karloos
-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez karloos
-
-
Obiekt: laptop z Win XP SP3.Od jakiegoś czasu zaczął dziwnie reagować: w trakcie pracy z aktywnym netem nagle blokada, zero działania , zero reakcji ("brak odpowiedzi" na pasku aplikacji) przez 15sek do 1 minuty, czasem dłużej. Przeskanowałem różnymi antywirusami, nic nie znalazły. Potem zaczęły się problemy z modemem USB, co chwila rozłączało się połączenie z netem (mam Orange) a następnie z bezprzewodową w domu (znaleziono sieci… połączono… znaleziono... połączono…) Nie mogłem nic wypalić, po włożeniu płyty było: dysk nie jest pusty albo brak dysku w napędzie. Uruchomiłem gmera i parę innych diagnostycznych - nic nie znalazły. Odinstalowałem Orange i nie mogłem już zainstalować - nie uruchamiał się instalator. Wyciąłem partycję systemową, zainstalowałem system od nowa i wtedy system stwierdził, że kosze na partycjach z danymi są uszkodzone (mam 4 partycje: system, swap i dwie z danymi). Po naprawie koszy (? w trakcie naprawiania była seria dźwięków) i poinstalowaniu wszystkiego mam to samo: nie mogę wypalić płyt, modem komórkowy co chwila dołącza się i odłącza (w Menedżerze urządzeń modem, urządzenie kompozytowe i magazynujące pojawiają się i znikają), sieć bezprzewodowa co chwila się rozłącza, a w czasie pracy, gdy jednak połączenie utrzyma się dłużej, komp znowu się regularnie blokuje.
a z okazji Wielkiej Nocy wszystkim zafixowanym mokrego jaja życzę
-
Jak sądzę od wizyty na stronach z aplikacjami przenośnymi i instalacji paru z nich na penie (U3) trwa zabawa w ciuciubabkę: komputer pracował niby normalnie, ale co jakiś czas (różnie, 5-10 minut) nagle przez od pół do 2 minut na nic nie reaguje - ani mysz, ani klawiatura, tylko reset abo wyłącznik zasilania, a klikane aplikacje na pasku podają: (brak odpowiedzi). Wyciąłem wszystko w pień (DBaN, Gparted) poinstalowałem… przy szczepieniu USBFix usunął kosze na wszystkich dyskach jako zainfekowane (w koszach były pliki desktop.ini). W dodatku napęd DVD służy tylko do odczytu - nie mogę nic wypalić, bo albo "napęd CD jest pusty" mimo włożonej pustej płyty, albo "dysk nie jest pusty". Podobną sytuację mam na laptopie, ale to będzie następny temat. W dodatku na NASie na zmapowanych dyskach pojawił się zbiór IHJZB1~V ok 150kB, którego nie widać gdy oglądam foldery przez przeglądarkę internetową, a widać w Explorerze Windows. Uruchomiłem na NASIe USBFix, pozakładał Autorun.inf ze swoim zbiorkiem (lpt1....) ale nic nie wykazał w sekcji "zarażone", potem (bo nic się nie zmieniło) zapuściłem Kasperskiego na zmapowane dyski - zapętlił się na jakimś katalogu w C:\Documents and Settings (za długa nazwa ścieżki i widziałem tylko skanowane zbiory - kilkadziesiąt w pętli). Zapuściłem NOD32 - to samo. Za jakiś czas (dzień - dwa) obejrzałem foldery na NASie i stwierdziłem, że foldery Autorun.inf są przeniesione do kosza (#recycle) i zawierają jakieś pliki XXXXXX~X (wielkie litery) po 30-150 kB. Skanowałem komputer czym się dało, zainstalowanym Kasperskim, różnymi innymi skanerami online - i nic, żadnych infekcji. Pozdrawiam i czekam na pomoc.
-
Wiem, że Vista jest przyciężka, ale cały problem powstał wtedy, gdy zaczęła naprawdę ślimaczyć. Zwłaszcza wqrzający jest powtarzający się regularnie "brak odpowiedzi" na pasku aplikacji przez 15-20 sekund. SpyBota zainstalowałem po regeneracji systemu mając płonną (jak widać) nadzieję, że uchroni przed nawrotem "brak odpowiedzi". Spróbuję zastąpić Kasperskiego jakimś np. Avastem, może to coś da...
-
To jest wersja 32b. Co do zasilacza - standardowy, nie mam teraz dostępu do laptopa i nie mogę sprawdzić pracy w trybie awaryjnym.
Skończyła mi się cierpliwość i komputer przeszedł operację rekonstrukcji systemu (recovery). Sam proces aktualizowania systemu był ciekawy, po zrekonstruowaniu wgrałem SP1 i SP2 z płyt, następnie wgrałem Kasperskiego i ściągnąłem aktualizacje z witryny MS; było ich w pierwszym rzucie 56, z czego zaktualizowało się 8, reszta zakończona niepowodzeniem. W trakcie użytkowania (luźnego, jakieś pisemka i Internet) partiami dograło się te 48 zakończonych poprzednio niepowodzeniem. Po którejś aktualizacji (chyba partii zawierającej SP1 do Microsoft.Net) svchost dostał wścieklicy i zawłaszczył wszystek procesor; kilka następnych aktualizacji wgrywało się i konfigurowało ponad 8 godzin. Potem w kilku krokach ściągnęła się i dograła reszta. Summa summarum po wszystkich aktualizacjach system działa nieco lepiej, było "brak odpowiedzi", ale nie było "zamglonego" okna aplikacji i czekania na jakąkolwiek reakcję. Dzięki za pomoc. Ale do tematu wrócę, bo drugi komp reaguje identycznie jak ten przed rekonstrukcją - to pewnie w nowym temacie, zgodnie z zasadami forum. Pozdrawiam.
-
ASUS serii Z92M: Sempron 3400+ 1,8GHz, RAM 1.5GB, HD Hitachi 80GB, GeForce Go6100; Vista Home Basic, indeks wydajności 2,4. Uruchamia się 11 aplikacji/sterowników: Windows Defender, HD Audio Control Panel, Synaptics, 3xNVIDIA - Driver Helper Service, Compatible Win2000Display driver i Media Center Library, Java Auto Updater, iPlusManager, Kaspersky Anti-Virus (KIS 9.0), Spybot i Firefox.
System w pełni zaktualizowany, tak samo Kaspersky, Spybot i reszta.
-
Dzięki za sprawdzenie. Rozumiem, że "ten typ tak ma" i nie pozostaje mi nic innego jak uzbroić się w cierpliwość czekając na dostęp do zdjęć... Pozdrawiam.
-
Witajcie,
od pewnego czasu system pracuje bardzo wolno:
1. operacje dyskowe w Eksploratorze Windows trwają długo, a gdy go pospieszyć klikaniem, to na pasku aplikacji pojawia się "brak odpowiedzi". Dalsze klikanie to zamglenie okna i... czekanie - albo zabicie procesu i od nowa;
2. podobne reakcje Firefoxa i innych aplikacji;
3. po zaktualizowaniu systemu do SP2 proces svchost "pożera" 60-100% procesora; czasem się uspokaja po odłączeniu kabla sieciowego (mam Internet po kablu);
4. włożenie płyty ze zdjęciami czy innymi zbiorkami to >5 minut skanowania (zależnie od objętości nagranych zbiorków) zanim można się do nich dobrać - diodka w napędzie mruga, lupka na ikonie otwieranego folderu wiruje i nic, aż zielony pasek postępu u góry dojdzie do końca.
5. dodatkowy efekt przy starcie systemu: pulpit otwiera się w ustawionej przeze mnie rozdzielczości, potem przeładowuje się i pojawia w innej, jakiejś mniejszej, po czym powraca (lub nie, aż kliknę prawym klawiszem) do właściwej.
Skanowanie Kasperskym nie wykryło nic.
Załączam logi i czekam na pomoc.
Chyba infekcja od aplikacji przenośnych
w Dział pomocy doraźnej
Opublikowano
ad 1. nie mam Aska w Firefoxie, przynajmniej w postaci jawnej - w "dodatkach" pokazuje mi kilka, ale Aska nie ma. Za to w historii jest jakobym szukał czegoś przez Ask.com Search, czego jako żywo nie pamiętam - używam tylko googli. Tym niemniej poszukam dokładniej gdzie to mam i jak to usunąć.
ad 2. w Spybocie kręci mnie TeaTimer, daje jakąś namiastkę kontroli nad tym, co się dzieje w rejestrze. Ale jeśli to ma mi mieszać pracy - wywalę.
ad zapętlenie: poczytam o linkach symbolicznych. Nb zapuściłem AVZ (rosyjski) i w skanowaniu dysku pokazuje mi 12 poziomów zagłębienia Application Data, pewnie znów przez te symboliczne..
ad zawieszeń systemu: identyczna sytuacja jest na laptopie z WinXP i avastem, opisałem dziś w poście "bezprzewodowy net…."
ad. dvd: też w nowym poście. Ale doczytam i przećwiczę co trzeba
ad. NASa: dokładnie tyle jest w Eksplorerze, w katalogu na NASie (home czy jakimś moim własnym) jest (był, bo w chwili wq.. go wyciąłem) zbiór o takiej nazwie, Czyli ścieżka była .. no tak, właśnie mi zaginęło okno Eksplorera! Czy to bywa, że aplikacja działa i nagle jej okno znika, z paska zadań też? W Menadżerze zadań proces jest, a okna nie ma. To samo z działającym AVZ, też znikł. Nie pierwszy raz to mi się zdarza,tyle, że poprzednio przy pisaniu polskich znaków, a teraz bez żadnej akcji z mojej strony... W ogóle coś się z siecią porobiło. Nie widzę laptopa, choć na nim właśnie piszę (podłączyłem kablem, bo wireless szwankuje), a NAS w Eksplorerze, w Sieci ma ikonkę zbioru multimedialnego i po dwukliku uruchamia Windows Media Player..
Więc ścieżka była chyba sieć\NAS\katalog\ IHJZB1~V.
ad. kosza: w NASie (Synology) kosz ma nazwę #recycle, tak go widać w Eksplorerze i tak samo przez przeglądarkę. Zbiorki w koszach miały nazwy jak ten IHJ… tyle, że na L, też wyciąłem.
i to by było na tyle…
jutro (dziś...) wyjeżdżam z laptopem i mogę nie mieć netu, więc życzę Wesołego Alleluja i mokrego jaja.
PS1. AVZ wykrył 4 procesy maskujące o nazwach "" i fałszywych PIDach, czy to szkodliwe?
PS2. Jak "wydobyć" okno aplikacji, gdy zniknie z pulpitu i jest tylko proces widoczny w Menadżerze zadań?