Jak w temacie, nie wiem, czy problem przypadkiem nie dotyczy hardware, ale że Malwarebytes Anti-Malware ciągle coś wykrywał, piszę tu. Zaczęło się od tego, kupowałam nowy dysk twardy, bo stary przestał pracować. Było ok, po jakimś czasie komputer strasznie głośno zaczął pracować (tak samo było zanim ostatni dysk twardy nie uległ awarii), ale tempo jego pracy nie odbiegało od normy. Poprosiłam brata (zawodowo zajmuje się serwisem komputerów), by coś z tym zrobił. I z tego, co wiem zainstalował sterowniki do chipsetu, coś czyścił, bo był zaśmiecony podobno i nałożył pastę termoprzewodzącą. Po kilku dniach (dlatego nie wiem, czy jest jakaś zależność między tym, co dział się wcześniej) Windows zatrzymał się na ładowaniu, nie chciał włączyć nawet trybu awaryjnego, czy ostatnich dobrych ustawień. Przeprowadziłam więc format dysku C. Druga partycja nie była formatowana. Format trwał nadspodziewanie długo, ale udało się. I system startuje, ale bardzo wolno. Na każdą reakcję (naciśnięcie star na pasku zadań, czy otwarcie okienka, otwarcie strony) trzeba czekać z 60 sekund. Jednak, gdy komputer już jakiś czas pracuje, te reakcje przyśpieszają. Ciągle jednak ta praca jest bardzo wolna.
W załącznikach logi OTL
Gmer pracował cały wieczór i noc i rano nic nie znalazł (kopiowanie zawartości i wklejanie do notatnika nic nie wklajało), więc nie wiem, jak mam dać log, który pomimo braku zawartości trzeba dać...
Pozdrawiam
Extras.Txt
OTL.Txt