Skocz do zawartości

muad

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez muad

  1. Po przestawieniu Command Rate na T2 system działa stabilnie ale i tak pojawił się blue screen niemniej dopiero po 2 godzinach w stresie (ustawienia miałem 7-7-7-20). Zwiększyłem teraz timingi i dalej będę testował. Na razie dokładnie nie sprawdzałem wyników testów wydajności pamięci ale na oko dużej różnicy nie ma. Dzięki za wskazówki.
  2. Mam tylko wcześniejsze zrzuty, po uaktualnieniu biosu nie pojawił się blue screen, system się zawiesił i wymusiłem reset. A odnośnie tabeli timingów z (cpu-z) przy 609 Mhz wyświetlane jest 8-8-8-19, 666 Mhz się nie wyświetla. Czy ten program dobrze czyta te dostępne ustawienia, o ile pamiętam w Evereście wygląda to całkiem inaczej. Teraz mam ustawione 9-9-9-24 (sama płyta tak ustawiła jak dałem na auto) i jest jak na razie ok.
  3. Uaktualniłem bios, obniżyłem timingi 8-8-8-22 i blue screen się pojawił. Teraz testuje na inny ustawieniach.
  4. Być może po zluzowaniu timingów będzie działać dobrze, niemniej jednak skoro producent daje dane parametry to nie po to ludzie kupują sprzęt aby ustawiać niższe wartości. Wcześniej wszystko działało ok, wiec wydaje mi się że zmiana biosu nie powinna wpłynąć pozytywnie, ale na wszelki wypadek uaktualnię. Z drugiej strony - skoro (marekW) piszesz, że ta płyta główna kapryśna odnośnie pamięci - to czy można mieć w 100 % pewność, że niestabilność jest winą płyty lub błędów pamieci. Przed zakupem pamięci sprawdzałem czy są one kompatybilne na stronie asusa i te pamięci są ok. W sumie jak lekko obniżę timingi i będzie ok to i tak na wydajności niewiele powinienem stracić.
  5. Dziś obniżyłem taktowanie pamięci do 1066 Mhz i okazało się, że (jak na razie) blue screeny się nie pojawiają, z tego wynika iż to wina pamięci. Sprawdzę jeszcze każdą kość osobno jak będę miał czas. Niemniej jednak gdyby memtest nie znalazł błędów to czy mogę na podstawie tylko obniżonego taktowania reklamować pamięć? Oczywiście 1333 7-7-7-20 1,65V to parametry z opakowania.
  6. Zainwestowałem w miernik i zmierzyłem napięc 12,29 5,07 3,40 12 zmieniała się ok. 0,01 w dół i górę i to w ciągu minuty dużo razy, 5 było stabilne 3,3 trochę się zmieniało między 3,39 a 3,40. W stresie z kolei wszystkie napięcia były bardziej stabilne, rzadziej się wartości zmieniały. Poczyściłem sobie trochę komp, ponowie przeinstalowałem sterowniki i od tego czasu jak wywala blue screen to tylko przez win32k.sys i ntoskrnl.exe oraz taki ciąg 0xc0000005. Skanowałem memtestem ponad 3h na razie dwie kości razem i było ok. Niemniej zauważyłem jeden dziwny problem odinstalowałem stery od grafiki i chciałem dać starego catalista ale sterownik karty graficznej się nie zmienił (ręcznie we właściwościach go usuwałem) poza tym nie chce mi się otworzyć Catalist Control Center. Poza tym teraz blue screen wyskakuje dużo później tak po 1h grania a wcześniej po ok. 20 minutach.
  7. Zamieniłem kable sata dodatkowo zamieniłem wtyczki zasilające i kabel zasilający także, napięcia niestety nie mogę zmierzyć nie mam odpowiedniego miernika (tylko taki od 12 v do 250 v). Na benchmark.pl w recenzji znalazłem: " Na linii 12V odnotowałem spore odstępstwo od napięcia nominalnego. Jak pisałem wcześniej mieści się to w granicznych 5% normy ale warto zaznaczyć o tym podbiciu. Dochodzi do tego jeszcze fakt, że napięcie skacze w zależności od obciążenia, skok o 0,05V. Wszystko dalej mieści się w normie ale trzeba fakt ten zaznaczyć. Na liniach 5V i 3,3V zasilacz radzi sobie już lepiej, choć napięcia dalej nie są równe nominalnym i lekkie skoki przy różnym obciążeniu. Nie są to jednak tak wyraźne skoki jak w przypadku linii 12V." Nie wiem czy to istotne bo mieści się w normie.
  8. O ile pamiętam to ostatnio był tylko pendrive i to w dodatku nowy, ale nie jestem pewien czy był podłączony przed czy jak już się zaczęły blue screeny.
  9. Witam, załączyłem 3 zrzuty z debbugera i smart głównego dysku, co do konfiguracji to: AMD Phenom II 955 BE Asus M4A89GTD Pro 2 x 2GB 0CZ 7-7-7-20 (1.65V) 1333 Mhz Radeon 5770 Powercolor 1GB Seagate Barracuda SATA 2, 500 GB LG 227WT, OCZ 600W ModXStream PRO Opera, Windows 7 64 bit pro dodam jeszcze, że wszystko chodzi standardowo bez podkręcania. dump1.txt dump2.txt dump3.txt
  10. Dziękuje za odpowiedź, wieczorem dołącze zrzuty z debbugera. Kaspersky i TDSSKiller także zapuszczałem i także nic nie wykryły (poza sterownikiem od napędów wirtualnych). Też obstawiam raczej problem ze sprzętem i najprawdopodobniej z ramem. Zastanawia mnie tylko dlaczego gdy za pomocą opcji verifier weryfikowałem sterowniki były błędy - chyba dokończe pojedyńcze weryfikowanie sterowników. Czy gdy pamięć ram ma błędy i testowana jest za pomocą memtestu to za każdym razem program pokzauje błąd? I jak długo musi chodzić test, aby mieć pewność że wszystko jest ok, ja najdłużej miałem załączony memtest przez godzinę. Czy faktycznie trzeba każdą kość testować osobno - przecież i tak trzeba odesłać komplet, więc chyba nie ma znaczenia która kość jest uszkodzona (mam dwie kości dual ram). Odnośnie combofix, gdy podejrzewałem infekcję w necie poczytałem o nim i faktycznie zapuściłem go (dopiero później trafiłem na te forum i poczytałem sobie o tym kiedy go uruchamiać), combofix zrobił skan po restarcie gdy tworzył raport komputer się zawiesił i raport nie powstał.
  11. Witam, zacznę od samego początku... od pewnego czasu pojawiają się mi blue screeny, z początku pojawiały się one tylko podczas grania. Zacząłem wiec poszukiwanie problemu w konfiguracji, sterownikach, testowaniu pamięci, niestety nic nie znalazłem. System chodzi deflautowo - bez żadnego podkręcania. Następnie podniosłem napięcie ramu z 1,65 do 1,7, wówczas podczas grania było ok, natomiast blue screeny pojawiały się losowo gdy była włączona przeglądarka. Dodam jeszcze, że zaraz po złożeniu pc testowałem wydajność na różnych "podkręceniach" i wszystko działało bdb. Następnie za pomocą verifier zweryfikowałem sterowniki inne niż microsoft, wówczas podczas ładowania ok. kilka sekund po pokazaniu się pulpitu pojawiał się blue screen i tak w kółko (w crash dump pojawiały się m.in. dxgmms1.sys, ntoskrnl.exe, dxgkrnl.sys, HIDCLASS.SYS, luafv.sys), musiałem w trybie awaryjnym zdezaktywować verifier. Następnie zacząłem weryfikować w ten sposób pojedynczo kolejne sterowniki, zauważyłem że za każdym razem jedna pozycja zmienia nazwę. Stąd moje obawy czy to nie jest jakiś ukrywający się pasożyt. Różne skanery jednak nic nie wykryły. Dodam, że mam win 7 64bit pro (w wersji oem - pisałem też do ms ale oemowcom nie pomagają). Od złożenia komputera w maju 2010 roku nie było żadnych problemów. A i jak chciałem uruchomić aswmbr to od razu pojawił się blue screen. Nie wiem już gdzie szukać problemu i czy to wina sprzętu czy jakiegoś wirusa. OTL.Txt Extras.Txt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...