Witam serdecznie mój problem wygląda następująco. Komputer od około miesiąca po kilku godzinach pracy wyłącza się i długo trzeba czekać żeby go uruchomić. Od wczoraj nie włączył się wogóle. Przełożyłem zasilacz z innego komputera i komputer się uruchomił. Moje pytanie brzmi czy problem jest zdiagnozowany prawidłowo czy pod tym kryje się drugie dno, czyli przegrzewający się CPU. W ramach ewentualnych pytań odpowiadam, że komputer nie jest mój ale szukam również opinii innych użytkowników.
Mam nadzieję że post w miarę czytelny i zgodnie z zasadami. Niestety nie wiem dokładnie co drzemie w środku gdyż kompa uruchomiłem na innym zasilaczu bez monitora w celu testu. Z tąd nie podałem żadnych parametrów.
Pozdrawiam