Skocz do zawartości

Trocadero

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Trocadero

  1. System Windows 10 w ogóle się nie uruchamia. W czasie startu widać przez chwilę obrazek okienek, później ekran robi się czarny i wiecznie kręcą się kropki ładowania. Nie da się wejśc w tryb awaryjny: zamiast tego mam ekran z wyborem 2 systemów Windows. System mam jeden, ale chyba kilka lat temu bawiłem się EasyBCD i coś tam zostało. Po wejściu w jeden system jest błąd 0xc0000001, w drugim  0xc000000e i coś o pliku winload.efi.

     

    Próbowałem naprawy podczas uruchomienia z pendrive'a, ale nic z tego. Według poradników na youtube miały też działać komendy bootrec /fixmbr i /rebuildbcd z poziomu wiersza poleceń, ale sytuacja się nie zmieniła.

     

    Po podłączeniu do innego systemu, do dysku nie można było wejść. Wyskakiwał błąd C:\ nie jest dostępny. Odmowa dostępu. Musiałem dodać uprawnienia, ale nie było to łatwe, bo pojawiały się błędy.  Dopiero za którymś tam razem mogłem dostać się do większości plików i folderów, chociaż do teraz do niektórych nie mogę wejść. Przy zmianie uprawnień wyskakiwał komunikat Nie można wyliczyć obiektów w kontenerze. Odmowa dostępu. Coś tam chyba było wspomniane od windowsowskim koszu (recycle.bin).

     

    Nie wiem co może być przyczyną. Uczę się programować w pythonie (PyCharm), więc dzień wcześniej zainstalowałem do niego jakieś "Pre-build shared indexes", które miały poprawić wydajność. Ale to z poziomu ich programu, więc nie podejrzewam żadnego malware. Przy następnym uruchomieniu PyCharm już nie chciał się włączać, a kolejny restart spowodował awarię.

     

    Ma ktoś pomysł co to może być? Dysk wydaje się pracować prawidłowo. Nie mam żadnych błędów np. w CrystalDiskInfo czy scandisku.

     

  2. Zrobiłem to, co napisałeś. Efekt jest taki jak na screenie: większość operacji zakończona sukcesem, ale sporo plików odmówiło dostępu.

     

    Do WindowsApps ciągle mogę wchodzić i wszystko edytować.

     

    Natomiast dobre nowiny są takie, że aplikacje ze sklepu microsoftu już w zasadzie działają. Niektóre bez problemu (np. kalkulator, zdjęcia, poczta), inne wyrzucają okienka z błędami, ale po zatwierdzeniu wydają się pracować dobrze (będę jeszcze sprawdzał).

     

     

     

     

    cmd_2020-01-28_17-47-11.png ApplicationFrameHost_2020-01-28_17-48-01.png RuntimeBroker_2020-01-28_18-28-07.png
  3. 1. Ponownie zmieniłem właściciela z trustedinstallera na siebie, bo przy próbach edycji/usuwania wyskakiwały błędy.

    2. Zmieniłem uprawnienia "twórca-właściciel" na pełną kontrolę.

    3. Usunąłem swoje konto z uprawnień, i zmieniłem właściciela na trustedinstallera.

    4. Zrestartowałem komputer. Nic się nie zmieniło. Mogę wchodzić do WindowsApps, aplikacje nie działają.

     

    explorer_2020-01-27_23-48-01.png
  4. 1. Przejąłem kontrolę nad folderem: pojawiło mi się tylko moje konto z pełnymi uprawnieniami.

    2. Dodałem administratorów, tak jak na screenach wyżej.

    3. Zmieniłem właściciela na TrustedInstaller.

    4. Wszystko poszło ok. Rezultat taki jak na screenie.

     

    Teraz muszę jakoś usunąć swoje uprawnienia bez błędów niespójności. Jak to zrobić? Bo oczywiście wciąż mogę wchodzić i edytować folder WindowsApps. Na dodatek przestały mi się uruchamiać programy z paska start: kalkulator, pasjans, pogoda, zdjęcia etc. ? Tak w ogóle to po takich zmianach jest wymagany restart?

     

     

    explorer_2020-01-26_21-19-45.png

  5. Więc tak. Edytowałem uprawnienia grupy "Administratorzy". Zaznaczyłem wszystkie checkboxy odmawiające po prawej i zatwierdziłem. Wyskoczyło okienko z pytaniem, czy chcę kontynuować. Dałem tak. Później pojawiały się błędy. Kliknąłem kilka razy "Kontynuuj", ale pojawiały się kolejne, więc w końcu anulowałem cały proces. Dostałem informację o stanie niespójności, która jak przypuszczam nie jest pożądana. Do folderu WindowsApps faktycznie nie da się teraz wejść, a z "Właściwości" folderu zniknęły wszelkie uprawnienia.

     

    Co teraz zrobić z tą niespójnością? Nie wiem, czy teraz po restarcie nie będę miał bałaganu w systemie. Ostatnie okienko zapomniałem zapisać, więc znalazłem jakieś w internecie. Czy te błędy są przez to, że wcześniej użyłem polecenia

    icacls "C:\Program Files\WindowsApps" /reset /t /c /q ?

     

    dllhost_2020-01-26_14-58-48.png dllhost_2020-01-26_14-59-25.png 29e036f6-e1e5-4af1-b652-ed6919bc0b0e.jpg explorer_2020-01-26_15-19-53.png

  6. Cześć,

     

    Chciałem dostać się do folderu C:\Program Files\WindowsApps. Udało mi się to dzięki temu poradnikowi (metoda druga). Teraz chciałbym przywrócić wszystko do początkowego stanu, czyli żeby przy próbie wejścia wyskakiwał komunikat o braku uprawnień. Szukałem trochę w internecie, ale nic nie pomogło ☹️

     

    Czego próbowałem:

     

    1. cmd (jako administrator) i polecenie:

    icacls "C:\Program Files\WindowsApps" /reset /t /c /q

    Wszystko przebiegło ok.

     

    2. Korzystając z metody z poradnika zmieniłem właściciela folderu z siebie, na TrustedInstaller. Czyli właściwości>zabezpieczenia>zaawansowane>właściciel:zmień>wprowadź nazwę obiektu do wybrania >NT SERVICE\TrustedInstaller )>sprawdź nazwy>ok>zamień właściciela dla podkontenerów i obiektów>zastosuj>ok>ok.

     

    Nic nie pomogło, bo wciąż mogę wchodzić do folderu, usuwać, kopiować etc. Ma ktoś jakiś pomysł jak to rozwiązać?

     

     

     

    explorer_2020-01-26_12-02-48.png
  7. HitmanPro nie wykrył niczego.

     

    Małe sprostowanie: proces nazywa się taskeng.exe, a nie taskgen.exe.

     

    Hmm, co w takim razie zrobić kiedy ten proces będzie chciał w przyszłości uruchomić task.vbs? Jeżeli jest bezpieczny, to nie chciałbym blokować jakiejś usługi Windowsa, która może być przydatna.

     

    Z drugiej strony przeczytałem w internecie, że cyt. "Posiadanie więcej niż jeden plik o nazwie taskeng.exe oznacza, że ​​dodatkowy plik jest wirusem". Ja takich plików mam łącznie 10 (choć na innym podpiętym dysku mam drugiego, rezerwowego Windowsa).

     

    Dalej piszą, że taskeng.exe "jest bezpieczny i niewidoczny (...) działa w sposób niezauważalny w tle i, w normalnych warunkach, nie może być zatrzymany lub zakończony.". Tymczasem ja mogłem go zablokować przez Comodo.

     

    Rucek: Tak zrobię.

  8. Dzień dobry,

    Obawiam się, że przywlokłem wirusa na nowy komputer :(

    Od 3 lat korzystałem z Windowsa Home Premium 32 bit. Nigdy nie miałem z nim poważnych problemów. Co jakiś czas skanowałem programami: AdwCleaner, Malwarebytes, Comodo Antivirus, Spybot Search&Destroy.

    Kilka dni temu zaczęło dziać się coś bardzo dziwnego:

    -system bardzo wolno chodził
    -wieszały się programy
    -nie można było uruchomić/odinstalować większości programów (np. antywirusowych, ale nie tylko)
    -nie dało się zamknąć i zrestartować systemu w normalny sposób (tylko za pomocą przycisków na obudowie)
    -nie ładował się Comodo Firewall (wyskakiwała informacja o błędzie) i bardzo ciężko było go uruchomić ręcznie
    -były problemy z połączeniem internetowym
    -zdarzało się, że foldery się tworzyły, ale były niewidoczne

    Była to poważna awaria i z systemu nie dało się korzystać. Po wejściu w Tryb Awaryjny system działał błyskawicznie.

    Zmieniłem komputer i zainstalowałem nowy system.

    Obecnie wszystko wydaje się w porządku, ale zaciekawił mnie proces taskgen.exe, który stara się uruchomić task.vbs. Kilka razy pozwoliłem na dostęp, bo wydawał mi się ok. Ale w końcu poszukałem w internecie, przeczytałem objawy i wyszło, że może być to VBS/TrojanDownloader.Agent.NSW. Oczywiście w systemie mogą działać inne szkodliwe procesy, którym mogłem dać stałą zgodę firewallem na działanie. Obecny komputer jest dużo szybszy od starego, więc spowolnienie może nie być od razu widoczne.

    Można prosić o pomoc?

     

    GMER.txt

    Shortcut.txt

    Addition.txt

    FRST.txt

×
×
  • Dodaj nową pozycję...