Skocz do zawartości

pandrzej

Użytkownicy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pandrzej

  1. Wykonałem defragmentację (wbudowanym w windows narzędziem).

     

    Przed defragmentacją system uruchamiał się ~2min 40sek. Po: ~2min. Przed infekcją (z Bitdefenferem) - trudno mi teraz powiedzieć, ale było to wg mojej opini mniej niż 2 min. Bez Bitdefendera - pododnie - mniej niż 2 min ( ~1min 45sek).

     

    Nie bardzo mam pomysł co tu jeszcze sprawdzić. Teoretycznie autostart kontroluje przez Revo lub msconfig (zakładka 'Uruchamianie') - nie ma tam nic czego można by się przyczepić. No może poza Bitdefenderem ...

  2. OK. Powiększyłem przestrzeń do ~43 GB wolnego miejsca. Nie spowodowalo to jakiejś większej zmiany. Odinstalowalem Bitdefendera - rzeczywiście system włączał się szybciej o jakąś minutę ... ale też nie był to szybki start.

     

    Mam jednak ciągle wrażenie, że przed infekcją - z zainstalowanym Bitdefenderem - system wstawał (i zamykał się) sztybciej.

  3. Ok. To jestem po procedurze naprawczej. Logi w załączeniu.

     

    Remote Desktop Access (VuuPC) - tą aplikację nie udało mi się standardowo odinstalować poprzez Panel Sterowania. Wdudowany deinstalator kończył się bez efektu. Odinstalowałem to więc za pomocą Revo.

     

    Dalej nie wiem jak to jest z programami type adware/maleware przy aktywnym Bitdefender'ze ... Czy nie powinien on blokować tego typu downloadów ? Lub nie powinien blokować próby uruchamiania "trefnych" plików ? Jeśli nie robi tego - to co w takim razie doinstalować, żeby mieć dodatkowe zabezpieczeine ? MBAR nie jest do końca darmowy - a może są inne dobre alternatywy ?

     

    Co do wydajności systemu - muszę go trochę "poużywać" i zobaczę, czy i jak się to zmieniło.

     

    Dziękuję bardzo za diagnozę i bieżący fix.

     

    Andrzej

    FRST.txt

    Fixlog.txt

  4. Witam,

     

    Niestety znowu muszę napisać na forum po pomoc/weryfikację.

    Ponownie moje dziecko dobrało się do laptopa (oczywiście wtedy jak mnie nie ma ;o)), a efekty tego zobaczyłem następnego dnia po liście jakiś dziwnych zainstalowanych programów oraz to co się rzuciło na pierwszy plan - strona startowa przeglądarki, czyli przekierowanie na jakieś strony z reklamami.

     

    Diagnoza - malware w systemie. Nie wiem tylko w jaki tylko sposób - bo Bitdefender chodzi cały czas ... No, ale nie było mnie przy instalacji tych śmieci, wiec nie potrafię powiedzieć.

    Odinstalowałem chyba(?) większość tych śmieciowych programów, MBAR znalazł i usunął podejrzane wpisy. TDSSKiller nie wykazuje nieprawidłowości.

    Proszę o weryfikację logów, bo wydaje mi się, że nie do końca wszystko jest usunięte. Komputer działa, ale wykazuje objawy lekkiego zamulenia. Programy uruchamiają się wolniej. To samo ze stronami WWW - jakby dłużej się ładują.

     

    Może to tylko takie wrażenie, ale wolę mieć 100% pewności zanim np. skorzystam w systemu bankowości internetowej.

    Dziękuję.
    Andrzej

     

    Addition.txt

    FRST.txt

    gmer.txt

    Shortcut.txt

    defogger_disable_log.txt

  5. No teraz mnie coś "cknęło", że nie mogłem tych logów, które się wyświetliły zapisać, bo coś z uprawneiniami do zapisu w tym katalogu było nie tak .... Hmm może to jest tak, że wczytał zawartość poprzednich logów (nie skasowałem ich przed ponownym skanowaniem).

     

    No, ale to aktualnie nie jest problemem, ponieważ po tym jak fix został zapodany, po jakimś czasie wyłączyłem lapka. I już nie włącza się .... Każda próba kończy się niebieskim ekranem - nawet nie mogę uruchomić kompa w trybie awaryjnym .... Nie wiem na ile jest to związane z procedurą fix'owania, na ile to jest coś innego, ale nic więcej nei robiłem, a tu zonk.

     

    Błąd (na blue screen'ie) to: 0x000000F4 (0x00000003, 0x8877B2C8, 0x8877B434, 0x83A60EC0). Generalnie 0x000000F4 jest zawsze, to w nawiasie się zmienia ....

     

    Najgorsze, że w żadnym trybie nie mogę uruchomić tego lapka (awaryjny, awaryjny z/bez sieci, itp ....)

  6. Witam,

     

    To mój pierwszy post na forum, więc proszę o wyrozumiałość jeśli czegoś w sposób jasny i klarowny nie przedstawię.

     

    Generalnie od jakiegoś czasu mam problemy z wydajnością swojego kompa (laptopa). Objawia się to tym, że po kilku / kilkunastu minutach po uruchomieniu nagle wszystko zaczyna się "mulić" - czy to będzie jakaś gra, edycja testu, przeglądanie stron internetowych. Restart pomaga połowicznie, tzn. po ponownym uruchomieniu po jakimś czasie ponownie pojawia się to "zamulenie".

     

    Jedynym tropem, który udało mi się zauważyć to proces iexplorer.exe, który pojawia się nie wiadomo skąd (!) i użycie procesora dla tego procesu oscyluje wtedy w granicach 30 - 60 %. Dorzucając pozostałe procesy w systemie - nagle zaczyna mi brakować zasobów.

    Nie używam przeglądarki MS w ogóle - dlatego dziwi mnie, że ten proces w ogóle się aktywuje. Zabicie procesu nie pomaga - ponieważ za chwilę ponownie jest startowany (nie mam pojęcia przez co).

     

    W pewenym momencie moje dziecko zainstalowało mi jakiegoś maleware (chyba ręcznie wyłączając Comodo), ale udało się to poczyścić ręcznie oraz za pomocą Malwarebytes Anti-Rootkit (MBAR).

     

    Aktualnie skanowanie systemu za pomocą MBARa oraz TDSSKille'a nie wykazuje żadnych nieprawidłowości. 

    Dodam, że cały czas na kompie zainstalowany i aktualizowany jest pakiet Comodo Internet Security.

     

    Logi w załączeniu.

    Addition.txt

    FRST.txt

    Shortcut.txt

    Extras.Txt

    OTL.Txt

    gmer.txt

    defogger_disable.log.txt

×
×
  • Dodaj nową pozycję...