Ok, bardzo dziwna sytuacja. Mój telefon nadpisuje pliki z początkim "IMG" na początku nazwy każdego zdjęcia i na moim komputerze jest takich zdjęć około 30, czyli te dwa foldery, które zostały ocalone. Ten trzeci, prawdopodobnie usunięty z pewnością miał również taką nazwę początkową zdjęć i tych zdjęć według wyszukiwarki ani śladu. Czyli obie opcje przeniesienia do innej ścieżki zostały wykluczone, oczywiście posprawdzałem, czy aby przypadkiem gdzieś folderu nie przerzuciłem i tu również zonk. Co więcej odpaliłem program DMDE na zewnętrznym dysku, i on pokazuje mi tylko usunięte śmieci, o których napomknąłem wcześniej, lecz w ogóle nie pokazuje usuniętego folderu, bądź zdjęć, które zawierał ten folder. Według mnie jest to osobliwe, że DMDE potrafi wykazać usunięcie tych śmieci, nie potrafi wykazać usunięcia folderu. Mam taką teorię, że komputer musiał nawalić już wczoraj, a ja po zgraniu z telefonu zdjęć widziałem tylko, że wylądowały na pulpicie w odpowiednim folderze, lecz już w tych zdjęciach nie grzebałem, chcąc to zostawić na dziś. Rano będąc niedospany pierwsze co chciałem zrobić to uporządkować ten puplit i sam sobie wkręciłem, że ja go usunąłem a tak naprawdę mogło go nie być już od wczoraj. Oczywiście, posprawdzałem czy jakimś cudem nie zostały one na smartfonie, ale tam DCIM jest wyczyszone do cna, czyli wszystko się zgadza. Nie wiem, czy jestem coś więcej w stanie poradzić na zaistniałą sytuację, ale dziękuję za chęć pomocy.
picasso i tomasz86 Dzięki, człowiek nawet na błędach może się uczyć, pożyteczna lekcja.