Witam,
Problem jak w temacie. System (Win10) na dysku SSD Kinston SSD Now V300 120GB (w tej chwili 3 lub 4 lata). Wczoraj wieczorem zaczęły się problemy z wyłączaniem komputera (stacjonarny). Po prostu nie chciał się wyłączyć inaczej niż "na twardo". Dziś system nie chciał się odpalić. Po kilku próbach doprowadziłem do sytuacji że ładuje się pulpit. I potem nic nie działa (Włącznie z Ctrl+Alt+DEL). Próba odpalenia w trybie awaryjnym (z wykorzystaniem płyty) doprowadza mnie do narzędzi diagnostycznych. Jednak żadne z nich nie działa, włącznie z opcją reinstalacji. Komputer zawiesza się. Podejrzewam zatem uszkodzenie dysku. Dysk przeznaczony był w zasadzie na system, antywirus i kilka innych programów. Dane mam na innym dysku komputera. Nie robiłbym z tej sytuacji afery gdyby nie fakt, że inni użytkownicy (żona, dzieci) mają tam swoje pliki, w tym archiwa poczty- pomimo moich zaleceń by tam ich nie trzymać. Tym samym najprostsze rozwiązanie: wyrzucić uszkodzony dysk, kupić nowy i postawić system od początku, nie jest optymalnym wyjściem.
Czy i jak mogę spróbować odzyskać dane z tego dysku (nowy kupię tak czy owak, i na nim postawię system). Mam do dyspozycji laptopa, ale rzeczony dysk wymaga połączenia kablem SATA a do lapka takiego wejścia nie ma. Backup danych przewidziałem i mam dla... danych, nie dla systemu. Mój błąd.
Jak dotąd dawałem sobie radę, kilkukrotnie korzystałem z...Searchengines.pl...(czyli lata temu), aż do dziś.
Poddałem się, założyłem konto i proszę o poradę.
Z przyczyn oczywistych nie mogę dodać plików czy zrzutów z ekranu.
Z góry dziękuję za pomoc
Maciek