Skocz do zawartości

Ventussi

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Raport: https://www.dropbox.com/s/7hewegmmqte2m0r/USBreport.html?dl=0
  2. Nie da się tego sterownika zainstalować, bo wyskakuje, że niezgodny system. W UEFI są profile do różnych systemów. Dla win7, win8 i innych. Ja tę ósemkę zainstalowałem na profilu dla 8, ale przełączyłem UEFI na Legacy, wyłączyłem secure boot, a całość jest na dysku mbr zainstalowana, bo stwierdziłem, że nie zamierzam się samemu w kajdanki zakuwać. Być może to przez to tak działa. Dla testów zainstalowałem Win7 w trybie win7, wtedy UEFI przełącza wszystko na legacy, wyłącza secure boot itd i pojawia się opcja USB 3.0 w BIOSie. W trybie win8 tej opcji nie ma. Zainstalowałem obok 7 i działa normalnie usb 3.0, pełna prędkość. Niestety Windowsa 8.1 nie da się uruchomić w trybie win7, wyskakuje BSOD. Zgaduję w ciemno, że gdybym Windowsa 8.1 zainstalował na niemodyfikowanym profilu Win8 w UEFI, czyli w uefi mode + secure boot + dysk w formacie GPT, to by wszystko śmigało, ale ja nie zamierzam tego robić. Po moim trupie pozwolę na takie rzeczy jak secure boot. Także raczej zostanę na 7 i tyle.
  3. Mam laptopa Lenovo G50-30 i dysk Transcend Storejet 25H3P. Obydwa urządzenia są w pełni zgodne ze standardem USB 3.0. Laptop ma 1 port USB 3.0. System Windows 8.1 x64, ale nie wiem, czy to kwestia systemu, bo na Ubuntu jest dokładnie to samo. A mianowicie ów dysk po podłączeniu do portu USB 3.0, osiąga transfery na poziomie 30-35 MB/s. Na stacjonarce, po podpięciu do USB 3.0 osiąga ok 80 MB/s, także o wiele więcej. W menedżerze urządzeń nie ma w ogóle USB 3.0 na liście. Żadnego USB 3.0 eXtensible Host Controller, nic z tych rzeczy. Wszystkie sterowniki zainstalowane, w najnowszych wersjach. Nie ma żadnych "nieznanych urządzeń" na liście. Po prostu ten USB 3.0 zachowuje się jakby był atrapą, a tak naprawdę był portem USB 2.0. Sprawdzałem na Ubuntu za pomocą lspci i usb-devices - ten drugi jasno pokazuje, że to port USB 2.0, max speed=480mbps. Normalnie joke jakiś Czy ktoś wie, co z tym fantem zrobić, czy raczej serwis? Bo w BIOSie nie ma żadnych opcji odpowiedzialnych za USB poza bootowaniem z USB.
  4. Coś nie mogę znaleźć u siebie tych plików. W każdym razie drobna aktualizacja: Wyrzuciłem VirtualBox, Avasta zastąpiłem MS Security Essentials i ustawiłem na sztywno adresy IP dla połączenia sieciowego (konkretnie IPv4). Wygląda na to, że najbardziej Avast mulił przy rozruchu. Po tych wszystkich operacjach Windows wg najnowszego loga w dzienniku zdarzeń, startuje w 48 sekund (sam bootscreen 17 sekund) Myślę, że to by było na tyle. Dla mnie problem rozwiązany.
  5. @Belfegor Zrobiłem, jak radziłeś i wyszło na to, że 2 programy wprowadzają taką zamułę, tzn. cFos Speed - usunąłem, oraz Avast. Tutaj poszperałem i wyłączyłem w opcjach skanowanie w poszukiwaniu rootkitów podczas startu systemu. Ponadto w msconfig ustawiłem rozruch na 2 rdzenie. Po tych operacjach system startuje zauważalnie szybciej. Podgląd zdarzeń ostatnio pokazał 78 sekund, co jest już całkiem niezłym wyczynem wg mnie. Chyba na tym poprzestanę. Lubię Avasta i nie chcę z niego rezygnować. @mgrzeg Ściągnąłem ten program, zainstalowałem i po wydaniu polecenia zasugerowanego tu na forum komputer się zrestartował i podczas bootowania (dokładnie wtedy, kiedy logo Windows jest na ekranie) wywaliło niebieski ekran z błędem 0x7E i dysk się wyłączył (usłyszałem, że się wyłącza). Nie miałem ustawionego, żeby mi nie resetowało automatycznie komputera, więc szczegółów awarii nie znam, zapamiętałem tylko 0x7E. Po restarcie dysk się odpalił i na szczęście wszystko śmiga.
  6. Właściwie od 2010 roku, czyli od kiedy używam Windows 7, on zawsze wolno mi się uruchamiał, tzn. pełny rozruch do stanu "używalności" trwa ok 2-2,5 minuty, co mnie strasznie denerwuje. Obok mam Ubuntu 12.04 (na tym samym sprzęcie), którego pełny rozruch trwa poniżej minuty. Myślałem, że z tym Windowsem, to normalne, aż odwiedziłem kumpla, który ma sprzęt w zasadzie podobny do mojego, jeszcze bardziej przeładowany różnym syfem w autostarcie, a uruchamia mu się co najmniej połowę szybciej, niż u mnie. Nie jest to kwestia żadnego wirusa czy czegoś, ponieważ w międzyczasie już było robionych kilka formatów i tak się dzieje zawsze. Na początku system chodzi elegancko, a z czasem, po zainstalowaniu potrzebnego oprogramowania, zaczyna się wolno uruchamiać. I to nie jest jakieś śmieciowe oprogramowanie. Instaluję tylko to, co mi jest potrzebne. Może Wy - drodzy forumowicze - coś poradzicie. Mój sprzęt to: Athlon X2 4200+, 4GB RAM, dysk Seagate 160GB SATA, 7200RPM, 8MB cache, GeForce 9600GT, Windows 7 Professional 64bit SP1 PL, wszystkie aktualizacje zainstalowane. Odnośnie bezpieczeństwa, używa Avasta 8 darmowego, MBAM, w Firefoksie Adblock + WoT. Dysk ostatnio defragmentowałem, powyłączałem zbędne rzeczy z Autoruna, usunąłem Daemon Tools, bo on ponoć potrafi zapchać system, może trochę to pomogło, ale w bardzo niewielkim stopniu. Robiłem czysty start wg instrukcji tutaj na forum i wtedy system startuje zauważalnie szybciej. Próbowałem się pobawić Windows Performance Tookit, ale niestety próba jego instalacji kończy się tak: http://s3.postimage....ujpg29v/wsd.jpg Tak więc wrzucę to, co udało mi się zebrać. Logi z OTL i Autoruns w załączniku, natomiast link do loga z Process Monitora daję poniżej: http://speedy.sh/7tfXt/Bootlog.zip I jeszcze z Security Check: Results of screen317's Security Check version 0.99.61 Windows 7 Service Pack 1 x64 (UAC is disabled!) Internet Explorer 9 ``````````````Antivirus/Firewall Check:`````````````` avast! Antivirus Antivirus up to date! `````````Anti-malware/Other Utilities Check:````````` Malwarebytes Anti-Malware wersja 1.70.0.1100 Java 7 Update 17 Adobe Flash Player 11.6.602.171 Adobe Reader XI Mozilla Firefox (19.0.2) Mozilla Thunderbird (17.0.3) ````````Process Check: objlist.exe by Laurent```````` AVAST Software Avast AvastSvc.exe AVAST Software Avast AvastUI.exe `````````````````System Health check````````````````` Total Fragmentation on Drive C: ````````````````````End of Log`````````````````````` Tak, nie używam UAC, bo niektóre stare gry nie są z nim kompatybilne. A IE mam w wersji 10, nie 9, jak ten program raportuje. Wczoraj robiłem defragmentację Auslogics Disk Defrag, więc nie wiem, o co chodzi z tą fragmentacją. Dobra, wsio. Pomożecie? Extras.Txt OTL.Txt AutoRuns.txt
  7. O, nie wiedziałem, że był wjazd na bazę Steama... Dopiero po wczorajszym mailu zmieniłem hasła. Heh... niewiarygodne, jak logi wszystko wyśpiewają za człowieka No faktycznie, był stosowany loader, ale to było jakiś czas temu i on już dawno został usunięty a wklepano oryginalny klucz systemu. A tu nadal jakieś pozostałości? Nieźle...
  8. Dziś z rana dostałem maila ze Steam i Blizzarda, które sugerowały, że moje konta zostały shackowane. Steam się nie dał, bo ma fajną ochronę, ale po moim koncie Battle.net faktycznie ktoś szperał, uaktywnił triala WoW WotLK i sobie spamował przez kilka godzin, o czym mnie support Blizzarda poinformował. Przestraszyłem się, że mam keyloggera jakiegoś, bo nikomu w żaden sposób nie udostępniałem danych do logowania, a maile czy strony phishingowe potrafię rozpoznać po domenie. Poza tym nigdy nie klikam na linki w mailach, zawsze wchodzę na www.battle.net, żeby się zalogować, nie przez linki. No w każdym razie zrobiłem pełny skan Panda Antivirus Pro 2012 i wykrył jedynie kilka plików cookie, które usunął, nic więcej. Żadnych wirusów. Tak więc posunąłem się trochę dalej i zrobiłem logi: OTL OTL Extras HijackThis Próbowałem robić GMERem, ale jakoś nie do końca chyba ten program u mnie chce działać, bo główne okno wygląda tak: Nawet jak dam szukaj, to skanuje przez kilka minut i mi wyskakuje tylko info, że nie ma rootkita, log jest kompletnie pusty. Wszelkie Daemony usunięte, STPD też. Powiedzcie mi, czy mam czymś zainfekowany system czy nie, bo boję się gdziekolwiek logować, prawdę powiedziawszy
  9. RAMy testowałem memtestem dokładnie, wszystko OK. Procesor... nie wiem jak sprawdzić czy jest sprawny. Temperatury są ładne, nie przekraczają 46 st (AC Freezer 7 Pro + AC Silver 5), nie mam żadnych problemów ze stabilnością komputera, żadnych zawieszeń, BSODów, cały system chodzi wzorowo, tylko ten monitor... Gry też chodzą zupełnie normalnie, karta graficzna się rozgrzewa do 66-67 st. Tyle tylko, że czasem po prostu monitor nie wstaje, albo dostaje zakłócenia, taki jakby śnieg na TV, jak się kanału nie dostroi za dobrze. Wsio. Dobra, pokombinuję jeszcze z kartami, ale nie widzę w nich raczej problemu... Pewnie ta mobo, ale czego się spodziewać po płycie do biura za 150 zł... ale kanał... Chyba po prostu dam tego starego ASUSa do naprawy i do niego wrócę. Stary, bo stary, ale za to jary. Przeglądałem trochę internet i widzę, że niektórzy mają problemy z grafiką na PCI-E na tej płycie
  10. Tzn. ona w sumie nie padła, tylko kondensatory na niej i przez to napięcie w CPU spadało, zwiechy, resety, itd. No i postanowiłem po prostu wymienić na nowszą. Wcześniej był ASUS M2N-E. Zasilacz to Modecom Feel 1 500W. Dosyć nowy, bo ma tylko 2 miesiące, wszystkie wtyczki wyglądają elegancko. Tak, wiem, nie jest to szczyt możliwości, ale testowo pożyczyłem od znajomego OCZ StealthXStream 2 500W i efekt jest ten sam. Jakbym pracował w sklepie komputerowym, to bym podpiął inny monitor, ale w obecnych warunkach to raczej niewykonalne.
  11. Witam, Mam monitor Samsung BW 943, egzemplarz ok 1,5 roku. Wszystko zaczęło się od tego, że wymieniłem w komputerze płytę główną, bo stara padła. Wybór padł na AsRocka N68C-S UCC ze względu na starszawy procek, którego nie chciałem się pozbywać (Athlon 64 X2 4200+). Podłączyłem wszystko i w zasadzie nie ma żadnych problemów poza tym, że czasami podczas uruchamiania, podkreślam CZASAMI, występuje taki problem, że na monitorze pokazują się takie dziwne zakłócenia, białe kropki migające, kreski poziome, monitor się włącza i wyłącza w kółko, dopiero na ekranie logowania sytuacja się albo stabilizuje, tj. wszystko wraca do normy, albo monitor wówczas przechodzi w tryb stand-by i pomaga tylko reset. Nadal podkreślam, że w 90% przypadków wszystko uruchamia się normalnie, tylko czasami monitor nie startuje jak powinien. Świeżo po zakupie miałem identyczny problem, no dosłownie kropka w kropkę, wówczas problemem był kabel DVI tragicznej jakości. Wtedy go wymieniłem i monitor działał sprawnie przez 1,5 roku aż do teraz, kiedy po wymianie mobo zaczęły się dziać identyczne hece. Znowu wymieniłem kabel, niestety monitor nadal się tak samo zachowuje, więc tym razem to nie kabel DVI. Próbowałem podłączyć przez DSub, to tutaj jest jeszcze gorzej, raz się uruchamia, raz nie. Oczywiście cały system startuje, windows, itd, jest muzyczka, tylko obrazu nie ma na monitorze. Pomyślałem, że to karta graficzna (GeForce 9600GT), wyjąłem, włożyłem starego 7600GT, który leżał na składzie - dokładnie to samo. Wyjąłem wszystkie karty, podłączyłem pod zintegrowanego GeForce 7025 za pomocą DSub - wszystko działa bez problemu. W związku z tym co to może być? Czyżby płyta główna nie dawała rady takim kartom?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...