Cześć,
Nie mam dobrych informacji (sam padłem ofiarą tego świństwa).
Wirus bitcrypt jest świeży, pojawił się w lutym, najpierw w wersji v1 - dodawał wtedy rozszerzenie do plikow pod nazwą .bitcrypt.
Dla ludzi z tym wirusem jest lekarstwo (napisano skrypt), gdyż hakerzy niechcący zbyt słabo zaszyfrowali pliki (128 znaków) i zwykły PC jest w stanie odblokować plik max w 40-50 godzin.
Niestety w zeszłym tygodniu pojawił się wirus BitCrypt v2.0, jak sami autorzy twierdzą w pliku informacyjnym poprawili wirusa (bug fixed), czyli pliki są zaszyfrowane 1024 bitowym kluczem (obecnie jest on nie do złamania). Wirusa możesz usunąć, ale pliki zaszyfrowane i tak pozostaną na dysku.
Dodatkowe informacje: https://bitbucket.org/cybertools/malware_tools/issue/14/is-there-anyway-to-solve-bitcrypt-version
Kontynuując, masz kilka opcji:
1) zapłacić hackerom - u mnie chcą 0,4 BTC (czyli niecałe 900 zł po obecnym kursie), piszą, że po zapłacie prześlą programik, który odblokuje pliki - opcja bardzo wątpliwa, nie ma żadnych dowodów na necie, że po zapłacie faktycznie przyjdzie ten program;
2) czekać aż pojawi się "odtrutka", na dzień dziejszy takiej nie ma - ewentualnie czekać z nadzieją, że może za kilka lat lub więcej ktoś coś wymyśli - wraz z ewentualnym hackiem 1024 bitowego klucza,
3) pogodzić się ze stratą i zrobić formata.
Ponadto wirus uszkodził u mnie Windowsa Vistę (nie działają np. aktulizacje), nie pozwala zainstalować antywirusa, nie działa narzędzie sfc /scannow (czyli u mnie reinstal na dniach).
U mnie straty są dramatyczne (dane z 10 lat ostatnich), pokusiłem się nawet o napisanie do nich jaką mam gwarancję, że po wpłacie dostanę antidotum, niestety od kilku dni brak odpowiedzi.
Samego wirusa wywaliłem Kaspersky Boot Disc.
Mam nadzieję, że ujawnią się inni, chętnie podyskutuję w tym temacie.
Zdaję sobię sprawę, że brak dobrego antywira i kopii zapasowych wpędził mnie w ten szajs (także takim komentarzom dziękuję).
Pozdrawiam
Glower