Krushyna

po żadnym działaniu, nic dosłownie nie robiłam, jak zwykle uzywałam przegladarki internetowej, i worda tyle. żadnego sciagania pliów, programów czy innych rzeczy sama sie dziwie że tak z nieba to się wsyztsko stało miałam tylko problemy z przegladarką, bo czesto 'sie zacinała' sama z siebie bez powodu, ale tez nie zawsze sprawdziłąm potem w zarzadzaniu dyskami wpisane jest że dysk d jest zdrowy i że jest 100 % miejsca przy próbie uruchomienia włącza się komunikat ' dysk d niesformatowany czy chesz zrobic to teraz' oczywiscie kliknełam że nie to wyglada jakby był nowy dysk który najpierw trzeba sformatować, żeby go używać, problem w tym że był uzywany i że była tam masa rzeczy która wyparowała........

na tym dysku nic się nawet 'nie da zapisać' bo się zrobił 'czysty' i trzeba go sformatowac, jakies emejzing to wsyztsko jest.........

ok, to jeszcze pytanko czy ten test disk jest 'bezpieczny' czy jezeli zrobie wsyztsko jak trzeba to dane sie 'na pewno' nie skasują troche sie boje, jestem strasznym laikiem, wielkie dzięki za wszystkie rady! marcino w planach miałam własnie zakup dysku zewnetrznego , żeby 'miec te dane bezpieczne' ale jak widac nie zdazyłam:(

Pomocy!! Jestem zdesperowana, w panice itd moje 37 GB zostało utracone? wyświetla mi się komunikat 'dysk d nie jest sformatowany' czy chcesz sformatowac teraz, oczywiscie kliknęłam, że nie nic się nie działo, nic nie instalowałam, nie formatowałam, wszystko było jak zwykle, tyle że przeglądarka internetowa mi się czesto zacinała więc wyłączałam i właczałam kompa ale przy wyłączaniu było, że 'explorer.exe nie odpowiada' i zakończ teraz zawsze brałam w zarzadzaniu dyskami mam wpisane że dysk zdrowy, ale że 100% wolnego miejsca jest, tzn że nie mam tych danych nigdzie, juz ich nie odzyskam, prosze ratujcie! wyszukiwałam na dyskach też nic się nie znalazło, a jak biorę własciwosci dysku to pisze, że niewłasciwa lokalizacja sciagnełam testdisk 6.11, ale nie umiem sie nim obsłuzyc więc wolę zaczekać, aż ktoś mnie uświadomi i pomoże, bo moje prace licencjacka, dyplomowa az nie chce o tym myśleć....... pomóżcie!