Skocz do zawartości

SargonAnkro

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SargonAnkro

  1. Houk.

     

    Przepraszam, że podbijam stary wątek. Ale

    Jeżeli do tygodnia nie nastąpi zwiecha lub BSOD, sprawa zostanie rozwiązana.

    Uprzejmie informuje, że aktualizacja sterowników do karty graficznej pomogła. W sensie o tyle, że nie dostaje już zwiech przy oglądaniu YTB i BSOD też nie wyskakuje. Komputer pipnie z głosniczka raz na jakiś czas, ale tylko wtedy gdy się dławi (tzn. za bardzo jest zawalony procesami ;] ).

     

    Tak czy siak, dziękuję za pomoc Picasso i innym i proszę o zamknięcie topicu :)

    Pozdrawiam.

  2. Z tymi 59C to nie jest źle ;)(o ile pomiar jest z czujki na obudowie procesora (tak zwany Tcase)) bo wedle specyfikacji Intela dla tego proca maks powinno być 72C

    http://ark.intel.com...784?wapkw=E6750

    Hmmm. Ciekawe. Może BIOS jakoś źle przetwarza info o temperaturze... o całe 40 stopni :]

     

    Jakbym widział własny temat :lol:

     

    Ja się wtrącę, bo jadę już dłuższą chwilę na najnowszych sterach nVidii i sytuacja jest następująca - problem z BSOD watchdog.sys występuje dalej, lecz nieporównanie rzadziej.Oglądam 10-15 filmików dziennie i przez cały miesiąc powitały mnie ledwie 2 BSOD-y.Jest różnica :cheer:

    No. To dobrze. mam nadzieje że bedzie u mnie podobnie lub lepiej.

     

    :huh: Sprawdz czy karta ma odsłonięty wylot w tylniej ścianie obudowy.

    Nie wiem czy tu podkręcenie karty ma coś do rzeczy, skoro na takich samych ustawieniach karta leci od 4 lat, a dopiero od 2 miesięcy mam (miałem?) problem z BSOD/beep'czeniem.

    Poza tym Portal II chodzi na wysokich detalach, zatem mniemam że skoro karta jest za wysoko podkręcona fabrycznie, to i wtedy powinny wystąpić w/w objawy... a tak się nie dzieje.

     

    Co do odsłoniętego wylotu... nie wiem o co chodzi...

  3. OK, dziękuję za informację. Będę wiedział jak postępować na przyszłość przy kolejnym niepewnym działaniu systemu.

    Ale logi już zostaw w spokoju. Skup się na tym:

    Aktualnie ściągam sterowniki. Potem będę sprawdzał działanie. Jeżeli do tygodnia nie nastąpi zwiecha lub BSOD, sprawa zostanie rozwiązana.

    Póki co dziękuje Ci Picasso za pomoc i poświęcony czas. :)

     

    To też nie jest dobrze :) bo nie ma cyrkulacji powietrza. Normalnie w zamkniętej obudowie dzięki wentylatorom wymusza się odpowiednią cyrkulację a tak powietrze stoi. Możesz napisać co to za procesor choć 60C w stresie to dobry wynik. Lepiej już zamontować z tyłu obudowy (jak i z przodu jeśli tylko obudowa pozawala) duży wentylator 80mm. Nie kosztuje dużo, wolno się kreci więc nie jest głośny no i wyciąga a z przodu wdmuchuje powietrze.
    Te 59 st. to raczej nie w stresie tylko w 'idlu' ;] Nie prowadzę skomplikowanych operacji obliczeniowych żeby zarzynać kompa. Przy zwykłym użytkowaniu, jest taka temperatura i większych problemów z tym nie ma. Kiedyś miałem totalnie zapchany wiatrak i temperatura procka dochodziła do 110 st przy zamkniętej obudowie, komputer sam się wyłączył. To było 2 lata temu. Jak wykręciłem bebechy i przeczyściłem z kurzu, to od tego momentu nie mam jużtego problemu - choc wiadomo że może powrócić.

    Wiatrak nad prockiem z tyłu obudowy też mam, ale nie używany ;] Po prostu nie przykładałem do tego ogólnie większej wagi, moze źle robie.

    A obudowe mam otwartą, bo mam podłączony drugi twardy dysk. Nie mam gdzie go położyć, a do stelażu go nie wsadzam, bo wtedy mam dodatkowy rezonans w obudowie (jeszcze jak się ją zamknie, to już w ogóle).

     

    Grafika to NVidia 8600GT od Gigabyte'a.

    Procesor to Intel C2D E6750 2,6 GHz na płycie Gigabyte'a GA-P35-DS3R.

  4. Ten BEEP może sugerować alarm termiczny. Sugeruję otworzyć komputer i przeczyścić z kurzu.
    Komputer ma otwartą obudowę, zresztą temperatura procka nie przekracza 59 st. Chyba że to grafika tak bipczy, może ją trzeba będzie odkurzyć. Spróbuje później.

    OTL niepełny - brak Extras. Brak śladów infekcji w stanie czynnym, a część wyników w Kasperskym bez znaczenia (np. detekcja HOSTS = bo to Twoja robota). Temat przenoszę wstępnie do działu Windows XP.

    OTL po skanie generuje mi tylko OTL.txt, bez Extras.txt . Ustawiłem wszystko wg instrukcji. Dziwne to, bo w poprzednim temacie generował oba pliki.

    Dla porównania temat: KLIK. Czyli wyłączenie akceleracji sprzętowej na YT, aktualizacja bądź od-aktualizowanie sterowników nVidia ....

    Wow, nie sądziłem, że to może być to. Ale fakt faktem, swego czasu robiłem update sterowników do karty graficznej, gdyż nakazywał tego Steam przy uruchamianiu Portala 2.Zainstaluje najnowszą wersję (ponoć usunęli tam ten bug) i sprawdzę jak to działa.

    Nawet nie przygotowałeś systemu do prawidłowego startu GMER (i jego log zaciemniony), działa sterownik emulacji wirtualnej:

     

    DRV - [2010-10-02 19:11:29 | 000,715,248 | ---- | M] () [Kernel | Boot | Running] -- C:\WINDOWS\System32\Drivers\sptd.sys -- (sptd)
    

     

    Cegłę mógł dołożyć i czynny Kaspersky.

    Myślałem, że wykonałem wszystkie kroki z tematu. Znowu musiałem coś przegapić. Tym razem użyłem SPTDinst, usunąłem klucze dot. SPTD z rejestru oraz użyłem RegASSASSIN dla tych, których nie mogłem usunąć po nadaniu sobie praw do kluczy (również nie dało rady uruchomić regedit z poziomu ProcessHacker'a i PsExec'a).Kaspersky natomiast nie był aktywny przy skanowaniu (to rozumiem przez słowo czynny; jednak nadal jest zainstalowany na komputerze - czy właśnie o to chodziło?) - starałem się zminimalizować ilość aplikacji do potrzebnego minimum. Nie chcę podejmować żadnych dalszych kroków, skoro OTL daje tylko jeden plik, a być może trzeba będzie odinstalować KIS. Zatem czekam na dalsze kroki.
  5. No tak, a gdzie jest główny log z OTL? Dołącz. Na razie z braku danych nie mogę potwierdzić braku śmieci, ale przedstawione problemy mają się nijak do infekcji.

    Przepraszam, musiałem przegapić przy przerzucaniu na pendrive.W załączniku.

    Wiedzieć czemu = zasady działu i wyraźne sformułowanie na temat dopuszczonych przeze mnie rozszerzeń tekstowych w Załącznikach (tylko *.TXT a nie *.LOG). Zmiana nazwy pliku = plik się załączy.

    A-ha. Musiałem przegapić przy czytaniu przyklejonych. Również w załączeniu.

    Katastrofa. Dwa antywirusy. Ale rozumiem, że ten bajzel już naprostowany, lecz w związku z brakiem głównego OTL nie mogę potwierdzić na ile deinstalacje były kompletne.

    Tak. Przed puszczeniem skanerów odinstalowałem NIS i McAfee. Dla tego drugiego odpaliłem też McAfee Software Removal, ale w trakcie działania zawieszał się i nie odpowiadał (nawet jak zostawiłem go na dłużej (do 2h), to aplikacja była bez odpowiedzi). Zatem zacząłem usuwać z rejestru ręcznie wszystkie wpisy dot. McAfee i dopiero wtedy odpaliłem OTL, Gmer'a i SecurityCheck.

    Przypuszczalna przyczyna: McAfee i jego system przejmowania kontroli nad silnikiem skryptowym Windows. Tak, re-rejestracja plików skryptowych pomaga. To już zrobione.

    Ok.

    To są foldery związane z aktualizacjami Windows. Podczas aktualizacji łaty są w pierwszej kolejności ekstraktowane do losowo nazywanych folderów, które są lokowane na partycji, którą instalator przeliczył jako najbardziej posażną w miejsce (czyli niekoniecznie na C). Foldery na partycji NTFS są zablokowane przez uprawnienia. By je usunąć, należy przejąć folder na Własność + przyznać dla konta Pełną kontrolę. Instrukcje: KLIK (Brak praw do pliku lub folderu (XP)).

    Zrobione - sciągnęłem Fajo XP FSE, nadałem uprawnienia użytkownikowi i usunąłem.

    M_OTL.Txt

    M_gmer.txt

  6. Houk.

     

    Od jakiegoś czasu mam problemy z własnym komputerem. Głównie dotyczy to przegląania YouTube'a w Firefox'ie. Gdy odpalam filmik, cały komputer nagle staje w miejscu. Nie dzieję się to za każdym razem, raz na jakiś czas. Gdy system stoi, co jakiś czas słychać BEEP z głośniczka komputerowego i nie można nawet ruszyć myszką czy zrobić CTRL+ALT+DEL. To BEEP ze zwiechami pojawia się bodajże w regularnych odstępach czasu. Czasami się zdarza że po paru takich BEEP komputer się odblokowuje, ale wtedy Firefox zuzywa 50% CPU. Zabicie procesu natomiast kończy się zwiechą totalną i wtedy tylko reset komputera trzeba zrobić (czasami nawet komputer się w ogóle nie odblokowuje, zatem reset jest tu musem). Niekiedy też jest tak, że po paru takich BEEP pojawia się BSOD z komunikatem oraz nazwą pliku WATCHDOG.SYS, który to spowodował zawieszenie systemu.

    Dzieje mi się tak od jakiegoś czasu (połowy września). Wcześniej tego typu zachowanie nie występowało.

     

    Przeleciałem komputer skanerami: KIS 2011, OTL, Gmer i SecurityCheck. Jaja zaczęły występować po zakończonym skanie Gmera. Wywalił mi się explorer, a gdy próbowałem go odpalić, pisało że nie może uruchomić procesu NETAPI32.DLL. Dopiero jak przeczekałem trochę, to za którymś razem się udało. Ale tutaj kolejny zonk: wszystkie ikony zniknęły z pulpitu. Do tego, jak próbowałem zapisać loga na pendrive, to pisało że nie mam dostępu do urządzenia. To samo z katalogami na dysku twardym, gdy próbowałem w nie wejść, dostawałem komunikat, że system nie może uzyskać dostępu do katalogów: $Mfst, $Directory i tak w kółko za każdym razem. Co dziwne, udało mi się zapisać loga z Gmer'a do Moich Dokumentów ;] . No ale i tak zostałem zmuszony do resetu komputera ze względu na w/w komunikaty. Po resecie wszystko działało po staremu, tzn. ikony wróciły na pulpit, a do katalogów na dysku miałem normalny dostęp.

    Natomiast przy skanerze SecurityCheck dostaje pusty plik tekstowy.

     

    Załączam wyniki z działania OTL, Gmer'a i KIS'a. Proszę, pomóżcie mi, bo już mnie to zaczyna denerwować, czuje się jakbym na Viście siedział. Myślałem że update FF i Flash'a do najnowszej wersji pomoże, a tu pupa.

    A-ha, mój komputer to WINXP PRO SP3 PL.

     

    Pozdrawiam! :)

    B_krd_result.txt

    B_OTL.Txt

    B_gmer.txt

  7. Houk.

     

    Znajoma zwróciła się do mnie z problemem wolno działającego laptopa. Do tego były problemy z działaniem niektórych okien w Windowsie (puste okna zarządzania kontami użytkowników, usług systemowyych (tylko w wersji rozszerzonej - załącznik: services.msc_puste.JPG), a także w oknach skanera antywirusowego McAfee, o czym pózniej). Postanowiłem się zabrać za jego naprawę.

     

    W momencie gdy zacząłem go przeglądać, miał zainstalowany Norton Internet Security i antywirusa od McAfee. Zaczęłem robić rzeczy które mogłyby przyśpieszyć jego start, tzn. wyłączyć zbędne aplikacje i procesy przy starcie systemu, a także odinstalować niektóre śmieciowe aplikacje.

    Problemy jakie napotkałem podczas tych czynności to:

    1. Przy wyłączaniu procesów zauważyłem, że skaner czasu rzeczywistego McAfee jest spauzowany (załącznik: services.msc_mcafee.JPG). Próba jego odpauzowania kończyła się niepowodzeniem, również w trybie awaryjnym (załącznik: mcafee rts service error.JPG).

    2. Nie mogłem odinstalować McAfee. Pojawiało się puste okno bez treści, tak jak przedstawiłem we wstępie (załączniki: mcafee_security_center_panel_puste,JPG, mcafee_uninstall_panel_puste,JPG).

    Ten problem udało mi się rozwiązać, wpisałem w konsolę

    regsvr32.exe /B JSCRIPT.DLL

    regsvr32.exe /B VBSCRIPT.DLL

    Po kilku próbach zawartość okien była znowu dostępna, toteż mogłem kontynuować odinstalowywanie.

    3. Na dysku C są dwa katalogi z losowymi znakami, próba ich usunięcia kończy się niepowodzeniem (czy to normalnie czy w trybie awaryjnym - zalacznik: katalogi nie do usunięcia.JPG), a w katalogach jest coś w rodzaju update'ów do sterowników AMD czy coś takiego.

     

    Z racji, że jest to netbook, postanowiłem puścić skana z KIS 2011 zanim przepuszcze go przez OTL i Gmer'a. Sporo czasu poświęciłem, żeby odpalić KIS'a na nim, ale w końcu się udało. Skan nie wykazał żadnych obcych ciał.

    Pózniej zacząłem przygotowywać system do skanerów z waszej strony, czyli odinstalowywać wszelkie aplikacje które mogą powodować uzyskanie niewłaściwych wyników.

     

    Po wyżej wykonanych operacjach, system startuje szybciej, Mimo to bardzo proszę o sprawdzenie uzyskanych logów i ocenę, czy netbook jest czysty.

     

    Info o systemie: system_properities.JPG

     

    Pozdrawiam! :)

    post-336-0-83153400-1322440836_thumb.jpg

    post-336-0-08243100-1322440974_thumb.jpg

    post-336-0-76336400-1322441047_thumb.jpg

    post-336-0-63999900-1322441070_thumb.jpg

    post-336-0-18841900-1322441138_thumb.jpg

    post-336-0-53171000-1322441247_thumb.jpg

    post-336-0-91007200-1322441254_thumb.jpg

    M_checkup.txt

    M_Extras.Txt

  8. Dzięki Landuss.

    Po prostu myślałem, że oprócz Sality mogło wdać się coś jeszcze przy okazji , a czego KIS mógł nie wykryć.

     

    Przy okazji pytanie: znasz może jakiś dobry, przeźroczysty i darmowy antywirus + firewall? Avastowi nie ufam jak cholera, dziwi mnie, że ludzie go instalują.

    Pisząc "przeźroczysty" mam na miyśli taki, żeby był zrozumiały, łatwy w użytkowaniu i nieupierdliwy dla szarego Kowalskiego i nie wymagał od niego zbyt dużej ingerencji.

    Wiem, że każdy firewall + antywirus zawsze wymaga jakiejś interakcji od użytkownika, ale głównie chronił dobrze, wiedział jak to robić, a przy okazji siedział cicho. ;]

     

    Update'y Javy i Adobe'a zrobie jak wrócę z pracy.

     

    Pozdrawiam.

  9. Houk.

     

    Dostałem od siostry ciotecznej komputer z systemem do postawienia w stan użyteczności.

    Objaw: po uruchomieniu się komputera i przejściu przez ekran z logiem Windows'a, komputer staje w miejscu - ekran robi się czarny, a komputer na nic nie reaguje. W trybie awaryjnym to samo (widać migający kursor).

     

    Przeglądając wasze forum, którego ekipa nie raz mi pomogła, spróbowałem postawić system ręcznie. Mianowicie przejrzałem temat dot. naprawy rejestru i przywróciłem jego pierwotną postać. Zresetowałem komputer i... system ruszył na domyślnym config'u. Zatem następną opcją było przywrócenie stanu rejestru sprzed kilku dni wstecz (siostra ma włączoną usługę przywracania systemu). To również się powiodło.

    Kolejnym krokiem był scan komputera. KIS2009 z aktualną bazą danych wykrył w kilku miejscach infekcję exe'ków wirusem Win32.Satily w wersjach aa, bh i bodajże ag. Pliki zostały wyleczone. Dla pewności przejechałem system programem SatilyKiller, stworzonym przez Kaspersky Lab. Wykrył parę wersji tego samego wirusa w SVI i jak mówi: usunął je. (Ponowny scan programem nic więcej nie wykazuje).

    Jednakże skoro znalazł jakiegoś wirusa, to może czai się coś więcej. Dlatego przesyłam logi z programów, które zostały wymienione na forum jako obowiązkowe przy szukaniu pomocy. Starałem się przy tym przygotować system do scan'ów, wg podanych tutaj informacji.

     

    OTL

    OTL extras

    GMER (tutaj notka: log pochodzi z drugiego przebiegu scan'a. Przy pierwszym komputer sam się zresetował!)

    Security Check

     

    Dodam że system to WinXP SP3 Home PL.

    Siosta ma zainstalowany Avast Free i domyślnego firewalla z Windy.

     

    Pozdrawiam i czekam na opinię.

    :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...