Witajcie,
po powrocie do rodzinnego domu zauważyłem drastyczny spadek wydajności laptopa, którego pamięć w większości wykorzystują procesy ctfmon.exe notepad.exe msiexec.exe dlhost.exe msdtc.exe itd. Po uruchomieniu Windowsa wyskakiwała informacja, że system nie może otworzyć pliku pewnego typu, a przy zamykaniu systemu wyskakiwały okna z grafiką stron internetowych które odwiedziłem. Po skanie Windows Defenderem dany plik okazał się backdoorem, którego usunął (?) (niestety z jakichś przyczyń informacje już nie figurują w historii Defendera, a w podglądzie zdarzeń szczegółów brak), informacja o pliku oraz okna już nie wyskakują, natomiast pozostały dziwne procesy i spowolnienie.
Addition.txt
FRST.txt
Shortcut.txt
GMER-29.12.txt