Skocz do zawartości

agusiamal

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje

  • Płeć:
    Kobieta
  • Skąd:
    Siewierz
  1. Bardzo dziękuję za pomoc. Windows Update i drukarki są widoczne. Ciekawe, co spowodowało to ukrycie? Tak czy siak, jeszcze raz dzięki! Agnieszka
  2. Dzień dobry. Mam trochę dziwny problem. Komputer się zaktualizował. Gdy chciałam zobaczyć historię aktualizacji, opcji Windows Update nigdzie nie widziałam. Ani w ustawieniach, ani w panelu sterowania. Da ją się wyszukać ale jej wywołanie powoduje jedynie otwarcie głównej strony ustawień. Na liście usług wszystkie związane z Windows Update oznaczone są jako działające. Na liście zainstalowanych programów widniała aktualizacja : Update for Windows 10 for x64-based Systems (KB4023057) z dnia 7.12.2018r. Odinstalowałam ją, nic to nie dało a aktualizacja wróciła. Po wykonaniu aktualizacji systemu do wersji 1809 wg wytycznych pomocy technicznej Microsoft (https://answers.microsoft.com/pl-pl/windows/forum/all/brak-windows-update-w-ustawieniach-windows-10-po/8a789c75-0f93-4c4c-a1fb-4a1724c5b697) oraz po ponownej instalacji systemu z zachowaniem plików i aplikacji nic się nie zmieniło. Dodatkowo zauważyłam, że w aplecie"Urządzenia i drukarki" nie widzę w ogóle kilkunastu zainstalowanych w systemie drukarek. Drukarki działają, w aplikacjach je widać na listach zainstalowanych jednak nie da się wejść we właściwości. I teraz nie wiem - czy to jest kwestia Windowsa? Nigdzie nie widziałam żeby ktoś miał taki problem po aktualizacjach. Czy jednak w systemie mam jakiegoś szkodnika, który ukrywa pewne elementy. Pewnie skończy się czystą instalacją, ale przedtem chciałabym się upewnić, że żaden syf mi się po komputerze nie plącze i nie wróci po reinstalacji... Z góry dziękuję za pomoc Agnieszka FRST.txt Addition.txt Shortcut.txt
  3. Witam. W zasadzie od początku laptop nie oszałamiał szybkością działania. Przy takiej konfiguracji raczej powinien działać przyzwoicie. Jednak po uruchomieniu przeglądarki czasami muli cały czas a czasami trzeba odczekać kilka minut, żeby internet się rozhulał. W tej samej sieci wi-fi działają jeszcze dwa laptopy (jeden dość słaby, drugi bardzo mocny) i telefon. Na możliwości poszczególnych raczej jest ok - takich spowolnień jak na tym nie ma. Po kablu do sieci podpięty jest jeszcze stacjonarny. Ogólnie i cały komputer - raz działa szybko i sprawnie, innym razem tak mieli, że tracę cierpliwość. Komputer należy do mojej siostry ale z jakimikolwiek instalacjami przychodzi do mnie. Co jakiś czas staram się aktualizować system i programy ale ostatnio nie miałam czasu. Kilka miesięcy temu przywracałam komputer do stanu początkowego z partycji recovery. Były wtedy problemy z przeglądarką chrome - wysypywały się skróty, bo w katalogu programu chrome.exe zamieniał się na chrome_new.exe (chyba - nie pamiętam za dobrze). Podejrzewałam jakieś świństwo, a że przy okazji był również problem z często zawieszającą się kartą wi-fi poszło recovery. Dodatkowo mam problem z kartą sieci bezprzewodowej. Wbudowana, pomimo odległości około 5 metrów od routera (to samo piętro) w zasadzie albo jechała na jednej kresce zasięgu albo całkowicie gubiła zasięg. Dokupiona karta zewnętrzna z łaski na uciechę pokazuje dwie kreski, ale zasięg trzyma nieco lepiej, chociaż czasami trzeba z laptopem podejść do progu i zaczyna śmigać aż miło. Ale tak jak mówię, w innych częściach domu inne urządzenia z siecią nie mają problemu. Chyba jakiś trójkąt bermudzki w tym jednym pomieszczeniu występuje. Bardzo proszę o sprawdzenie, czy jakieś świństwo się nie zaległo i ewentualnie, co można zrobić aby komputer działał nieco lepiej. Jakie programy można bezpiecznie odinstalować i ew. jakie usługi lub procesy można wyłączyć bez obawy, że komputer nie wstanie... W załączeniu logi FRST i gmer. Problemów przy tworzeniu nie było żadnych. Z góry dziękuję i pozdrawiam Agnieszka P.S. W chwili, gdy logowałam się forum, wszystko było ok. Teraz próbując chociażby cofnąć się do poprzedniej strony trzeba uzbroić się w cierpliwość... FRST.txt Addition.txt Shortcut.txt Gmer.txt
  4. Dzięki serdeczne. Fix chyba wykonany, w załączeniu log. Ublocka wymieniłam już wcześniej w chromie, teraz już też w firefoxie. Na chwilę obecną nie widzę nic złego w systemie. Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Dzięki twoim wyjaśnieniom nauczyłam się wielu rzeczy i nieczęsto teraz korzystam z pomocy ale dobrze, że jesteś (jak widać ). Nigdzie nie wyjaśniają tak jak ty, skąd się wzięła infekcja itd. Wielki pokłon za twój szacunek dla ludzi. Niewielka dotacja poszła a ja życzę zdrowia i mam nadzieje, że kłopoty już za tobą. Fixlog.txt
  5. Witam. Zainstalowało mi się to w Google Chrome i Firefoxie. Nie było żadnych programów na liście zainstalowanych programów, a dodatkowy pasek u góry strony z pierwotnymi wyszukiwaniami tak jakby przejmował inicjatywę i otwierał nową stronę ze swoimi wynikami. Dodatkowo zamiast właściwych stron otwierało się co chciało. W żadnych ustawieniach, rozszerzeniach ani jako strona startowa tego nie było. Ale odpalało się natychmiast po wyszukaniu jakiejkolwiek frazy. Reset Chrome nie pomógł, dopiero całkowite odinstalowanie wraz z danymi użytkownika pomógł. Z Firefox to się nie udało, gdyż przy odinstalowywaniu nie pytał się o usunięcie danych. Uruchomiony był ADWCleaner (raportu nie mam, bo po usunięciu Safe Finder już nic nie wykrywał i wydawało się, że jest ok więc odinstalowałam i usunęłam folder). Ale po restarcie kolejnym komputera znowu się pojawiło. Użyłam Anti-Malwarebytes. Coś tam znalazło, usunęło - raport załączony. Na razie wydaje się czysto, ale dla pewności proszę o sprawdzenie czy coś tam gdzieś nie siedzi. W innych systemach wiedziałam, gdzie co mogę znaleźć ale 10 to dla mnie jednak trochę za dużo... Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam. P.S. Jeśli okaże się, że nic nie ma, temat można zamknąć. Addition.txt Anti-Malwarebytes1.txt FRST.txt Gmerxxx.txt Shortcut.txt
  6. Dziękuję za odpowiedź. Rzeczywiście, jak idiotka puściłam skan FRST jako administrator, chociaż doskonale wiem, że powinien być robiony z poziomu konta. Tam mi to "uruchom jako administrator" weszło w krew, że jak nie myślę co robię to poleci... VOPackage - odinstalowane, ale niestety z konta limitowanego - nie doczytałam uważnie. Co do explorer.exe - po dezaktywowaniu tych pozycji na różowo - od razu po uruchomieniu systemu, przy pierwszym wpisywaniu hasła administratora wywaliło go. Za drugim razem (restart po deinstalacji HP Customer Participation) było w porządku, ale z kolei po ok. 10 wpisaniu znowu go wywaliło. Więc pewnie na razie jestem na niego skazana... Firebird - moja zmora. Napisałam maila z do producenta oprogramowania, które na nim bazuje (podstawowe narzędzie mojej pracy) z pytaniem czy można to ustrojstwo zaktualizować, bo nawet Kaspersky się drze, że luka... HP - kolejna zmora. W różnych gabinetach mamy różne drukarki (stare, nowe) i przy najnowszej się okazało, że jak się coś tam zaktualizuje to blokuje używanie zamienników tonerów - wydruk jednej strony może trwać z godzinę... Po powrocie do starego oprogramowania drukuje dobrze... I dlatego aktualizacje mam wyłączone. Ale i tak oprogramowanie do tych starszych raczej nie jest rozwijane. Do jednej znalazłam sterowniki z 2014r. i we wtorek je zainstaluję bo od razu sprawdzę drukarkę. Jeżeli chodzi o test routera - napisało mi, że jestem bezpieczna bo nie ma dostępu od strony internetu. Ale to dziwne, bo ja dostęp z przeglądarki mam. Na razie nie zmieniałam nic poza nazwą użytkownika i hasłem bo muszę znaleźć płytę od routera - tam chyba jest jakiś program umożliwiający konfigurowanie routera (boję się, że stracę możliwość jego konfiguracji w razie czego). Chyba i tak kupię nowy a ten oddam do reklamacji, bo się boję odłączać go od prądu, bo znowu się zresetuje na twardo. I w logach widzę jakieś odniesienia do Opery. Operę kiedyś miałam zainstalowaną ale teraz już jej nie ma, więc jeśli pozostały jakieś śmieci po niej, to proszę o jakąś ścieżkę, skąd to usunąć. A mam jeszcze pytanie. Koleżanka na swojego laptopa ściągnęła sobie (oczywiście instalując z bardzo lubianych dobrychprogramów wraz z równie wspaniałym Asystentem) coś co nazywało się chyba Round World wraz z wyszukiwarką omiga-search. Odinstalowałam to, usunęłam rozszerzenia i wpisy w przeglądarkach i usunęłam resztki AdwCleanerem. Czy to tylko to się instaluje, czy jest szansa, że coś jeszcze z tym weszło do systemu? Bo na razie wszystkie przeglądarki zachowują się dobrze i przekierowań żadnych nie ma. Dziękuję za poświęcony dotychczas czas. FRST.txt
  7. Witam. W zasadzie komputer działa ok. Nic specjalnego nie zauważyłam z nim, za to coraz częściej mam problemy z różnego typu kontami - musiałam ustanawiać nowe hasła do Origina i OneDrive. Dodatkowo około tygodnia temu po próbie zresetowania routera wi-fi (odłączałam go na jakieś 15 sekund z prądu, bo zatykało się wi-fi, po kablu internet działa bez przeszkód) z niewiadomych mi przyczyn router zresetował się chyba do wartości domyślnych. Piszę chyba, bo zmieniła się nazwa sieci a nie pamiętam czy taka na samym początku. Router udało mi się skonfigurować ponownie i dodatkowo zmieniłam nazwę użytkownika i hasło dostępu do routera. Generalnie staram się utrzymywać porządek na komputerze, ale nie wiem czy coś mi się jednak nie przemyciło. Zrobiłam pełny skan Kasperskym - nic nie wykazał. Zrobiłam logi z FRST i Gmera. Sprawy techniczne - pracuję na koncie bez uprawnień administratora (na tym koncie były robione raporty) i często po wpisaniu hasła administratora zawiesza się explore.exe. Oczywiście za chwilę uruchamia się ponownie, ale jest to denerwujące. Dzieje się tak najczęściej po uruchomieniu systemu. Przez 3-5 razy tylko po wpisaniu hasłu się zawiesza. To dzieje się od początku, po założeniu tego konta. Wczoraj (a właściwie dzisiaj o 4 rano), po zakończeniu skanowania uśpiłam komputer. Gdy go dzisiaj otworzyłam okazało się, że uruchomił się ponownie. Żadnego błędu nie wykazało, po prostu się uruchomił. W miarę możliwości proszę o sprawdzenie, czy jakiegoś świństwa nie załapałam. FRST.txt Addition.txt Shortcut.txt Gmer.txt
  8. Kopmuter musiałam oddać. Na razie sprawa zawieszona, ale jeśli byłyby jakieś podpowiedzi, to bardzo proszę, spróbuję je zastosować, jak będę miała do niego dostęp. Pozdrawiam
  9. WIększość programów odinstalowałam, ale przy LiveUpdate i MultiFrame dostaję taki błąd (nie wiem jak załączać miniatury): http://speedy.sh/DMNBQ/Nowy-obraz-1.bmp Odp. 1. http://speedy.sh/4JAPf/CBS.zip Odp. 2. W międzyczasie sterownik Intela został zaktualizowany przez Windows Update (teraz jest 8.15.10.2622 data 2012-01-10) ale druga próba instalacji SP1 nastąpiła już po niej i było to samo. Przy okazji zrobiłam nowy skan FRST (aktualny) wraz z addition, bo trochę się pozmieniało. Gdzieś doczytałam, że jak nie ma potrzeby to można nie mieć javy w ogóle? Dotąd myślałam, że jest konieczna do prawidłowej pracy przeglądarek i działania stron internetowych. Czyli można ją bezpiecznie odinstalować? Odnośnie błędu LiveUpdate udało mi się załączyć miniaturę: FRST.txt Addition.txt
  10. Witam. Gdyby nie to, że nie mogę uruchomić osłon w Avaście pewnie napisałabym w sekcji Win7. Jednak proszę o sprawdzenie również pod kątem wirusów/malware/rootkit. System uruchamia się dosyć długo (kilka - kilkanaście minut). Po pojawiniu się pulpitu można popracować dopiero po dobrej pół godzinie - przez ten czas powoli uruchamiają się różne rzeczy (raport z autoruns w załączeniu - może coś się da odhaczyć?) a zużycie procesora to 100% (większość na procesie svchost - ale nie wiem od czego). Komputer jest znajomej i myślałam, że będzie strasznie zaśmiecony, ale jednak nie widzę nic specjalnie do odinstalowywania, adware też specjalnie nie widzę... Co do Avasta, myślałam, że skończyła się roczna rejestracja. Próbowałam zarejestrować na nowo, za którymś razem tam niby zarejestrowało, ale ani aktualizacji ani osłon nie da rady włączyć. Chyba powinnam go najpierw odinstalować, ale zrobiła logi i je wklejam. Z góry dziękuję za pomoc (na pewno się odwdzięczę). P.S. Jeśli nie będzie żadnej infekcji proszę o przeniesienie do działu Windows 7 ALTUALIZACJA Ze względu na awarię, puściłam logi na forum dobrych programów. Tam stwierdzili, że nie widać infekcji. I chyba rzeczywiście tak jest. W międzyczasie odinstalowałam Avasta, poprawiłam w awaryjnym i niestety komputer dalej uruchamia się długo i przez około pół godziny nic się nie da zrobić. Potem działa ok. Ale po każdym wyjściu z uśpienia sytuacja się powtarza. Wgrałam nowego Avasta, zarejestrowałam, działa w porządku. Zaktualizowałam flasha, javę, adobe. Zainstalowalam IE9. Chciałam zainstalować SP1 ale i ręczna instalacja jak i z Windows Update kończyła się niepowodzeniem z kodem błędu 80070643. Trwało to wszystko prawie 24 godziny (2 próby instalacji i wycofywanie zmian). Znalazłam jakiś fix związany z instalacją framework (http://windows.microsoft.com/pl-pl/windows-vista/windows-update-error-80070643) ale nie mam siły trzeci raz przechodzić przez tą instalację bez pewności powodzenia. Może Wy coś znajdziecie w tym systemie. Jeśli będą potrzebne jakieś nowe logi to zrobię. Pozdrawiam EDIT: Proszę o przeniesienie do działu Windows 7 i jednak o ew. podpowiedzi, co może tak spowalniać... Wiem, że jest dużo pilniejszych wątków, ale trzymam komputer już drugi tydzień i w końcu będę musiała go oddać... FRST.txt Addition.txt OTL.Txt Extras.Txt Gmer.txt Checkup.txt AutoRuns.txt
  11. Dysk sprawdziłam i wszystko było zielone. Zakładka Health jest pusta i nie wiem co mam tam zrobić a temperatura to 39-40 stopni (to dużo?). Laptop specjalnie się ni nagrzewa. Spróbowałam ten czysty rozruch ale oczywiście kaspersky nie dał się całkowicie wyłączyć i jakiś jego proces po uruchomieniu (tylko trochę szybszym) był włączony. Odznaczyłam w autoruns ten wszystkie rzeczy (GG i Kies już odinstalowane były, te pozostałe są zlokalizowane w innych miejscach niż na tej liście). Usługi od drukarek ustawiłam na ręczne bo w podglądzie zdarzeń jakieś błędy przy nich były. Będę je uruchamiać w miarę potrzeb. To z harmonogramu to nie mam pojęcia co to jest - chyba pozostałość po próbie instalacji starocia do pracy, który pod 7 nie działa. Właśnie to usunęłam. Żadna reinstalacja nie wchodzi w grę - nie mam płyty a mam ważne dane na dysku. Zresztą ważne, że się uruchamia i potem działa bez zarzutu (nawet rzadko się zawiesza). A teraz nawet trochę odchudzony i jak już się uruchomi to działa aż miło. Więc nawet nie jest źle a ja codziennie używam go do pracy. Generalnie mam jakieś 20 dni do końca licencji Kasperskego i chyba dotrwam do zmiany a potem zobaczę. Dzięki za podpowiedzi na razie Pozdrawiam Agnieszka
  12. Dzień dobry. Nie wiem czy to dobry tytuł. Laptop ma około roku i nigdy nie hulał ale ostatnio uruchamia się bardzo długo. Same ekrany startowe nawet jakoś się ładują, ale po pojawieniu się pulpitu i jego załadowaniu około 5 minut nic sie nie da zrobić. Wskaźniki na sidebarze wkazują 1-2% procesora i ok. 35-40% pamięci zajętych, ikony można naciskać, ale reakcja pojawia się po właśnie około 5 minutach. Wtedy to naraz pojawiają się wszystkie rzeczy, które próbowałam otwierać. Potem działa już ok. No, tylko jak dzieciaki próbują grać w Simsy 3 to wgrywa się baaardzo długo i się mocno rwie - na początku działały znacznie szybciej. W systemie mam zainstalowanych trochę baz danych, ale wcześniej było ok. Generalnie staram się usuwać z autostaru wszystko co zbędne. Nie wiem co to może być. Raczej nic nie instalowałam - chyba tylko coś od samsunga, żeby połączyć się ze smartfonem. Może Kaspersky się zbiesił - jeśli tak to gdzieś za miesiąc będę zmieniać. Mimo wszystko proszę o sprawdzenie, czy coś tam nie siedzi i nie spowalnia. Załączam skany jakie zrobiłam. Z góry dziękuję i pozdrawiam Agnieszka Addition.txt AutoRuns.txt Extras.Txt FRST.txt OTL.Txt
  13. Dodane Edit: A co to za cholerstwo: Windows Modules Installer Worker? Zżera mi toto z połowę procesora i to przez kilkanaście minut... Razem z obrzydliwym skanerem z McAfee (do wywalenia później) zajmuje już prawie 100%. Ok. Z Windows Update nie wiem co się podziało, ale pojedyńczo udało mi się zainstalować... Jakoś samo ruszyło - podłączyłam do sieci kablem, zdeaktywowałam na chwilę antywira... Może samo z siebie jakoś ruszyło. Na chwilę obecną temat do zamknięcia. A później... Zobaczymy Pozdrawiam FSS.txt
  14. No więc dzisiaj Windows Update już jest uruchomiony (samo sie jakoś uruchomiło). Tylko co z tego. Zanlazło ponad 40 aktualizacji, daję aktualizuj no i tak sobie pasek lata... Po dwóch godzinach i stanie pobierania 0 kb anulowałam aktualizacje. Nie wiem co mam z tym zrobić. Może jutro samo sobie zadziała? Tak czy siak proszę o sprawdzenie raportu OTL - może coś tam jest nie tak. Extras.Txt OTL.Txt
  15. Ok. To zrobię to jutro. Na dzisiaj mam go już dosyć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...