie nie radzi? Jest to wielki problem bo często oglądam jakieś dokumenty na portalu a teraz irytują mnie rwące klatki. AMD Athlon X2 5600+ 2GB RAM NVidnia GF GTS 450 Dysk SATA DFI Infinity nForce4 Ultra II M2

Ok siadłem do PC i zrobiłem w końcu te logi: OTL: http://wklej.org/id/806280/ SystemLook: http://wklej.org/id/806281/ FSS: http://wklej.org/id/806283/

Proszę bardzo: http://wklej.org/id/804092/

Witam. Dziś mnie też dopadł wirus UKASH jednak udało mi się ręczne z nim poradzić przez usunięcie podjerzanego pliku exe. Myśle, że jednak zostały jakieś pozostałości po nim i w ramach prośby chciałbym aby ktoś to spradził. Załączam logi z OTL OTL: http://wklej.org/id/801834/ Extras: http://wklej.org/id/801835/