-
Postów
36 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mimal
-
Czy ktoś z Państwa ma jakieś wskazówki lub nakierowywania co mógłbym spróbować zrobić w celu pozbycia się problemu?
-
Dobry wieczór Państwu. Jestem posiadaczem thinkpada T420 z systemem win7 64 bit professional.Laptop zakupiłem po leasingu w ofercie był również system gdzie po pierwszym uruchomieniu laptopa sam się wgrał. Większość aktualizacji (te podstawowe 200 normalnie się wgrało) pozostałe KB31.... z najważniejszymi numerami które państwo pisali na tym forum że są ważne, wgrałem już bezpośrednio przez WSUS'a ponieważ w pewnym momencie windows Update nie chciał ściągać i instalować.Być może to jest przyczyną że nie wgrała się jakaś aktualizacja która odpowiada u mnie za problem. Główny problem; Naciskając na ikonki na pasie startu na dole w wiekszości wypadków zanim uruchomi się dana aplikacja mija 5-10 sekund.W tym samym czasie jeżeli mam ta samą aplikacje na pulpicie normalnie bez problemu natychmiastowo się włącza jeżeli uruchomię ją dwuklikiem z pulpitu. Problem jest dość poważny ponieważ laptop służy mi do pracy a często jest tak że mam przedział czasowy, tutaj deadlajn goni a nie jestem w stanie przełączać się pomiędzy programami na pasku zadań bo zanim mi się otworzy kolejne okno to mija te nieszczęsne 5-10 sekund.(przy 10 oknach-np wykresach jest niemożliwie uciążliwie) Próbowałem już: -Wyłączać środowisko aero -szate graficzną zamienić na podstawową,wszystkie efekty interakcyjne też usunąłem,nic nie pomogło -we właściwościach pasku zadań kombinowałem juz z opcjami:Przyciski Paska zadań(Nigdy nie scalaj/i pozostałe opcje),autoukrywanie Załączam dodatkowo logi o które Państwo prosiliście w nagłówku tego działu i bardzo proszę o pomoc. Addition.txt FRST.txt Shortcut.txt
-
up tematu! Komputer nadal muli,zwiesza się mocno co jakieś pół godziny.Ponownie machłem pełny skan antywirem, nic nie wykryte.Prosiłbym o jakąs pomoc.
-
Od pewnego czasu(początku sierpnia) mam problem z bluescreenami.Najcześciej miałem do czynienia z [1-fotos niżej].Dość często wysypywał się podczas zamykania systemu po całodziennej pracy.Pojawiała się informacja o zamykaniu i że nastąpi aktualizacja, po 10 sek gdy aktualizacja była w toku następował ten bluscreen.Nie była to reguła, ale dość często się to objawiało(w przeciągu miecha około 6,7 razy).Raz tylko mi wyskoczył podczas normalnej pracy z systemem. 3 dni temu podczas zwykłego grzebania w necie wyskoczył mi ten blue....[2-fotos niżej].Po restarcie, gdy pojawił sie pulpit-10 sec po tym fakcie pojawił się ten blue[3-fotos niżej].Restart,pojawienie sie pulpitu,10 sec później pojawia sie stary blue przyjaciel[nr1].Daje Pececiorowi 20 minut wytchnienia, wyłaczajac go.Po upłyniętym czasie, właczam,pojawia sie pulpit,10 sec i blue nr2.Daje mu 2 h przerwy.Uruchomił się bez wysypania.Podsumowując, ukazały mi się 4 bluescreeny,w tym 3 całkiem innego kodu błedu. Sytuacja z wczoraj.Po 3h pracy nagle sie zaczął coraz wolniej jarzyć.Zwiechy 3 sekundowe co jakieś 2 minuty, polegające na braku odpowiedzi.Nie miał duzego obciazenia bo zas był użyty do przegladania neta.W końcu zaczął zamulać tak że przez 5 sekund działał, 5 sekund zwiecha.Po 1,5 minucie takiego rytmu, szkoda mi go było i dałem mu odspanąć wyłaczając go. Dziś zauważyłem że już od samego włączenia wolno jarzy, z 4 razy w ciągu 2 h pacnął mi na jakieś 5 sekund-brak odpowiedzi BLUE nr 1 http://wstaw.org/w/2dsE/ BLUE nr 2 http://wstaw.org/w/2dsF/ BLUE nr 3 http://wstaw.org/w/2dsG/ Platforma win 7 64 bit HOME Prosiłbym o pomoc.Pozdrawiam
-
A picasso na pewno wie o tym temacie? Bo tak przeglądam codziennie, przeglądam i chyba sobie myslę że nie wie EDIT: Piccasso jednak wie, pozostaje mi cierpliwie czekać.(Prosiłbym o skasowanie mojego nic nie wnoszącego posta)
-
Logi z CBS http://www.speedyshare.com/Zcp48/CBS.rar
-
Chciałem się zabrać za naprawe klucza,jednak po ponownym odpaleniu peceta i ekranie ładowania się systemu Vista ujrzałem czarny ekran, który przez nastepne pół godziny nie chciał nic z sobą zrobić.Wsadziłem płytkę, przywróciłem się do dawnego SP1.Ponownie odpaliłem instalator SP2.Cud.Wklepał się. Wyskoczył co prawda jakiś pusty błąd, ale działał.Zabrałem się za wpisanie komendy sfc/scannow.Ten sam błąd co poprzednio.Porównałem klucz, z wersją trustedinstallera oraz z wersją do folderu który był ukryty i do którego się odwoływał;wyglądało na poprawne.Wziąłem się zatem za podpunkt 2 czyli wklepanie Readiness Tool’a i zrobienie nim loga.Podczas instalacji robił aktualizacje do bazy Windows Update.Log był pusty.Uwagę jednak przykuło to że nie zgadzała się wersja.Sprawdziłem folder C:\Windows\Servicing\Version, nazwa folderu się nie zmieniła.Nastepnie chciałem sprawdzić klucz oraz wersję folderu w %SystemRoot%\WindowsSxS ale…. I tutaj przełomowy moment.Pisze ten post, gdy nagle komputer sam z siebie zaczyna się ponownie uruchamiać.Ładuje się standardowo, gdy ma się ukazać pulpit,jest czarny ekran. Byłem po prostu rozczarowany oraz w życiu bym się tego nie spodziewał.Po 10 minutach gdy patrzyłem się zrezygnowany na czarny ekran i kipiejący z emocji pojawiło się tło windosowskie z flagą oraz komunikatem: DODATEK SERVICE PACK NIE ZOSTAŁ ZAINSTALOWANY.WYCOFYWANIE ZMIAN.Nie mogę uwierzyć do teraz w jaki sposób to się stało.Po 7 h ciągłego działania na SP2, pecet się po prostu wyłączył i zrobił takie cudo.Dodam że 3 dni temu wyłączyłem możliwość automatycznego aktualizowania i jedyne jakie można było zrobić to ręczne. Aktualnie mam SP1.Wersja SP2 na jakim dziś działałem to 6.0.6002.18005(tak było w kluczu,w podfolderze C:\Windows\Servicing\Version oraz w odwołaniu do folderu w %SystemRoot%\WindowsSxS).W logu z readiness toola jest wskazana wersja 6.0.6002.22574(Podejrzewam że te jego aktualizacje to spowodowały).Jak mówię-nie zdążyłem sprawdzić klucza gdyż sam z siebie się zamknął.Mimo że na SP2 działało przez 7 h to większość czasu byłem pogrążony w lekturze tego problemu z zainstalowaniem się,sprawdzaniu różnych rzeczy itp. Log z Readinees toola ================================= Checking System Update Readiness. Binary Version 6.0.6002.22574 Package Version 17.0 2013-02-16 19:45 Checking Windows Servicing Packages Checking Package Manifests and Catalogs Checking Package Watchlist Checking Component Watchlist Checking Packages Checking Component Store Summary: Seconds executed: 1851 No errors detected Ps:Niestety na nastepnego posta odpowiem dopier najwcześniej za tydzień,gdyż biorę urlop I jadę z dziećmi na ferie.
-
Zrzut z System: http://wstaw.org/w/1GtJ/ Zrzut z wiersza i wyskakuje błąd: http://wstaw.org/w/1GtL/ Naprawiać to? https://www.fixitpc.pl/topic/1400-blad-uslugi-instalator-modulow-systemu-windows-nr-126/
-
Nie bardzo wiedziałem do jakiego schowka mi to zapisuje więc trzasłem screena: http://wstaw.org/w/1Gt3/
-
Wyskakuje właśnie to samo okienko.Jak zaaktywuje to zaś będzie normalnie działał z SP1 i czytał jako oryginalny.
-
Mam oryginalną płytkę, którą kupiłem w sklepie.A w prawym dolnym rogu czarnego pulpitu pisze że ta kopia systemu jest nieoryginalna...taki paradoks Od razu zaznaczam że ten system był tylko na tamtym komputerze instalowany(na szczęście, bo z tą vistą miałem zawsze problemy)
-
Specyfikacja: http://wstaw.org/w/1Gr1/ http://wstaw.org/w/1Gr2/ I teraz zredaguję moje postępy.Jedyne co zdążyłem zrobić to zyskać 70 GB na dysku C i od razu wziąłem się za aktualizacje systemu.Ostatnie 2 dni tylko na tym się skupiałem.Pobrałem najpierw SP2 z orygnialnego źrodła jakim jest microsoft, pół godziny później wylatuje komunikat: http://wstaw.org/w/1Gr3/ Na nowo aktualizuję system etc.Wraca do normalnego życia czyli SP1.Pobieram z innego źródła-sytuacja się powtarza i moge tak Panowie w kółko robić.
-
Witam! Postanowiłem zająć się sporadycznie używanym przez siebie drugim pecetem.Większość śmieciowych programów oraz toolbarów została usunięta.Zbędne programy i usługi przy starcie systemu odhaczone.Funkcje systemu skonfigurowane pod wydajność.Mimo że sprzęt już swoje ma(4 lata temu uznawane jako dobry+) myślę że mimo wszystko nie powinien tak często się zwieszać i zamulać(zwiechy statystycznie 5 na 1 h użytkowania, przy czym trwają średnio od 15 sek do 1 minuty). Załączam wszystkie potrzebne pliki: http://www36.zippysh...39176/file.html Niestety podczas tworzenia logu z monitora niezawodności i wyadjności, wyskoczył error EDIT: System:Win Vista 32 bit
-
Zrobione
-
skrypt zaraz po restarcie http://www27.zippyshare.com/v/57081531/file.html skan zaraz po restarcie http://www27.zippyshare.com/v/39790300/file.html
-
Proszę: OTL http://www46.zippyshare.com/v/43846185/file.html Extras http://www46.zippyshare.com/v/32278001/file.html
-
McAfee jest zdezaktywowany,więc sądzę że raczej by się nie dobierał do Arcavira.(Na wszelki wypadek, od razu usuwam) Natomiast niewiem co robi w procesach AVmenu. Ostatni okres czasu kiedy miałem AVG to było minimum rok temu.Bardzo mnie ten fakt zaciekawił i okazało się że mam zainstalowany w IE toolbar avg który ni cholera musiał się ukatywnić(nie korzystam z przeglądarki IE więc za bardzo nawet o tym nie wiedziałem).Tylko jedna rzecz mnie irytuje. Screen z procesami został zrobiony przy samym starcie peceta i nie umiem tego za bardzo powiązać z tym toolbarem, bo paski chyba się uruchamiają przy starcie przeglądarki a nie systemu.Jako ciekawostka, w systemie został jakiś śmieć po AVG, ale ruszyć się go nie da ani otworzyć lokalizacji plików bo wyskakuje error z braku dostępnej ścieżki.(toolbar usunięty) Postanowiłem że poobserwuję trochę system Od ostatniego posta zamulił tak około 9 razy.2 razy dzięki niesamowitej cierpliwości udało mi się wejść w procesy.I tu kolejne zdziwienie.Przy ostatnich zdjeciach które posyłałem, zarżnięte było 7GB( z mocnym hakiem) i proces od Arcavira zabierał z jakieś 6 700 000 K jako do dyspozycji roboczej.I to mi się zgadzało bo reszte zabierał system+standardowe bzdety(czyli tam jakieś niecałe 1 GB ramu).A teraz 2 razy co wszedłem do menedżera zadań to zarżnięte było nadal 7GB, ale proces Arcavira wciągał tylko 4 000 000 K w dyspozycji roboczej.Obserwowałem go przez jakies 5 minut i stan się nie zmieniał. Jak wyłączam proces Arcavira co chłonie ten ram, coś zaczyna mi blokować Internet(do sieci jest normalny dostęp) Proces mniej żre... http://wstaw.org/w/1DOO/ http://wstaw.org/w/1DOP/ ...a i tak jest zapchane http://wstaw.org/w/1DOQ/
-
up! bo skapłem się że EDIT wcześniejszego posta nie odświeża tematu
-
Czyli mam czekać aż zaś zamuli i wklepać wszystkie procesy tak? EDIT Specjalnie zadałem to pytanie, bo dostać sie do menedżera podczas zawiechy to rzecz niemozliwa i myslałem że jest jakis specjalny program który to ogarnie.Zamulił mi wczoraj jeszcze tak 3 razy.Udało mi sie odkryć przyczyne-prawie 8 GB zżera mi proces od antywira "arcamain sv".Nie mam pojęcia co z tym zrobić, bo arcavira mam już od dość dawna.... Screen procesu http://wstaw.org/w/1DjW/ Wydajność, po wyłączeniu wszystko wraca do normy. http://wstaw.org/w/1DjX/
-
Pojawił się ten najgorszy problem który jest zawarty w nazwie tematu-Zamulona Ram: ;Pecet włączał się do przedwczoraj prawidłowo. Przedwczoraj-Odpalam standardowo blaszaka.Uruchamia się,bootuje-jestem na pulpicie.Czekam standardowe 30 sekund żeby wszystko co miało się załączyć załączyło.Ruszam myszką-porusza się tak że musze czekac 10 sekund żeby wogóle nastąpiła jakaś reakcja.Naciskam flagę windows'owską na klawce-pasek startu odpala się po 40 sekundach.Niestety nie udało mi się wejść w Menedżer zadań żeby sprawdzić co się dzieje.Liczyłem na szczęście że padły po prostu porty USB-przepinam kable po 1 minucie pojawia się komunikat ze dopiero zaczyna instalować sterowniki więc stwierdzam że klawka i mysz raczej żyją,Robię reset-działa prawidłowo. Wczoraj To samo co "przedwczoraj".Robię reset-działa prawidłowo. Dziś Odpalam.Jestem na pulpicie, mysz jakos chodzi ale wszystko muli,dalej nie da sie wejsc do menedzera zadań.Robię reset-dalej zamuł, ale miałem wyjątkowe szczęście i udało mi się wejść do tego menedżera.Cały RAM zapełniony.Robię dziś 2 reset-działa prawidłowo. !!!!WSZYSTKO TO DZIAŁO się podczas zaraz po uruchomieniu się blaszaka. Procesy Podczas zamulania: http://wstaw.org/w/1Dcp/ Wydajnosc Podczas zamulania http://wstaw.org/w/1Dcq/ Procesy podczas poprawnego startu: http://wstaw.org/w/1Dcr/ Wydajność podczas poprawnego startu:(ten mały wzrost to jest odpalenie Opery,zaraz po tym zamknąłem) http://wstaw.org/w/1Dcs/ PS;Proces:Soluto-program który monitoruje szybkość bootwania i jakie procesy są odpalane.Mam to dopiero od tygodnia, a zamulanie ramu miałem również miech temu.
-
Cóż, pomysł żeby nabijać sobie posty nawet mi nie przyszedł do głowy-jeżeli tak to razi w oczy postaram się starać edytować moje posty. Wracając do meritum: Od razu zauważalna poprawa temperatury dysku(wczesniej standardowa praca 43 stopnie, teraz 30 stopni) Proszę: http://wstaw.org/w/1C9U/ http://wstaw.org/w/1C9V/ http://wstaw.org/w/1C9X/
-
W sobotę na giełdzie nie udało mi się nic załatwić, natomiast dziś obleciałem 3 sklepy komputerowe i albo były tanie dmuchacze któe można porównać do głośności odkurzacza, albo cholernie drogie potwory.Jeżeli jutro mi się nie uda znaleźć jakiś tanich to zainwestuje w te potwory...Jak tylko zakupię i wmontuję to się jak najszybciej odezwę-przepraszam za zwłokę Wentylator nawiewny i wywieny zainstalowany
-
Rozumiem. Widzę że ostatnio bogato w internecie, że aż wszyscy gardzą darmowymi iPadami Proszę: http://wstaw.org/w/1BwU/ http://wstaw.org/w/1BwX/ http://wstaw.org/w/1BwY/ http://wstaw.org/w/1Bx3/
-
Jedyne wentylatory jakie mam to na karcie graficznej oraz na procesorze.Nie podłączałem żadnego innego.Domyślam się że chciał Pan wgląd do menedżera żeby zobaczyć te porty USB.Wyjałem zbędne porty przedwczoraj.
-
Nie mam taśmy sygnałowej, gdyż ten dysk jest połączony kablem sata 3.Kabel poprawiony.Jutro śmigne na giełde i kupie dodatkowy wiatraczek żeby dmuchał na twardy dysk.Jak narazie ostatnio nie zdarzało się żeby głowica dysku stukała. Jednak dalej pozostają Bluescreeny które zaś się standardowo pojawiają.Okazało się że mam w gniazdach USB wklepane 3 kable od 3 różnych myszek(1 stacja dokująca podpięta na USB którą zapomniałem miesiąc temu przy zmianie myszki wyjąć,1 właściwy od mychy która normalnie działa oraz 1 taki mały chipset od bezprzewodowej mychy(o którym również miesiać temu zapomniałem, ba! nawet go nie zauważyłem)[ad:były tylko kable podpięte, myszki tamte już dawno zdechły]) Nasuwa mi się pytanie czy mój blaszak mógł od tego głupieć?Bądź co bądź od przedwczoraj nie miałem bluescreena a standardowo zaś się pojawiały często. I ostatnia sytuacja.Nic mi państwo nie zasugerowaliście co mogło się dziać z RAM-em.