TomiPL84

Witam,

Po zmianie monitora do komputera, nowy (DELL  z GPU kable HDMI-HDMI) do momentu załadowania systemu nie przekazuje obrazu (nie można się dostać do BIOSa).
Stary monitor (Samsung SyncMaster 226BW) połączony był kablem DVI -DVI i tam wszystko działało normalnie.

Czy kupno kabla DVI - HDMI może pomóc, czy przyczyna leży gdzie indziej ?

Patforma leciwa.

CPU - Intel Core i5-2500K + Zalman CNPS10X Performa

MOBO - ASRock P67 PRO3 (B3) LGA 1155 (BIOS/Uefi ver 3.40)

RAM - 10 GB DD3 1600Mhz

HDD - WD SSD 240 GB + WD HDD 5002ABYS 500GB

GPU - Gigabyte Radeon HD 6850 GV-R6850 OC-1GD

DVD-RW - Samsung SH-S223CL

CASE - Chieftec Dragon

POWERED BY - Chieftec CFT-620-A12S 620W

OS - Windows 10 Pro

KEYBOARD- Logitech K350

MOUSE - Logitech M705

MONITOR - DELL S2721HGF 27"

SOUNDSYSTEM - Harman Kardon Soundsticks III

Serdeczenie dzieki!

Na 1909 wszystko wróciło do normy - wszystko poinstalowane i ani jednego BSOD.

Ewidentnie aktualizacja do 20H2 coś psuje....

Cały czas aktualne dwa pytania, jak, przynajmniej na razie zablokować automatyczną aktualizację do 20H2 i druga sprawa, w czym w takim razie najlepiej zrobić obraz partycji systemowej ?

Na razie po prostu zaznaczyłem w opcjach zaawansowanych WInUpdate odroczenie aktualiacji funkcji o 365 dni. Włączone zostawiłem tylko aktualizacje dotyczące jakości i bezpieczeństwa.

Dokładnie, obraz robiłem po zainstalowaniu 10 z 7, tak jak zawsze robiłem to w poprzednim windowsie, gdzie zawsze działało to bez zarzutu.

Myślałem,że tu będzie tak samo.

Dzięki - puściłem instalkę 1909, potem poinstaluję programy (na razie odpukać nie ma żadnych BSOD)..

Pytanie, jak w takim razie zablokować system przed samoczynną aktualizację do kompilacji 2004 albo 20H2 ???

Mam na dysku zewnętrznym obraz dysku ze stycznia 2020, z kompilacją 1909, albo 1903, na których nie było problemów.

Ale niestety przy próbie przywracania mam następujący komunikat..

A przecież nic nie zmieniałem w BIOSie, cały czas jest ten sam.. Szukałem po necie, jest info żeby w menu Boot zmienić tryb z UEFI na Legacy, ale u mnie tej opcji nie ma.

Jak teraz stawiałem system na nowo, to różnica była taka, że musiałem sformatować cały dysk (tzn skasować i drugą partycję) bo wywalał mi komunikat, że to jest MBR a do instalki WIn10 musi być GPT. Może to ma jakiś związek, bo pierwotna instalka Win10 to był upgrade z win 7 ??

System raz potrafi działać np godzinę, a raz wykłada się 3 razy w ciągu 15 min.

Zawsze ten same ekran, co wyżej ?

Jest jakaś możliwość żeby sprawdzić co to może powodować, jakieś logi w Windowsie ?? Przecież bez tetgo to walka z wiatrakami.

Albo inaczej, czy mogę gdzieś stworzyć pena z wersja instalacyjną windowsa 1909 ?

Broniłem się jak mogłem przed aktualizacją do 2004, bo nasz informatyk z firmy zewnętrznej jużwtedy mówił, żeby się z nią wstryzmać bo miał po niej bardzo dużo zgłoszeń od klientów.

Aż tu wczoraj na stacjonarnym w domu zassała się sama i zaczęły się cyrki....

O dziwi na firmowym ThinkPadzie też się zasssała, ale tu wszystko jest w porządku.

A stacjonarka w domu ma 10 lat....

Konfig:

CPU - Intel Core i5-2500K + Zalman CNPS10X Performa

MOBO - ASRock P67 PRO3 (B3) LGA 1155

RAM - 4 X 2GB GeIL 1333Mhz GV34GB1333C9DCN

HDD - Western Digital 5002ABYS 500GB

GPU - Gigabyte Radeon HD 6850 GV-R6850 OC-1GD

DVD-RW - Samsung SH-S223CL

CASE - Chieftec Dragon

POWERED BY - Chieftec CFT-620-A12S 620W

OS - Windows 10 Pro

KEYBOARD- Logitech K350

MOUSE - Logitech M705

MONITOR - Samsung SyncMaster 226 BW

SOUNDSYSTEM - Harman Kardon Soundsticks III

U mnie to samo, system po aktualizacji się uruchamia, ale po paru minutach w losowych monetach jest ten blue screen:

Jak pobrać ręcnzie instalkę wersji 1909 ? Jak ściągam media creation tool to wymusza na mnie najnowszą wersję....do 1909 było u mnie stablinie.

Mam prawie 50 gm obraz dysku C na dysku zenętrznym, ale nie mogę go teraz przywrócić z kopii zapasowej

Witam wszystkich,

Mój Windows 10, był wersją, która była uaktualniana do Win10 z Win7, wczoraj po instalacji wersji 20H2 zaczęły się cyrki. System zaczął wywalać niebieski ekran śmierci w różnych momentach pracy, więc postanowiłem, że zrobię format i postawię system na nowo na czysto.

Niestety po instalacji jest to samo, co chwilę po załadowaniu mam problem z ekranem jak na screenie. Udało mi się puścić diagnostykę RAMu z poziomu Windowsa i nie znalazła żadnych błędów. Dysk też sprawdzany regularnie test diskiem - pokazywał, że jest w dobrym stanie.

Ktoś wie jak sobie z tym poradzić ?

Mam na dysku zewnętrznym obraz systemu z początku 2020 roku ( z komplacji 1903 albo czegoś wczęśniejszego), chciałem go przywrócić ale przez ten błąd się nie da, bo system co chwilę się wykłada.

Dzięki!

Mam problem z drukarką u Taty, a dokładnie z komunikacją pomiędzy drukarką a lapkiem.
Laptop to Lenovo Yoga 520, drukarka Brother DCP-375CW

Komputer widzi drukarkę, skanuje normalnie, jeśli puści się wydruk testowy z poziomu przycisków na drukarce to wychodzi normalnie.
Ale jeśli puszcza się do wydruku jakikolwiek dokument z poziomu windowsa (word, pdf., jakiekolwiek zdjęcie), wpada na chwilę do kolejki, po czym z niej znika i już tego nie drukuje....
Przeinstalowałem sterowniki do drukarki, ale nie pomogło.
Ktoś wie o co chodzi, system operacyjny to Windows 10 (wer 1909). ??

Problemem jest zadanie:

Task: {9712D5CC-8245-4B9C-A666-8DB38795DB61} - System32\Tasks\AutoKMS => C:\Windows\AutoKMS\AutoKMS.exe [2018-05-02] ()

które wskazuje że Windows lub Office nie przechodzą aktywacji w normalny sposób.

Komp był kupiony już z wgranym Windowsem 10 Pro i Office'm (tyle, że działał tak jakby był tylko do odczytu - można było tylko przeglądać zawartość, a nie pisać). Kolega z pracy miał go Ojcu aktywować.

Wywaliłem ten AutoKMS i problem zniknął, AVG już nic nie wyrzuca.

Komputer dla Ojca, który jest już na emeryturze Już przekazany a Ojciec po przeskoku z HP z 2008 roku bardzo zadowolony.

Wielkie dzięki wszystkim za pomoc.

Niestety nie pomogło. Po restarcie znów to samo.

Z tym plikiem jest tak, że komunikat wyskakuje gdzieś tak po ok 20-30 sek działania systemu. Plik pojawia się w katalogu Temp. po czym wyskakuje komunikat z AVG i jest on od razu blokowany i przenoszony do kwarantanny. Do zamknięcia systemu ponowny komunikat z AVG już się nie pojawia.

Po następnym uruchomieniu jest to samo.

Ma ktoś pomysł w jaki sposób zlokalizować, o który z procesów svchost.exe chodzi ?

Witam,

Po każdym restarcie komputera AVG wyrzuca mi komunikat o przerzuceniu tego pliku do kwarantanny.

Komunikat zaczął się pojawiać wczoraj (laptop kupiony 2.05 - poleasingowy), pojawia się kilkanaście sekund po załadowaniu systemu. Procesów svchost jest sporo więc nie wiem jak zdiagnozować o który konkretnie chodzi.

Potem poza AVG robiłem jeszcze skan Malwarebytes i nic nie wykrywa.

W załączniku wrzucam logi z FRST.

Da rade się tego pozbyć raz a dobrze ?

System to WIN10 Pro, lapek Lenovo T430.

z góry serdeczne dzięki za pomoc.

Addition.txt

FRST.txt

Shortcut.txt

A to sorry, źle zrozumiałem. Myślałem, że miałem takie szczęście że jak pierwszy program go zobaczył tzn, że trafiłem od razu prawidłowy.

W takim razie próbuję z kolejnymi

Po podpięciu program go widzi, poustawiałem w opcjach według strony ale niestety po kliknięciu "Start All" skan się nie uruchamia.

Teraz ten który rozebrałem pokazał się w "Mój komputer" ale mam taki komunikat:

I z Chip Genius:

Tyle, że nie mogę w niego wejść, ani sofrmatować...

Nie mają żadnych diod.

Jeden udało mi się rozebrać, wrzucam fotki. Z drugim jest gorzej, muszę się trochę pogimnastykować żeby go rozebrać.

Niestety tak, inne działają poprawnie na wszystkich portach USB, sprawdzałem na stacjonarnym, lapku i w portach od stacji dokujacej do lapka.

Chyba ubite na amen w takim razie?

Czy możliwe jest wygenerowanie raportu do pliku txt ? W tej chwili mam tylko takie okno, bez żadnych opcji.

Witam,

Przy kopiownaiu plików na dwa z moich pendrivów miałem wyłączany prąd a niestety komp. nie jest podpięty pod UPSa i po ponownym podłaczeniu otrzymuję po ich podpięciu następujące komunikaty:

Problem występuje zarówno na komputerze stacjonarnym jak i na lapku, na każdym z portów USB. Inne pendrive'y działają bez zarzutu.

Próbowałem kroków z tego poradnika:http://www.hotfix.pl/naprawa-sterownika-usb-dla-komunikatu-nie-rozpoznano-urzadzenia-usb-a367.htm niestety nie pomogło, wszystkie pendrive'y zainstalowały się poprawnie, poza tymi dwoma.

Czy w takim razie oba są już do wyrzucenia, czy mogę je jeszcze jakoś reanimować ?

Problem pojawia się na świeżym systemie. Przedwczoraj złożyłem dla syna szwagra komputer na gwiazdkę i wgrywałem mu system operacyjny i podstawowe programy. Wszystko było w porządku, ale pojawił się problem z Firefoxem. Niektóre strony działają normalnie a niektóre nie - np.www.wp.pl czy też strona https://addons.mozilla.org/pl/firefox/wyświetla się w trybie tekstowym, lub też czasmi w przypadku stron googla występuje komunikat o niezaufanym połączeniu i złych certyfikatach. A na Youtube film mieli przez kilkanaście sekund po czym pojawia się info, że nie można go odtworzyć.
Działania: odinstalowanie Firefoxa przy użyciu Geek Uninstaller z opcją czyszczenia wszystkiego, instalacja FF - próbowałem i na czyściutkim systemie oraz kopiowałem pliki FF z moim profilem z mojego kompa i dalej to samo.
Sprawdzałem daty w systemie i BIOSie i jest dobra, na innych przeglądarkach tj. Chrome i Internet Exporer wymieniony problem nie występuje.
Inne przeglądarki wyświetlają poprawnie.
System tak jak pisałem wcześniej, świeży - jedynie ściągnięty SP1 i wszystkie dostępne łatki. Na kompie dodatkowo zainstalowałem mu Malwarebytes Anti-Malware, Spy-Bota i w wersjach darmowych oraz Eset Smart Security 9 (też z licencją próbną na miesiąc)






Jakieś sugestie ?

Mam problem taki jak w temacie.

Mianowicie w tej chwili gdy tworzę jakiś nowy folder to system przy widoku "duże ikony" przydziela mi do niego miniatury z katalogów z albumami muzycznymi...

Wie ktoś jak sobie z tym poradzić ?

Próbowałem usuwać pliki według tej porady http://www.hotfix.pl/naprawa-wyswietlania-ikon-miniatur-w-windows-xp-vista-7-a259.html

 

Naprawa wyświetlania miniatur (7/Vista)

Przechodzimy do folderu C:\Users\Nazwa_Użytkownika\AppData\Local\Microsoft\Windows\Explorer i usuwamy wszystkie znajdujące się tam pliki o rozszerzeniu *.db (np. thumbcache_1024.db; thumbcache_256.db; thumbcache_32.db; thumbcache_96.db; thumbcache_idx.db; thumbcache_sr.db).

Na koniec restartujemy komputer.

Ale niestety mam komunikat, że są one używane przez explorer.exe (próbowałem też przez tryb awaryjny).

Skan z CDI:

Chdsk za drugim razem to samo, staje po tym kominkacie.

Czy jest szansa, że dysk wytrzymałby jeszcze domowe odzyskiwanie za pomocą DMDE (chyba nie jest jeszcze aż taka mogiła skoro z niego da radę przywracać pliki). W programie widzę cały dysk, tyle że wczoraj pakiet zdjęć który miał ok 500 MB przywracał mi godzinę, punkty POI do navi mające 50 MB pewnie ze 30 min.. Poza tym, w tej darmowej wersji muszę zaznaczać katalog po katalogu. Także może być tak że dysk mi padnie całkowicie zanim zdążę odzyskać dane ? Jedyny ratunek, żeby zrobić to szybko to firma zajmująca się odzyskiem danych ?
Tego już za nic nie jestem w stanie wskrzesić tak żeby system zobaczył do z poziomu Windowsa ?

Dziś przed wyłaczeniem kompa zapomniałem odinstalować dysku i zorientowałem się po ponownym włączeniu kompa dysk jest pod literą K. Przy próbie otwarca go długo "mieli" po czym wyrzuca info o tym, że należy go sformatować przed użyciem, a zaraz potem o błędzie CRC. Odpaliłem komendę chkdsk k:/x i nie wiem w zasadzie czy jeszcze to robi czy już skończył bo ekran stoi od dłuższego czasu na pozycji dołączonej w screenie nr2..