Skocz do zawartości

WiktorGN

Użytkownicy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Szanowni, problem się uregulował, niezauważyłem żadnych martwiących wahań. Trochę mi miejsca ubyło, zostalo tylko 6gb, ale to postaram się znaleźć sam, grunt że nie lawiruje między 5 a 20MB. Jak problem rażąco powróci to zrobię świeże raporty. Temat do zamknięcia. Pozdrawiam! WiktorGN
  2. W porządku, dziękuję, to będę czekał na powrót szanownych Miszela oraz Jessi PS: Jak dotąd usunąłem takie drobiazgi jak cache programów, które instalowałem tylko raz, i to na góra pięć minut, by potem wyinstalować. I wyinstalowałem program jeden, zdecydowałem się nie używać, albo przeinstalować później.
  3. Update z 06.05, po powrocie do domu - po 4 dniach nieużywania komputera w ogóle, miejsca spadło do 3,30GB (01.05, po wyłączeniu hibernacji, udało się do 12GB dobić wolnego!). Dzięki, Rucek! Pobrałem i jako administrator wykonałem skan dysku C. Zrobiłem porządek w niektórych folderach, w których wiem, że bezpiecznie mogłem (ten program jest niesamowity!), będę jeszcze kontynuował jak wrocę z pracy, niestety nie znam się na tyle, by wiedzieć, czy które pliki systemowe powinny ile ważyć - czy mógłbym prosić o rzuceniem okiem na ten największe pliki Microsoftowe i Windowsowe, czy powinny tyle mieć, gdybym wrzucił screena? Pozdrawiam!
  4. Dzień dobry, piszę z prośbą o sprawdzenie logów z FRSTa. Od chyba 2 już lat mam dwa dyski, SSD systemowy C: 60GB (no, właściwie to 55), oraz HDD wewnętrzny D: 2TB (a właściwie to 1,80). Jak dotąd wszystko było wporządku. Ostatnimi dniami jednak ciągle otrzymuję powiadomienia ze strony komputera, że MAŁO MIEJSCA NA DYSKU C. Patrzę, zdziwiony, i faktycznie, 5MB! Czasem są 2MB nawet, potem wzrośnie do 130, a potem zmaleje do 80MB. Po uruchomieniu ponownie zobaczyłem, że wróciło 800 mega, i tak mało, a potem znów spada. Nigdy tak nie było, zdaje mi się, że zawsze utrzymywałem tam pułap 13gb wolnego, plus minus 2gb, mam na nim system i może parę programów systemowych, bo dla reszty rzeczy mam własnie HDD. I to się zgadza, sprawdzenie PPM -> Właściwości ile foldery mają miejsca, to Programy Filesy i Użytkownicy i Temp i ProgramData to mają łącznie z 10GB, system ma 27GB, co daje wlasnie 13-15gb wolnego miejsca. Wszystkie foldery razem zaznaczone dają 40GB. Dodam tu, że nic ostatnio nie robiłem poza zainstalowaniem oraz wyinstalowaniem gry oraz drobnym montażem muzycznym w Audacity. Przejrzałem własnoręcznie niemal każdy folder, łącznie z ukrytymi folderami, no i poza Windowsowym, bo tam się nie znam - nie znalazłem nic podejrzanego, żadnych zmian. Diagnostyki z użyciem Avasta, Malwarebytesa nic nie wykazały, HD Tune wskazuje na to, że dysk jest zdrowy i działa sprawnie. Nawet odważyłem się zdefragmentować tego ssdeka, jak i zdefragmentować rejestr. Nic nie pomogło, a problem powraca. Stąd zacząłem podejrzewać, że może wirus. A jak nie wirus to pewnie ucieka mi sprzed oczu najprostsze rozwiązanie. Czy mógłbym prosić o sprawdzenie, czy to na pewno nie jakiś wirus? Albo zasugerowanie, co może być przyczyną, gdzie sprawdzić, gdyż samo ubywanie miejsca nie wydaje mi się być szczególnie wirusowe. Edit z 29.04 - Spróbowałem przenieść Cache i Temp programów, których używam najczęściej, na partycję D - zauważyłem wzrost miejsca na systemowym dysku o ze 2GB, ale na krótko, bo szybko znów spadło, teraz znów się borykam, innymi słowy nie pomogło. Będę dalej szukał na własną rękę, póki nie uzyskam tutaj odpowiedzi, może uda mi się coś ostatecznie znaleźć i wyeliminować, bo przyznam, drażniące to, utrudnia mi różne prace :/ Edit 1.05 - Zgodnie z poleceniami na Internecie, wyłączyłem Hibernację oraz wszystko co ma coś wspólnego z przechodzeniem w Uśpienie. Zyskałem 8,5gb, ale nie wiem czy to konkretnie dzięki temu, czy czemuś innemu, bo wiele rzeczy patrzyłem. Jeszcze będę patrzył na pozostałe GB które straciłem. Z wyrazami szacunku, Wiktor
  5. Przepraszam za zwłokę! Załączam i dziękuję, że temat zostanie otwarty w razie powrócenia problemu Pozdrawiam FRST.txt Addition.txt
  6. Odinstalowałem, zainstalowałem zato Avasta free. Od pewnego czasu problem ustał, właściwie to od dnia w którym napisałem, prawie jakby się komputer wystraszył. Mam tylko nadzieję, że nie powróci. Czy mam jeszcze jakieś logi diagnostyczne przysłać, czy na razie tylko oczekiwać na nawroty problemu?
  7. Zdecydowanie masz rację, Rucek, właśnie sprawdziłem. Niestety wówczas nie wpadłem na to, jakkolwiek by to nie brzmiało. Będę pamiętał, dzięki!
  8. Wklejenie klasycznym Ctrl+V zwracało mi jedynie "^V" więc przepisałem ręcznie, jeśli to nie problem Załączam świeżo upieczony sfc.txt. sfc.txt
  9. Wykonałem ów skan, skończył się. Wkleiłem komendę, coś się uruchomiło na ułamek sekundy, ale nie pojawił się żaden plik sfc.txt na pulpicie, więc nie wiem jak wynikowy raport zrobić, znaleźć.
  10. Dzięki, Zappa, za odpowiedź. Przesyłam wynikły plik Search.txt. Search.txt
  11. Dzień dobry, dobry wieczór! Ostatnio, tj. 2/3 dni temu, pojawił się pewien problem z moim komputerem/systemem. Zaczęło się od tego, że z jakiegoś powodu korzystanie z systemu było zlagowane (nie było płynne, tylko przeskakiwało) - to dotyczy się tak myszki, jak i zwykłego pisania w Wordzie. Kończyło się to zazwyczaj zawieszeniem kompa i jedyne, co mogłem zrobić, to przytrzymać morderczo przycisk włączenia/wyłączenia. Zrobiło się tak 2 razy, ale ustało, odetchnąłem z ulgą. Od wczoraj jednak potrafi mi się znikąd wyświetlić komunikat, że Windows napotkał krytyczny błąd i że wyłączy się w ciągu 1 minuty, więc warto zapisać swoją pracę. Martwię się, że to może być jakiś malware, którego nie wykrywa ani mój antivirus (AVG Protection, Premium), ani MalwareBytes AntiMalware (a może tylko tak sobie przekładam na to nadzieje, by nie wyszło, że coś z moim sprzętem jest coś nagle nie tak). Prosiłbym o sprawdzenie logów, które załączam. Oprogramowanie emulujące odinstalowywałem, jednak program SPTDinst-v189-x86 nie odnalazł sterownika (była jedynie opcja Install), więc odbiłem się za pomocą Defroggera. http://wklej.org/id/2932152/ Z wyrazami szacunku, Wiktor FRST.txt Addition.txt Shortcut.txt GMER.txt
  12. Byłem przez ostatnie dni nieosiągalny. Na razie praca stoi na tym samym poziomie, co sprzed paru dni. Odinstalowanie Avasta nie przyniosło pożądanej poprawy pracy systemu. Może jakieś minimalne różnice, których świadkiem być nie mogę. Z pewnością odrobinę szybciej załadował się cały pulpit, bez konieczności włączania na autostarcie Avasta. Może to nie żaden wirus, jak moje paniczne 'ja' nawołuje, tylko tzw. zmęczenie materiału mojego sprzętu? Może jakieś dodatkowe skany wykonać? Poczekam jeszcze kilka dni, odinstaluję wiele rzeczy, programy, gry, i generalnie posprawdzam, jak to będzie wyglądało (jak coś się zmieni, to edytuję). Być może złoży się to z powrotem Picasso. Tym niemniej, dziękuję za sugestie.
  13. Zappa, dziękuję za odpowiedź. Plik fixlist.txt zrobiłem, włączyłem FRST, utworzył fixlog.txt, który załączam, lecz chciałem dodać, że cała operacja zakończyła się błędem (typowym oknem 'nie wysyłaj raportu'). Nie wiem czy w trakcie, czy na koniec, w imię zasady , STOP, nie wykonałem tego ponownie, by się upewnić, czy za drugim razem się uda bez błędów. Log jednak jest. Załączam również screeny Menedżera urządzeń. Adapter Wi-Fi mam wczepiony już od dawna, lecz lepszą wydajność wykazuje połączenie kablem, więc WiFi siedzi wyłączone sobie (kabel, co prawda, przez cały dom przelatuje, przez co pewnie i jego wydajność jest mniejsza, ale nie wiem, czy warto zakupić wzmacniacz jakiś, taki wtykowy do gniazdka, lub inne, zamiast tego kabla; jeden 'wzmacniacz' zakupiłem, okazało się, że to po prostu inny adapter, który był na dodatek jeszcze gorszy od tego, co tutaj mam, i zrażony jestem jak na razie do zakupów). Pozdrawiam! Fixlog.txt
  14. jessica, dziękuję za odpowiedź. I szkoda, że niczego podejrzanego nie ma, i dobrze, że niczego podejrzanego nie ma. Jako, że problem się faktycznie pogłębia, zostawię link w podanym miejscu. 8 dni zleci szybko, a jak coś się zmieni, to ja zmienię owy, zamieszczony tam post. Jeszcze raz dziękuję.
  15. Dzień dobry, dobry wieczór! Od pewnego czasu przychodzi mi borykać się z moim komputerem, który zaczyna coraz wolniej robić rzeczy. Włączać się, ładować programy, często się przycina. Ostatnio nawet gra (stara, Robin Hood z 2002 roku), która niegdyś (dwa dni temu...) chodziła mi bez zarzutu, zaczęła odmawiać posłuszeństwa, przycinać się, zacinać. Nie wiem co to może być (oczywiście, skoro piszę). Próbowałem defragmentacji (PuranDefrag), posługiwałem się CCleanerem, robiłem skany AVASTem, Malwarebytes Antimalware - niczego nie znaleziono. Zdaję się sprawę, że mój komputer można zaliczyć do ery kamienia łupanego i trudno cudu się po nim spodziewać, zważając na stare części i słaby procesor, jednak żeby było coraz gorzej? Rozumiem internet, Firefox, nowe szaty graficzne, ostatnio nawet zdyskwalifikowałem YouTube ze swobodnego użycia, jego nowy design jest zbyt mocny na mój komputer (opisuję to by pokazać, jaki to mój komputer nie jest). Tym niemniej, żeby tyczyło się to całego systemu? Może to nowe wersje programów, które są zbyt 'mocne', java itd. Wątpię jednak. Dlatego postanowiłem zrobić obowiązkowe logi (Defogger, FRST, GMER), a nuż coś się tutaj ukrywa? Proszę o sprawdzenie, wolałbym uniknąć kupna nowego sprzętu, na którym nie będą mi działały stare, sentymentalne gry. Log z Defoggera, http://wklej.org/id/1775215/ Pozostałe logi załączam. Dziękuję! FRST.txt Addition.txt Shortcut.txt gmer.txt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...