Witam po raz pierwszy na forum
Mam na tapecie komputer z WinXP Prof Sp2, który został zarażony trojanami. Nie zagłebiajac sie w szczegóły używając róznych narzedzi:
Kaspersky Virus Removal Tools, Eset NOD32, MalwareBytes udało mi sie usunąc lub wyleczyć prawie półtoratysiąca plików, głównie:
- *.html
- *.dll
- *.exe
według wskazań programów odpowiedzialny za to był Trojan Win32/Ramnit.A
Mój Problem wynika jednak z wirusa Trojan Win32.Digle.xgi który zainfekował plik pwordglc.exe
znajdujacy sie w C:\ProgramFiles\htwfsdcl\ - pomimo usuniecia tej lokalizacji po jak sie wydaje skutecznej
dezynfekcji programem Kaspersky Virus Removal Tools po restarcie umieszcza się ten sam katalog w tym
samym miejscu z plikiem pwordglc.exe wewnątrz oraz umieszcza tego exe w Menu Start\Autostart profilu
uzytkownika głównego oraz/lub profilu Default User jednoczesnie w latalogu Temp tworzy zawirusowany plik
exe o nazwie mającej postac ciagu liter
Doszedłem do tego za winny tego zamieszania jest wpis w rejestrze:
HKLM\...\Winlogon: [userinit] C:\Program Files\htwfsdcl\pwordglc.exe który oprócz poprawnego odwołania do pliku userinit.exe odwołuje sie do pliku z wirusem
Próby zmiany rejestru zakończyły sie fiaskiem ponieważ każdorazowe zamknięcie resjestru powoduje ponowne pojawinie sie tej wartości
w kluczu. Przeszukałem cały rejest lecz nic powiązanego z tym wywołanie zarażonego pliku nie znalazłem
Po kilku dniach monotonnego siedzenia i skanowania "straciłem na chwile wiare we własne siły"
Poniżej log z FRST z prośba o pomoc
FRST.txt